Ok to musze kupic niekapka i uczyc synka
Z bidonem też jest fajny pomysł, a ja cały czas myślę, że moja mała za mała do takich rzeczy
Moim zdaniem jeżeli dziecko siedzi już stabilnie samo, to można próbować, ale nie ma co się śpieszyć
No moja kluseczka ciężko z siadaniem, więc czekamy, ciężko też z butelką, dziś byłam u dentysty i niestety nie chciała butli czekała na mnie, znowu mleko z zapasów do wylania poszło, zapasy się skończyły
MAM myślę że możesz próbować z niekapkiem z miękkim ustnikiem na początek, możesz spróbować z bidonem a jeśli nie będzie chciała zawsze możesz próbować łyżeczka tak na prawdę.
Jeśli chodzi o karmienie to ile Cię nie ma jak idziesz do dentysty? Może zamiast rozmrażać mleko to nakarm Mała przed wyjściem idź i jak wrócisz od razu karm.
A z rozmrożonego mleka możesz zawsze zrobić użytek i zrobić kasze manna np Arkowi jak lubi. Może akurat nie będzie się wtedy marnować.
Ana bo dzieci wbrew pozorom świetnie sobie radzą czy to z niekapkami czy nawet z kubka mi doidy.
Ostatnio jak była akcja z wyjściem, to najpierw pediatra a potem na szybko dentysta, więc bałam się, że nie zdążę jej nakarmić. Innym razem nie było mnie 3 godziny i też nie chciała butelki mimo, że je co 2h
No zobaczymy co to dalej będzie oby nie łyżeczka
Mam - ja ostatnio też miałam wychodzę i dałam radę moja pije mleko co 2-3 wzaleznosci jak dobrze sobie podje;) rpzbudzilam ją delikatnie przed czasem dokarmilam dobrze, poczekalni jak zaśnie mocno i uciekalismy z mężem na zakupy bo Tesciowa nam zostawała. Nie było nas dwie, dwie i pół godziny chyba. I jak wróciliśmy maleńka jeszcze spala godzinę
Moja najszybciej załapała kubek 360, z rurką też radziła sobie i radzi, ale często zdarza jej się zachłysnąć i nie daję jej rurki. Na początku niekapka nie lubiła, a teraz jest super, na wszystko przyjdzie czas
MAM, a moja córa jak była malusia, to też butelki nie chciała, czekała aż ja wrócę.
Madzia mój młody też najszybciej załapał picie z kubka 360. Ale ostatnio uczy się pić że zwykłego kubeczka i też fajnie mu wychodzi.
Magros chciałabym. Żeby Martynka chciała butlę, żeby umiała z niej pić, byłabym spokojniejsza na wyjściach z domu. W październiku mamy wesele i co wtedy, niby jeszcze dużo czasu, mała będzie miała wtedy 10,5 miesiąca, ale jak to będzie nie wiem.
MAM Martynka w tym czasie będzie jadła już stałe posiłki w większych ilościach więc spokojnie nie masz się czym martwić. Zawsze jest też możliwość, że ją przyzwyczaisz do niekapka, bidonu z rurką, kubeczka Doidy i problem zniknie bo nie wypije z butelki to wypije mleko z czegoś innego.
Najgorzej w nocy… Póki co klapa totalna. Jak dojdę do siebie (choróbsko mnie rozkłada) pomyślę, co w zastępstwie butelki wybrać
Mój młody też jest antybutelkowy kupiłam niekapka i okazało się że i z tego nie zamierza pić jak na razie najlepsza łyżeczka jak mnie nie ma spróbuję z kubka 360 mu dać mleko może to się uda bo on to tylko cyca kocha
To samo u nas tylko cyc, rozszerzanie diety to koszmar, jakby cytryne jadła hihi. Szkoda, no ale będę powoli próbować.
Za tydzień w piątek mam zaproszenie na spotkanie i chciałabym bez stresu pójść na max trzy godziny, może zacznę jakaś kaszę wprowadzać na swoim mleku, może na dłużej starczy małej
Mam spróbuj. Jak zrobisz kasze na swoim mleku Martynka będzie znała smak kaszy i będzie ja chętniej jadła.
U nas rozszerzanie diety też nie było proste ale pamiętaj, że do roku głównym jedzeniem dziecka jest mleko więc spokojnie. gorzej tylko z samodzielnymi wyjściami no ale…