Olej kokosowy na rozstępy

Wczoraj idąc z narzeczonym pod prysznic zauważył on na moim pośladku rozstęp. Bardzo mnie to zasmuciło bo starałam się robić wszystko, żeby one u mnie się nie pojawiły. Najbardziej dbam o brzuszek bo jednak to widoczne miejsce i najbardziej powiększające się i muszę się przyznać, że ostatnio zaniedbałam moje pośladki…

Zwierzyłam się z tego przyjaciółce która poleciła mi żebym zakupiła OLEJ KOKOSOWY tłoczony na zimno i smarowała tym pośladki. Powiedziała mi, że ona stosuje ten olej także na włosy, smaruje także twarz a nawet myje nim zęby !
Wyznała że nie ma już problemów z zaskórnikami czy pryszczami na twarzy.
Poleciła też abym jak już urodzę córeczkę smarowała jej główkę żeby miała później piękne, gęste i silne włosy.

Olej kokosowy ma wiele właściwości. Dla zainteresowanych podaję link do zapoznania się z nimi
http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/olej-kokosowy-zastosowanie-w-kuchni-kosmetyce-wlasciwosci-oleju-kokoso_35755.html

A może któraś z was już go stosuje ? Pochwalcie się rezultatami :slight_smile:

Na rozstępy nie ma “lekarstwa”. Żadne oleje kokosowe, oliwki, kremy i inne preparaty na rozstępy dla kobiet ciężarnych nie pomogą, to tylko chwyt marketingowy, żeby producenci zarabiali pieniądze. Rozstępy pojawiają się wtedy, kiedy kobieta za dużo przytyła w krótkim czasie(jeśli mówimy o ciąży) - skóra nie miała czasu przygotować się na znaczne rozciągnięcie. A druga kwestia to kwestia genetyki. Jest bardzo prawdopodobne to, że rozstępy można na pewien sposób dziedziczyć. Ogółem w ciąży można bardzo pilnować swojej diety żeby za mocno nie przytyć, oczywiście zdrowo się przy tym odżywiając, ale to nie zagwarantuje nam tego, że tych rozstępów nie będzie.
Też tak naiwnie wierzyłam, że smarując się w ciąży rożnymi specyfikami uniknę rozstępów :slight_smile: Złudna nadzieja :slight_smile:

Nigdy nie słyszałam o tym specyfiku. :slight_smile: Nie znam też żadnej o nim opinii ale w kwesti rozstępów uważam dokładnie to samo co napisała Magiczny. Nie ma lekarstwa na rozstępy. Wszystko zależy od tego ile i w jakim czasie przytyjemy i do powiedzenia ma tu wiele genetyka.

Czasami choćbyś nie wiadomo jak się starała nie unikniesz rozstępów. I niestety nie ma na to wpływu.
Niektóre szczupłe dziewczyny mają ich całe mnóstwo a dziewczyny z kilkoma dodatkowymi kilogramami nie mają ani jednego.

I jeszcze jedno rozstępy czasami mogą pojawić się już po urodzeniu Malucha (mojej kuzynce pojawiły się już po urodzeniu). Nie zawsze pojawiają się one w ciąży.

Ja będąc w ciąży stosowałam olejek migdałowy oraz zwykłą oliwkę dla dzieci a rozstępy pojawiły się u mnie niewielkie pod koniec ciąży ale podobnie jak Magicznypazur uważam że to kwestia genów. Ja nie ukrywam że nigdy nie byłam szczupła i mam tendencje do tycia a tłuszczyk odkłada mi się najbardziej w okolicach brzucha więc skóra jest już trochę naciągnięta więc może dlatego nie miałam aż tak dużych rozstępów jak moja koleżanka która przed ciążą była szczupluteńka, natomiast kiedy brzuszek zaczął jej rosnąć pojawiły się ogromne rozstępy.
Myślę że warto natłuszczać skórę brzucha, ud, piersi ale też nie ma się co zamartwiać rozstępami.

Też mi się wydaje, że ten olej kokosowy to raczej nic nie da. Tak samo jak wszystkie kremy na rozstępy itp. Jakby nie patrzeć to jest pęknięta skóra… Myślę, że na pewno wcześniejsze nawilżanie coś daje i trochę jednak zapobiega ich powstawaniu, ale nigdy nie daje 100% pewności, że rozstępów nie będzie. I tak jak zostało tutaj już wcześniej napisane przez dziewczyny - genetyka + szybkość przybierania na wadze. Dodałabym jeszcze ewentualnie kondycję skóry.

Ja używałam też różnych kremów, balsamów i oliwek, akurat i oleju kokosowego spróbowałam. I no cóż, rozstępy niewielkie, ale się pojawiły. Tez myślę, że rozstępy to kwestia genów. W ciąży dorobiłam się tylko kilku małych w okolicach pępka i to już na samym końcu ciąży. A tak na ciele to najwięcej rozstępów przybyło mi w wieku dojrzewania. Miałam okres, kiedy sporo przytyłam a potem szybko sporo schudłam i to właśnie wtedy pojawiło się ich najwięcej, W ciąży przytyłam znacznie więcej niż wtedy i znacznie szybciej i więcej zgubiłam, a mimo to nic się nowego poza tym brzuchem nie pojawiło. Myślę, że to bardzie kwestia elastyczności skóry i jej nawilżenia. W ciąży jednak bardziej o nią dbałam i uważałam.

PS. Nawet mój mąż ma rozstępy! I to na przedramionach, kiedy nagle szybko chudł.

Ja również stosowałam różne specyfiki na rozstępy, ale cudownego środka nie znalazłam. W pierwszej ciąży pojawiło się kilka niewielkich rozstępów tylko na brzuchu. W drugiej od początku smarowałam się oliwką bambino i nie pojawił się ani jeden nowy rozstęp, mimo, że brzuch miałam o wiele większy niż w pierwszej ciąży. Pełna optymizmu trzecią ciążę też “zaczęłam” od oliwki bambino. I co? W 12 tc pojawiły się nowe rozstępy. Próbowałam kilku innych specyfików, również tych “z wyższej półki”, ale rozstępy nadal się pojawiały. Tak więc w cudowne środki na rozstępy nie wierzę.
Nie do końca jestem też przekonana o wpływie genów , ponieważ moja mama 4 razy była w ciąży i nie ma ani jednego rozstępu, jest osobą raczej szczupłą (przed pierwszą ciążą ważyła 45 kg. ) Jej mama, a moja babcia urodziła 5 dzieci i również nie miała rozstępów (wiem od mamy, bo pytałam). Fizycznie jestem bardzo podobna do mamy i babci, więc musiałam po nich odziedziczyć sporo genów, a u mnie rozstępy się pojawiły. Kilka rozstępów na udach miała również moja siostra, która nigdy nie była w ciąży, związane było to ze skokami wagi.
Mam nadzieję, że kiedyś uda się wymyślić naprawdę skuteczny sposób na zapobieganie rozstępom. Dla mnie nie ma już nadziei, ale może moje córki nie będą miały takich pamiątek.

Laura, ja bym się wstrzymała ze smarowaniem dziecku główki olejem kokosowym. Być może sprawdziłby się w przypadku pojawienia się ciemieniuchy na główce maleństwa, gdybyś smarowała w razie potrzeby. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że miałby wpływ na późniejszą jakość włosów . Skóra głowy też musi “oddychać” i bez potrzeby nie ma co jej smarować. Urodziłam latem i położne w szpitalu absolutnie zakazały smarowania dziecku główki czymkolwiek.
Najlepiej poradź się pediatry, jak urodzisz. Sama na własną rękę nie eksperymentuj, bo to, że coś pomogło koleżance, czy Jej dziecku, nie oznacza, że posłuży Twojemu maleństwu.

Lauricia olej kokosowy jak dla mnie jest na TAK:)

Jeśli chodzi o rozstępy to faktycznie tak jak piszą dziewczyny jest to kwestia głównie genów. Jednak ważne jest nawilżenie skóry i natłuszczenie, umówmy się jeśli nie będziesz robiła nic, czyli nie smarowała niczym ani nie piła dużo wody to szybciej te rozstępy mogą się pojawić.
Jeśli chodzi o powstałe już rozstępy to jak najbardziej smaruj smaru, tylko dzięki temu skóra będzie miała siłę się zregenerować i rozstęp będzie prawie wcale nie widoczny.

Olej kokosowy jak dla mnie jest cudowny:) olejowałam nim włosy, zębów nie myłam ale słyszałam że tak ludzie robią i wpływa to korzystnie na kondycje i kolor zębów a także na świeży oddech. Ogólnie olej kokosowy jest w 100% naturalny, każdy krem będzie zawierał jakieś dodatki chemiczne czy konserwowe a tu mamy 100% natury. Jeśli chodzi o smarowanie dziecka przy jakiś przesuszeniach skóry to również jest bardzo polecany a i o wiele tańszy i bardziej wydajny niż super drogie kremy dostępne w sklepach.

Aga ja piłam bardzo dużo wody, nawilżałam skórę czym tylko się da, a rozstępy zaczęły się pojawiać od 5 miesiąca, gdzie do 5 miesiąca przytyłam ze 4 kg tylko i później zaczęłam tyć, więc nawilżanie skóry nie zawsze daje to, że rozstępy jeśli już mają się pojawić to później :slight_smile:

Rozstępów nie pozbędziemy się żadnymi kremami, jak już się pojawią, bo one tylko zbledną, na pewno się nie zmniejszą.
Kiedyś wygrałam pakiet 6 zabiegów lampą LED na rozstępy w DermaPuls we Wrocławiu i te “cudowne” lampy nie sprawiły, że rozstępy zniknęły, ba, nawet ciutek nie zbledły… Więc nawet drogie zabiegi tak naprawdę nic nie dają. Rozstępów można się pozbyć tylko chirurgicznie

widzę, że opinie są podzielone :slight_smile:
Również jak Agnieszka nie jestem przekonana do tego, że to kwestia genetyki bo moja mama i babcia tak samo nie miały z tym problemów. Nawet mój tato który co róż chudnie i tyje nie ma żadnych rozstępów.
Ja od zawsze byłam szczupłą osobą bo ważyłam zaledwie 45 kg czasami 47 kg lecz nigdy ta waga nie przekroczyła 50 kg
teraz ważę już 60 kg i jeszcze ponad miesiąc mi został do porodu.
Dziwi mnie tylko fakt że pomimo tego że najbardziej moja skóra rozciągnęła się na brzuchu tam nie mam ani jednego rozstępu ponieważ od 4 miesiąca smaruje brzuszek. Trochę zaniedbałam pupę i nagle się pojawił… Nie ma tragedii bo jest nie wielki i jak nawet pojadę na basen to zakryję go majtkami…
Natomiast Agnieszko nie zgadzam się z tym że olej kokosowy może zaszkodzić dzieciątku. Tak jak pisze aga jest on naturalny 100% . W innych kosmetykach dla dzieci tj. mydełka do kąpania żele, szampony do włosów czy oliwki są z dodatkiem jakiś chemicznych specyfików więc sądzę, że takie kosmetyki byłby bardziej niekorzystne dla maleństwa!
Zamierzam na razie stosować olej także smaruje nim twarz ponieważ od zawsze miałam problemy z trądzikiem.
Na pewno podzielę się rezultatami jeśli oczywiście będą :slight_smile:

Nie ma reguły. Ja do tej pory pije wodę ale czy dużo? No nie wiem… smaruje się kremami w razie czego :slight_smile: Mimo, że nie wierzę, że to coś daje ;))
Rozstępy się u mnie nie pojawiły jak do tej pory ale nie wiadomo jak będzie jutro.

Podsumowując robię to samo co np. Magiczny i Magiczny rozstępy ma a ja jak do tej pory nie.

Więc dużo zależy od genów, chociaż jak wiadomo nie wszystko.

I zgadzam się z Magicznym po stosowaniu kremów rozstępy mogą zblednąć ale nie znikną ani się nie zmniejszą. To mit.

Co do rozstępów to myślę, że waga ma tu najmniej do rzeczy, dla jednych 50 kg to będzie dużo, a dla innych dopiero 70. Gdy pojawiło się u mnie najwięcej rozstępów różnica w wadzie była niecałe 5kg. W ciąży miałam mniej rozstępów a przytyłam ponad 10kg.

Wody też dużo piłam, bo w ogóle dużo pije, a i przy problemach z pęcherzem to chłonęłam ją :slight_smile:
Ja tam do swoich rozstępów już się przyzwyczaiłam, pogodziłam się z nimi i trudno, są moje i muszę je mieć :stuck_out_tongue:

Laura, ja nie twierdzę, że olej kokosowy jest szkodliwy dla dziecka, chodzi mi o sam fakt smarowania główki, żeby włosy były silne i gęste. Po prostu uważam, że takie smarowanie jest niepotrzebne, a jak pisałam wcześniej położne absolutnie zakazały smarowania, bo skóra na główce dziecka musi oddychać, zakazały zakładania nawet cieniutkiej czapeczki w trakcie upałów.
O leczniczych właściwościach oleju kokosowego słyszałam już jakiś czas temu. Poleciła go moja koleżanka, która miała problemy z cerą, ale u mojej nastoletniej córki poprawy niestety nie było. Olej doskonale za to sprawdził się w przypadku bardzo suchej skóry na kolanach i łokciach oraz szybko zagoił popękane pięty.

Po dwoch ciazach mam naprawde niewiele rozstepow w oerwsej uywalam kremow w drugiej jedynie oliwke. A jesli chodzi o olej kokosowy to jeszce nie uzywalam go na skorze ale moze go wyprobuje.

Olej kokosowy jest bardzo dobry na wiele rzeczy, ale nikt mi nie wmówi, że jest dobry także na rozstępy. Laurcia piszesz właśnie, że ani Twoja babcia, ani Twój tato nie mieli problemów z rozstępami, czy to nie jest kwestia właśnie genetyki? Przecież jesteście rodziną :slight_smile: U mnie w rodzinie np rozstępy mam ja, moi trzej bracia, jedynie moja mama po 4 ciążach ma tylko na piersiach… Więc genetyka ma tu dużo do gadania.

I uważam tak, jak Agnieszka, główki takiego malutkiego dziecka absolutnie nie powinno się niczym smarować, żadnymi oliwkami, ani niczym innym, chyba że dziecko ma ciemieniuchę to wtedy, ale po wyczesaniu ciemieniuchy należy dziecko umyć.

Magiczny no właśnie skoro moi rodzice ani babcia nie mieli nigdy rozstepow to według genetyki ja tez nie powinnam ich mieć :wink: a jednak się pojawił…
Być może na rozstępy olej nie pomoże ale jeśli chociaż zblednieje to i tak będzie super :slight_smile:
Na razie smaruje nim twarz i czekam jakie będą efekty. Ciekawa jestem czy poprawi się koncycja mojej skóry

Laurcia jeśli Twoja mama nie miała rozstępów, babcia również to nie oznacza, że na 100% Ciebie one też ominą. Masz duże szanse, że u Ciebie się nie pojawią ale nie jest to pewne.

U mnie mama, jej siostry, babcia miała po ciąży rozstępy ja liczyłam się z tym, że również mogę je mieć, ale jak do tej pory nie mam ani jednego. Więc jak na razie również jestem wyjątkiem ale nie jest powiedziane, że jeszcze ich nie będę miała.
A być może poszłam po rodzinie od strony taty? Tam rozstępy nie występują.

Olej kokosowy ja również nie wierzę tak jak napisałam, że zapobiegną powstaniu rozstępów ale życzę Ci żeby Twój rozstęp chociaż trochę zbledł.
I ja tak jak dziewczyny napisały nie zdecydowałabym się na smarowanie główki Malucha. Jakoś nie wierzę, w to, że po jego stosowaniu włoski dziecka w przyszłości będą piękniejsze i ich jakość będzie lepsza niż wtedy kiedy byś nie smarowała główki.

Na ciemieniuchę też bym się nie odważyła zastosować tego oleju bez konsultacji z lekarzem. Wybrałabym standardową oliwkę i po jej wyczesaniu dokładnie umyła główkę Maluszka, żeby nie było po niej śladu.

Pewnie macie rację że to genetyka no i przybieranie na wadze ale myślę że nawilżanie ma ogromne znaczenie. Ja mam rozstępy na udach na samej górze z okresu nastoletniego kiedy z grubego dziecka zmieniłam się dość szybko bez diet w normalna nastolatke o normalnej wadze. Obecnie te rozstępy są bardzo blade i prawie niewidoczne ale są. Moja mama mimo iż w pierwszej ciąży przytyła tylko 6kg a w drugiej 10rozstępy ma głównie na udach i pośladkach. Byłam przekonana że u mnie w ciąży też się pojawia a ponieważ bardzo mnie to przerażalo mimo iż nie lubię się niczym smarować to regularnie codziennie od początku ciąży rano smarowajam się palmęrs a wieczorem oliwka dla dzieci. Przytyłam w ciąży 11kg ale jestem bardzo niska i nie mam ani jednego rozstępt po ciąży:-) uważam że na te które się zrobiły lekarstwa nie ma ale ze zapobiegać się da chodź pewnie nie zawsze. Ale warto próbować

Też myślę, że jednak nawilżanie ma jakieś znaczenie :slight_smile:
Ja jak dotąd przytyłam już 15 kg nigdy wcześniej nie ważyłam tak dużo więc pewnie rozstęp pojawił się dlatego, że szybko i dużo przytyłam na wadzę.
Justyna moja przyjaciółka też ma rozstępy na pośladkach i udach ponieważ w dzieciństwie bardzo dużo schudła ale tak samo są one niewidoczne u niej.
Mam nadzieje że mój zblednie tak jak u niej :slight_smile:
Jak widać nie da się wszystkiemu zapobiec choć by się chciało ale chociaż można złagodzić skutki.
Magiczny wspominał, że można się pozbyć rozstępów chirurgicznie. Na czym to polega ???

Laurcia możesz usunąć rozstępy poddając się zabiegowi chirurgicznemu inwazyjnemu bądź też nie. Wyszukałam na necie, że inwazyjny czyli operacja gdzie wycinają skórę, ale zostaje blizna, lub też nieinwazyjne czyli np laserowe. Laserowe czyli Twoja skóra będzie nakówana przez malutkie igiełki, które mają “zmotywować” skórę do odbudowy. Mezoterapia czyli wstrzykiwanie odpowiednich mieszanek koktajli w skórę, które mają uaktywnić produkcję kolagenu, lub też wstrzykiwanie kwasu glikolowego który ma pomóc w odbudowie naskórka.