Obcięła sobie włosy

Witam  tal jak w tytule... dzisiaj w przedszkolu córka obcięła sobie włosy... Panie przedszkolanki (2 na grupę obecnie 6 dzieci) nie upilnowaly mojej 3 letniej córki z Nożyczkami... pociela włosy na bardzo krótko, będzie konieczne sciecie aż ponad ucho. Panie przedszkolanki nie wiedzą jak to się stało A córka mówi że panie się śmiały z tego powodu. Co byście w tej sytuacji zrobiły poza skarga która już złożyłam. dodam że to prywatne przedszkole. 

Hm trochę jestem w szoku po przeczytaniu bo mimo ze to moje „koleżanki” z branzu i zazwyczaj bronię tzn pokazuje inna stronę od kuchni to tym razem poprostu dały ciała i to już nie chodzi o te włosy ( choć wisfomo żal ) ale o bezpieczeństwo . Prawda jest taka ze nożyczki są narzędziem niebezpiecznym i u mnie w grupie nawet w 5 latkach były używane pod nadzorem . Nie twierdze oczywiście ze zabranialysmy dzieciom wycinsc i ze tylko podczas zajęć je dostawały absolutnie nie . Ale nożyczki były wysoko dziecko musiało o nie poprosić i używało ich wyłącznie przy stoliku a my wiedząc ze ono je ms co chwile patrzyliśmy co robi . No i dzieci miałam około 20 a obecnie przy tak małej ilości No cóż niestety uwazam ze tym bardziej można dopilnować . Z tego co piszesz to tez córce musiało to chwile zajac wiec tym bardziej dziwne ze panie nie zwróciły uwagi . No cóż poszłabym do dyrektora 

O boziuniu ja bym tego tak nie zostawiła, skarga po całości, opinia w necie poszłaby od razu wypisalabym dziecko migiem bo to nie ma żartów nie upilniwaly z nożyczkami to co mogło się stać no nie! Ja sobie tego nie wyobrażam oj dyrektorka przedszkola miała by przekichane. 

Zachowanie przedszkolanek bardzo nieodpowiedzialne! Jak można nie pilność dzieci kiedy mają w ręku tak niebezpieczne narzędzia? Tak jak pisze Patrycja, skarga, opinia w internecie, gdzie się da. 

Sytuacja jak najbardziej nie bezpieczna dla dziecka. Jeżeli ilość osób w grupie jest mała, to ciężko stwierdzić, co Panie robiły w czasie kiedy dziecko mogło zrobić sobie krzywdę nie świadomie. Osobiście jeżeli by mialo miejsce to w sytuacji mojego dziecka, zgłosiłabym do dyrekcji i wyjaśniała sprawę tam. Osobiście jestem nauczycielem i ta sytuacja, która Pani opisuje przeraża mnie, jak "koleżanki" z branży niszczą wizerunek pedagogów. 

Pozdrawiam 

EM

Sytuacja nie do pomyślenia zwłaszcza przy tak małej grupie w prywatnym przedszkolu. Skarga plus zmiana przedszkola 

Jestem zszokowana taką sytuacją.Dziecko mogło sobie zrobić krzywdę a także innym.Uwazam,że panie opiekunki powinny ponieść konsekwencje tego niedopilnowania, szczególnie przy tak małej grupie dzieci.

Masz monitoring w przedszkolu? Jedynym słusznym rozwiązaniem byłoby obejrzenie sytuacji lub poważna rozmowa z paniami. Starałabym się podejść do sytuacji na chłodno. Wiadomo jakie są dzieci, nie da się ich uchronić przed wszystkim. Nie wydaje mi się też, aby panie w przedszkolu się naśmiewały z tej sytuacji. 

Napewno zlozylabym skargę do dyrekcji .jeśli jest monitoring chciałabym obejrzeć nagranie z kamery . To niedopilnowanie mogło się skończyc o wiele gorzej niestety :( co gdyby sobie dziubła do oczka :( 

Pannaxoanna nie da się upilniwac ale żeby dziecko z nożyczkami chodziło to już przesada. Albo są schowane żeby nie sięgnęły albo pilnuje się kiedy używa 

Mnie się wydaje,że w tej sytuacji ewidentnie zaniedbały opiekę nad dziećmi panie przedszkolanki.Taki incydent ,przy tej ilości dzieci nie powinien się wydarzyć.

Mietowapoziomka a jaka była reakcja dyrekcji przedszkola? Nie zapewniła, że przedszkolanki poniosą konsekwencje swojego zachowania?

Jak dla mnie szok że nie upilnowały małego dziecka które chodziło z nożyczkami :O musiały długo nie zwracać uwagi skoro dziecko miało czas obciąć włosy . Na pewno bym wyjaśniała cała sytuację już nie chodzi o włosy ale o bezpieczeństwo . Przed oczami od razu przeleciały mi różne scenariusze co mogło się stać . 

Owszem dzieci mają różne pomysły ale panie są od tego żeby pilnować tym bardziej że tak mala grupa nie jest jakaś nie do ogarnięcia . 

Skąd dziecko wzięło nożyczki...

Przecież muszą tam mieć taki bałagan że głowa mała... Mogło dojść do groźnego wypadku...

Są różne sytuacje i wszystkiego nie upilnują... Ale bez przesady ... Pewnie nic nie robiły i to długi czas...

Skarga to mało ale co więcej? Można to udokumentować jakoś i gdyby znów doszło do incydentu to straszyć jakimś sądem... Może wtedy zaczną pracować a nie się lenić...

Przyznam że to niepokojące. Dobrze ze nic się nie stało mogła przecież niechcący koło oka się skaleczyc itd. 3latek jest za mały nawet na nożyczki z okrągłym zakończeniem. I to prywatne przedszkole. Trzeba o tym poinformować dyrektora placówki. 

Monitoringu na sali nie ma... A dyrektorka dalej nie odpisała mi na moja wiadomość, telefonu nie ma więc w poniedziałek muszę rozmawiać z przedszkolanka ktora ma uprawnienia zarządzania przedszkolem. A nożyczki córce dała Pani która 'dosłownie na chwilę się odwróciła do innego dziecka'. I przez te 'dosłownie chwilę' moje dziecko uciekło do domku i obcielo sobie włosy gdzie się dało. Gdyby to była 'chwila' to obciela by tylko pasmo... A całe włosy miała tak poturbowane że ewidentnie zajęło jej to trochę więcej czasu. A panie przedszkolanki miały ubaw bo moja córka powiedziała że panie się z niej śmiały i z tego jak wygląda. Córka nie kłamie i nie umie takich rzeczy zmyslac więc nie mam powodów jej nie wierzyć. 

Ja bym przede wszystkim zglosila sprawe do dyrekcji i wytlumaczyla sala sytuacje ale na spokojnie. Porozmawialabym tez z rodzicami najlepiej w przedszkolu jak sie mijacie gdy odbieracie dzieci. Zapytac sie rodzicow czy spotkaly sie koedys z taka sytuacja i czy ewentualnie mogliby porozmawiac ze swoim dzieckiem czy byly one swiadkiem calego wydarzenia. 

Kompletnie nie rozumiem, jak takie coś mogło się zdarzyć.

Po 1 - wyjaśnić z przedszkolankami, zapytać również, dlaczego szydziły z dziecka

Po 2 - przyłapać dyrektorkę i porozmawiać z nią na ten temat, wspominając również o śmianiu się z dziecka. 

Mnie kiedyś proponowano, by kupić córce zegarek z podsłuchem na kartę - może też spróbuj to zastosować, jeżeli nie masz pewności co do tego, jak Twoje dziecko jest tam traktowane.

Przecież przez tą teoretyczna chwilę mogło dojść do ogromnej tragedii mogłaby się wywrócić uciekając z nożyczkami i wybić oko czy obciąć palca bądź zrobić krzywdę innemu dziecku no ja pitolę czy te baby są jie poważne jakieś przecież to wiadomo od razu że jak dziecko ma nożyczki to ten kto sprawuje opiekę na dzieckiem ma mieć oczu w dupie za przeproszeniem no aż mnie z nerwów trzepie. 

Patrycja dokładnie. I jeszcze to, że śmiały się z tego jak wygląda to jest straszne. Powinny wytłumaczyć, że tak nie można a nie naśmiewać się z dziecka. Czego to je uczy? Zresztą taka sytuacja w ogóle nie powinna mieć miejsca.