Obcięła sobie włosy

Karolinach dokładnie, ja jestem okropnie obuzona ta sytuacja, już rozumiem po co są kamery i ograniczone zaufanie do przedszkolanek. 

Patrycja takie osoby nie powinny w ogóle pracować z dziećmi. Przez ich nieodpowiedzialne zachowanie mogło dojść do tragedii. A za chwilę połowa dzieci zacznie obcinać sobie włosy bo skoro to takie zabawne to dlaczego nie. 

Karolinach ja jestem w szoku w telewizji ostatnio też o żłobkach mówili jak Panie się zachowują no strach dziecko oddać pod opiekę obcym po takich historiach. 

Patrycja własnie. Jak zaufać takim osobom i powierzyć im dziecko? Wiele jest takich sytuacji, ale całe szczęście są coraz częściej nagłaśniane. 

Powinni jakieś testy robić przed przyjęciem do przedszkola czy żłobka i co jakiś czas wznawiać testy albo ukryte kamery powinny być wszędzie. 

Ja jestem zdania i będę się starać by był monitoring. Od września córka idzie do innego przedszkola, powiem wprost, że jeśli coś się dziecku stanie od razu idę na drogę prawną. Niech czują się zastraszeni skoro prośby i miłe podejście nie działa. 

To jest straszne jak się zachowały , nie wyobrażam sobie zostawić dziecka w takiej placówce . Najważniejsze żeby poniosły konsekwencje swojego czynu bo jeszcze innemu dziecku stanie się krzywda

Koleżanka opowiadała że w przedszkolu w którym pracuje doszło do incydentu i dziecko dziecku chyba kamieniem w głowę trafiło... Był guz... I jedna z przedszkolanek chciała pisać protokół a druga jej zabroniła... W sumie nic nie zrobiły... Zmieciona sytuacja pod dywan... Powinny być monitorowane sale...

Takie rzeczy się zdarzają niestety i tu ciezko winić panie bo dzieci są różne rzucenie kamieniem to sekunda a niestety nie można jednocześnie pstrzec na kszde dziecko z osobna w tym samym momencie . Ale jak pisałam nożyczki powinny być wydawane przez panie a obcięcie sibie włosów napewno zajęło dłuższa chwile a to oznacza ze w tym czasie nikt ns dziecko nie spojrzał 

Nie wiem jak można się śmiać z takiej sytuacji, dzieci na pewno to zauważyły. Jak miałam 4 lata to oczywiście obcięłam sobie awangardowo grzywkę (dziś uważam że to było naprawdę świetne cięcie i noszę podobna) i mama też nie zdążyła. Rozumiem że można nie zdążyć zabrać nożyczek i jeden kosmyk dziecko obetnie. No ale ewidentnie widziały co się dzieje i złe zareagowały. 

Córka koleżanki chodzi do prywatnego przedszkola, gdzie panie głównie siedzą w swoich smartfonach i nie wiedzą nawet czy dziecko spało na drzemce i czy jadło. Strach pomyśleć czego jeszcze nie widzą. Trzeba wymagać od dyrekcji kontroli nad pracownikami

Różnie sytuacje się dzieją w przedszkolach czy żłobkach czy to państwowe czy prywatne nie mamy pewności czy coś się nie wydarzy . Różni ludzie pracują , a praca z dziećmi nie jest łatwa nie oszukujemy się wymaga odpowiedzialności , zaangażowania w swoją pracę . Czasem człowiek też ma zły dzień nie zawsze jest dobrze . Ciągle się słyszy jakieś sytuację aż strach puszczać dziecko do żłobka czy przedszkola

Czytam i nie wierzę. Wręcz jestem zniesmaczona nie tylko sytuacją, ale zachowaniem opiekunki. My mamy dziecko w prv przedszkolu i nie wyobrażam sobie, żeby miało dojść do takiej sytuacji. Nie ma wytłumaczenia. Pani nie tylko nie przypilnowała dziecka, ale zbagatelizowała całą sytuację. Jeśli daje się dzieciom narzędzia do zabawy - co jest zrozumiałe, bo motoryka małą i duża jest istotna - to powinna dbać o ich bezpieczeństwo.

Ja bym takiej sprawy nie odpuściła. Nie tylko dyrektorka powinna się dowiedzieć i wyciągnąć konsekwencje, ale też ja jako mam częściej sprawdzałabym co się dzieje na zajęciach w grupie mojego dziecka.

Zastanawia mnie to że dodatkowo panie nie zwróciły uwagi na dziecko jeśli akurat wykonywały jakies pracę nożyczkami tym bardziej że nie było tych dzieci  duzo