Dla mnie kp tym razem jest to wyjątkowy czas ponieważ czuję się przez to wyjątkowo.Za pierwszym razem kp szybko się zakończyło.Teraz nie dałam szybko za wygraną i walczyłam i się udało.Karmię synka już prawie 23 miesiące i jestem bardzo dumna z siebie.Dałam mu to co mogłabym dać najlepszego.Widzę,że synek powoli zaczyna rezygnować z kp no i fajnie bo też uważam,że nadchodzi ten czas aby pożegnać się z cycusiem.Martwiłam się jak ja go odstawię ,tymczasem sam to robi za mnie :)
Jam mimo, że karmię już 7 miesięcy i nie miałam z tym większych problemów, to gdybym miała drugie dziecko nie zdecydowałabym się na karmienie piersią
Karolina dlaczego? Ja chciałabym choć pół roku. Moze niebyłoby alergii, bóli, krzyku, poszukiwań odpowiedniego mleka, calych tych badań, kłucia dziecka....
Karoliną, też jestem zdziwiona twoją wypowiedzią bo skoro napisałaś,że teraz nie miałaś problemów z kp to dlaczego przy drugim dziecku nie chciałabyś ponownie? Porządne mm jest drogie a Twoje mleczko niby za darmo.Dla maluszka najlepsze z najlepszych.To inwescja w jego zdrowie.Ja jakbym miała kolejne dziecko to bez chwili zastanowienia ponownie kp ❤️
Karolinah na pewno to twój wybór ale warto jednak przemyśleć to bo jednak dużo dobrego dla maluszka jak i dla mamy niesie KP choćby na początku siara która daje odporność maluszkowi większą :)
Ja mimo dużych problemów i to nie z brakiem tylko wręcz przeciwnie z nadmiarem mleka wiem że przy następnym dziecku też będę karmić wiem ile znaczy to dla malucha i mimo że wiem że mogą powtarzać się problemy tzn zapalenia zastoje hiperlaktacja i tak postawie na karmienie :)
Wiem, że mm jst drogie i wymaga to pracy żeby przygotować mleko a piersi są zawsze w gotowości :) i było to dla mnie bardzo wygodne, że mogłam karmić piersią. A nie zdecydowałabym się dlatego, że po badaniach, konsultacjach z lekarzami itp. doszliśmy do wniosku, że mój organizm oddaje wszystko "dla mleka" kosztem siebie. To dlatego chudnę niesamowicie, mam straszne bóle stawów, zawroty głowy, drętwienia kończyn. I chociaż tej bliskości przy karmieniu nic nie jest w stanie zastąpić to teraz już wiem, że moje zdrowie jest też ważne. Teraz już córeczka je dużo mniej i samopoczucie mam dużo lepsze ale naprawdę bywalo bardzo źle. No chyba, że jak kiedyś zajdę w drugą ciążę coś mi się zmieni i organizm już nie będzie tak reagował wtedy z miłą chęcią będę karmiła piersią :)
Karolinach dokładnie nasze zdrowie też jest w tym wszystkim bardzo ważne. Ja nie zamierzam Cie przekonywać jakie mleko kobiece jest zdrowe dla dziecka bo sama na pewno o tym wiesz najlepiej ale warto jeszcze to przemyśleć w razie drugiego dziecka, przedyskutować z lekarzem a może tym razem byłoby inaczej
Patrycja wiem i dlatego jeszcze karmię, widzę, że córeczka jest bardziej odporna, nie choruje.
Z tą odpornością jest różnie. Rozmawiałam z mamami które kp i ich dzieci chorują. Ja karmię mm i nie mamy z tym problemu mimo że co chwilę odwiedzają nas dzieci albo zakatarzeni goście..
Karolinach,aha to całkowicie zmienia postać rzeczy.Rozumiem. Skoro tak to wygląda to rzeczywiście nie ma żartów.Twoje zdrowie też jest bardzo ważne i istotne bo przecież musisz się zająć małymi dziećmi.
Oby przy kolejnym dziecku było lepiej niż tym razem ;)
Nie można robić nic kosztem siebie, zarówno tym fizycznym, jak i psychicznym. Rozumiem kobiety, które tak jak Karlinach, nie zdecydowałaby się drugi raz karmić, jeśli miałoby to zagrażać jej zdrowiu, ale rozumiem też kobiety, które po prostu tego psychicznie nie czują. Nic na siłę. Osobiście bardzo bym chciała poczuć co to znaczy karmić piersią...
Karolina ja schudłam też bardzo karmiąc piersią, ważyłam mniej niż przed ciążą i mój organizm nie zdążył się zregenerować kiedy zaszłam w kolejną ciążę... po kilku mies odstawiałam starszego syna, bo czułam, że już nic ze mnie nie zostanie, a muszę jeszcze zapewnić prawidłowy rozwój maleństwu, które rośnie w brzuchu... dlatego doskonale Cię rozumiem, Ty też jesteś ważna!
Fajnie, że to rozumiecie dziewczyny, dziękuję :) oczywiście bardzo lubię karmić córeczkę ale bez mojego dobrego samopoczucia właśnie ciężko by mi było się nią zajmować. Mam nadzieję, że kiedy zdecyduje się na drugie dziecko będzie lepiej :)
Ja też rozumiem mamy które z jakichś powodów nie mają zamiaru kp. Szkoda że ostatnimi czasy zrobiło się tak głośno o tym i wiele MADEK uważa że kto nie karmi naturalnie lub nie urodzi siłami natury nie jest matką :( głupota totalna ale denerwuje mimo wszytko jak sie slyszy takie bzdury
Mama małej Majki,ja osobiście nie zauważyłam aż takiego hejtu.Czasem gdzieś w internecie się trafi ale to sporadycznie.Wedlug mnie społeczeństwo jest coraz bardziej tolerancyjne.Z drugiej strony to ja miałabym gdzieś kto ,co sobie myśli...
Z tego co zauważyłam są i takie panie, które nigdy nie karmiły piersią i nie zamierzały, a potępiają te długo karmiące, a są i też takie karmiące piersią, które hejtują te, którym nie dane było karmić, chociaż powodów mogłoby być wiele, czasem się bardzo chce i stara a i tak nie wychodzi.... nie ma się co oceniać i wrzucać do jednego worka... wszystko jest dla ludzi, sytuacje bywają różne, czasem nie mamy na to wpływu... szczególnie jeśli chodzi o cc i ratowanie matki i dziecka, bo to w takim wypadku konieczność a nie wybór
Niestety żyjemy w takich czasach,że hejt dla niektórych jest formą radzenia sobie z własnymi kmpleksami.Ja obie córki karmilam piersią,tzn obecne dziecko 7 miesiecy nadal karmie i nigdy nie hejtowaam mam ,które nie decydują się na niekarmienie piersią ani tych ,które karmią do 2 roku życia dziecka lub dłużej .To jest sprawa indywidualna i nie mnie to oceniać ,mam swoje zdanie ale nie potępiam nikogo kto się z nimi nie zgadza.
W różne strony działa hejt. oczywiście wyrażanie swojej opinii też jest bardzo ważne i jeżeli się z czymś nie zgadzamy, to warto to wyrazić. Ważne jest to w jaki sposób to zrobimy i czy oceniając znamy wszystkie fakty.
Wiecie jak jak widzę te posty choćby na FB i irytujace przekomarzające sie mamy to nie wiem czy sie z nich smiac czy plakac ze mozna az tak nisko upasc. Kazdy karmi jak chce lub potrafi. Nic nikomu do tego. Niestety po porodzie nie moglam zrozumiec dlaczego moje dziecko odrzuca moja piers i co jest ze mna nie tak. Musialam odciac sie od mediow spolecznosciowych bo mnie to dobijalo i wprawiało w płacz. Teraz potrafie patrzec na sprawe jasno. Jest mi nadal przykro ze nie dalam rady kp ale usmiech dziecka wszytko wynagradza
MamaMalejMajki mam tak samo, czasami chce mi się z nich śmiać. Starają się wcisnąć swoje racje każdemu i uważają, że tylko one wiedzą jak się powinno robić. Każdego pouczają. Ja już wypisałam się z kilku grup właśnie przez takie głupie pouczanie.