Nocne karmienie butelką

Moja córeczka ma rok i 8 miesięcy i w nocy wstaje 2-3 razy na butle mleka od kiedy skończyła 6miesięcy tak jest

Bardzo dobry i przydatny artykuł dla mam , których maluchy budzą się do jedzenia w nocy

My mamy to szczęście, że nasz synek po ukończeniu 2 miesiąca życia przesypia całą noc! Zasypia między 21 a 22, budzi się o 8 na karmienie, po czym około 9 zasypia i wstaje dopiero około 11. Nie budzimy go w nocy, ponieważ pediatra nie miał zastrzeżeń co do wagi Tanka.

Moja Zuzia od malutkiego umie sama zasypiać i od malutkiego przesypia całą noc. Nie budzi się do jedzenia. Ale gdy zaczyna się kręcić to idę jej zrobić mleczko w butelce, wypije na śpiąco i tak jest do dziś, a dziś ma 18 miesięcy

Ja mam w pokoju przygotowaną wodę w termosie, mleko i butelkę, herbatkę a i wodę w podgrzewaczu… tylko, ze mi podgrzewacz częściej służy do chłodzenia mleczka :smiley: Nasze mleczko (z rossmana) trzeba przygotować w gorącej wodzie, później muszę chłodzić… Jak mały jest bardzo głodny i płacze, to dla ściemy podaje mu herbatkę, mleko prawie się schłodzi nim mały zauważy, że to nie jedzenie :slight_smile:

Mój synek gdy jest głodny to kręci główką i otwiera usta w poszukiwaniu mleczka więc od razu widzę czego mu brakuje. Zawsze staram się najpierw dać mu pierś a jeżeli nadal jest głodny robię mleko modyfikowane. Generalnie zawsze mam wszystko do karmienia przygotowane i wystarczy tylko mleko dosypać i wymieszać. Bardzo często jest tak ze jak dam mu pierś to possa chwileczkę i zasypia. Zdarza się też tak że co 3 -4 godziny chce jeść i muszę wstawać robić mleko. Wstawanie w nocy dla mnie tylko na początku było kłopotliwe a teraz się przyzwyczaiłam.

Moja mała jak jest głodna to strasznie zaczyna się kręcić, obraca główką i macha rączkami na wszystkie strony przez sen…Wtedy szybko ja albo mąż szykujemy jej mleczko.

My mamy na noc zalany termos gorącą wodą. Wystarczy 5 minut i mleko gotowe, a mamy dość niecierpliwą Córcie :slight_smile:

Fajny ten artykuł… Mój maluch ma skończone 4 miesiące i budzi się w nocy raz lub dwa na mleko… Już od jakiegoś czasu wypracowałąm sobie metodę szybkiego podgrzewania mleka. Najszybszy to : do dużego plastikowego dzbanka wlewam na bierząco przegotowaną czystą wodę. Kiedy jest zimna to odmierzam w butelce ilość potrzebną do przygotowania mieszanki i tą wodę wlewam do rondla teflonowego… oczywiście czystego. nie mija minuta a woda jest odpowiednio podgrzana i nie jest ani za zimna ani za gorąca. wystarczy wsypać mm i gotowe!
Jednak niekiedy są sytuacje kiedy nie można użyć kuchenki gazowej czy tam płyty indukcyjnej…to wtedy podgrzewam w podgrzewaczu do butelek lub w elektrycznym czajniku mam przegotowaną wodę , włączam na chwilę czajnik i po chwili go wyłączam i woda jest gotowa. Zależy mi na szybkim podgrzaniu wody ponieważ ,mój synek jak domaga się jeść w nocy to niekiedy przez to może się rozbudzić . Wtedy to mam problem ,bo człowiek śpiący a musi bawić dziecko. Nie żeby zabawy z dzieckim były dla mnie straszne…lecz w środku nocy człowiek pragnie spać :slight_smile: Polecam moją metodę ,jeśli ktoś chce naprawdę w mig się z tym wszystkim uporac :slight_smile:

Do czasu jak Tobiś jadał moje odciągnięte mleczko + był dokarmiany mm, to miał straszne zawirowanie z karmieniem, a w nocy to w ogóle… potrafił po moim 120 ml wołać jeść już po ok 1,5 h i wyglądąło to tak, ze ledwo zdążyłam ściągnąć i ledwo przysnąć, a zaś wstawałam. Jedynie dłuższą przerwę miał podczas, ze to tak ujme pierwszej tury snu - 6h lulkał spokojnie. i to akurat się do teraz utrzymuje. Nawet jak dostał po moim mleku mm to też 3 h nie wytrzymywał, mimo, że ono jest bardziej zapychające.
Jak już przeszliśmy definitywnie na mm, jedna długa przerwa została 6-7 h (ma teraz 11 tygodni), a kolejne to już po 3 h. jest to o tyle dobre, że nie ma płaczu, bo wiadomo kiedy podać amciu i tego pilnuję, więc mały się nie męczy, ani ja się nie męczę. Wieczorem przygotowuję sobie 4 zakręcone butelki z wodą i mam pod ręką wszystko uszykowane.Wystarczy wsypać mieszankę, podgrzać - trwa to 10 min i malutki zadowolony zaraz je :slight_smile:
W szpitalu kazano nam rozbudzać maluszka do karmienia co 3h. natomiast połóżna i lekarka powiedziały, ze nie warto - do 6h może sobie spać, bo to jest okazja na regenerację, nabranie sił, a dziecko nie ma takiego snu jak dorosły i większość czasu to faza czuwania, więc jak sobie zaśnie spokojnie, dajmy mu wypocząć. Jeszcze jak stosowaliśmy się do zaleceń szpitalnych, czasem było trudno malucha dobudzić (na śpiku nie je), jeść i tak nie chcial, a był rozdrażniony.

Moja skonczyła 5 m–cy i w dalszym ciągu budzi się w nocy. Idzie spać między 7-8. Pierwsza pobudka jest koło 24 butla, następna mieży 2.30 - 3.30 wtedy podaje małej pierś i zaczyna się do rana ssanie albo jednej albo drugiej, koło 6 rano podajejej butle. Wiem, że mogłabym jej o tej 3 podać butlę i by spokojniej spała, ale nasza pediatra mówi, żeby powoli ograniczyć nocne jedzenie bo mała waży 8kg. Niestety wiem, że to nie będzie łatwe bo ona kocha jeść

U nas w szpitalu mówiono,żeby karmić dziecko na żądanie czy to piersią czy mm,położna mówiła nam to samo i tak też robiłam,robię.

Kropka,spokojnie jak mała zacznie siadać,raczkować to schudnie. Przecież dziecka w tym wieku nie będziesz głodzić. Moja mała też była sporą pyzunią,a teraz kiedy więcej się rusza dużo schudła.

Ja do 4 miesiąca karmiłam piersią,a teraz już karmie butelka mój synek skończył 5 miesięcy i dalej budzi się w nocy do jedzenia tak 3 razy a czasami 4.Od czego to zależy że niektóre dzieci nie budzą się wogóle w nocy a są takie które się budzą i to dość długo.

Mój synek ma 3 mce i w nocy budzi się na karmienie od 2-3 razy, jestem przygotowana w ten sposób, że zawsze udaje mi się obudzić tuż przed nim… czekam aż się wybudzi i wiem czy pora na mleko czy śpimy dalej :slight_smile: podaję mu smoczka i jak go przyjmuje i zamyka oczka to śpimy… a jak go przyjmuje ale zaczyna się wiercić to idę zrobić mleko, zawsze mam już przygotowaną wodę, którą tylko podgrzewam do odpowiedniej temp. wsypuję mleko, mieszam i synek już pije :slight_smile: pod koniec picia zazwyczaj odlatuje w głęboki sen… ale zdarza się, że jednak nie chce od razu zasnąć… wówczas podaję mu smoczek, głaszczę go po policzku lub daję do potrzymania palec i lada chwilka Piotruś śpi :slight_smile: niedługo potem i ja śpię no chyba, że mąż włącza wiertarkę - czyt. chrapie :smiley:

Ja nawet teraz jak przesypia całą noc, mam przygotowany “nocny zestaw” w pokoju mam termos z gorącą wodą, dzbanek z przegotowaną, mleko i butelkę w razie awarii nigdzie nie biegam tylko raz dwa robię mleko i karmię :slight_smile:

Mój szkrab ma 7,5 miesiąca i budzi się na butlę między 2-3. W podgrzewaczu mam butelkę, a obok pojemniczek z przygotowanym mm. Taki sam zestaw mam na poranne karminie ok. 7 rano, W nocy tylko jedną butlę wyjmuję drugą wkładam

mój syn ma pół roku i w nocy potrafi sie wybudzic na mleko raz badz dwa razy…zazdroszcze tym kobietkom którym dzieci przesypiają całe noce :frowning: maly je male porcje ale czesciej eh…probowalismyz kaszkami i kleikami i nic…

Synek już nie je w nocy, ale tak awaryjnie to też mam na noc przygotowany termos z wodą.

greendream mój synek dopiero niedawno zaczął przesypiać całą noc. Karol ma 23 miesiące i sam oduczył się picia w nocy. Choć czasami jeszcze się przebudzi na jedno picie z piersi w nocy.

Jak karmiłam piersią ale tak że odciagalam i przez butelkę to przez pierwsze 2 miesiące synek budził się co 1-1,5 godz.Potem do 5 miesiąca co 2 godz.Tak często jadł,a jak już zaczęłam karmić mlekiem modyfikowanym to budzi mi się teraz co 3-3,5 godz w nocy.Ma 7 miesięcy i dalej się budzi w nocy do jedzenia,straszny głodomorek z niego :slight_smile: