Oblizywanie smoczka - NIE

Ludzie to mają obrzydliwe pomysły. Człowiekowi do głowy takie zachowania nie przychodzą do głowy . Jak dziecko nie umialo jeść to wystarczyło przynieść swoje jedzenie w słoiczku a nie takimi widokami ludzi częstość. Chyba ta Pani nie zdaje sobie sprawy ile ma zarazkow w jamie ustnej .

Moja kolezanka raz chciała podać MOJEMU dziecku jedzenie z buzi… Wiecie co ja pierwszy raz byłam tak wściekła jak to zobaczyłam i w porę zareagowałam. Rozszarpałabym ją chyba gdyby zdążyła mu do buzi włożyć przemielony kawałek jedzenia. Mój młody miał wtedy 12 miesięcy… .Jadł już na prawdę wszystko i sam !

podawanie przeżutego jedzenia z buzi jeszcze gorzej obrzydliwe niz oblizanie smoczna dobrze ze w pore zareagowałaś roxi i to ze względu na wiek dziecka nie powinno się tak robić.

Jedzenie z obcej buzi szczyt bezmyslnosci.

Lenka ja się zarazków aż tak nie boje,ewentualnie opryszczki ale kurde… to nie jest pies czy mała świnia żeby tak dawać co popadnie bo to dziecko. Mnie brzydzi wiele rzeczy i tego nie robię więc i jego staram się szanowac i nie robić mu tego co mi nie jest miłe :slight_smile: ja jem normalnie nieprzemielone przez nikogo i on tez tak jeść nie bedzie bo to mały człowiek jest

rodzicie to czasami właśnie traktują swoje dzieci jak jakieś tresowane pieski… jakoś nie wyobrażam przegryzać jedzenia i dać potem takie dziecku fuuuj. nie wiem czemu nawet dojadane po dziecku np chrupka mnie brzydzi :wink:
a co do oblizywania smoczka to moja siostra ma taki nawyk i nie da się jej przetłumaczyć że się tak nie robi:/ ostatnio jak mi upadł smoczek na podłogę to ona do mnie że mam oblizać bo zarazki są, to stwierdziłam że na podłodze jest mniej niz w mojej buzi i na złość jej podałam takiego z podłogi :slight_smile: dziecko żyje i nie ma pleśniawek, a nigdy nie wiadomo co by ode mnie zabrał, np próchnice

Ja też jestem wielką przeciwniczką “oblizywania” dziecięcych smoczków. W domu przecież łatwo podejść pod kran z wodą, a jak gdzieś jedziemy zawsze mam inne smoczki w zapasie. Wiem, że nasze mamy tak robiły, bo robiły tak ich babcie,…One pewnie nie zdawały sobie sprawy z tego co robią. Ale świat idzie do przodu i z pewnością niejedno badanie było już robione w oparciu o “lizanie” smoczka przez mamę.
Dla mnie mycie smoczka to podstawowa higiena.

Dominika1990 co do tego “tresowania” dzieci przez niektóre mamy to akurat prawda… Mój brat ma 7 letniego syna i jego żona zachowuje się bardzo zaborczo wobec niego. Siedź tutaj, nie chodź, nie baw się, nie idź tam, nie biegaj, nie jedz tego, tamtego, nie pij tego tamtego i wszystko na nie. Sama za niego wszystko robi i nie pozwala mu mieć nawet własnego zdania…

Jak można oblizać smoczek dziecka :o Nie jestem w stanie pojąć. Chyba każda smoczkowa mama ma jakieś w zapasie i wychodząc wszędzie można wziąc minimum ten jeden zapasowy… Takie praktyki rozumiem lata temu jak świadomość ludzi była o wiele mniejsza ale w dzisiejszych czasach wiedząc jak duzo bakterii możemy przenieść a także pomóc dziecku w rozwoju próchnicy to na prawdę jestem w szoku, że jeszcze ktokolwiek może robić coś takiego…

ojej… Co za obrzydliwość… czytając to teraz przypomniałam sobie jak ostatnio teściowa zaczęła karmić ze swojego talerza dziecko kuzynki. Oj, trzeba będzie uczulić rodzinę, że takich rzeczy się nie robi i ja nie pozwolę by ktoś tak karmił moje dzieci.

Moi znajomi też oblizują smoczek, jak gdzieś upadnie… A wystarczyłoby chociaż zamontować łańcuszek, albo nosić ze sobą drugi. W domu to wiadomo, do wody niedaleko…

Dla mnie to obrzydliwe.A nie raz takie coś widziałam.A od czego jest łańcuszek…?

Dokładnie, łańcuszek bardzo w takich sytuacjach pomaga i smoczek nie upada na ziemię, chociaż trzeba wziąć pod uwagę, że jak dziecko mocniej pociągnie to i łancuszek się odepnie i wtedy smok razem z łancuszkiem spadnie na ziemię. Też zawsze w torbie mam kilka zapasowych smoczków, w razie gdyby… A dobrze jest również nosić ze sobą mała butelkę wody i smoczek opłukać, wiem że to nie to sao co wyparzenie smoczka, ale oblizując go w buzi też "sterylnie "nie mamy:)

Będąc często na placu zabaw lub na spacerze obserwuję taki dziwny zwyczaj oblizywania przez mamy czy nawet babcie smoczka. Skąd to się wzięło? To zachowanie jest nie tylko niehigieniczne ale budzi wręcz niesmak. Dziecko wprawdzie nie powinno być wychowywane w super sterylnych warunkach, ale czy na własne życzenie chcemy jemu dostarczać dodatkowych bakterii, których wokół i tak ma wystarczająco wiele? Pytam: po co?

Tak, łańcuszek…:)Moje chłopaki zrywają go sobie w mig i bawią się smokami, oczywiście nie wolno oblizywać smoczka, my mamy zarazki na języku, i lepiej woda polać smoka, a jak nie ma to chusteczką nawilżającą przetrzeć:)

Zawsze miałam zapasowy smoczek w torbie i wodę w butelce, by móc opłukać smoczek który upadł. Łańcuszki nie były lubiane za bardzo. Wśród znajomych nie mam nikogo, kto by oblizywał smoczek.

Moje dzieci co prawda nie są “smoczkowe”, ale z praktyką oblizywania smoczka spotkałam się wielokrotnie wśród znajomych. Moja szwagierka bardzo często czyniła to, kiedy ten upadał na ziemię. Osobiście bardzo mnie to odstręczało. Niestety spełniły się moje najgorsze przypuszczenia i bratanica Męża ma problem z próchnicą. Co prawda, rodzice dbają o Jej zęby, systematycznie je myją, chodzą z Nią do dentysty… Wydaje mi się jednak, że lepiej zapobiegać niż leczyć :slight_smile:

Moj syn tez zrywa lancuszek i macha nim na wszystkie strony a ile radosci, pisku hehe, a co do oblizywania to wystarczy opukac nawet woda z kranu na pewno to bedzie lepsze niz oblizywanie

Zgadzam się z Wami przecież każda mama na pewno ma nie jeden smoczek w domu. Wystarczy spakować coś zapasowego. Zawsze bierzemy do torby pampersa, chusteczki, krem to dlaczego nie można wziąć ze sobą jeszcze smoczek i mieć świadomość, że w razie czego mamy zapasowy i nie musimy się martwić. Butelka z wodą też jest świetnym rozwiązaniem zarówno do przemycia brudnych rączek czy też właśnie smoczka.

Czy dziecko w wieku 3-6 miesięcy potrzebuje dużej ilości smoczkow? I jak to się przekłada na wiek 6-18m? zastanawiam się w jaka ilość smoczkow mam się zaopatrzyć bo nie wiem które będą bardziej przydatne.