Noszenie w ciąży

Aisa trzymam kciuki, by to był dzidziuś:) Na moją córkę jeśli chodzi o drzemki nie mogę narzekać. Zawsze fajnie spała. Nawet teraz ma jedną drzemkę i to w żłobku 1-1,5 a w domku ok. 2,5h śpi.

Aisa trzymam kciuki :):slight_smile:

Dzięki dziewczyny wszystko się za niedługo pewnie wyjaśni dziś mi w dole brzucha tak dziwnie cos tam dzieje ale nie jak na okres tylko tak dziwnie sama nie wiem. Zmęczona jestem ale tłumacze tym że synek w nocy się budzi więc pewna nie jestem no i tyje w brzuchu przynajmniej ja wodze to i mój mąż.
Ostatnio mniej mnie bo albo przesypiam ranki bo moj ma wolne i zajmuje się Wojtusiem albo po prostu maluch mi daje czadu z zebami więc nie miałam jak pisać teraz leży obok mnie i bawi się pilotem od tv normalnie nie wiem co dzieci w tym widzą. Kupiłam mu nawet pilota zabawkę żeby nie wyrywal naszego od tv ale niestety dalej woli nasz pilot :smiley:

U nas też piloty rządzą. :wink:
Aisa dostałam maila od gls o przesyłce

Dziewczyny, jest postęp od kilku dni usypiam córkę na siedząco :slight_smile: Kiedyś to nie pomagało bo zaraz schodziła z z kolan.

Super, to kolejny etap na.leżąco?

Na noc usypiam ją w naszym łożku, tak jak juz pisałam, ale na drzemkę to nie zdaje egzaminów :frowning:

Ja dopiero urodziłam pierwszego syna ale będąc z nim w ciąży często nosiłam siostrzeńca, jak urodzilam miał 13 miesięcy :slight_smile:

Kinga to tak często nie zdrowo nosić jak ja trochę Ponosilam w ciąży to zaraz w szpitalu wylądowałam ;/

Oczywiście każda z nas najlepiej zna swój organizm i wiem na co może sobie pozwolić lub nie będąc w ciąży. Ja mam dwoje maluszków i Obecnie czekam na trzecie że jest to ciąża zagrożona jakiekolwiek dźwiganie nie wchodzi w grę. Ale mam na to sposób sianem sobie na kanapie A moje maluszki i siadają mi na kolanach i w taki oto sposób możemy się przytulać bez zbędnego wysiłku z mojej strony

I prawidłowo :wink: dobry sposób na spędzanie czasu z dziecmi usiąść i grać w gry czy coś nie trzeba chodzic a zabawa jest :wink:

Akone musi to słodko wyglądać, a to uczucie musi być boskie. :slight_smile:

Akone, pewnie, że można inaczej, nie trzeba nosić, trzecia pociecha to musi być coś cudownego :slight_smile: marzę o dużej rodzinie :slight_smile:
A co do noszenia to są kobiety które w ogóle nie mogą, a są i takie, co noszą i nic się nie dzieje, nie można generalizować, zawsze trzeba uważać. najtrudniej jest tym mamom, które mają już maluszki i to właśnie takie naprawdę maluszki. Gdybym teraz była w ciąży nie wyobrażam sobie, by w ogóle nie podnosić córki.

Da się jednak coś zrobić by jak najmniej nosić wiadomo tego se nie ominie jak ma się maluszka no ale uważać też trzeba bo nikt nie wie czy nie zaszkodzi jakby było z góry wiadomo że to nie zaszkodzi to inaczej a tak to trzeba być ostrożna :slight_smile:

Dokładnie, lepiej nie ryzykować, musimy po prostu obie poczekać na okres, gdy drugie urodzę.

Ja bym chciała mieć 2 :slight_smile: najlepiej to bliźniaki byle by choć jedna dziewczynka była :smiley:

Alsa, nosiłam raz na jakiś czas :slight_smile: Ale nic mi nie było nigdy. Z resztą Mały byl leciitki :slight_smile: A w szpitalu wylądowałam po tym jak sobie leżałam

Właśnie mówię że nie ma reguły ale lepiej być ostrożna bo nigdy nie wiadomo :slight_smile:

Moja córcia ma już prawie 10 lat. Ale nigdy jej nie nosiłam, co najwyżej przenosiłam z miejsca na miejsce. My tulimy się na łóżku, albo na fotelu od zawsze, więc i teraz w ciąży nie mam problemów. Ale przez pierwsze 3 miesiące miałam pod opieką małego chłopca 3 latka koło 15 kg. I tu większym problemem było tulaniem bo dziecko autystyczne, a że nauczyliśmy się dużo tulać i tarmosić to musiałam go uwrażliwić na brzuszek i zmniejszyć intensywność tulenia. Było to do zrobienia, wystarczy małego szaleńca łapać nim sam na Ciebie wpadnie i bawić się głównie na podłodze i łóżku. A zdrowemu dziecku trzeba po prostu wytłumaczyć. Moja Sarenka rozumiała, że ma dwie nogi do chodzenia mimo że mogłam ją nosić. Czasami wyła ale krzywda się jej nie działa więc pozwalałam jej wyć. Kiedyś na schody wyszła sąsiadka spytała czemu płacze, więcej już nie płakała. Ale ja jestem dość surowym rodzicem jak mówię, że ma być tak to być musi. A tulanie i kochanie jest wtedy jak nie ma krzyków i jęków, to znaczy bardzo często. Teraz tuli i mame i siostre, kładąc się obok albo staje na łóżku czy siada mi na kolanie. Dzieci nie trzeba nosić. A jak trzeba podnieść bo upadło to tylko na nogi, utulić kucając przy dziecku nie podnosząc wysoko.

Jeśli ciąża jest fizjologiczna to nie ma przeciwwskazań do dźwigania :slight_smile: zwłaszcza dziecka, do noszenia którego organizm był przyzwyczajony. Co innego jeśli są jakieś problemy. Ja np. mam krwiaka podkosmówkowego i mam zakaz dźwigania, wysiłku etc. Ale dopóki był wszystko dobrze to nosiłam swojego dwulatka w nosidle ergonomicznym i na rękach i nic się złego nie działo.