Nietolerancja laktozy a karmienie piersią

Witam serdecznie,
mam problem jeśli chodzi o karmienie synka. Synek przyszedł na świat 5-04 przez CC, obecnie ma 5 tygodni, karmię go piersią. Karmienie wygląda tak, że mały ssie pierś 5-7 minut. Zalewa się mlekiem. Ma podejrzenie nietolerancji laktozy, mimo, że w badaniu kału nie ma ciał redukujących a ph nie jest kwaśne =6. Problemem jest wieczny ból brzuszka, skręcanie, prężenie, synek robi się czerwony na twarzy, płacze mocno, odrywa się od piersi. Podajemy mu przed każdym jedzeniem enzym laktazę, dodatkowo 2x dziennie Debretin oraz Biogaię. Nie ma jakiś szczególnych efektów. Najgorsze jest to, że synek ma ciągle biegunkę, wodniste, strzelające kupki, żółte, praktycznie przy każdym przewinięciu jest kupka w pieluszce, nawet nie wiem kiedy ją robi. Pupa jest cała czerwona, zaogniona, z jakby nadżerką w środku, ciężko mi to wyleczyć, od dwóch tygodni smaruję różnymi specyfikami, ale nic nie jest lepiej. Ani maść pięciornikowa, ani Linomag, Clotrimazol, maść pośladkowa, mąka ziemniaczana, Sudokrem, nic nie przynosi efektu. Pewnie gdyby przestał mieć biegunki może jakoś by się udało, a tak to nawet z gołą pupką nie potrafię go przetrzymać chwili bo, przepraszam za zwrot, ciągle leci woda z tyłka ;(
Chciałabym karmić piersią, póki mam mleko, ale waham się czy nie zacząć podawać Enfamil O-lac, żeby odpoczął jego brzuszek i może przeszłyby wtedy biegunki… Słyszałam, żę do 4 miesiąca tak może być, ale mi się serce kraja, jak patrze jak synek cierpi. Pomijam fakt, że moje sutki są strasznie poranione, bo mały się odciąga i przyciąga, pręży już w trakcie jedzenia.
Proszę o pomoc, czy męczyć go mlekiem z piersi, czy dać spokój maluszkowi i podawać bezlaktozowe? Jak sobie poradzić z zaognioną pupą?

Z poważaniem ,
Magda Hirsz.

Zapomniałam dodać, że synek jak narazie dobrze przybiera na wadze, przy urodzeniu ważył 3380, przy wyjściu ze szpitala 3140, a ostatnia waga 02-05 to 4260g.

Laktoza jest cukrem we wszystkich mlekach ssaków. Jest produkowany w piersi. Ilość laktozy w mleku matki jest niezależna od konsumpcji laktozy przez matkę i prawie się nie zmienia. Mleko, które dziecko otrzymuje, gdy zaczyna karmić, zawiera tyle samo laktozy, co mleko pod koniec karmienia piersią. Jednak mleko na końcu zawiera więcej tłuszczu.

Laktaza jest enzymem niezbędnym do trawienia laktozy. Nietolerancja laktozy występuje, gdy dana osoba nie wytwarza tego enzymu lub nie wytwarza go w wystarczającym stopniu, a zatem nie jest w stanie strawić laktozy. Jeśli nie jest strawiony i zniszczony, nie może zostać wchłonięty. Jeśli tak się stanie, laktoza będzie kontynuowana w przewodzie pokarmowym, aż dotrze do jelita grubego. To tutaj bakterie rozkładają go, tworząc kwasy i gazy.

Z testami kału jest tak, że sporej części dzieci może wyjść pozytywnie do 3 miesiąca życia, mimo że nie mają żadnych objawów nietolerancji. Jeśli u Was wyszedł negatywny to może chodzi o coś innego?

Alergia na białka mleka krowiego (lub nietolerancja) jest często mylona z nietolerancją laktozy i wielu ludzi uważa, że ​​są to te same rzeczy. Zamieszanie powstaje prawdopodobnie dlatego, że białka mleka krowiego i laktoza są w tym samym pożywieniu, tj. Produkty mleczne. Ponieważ alergia lub nietolerancja na białko żywnościowe mogą powodować wtórną nietolerancję laktozy, mogą być obecne razem, co dodatkowo zwiększa tę pomyłkę.

Tutaj aby zobaczyć czy nie jest mylona alergia na białko z nietolerancja laktozy należałoby wprowadzić dietę eliminacyjna.

Podczas gdy dziecko ma objawy nietolerancji laktozy, czasami sugeruje się, aby matka na przemian karmiła piersią oraz mm bez laktozy lub nawet odstawiła dziecko od piersi. Obecne jednak jedynie stosowanie mm bez laktozy, powinno mieć miejsce, jeśli dziecko jest bardzo niedożywione i / lub traci na wadze.
Jeśli u Was jest OK, to sądzę, że nie powinnaś odstawiać. Mleko marki pozostaje najlepszym pokarmem i wspomaga gojenie jelit. Ponadto należy wziąć pod uwagę wrażliwość dziecka na obce białko (krowę lub soję) przed wprowadzeniem mm ponieważ czasami mogą pogorszyć ten problem. Powinnas zasięgnąć profesjonalnej porady na temat potrzeby hipoalergicznego mleka. Doradca medyczny powinien zobaczyć dziecko i ocenić czy faktycznie taka zmiana jest konieczna.
Co do enzymu laktazy, to słyszałam, że może jedynie troszkę zmniejszyć dolegliwości, problemu raczej nie rozwiąże, przynajmniej rzadko ma to miejsce.

Magdalena, u takiego maluszka kupki mogą być bardzo często i gdy dziecko jest na piersi to faktycznie są wodniste. Wiec może to, co bierzesz za biegunkę jest normą? Z tego co piszesz, robiłaś badania, wiec zakładam, że od strony zdrowotnej wszystko jest ok. A konsultowałaś skórę na pupie z lekarzem? Może to.być tez reakcja na konkretne pieluchy lub chusteczki nawilżające. Dobrze w takiej sytuacji myć dziecku pupę wacikami namoczonymi w wodzie lub pod kranem.
Możesz spróbować karmić pod górkę, b y mleko tak szybko.nie leciało, tzn kładziesz się na plecach, dziecko.na brzuchu i karmisz z tej pozycji. Mleko wtedy mniej leci, wiec dziecko nie naje się tyle powietrza przy zachłannym jedzeniu. Warto też kilkakrotnie w czasie jedzenia brać dziecko do odbicia. A jeśli problemem są gazy i bólach brzuszek to.ja polecam jeszcze rurki windi.

Zastanawiam się czy to koniecznie mysi być laktoza. Być może to być nietolerancja białka mleka krowiego. Na próbę możesz wykluczyć z diety nabiał, ale tylko aby sprawdzić czy będą efekty. Długotrwałe wykluczenie nabiału może prowadzić do niedoboru wapnia. Co do prężenia się i innych objawów - mogą to być reakcje przejściowe akceptowane przy prawidłowo rozwijającym się dziecku

A może może gazy są od łykania powietrza podczas jedzenia? Czy zasoegalas konsultacji u certyfikowanego doradcy laktacyjnego? Może problem leży zupełnie gdzie indziej. Czy Twój pediatra jednoznacznie stwierdził że to uczulenie czy sama tak pomyślałaś? Możesz spróbować diety eliminacyjnej. Może to uczulenie na nabiał i jego pochodne albo na mleko krowie? Musisz się pogodzić też z tym że układ trawienny takiego maluszka bardzo długo się rozwija i normuje. Jeżeli kupki faktycznie są takie nieokojace to radzilabym Ci udać się do pediatry z zabrudzoną pieluszka i zapytać czy te kupy są ok. Będziesz wiedziała co i jak i na pewno lepiej to wpłynie na twoje poczucie bezpieczeństwa o zdrowie dziecka. Ponadto w jakiej pozycji się karmicie, próbowałaś karmic spod pachy albo z pozycji pod górkę na plecach (dziecko na twoim brzuchu). ? Jeżeli chodzi o cukier w mleku zawsze sumiennie odciągaj pierwszy pokarm z piersi i dopiero dawaj pierś dziecku - pozbędziesz się najbardziej “cukrzykow” pokarmu pierwszej fazy.

Jeśli maluszek się dławi mlekiem to możesz albo spróbować zmienić pozycję i zacząć karmić pod górkę albo przed karmieniem odciągnąć troszeczkę mleka wtedy nie będzie tak szybko leciało. Warto też się umówić na spotkanie z CDL
i może ona podpowie i sprawdzi czy wszystko w waszej technice karmienia jest ok.
Laktoza jest cukrem zawartym w mleku mamy oraz wszystkich innych ssaków. Nietolerancja laktozy oznacza, że organizm nie toleruje cukru który się znajduje w mleku mamy. Podobne objawy daje alergia na białko mleka. Ja tutaj bym jednak wzięła pod uwagę i sprawdziła czy nie jest to właśnie alergia na białka (tutaj masz prostsze zadanie bo wystarczy wprowadzić dietę eliminacyjną i omijać produkty które zawierają białko i nie chodzi tylko o mleko ale o wszystkie produkty, które pochodzą od krowy wędliny, ser, masło itd)
Z tą laktozą to już jest tak, że każda mama ma inne jej stężenie i każda kobieta ma ją na takim samym poziomie przez cały czas kiedy karmimy piersią. (Mleko mamy różni się tylko zawartością tłuszczów - im dłużej karmimy tym więcej jego jest). On nie zależy od diety i cokolwiek byśmy nie jadły będzie jej taka sama ilość.
Jak dziecko dostaje jej dużą ilość to czasami zdarza się, że nie jest w stanie z pomocą enzymu laktezy nie jest w stanie jej przerobić. Wtedy nierozłożona laktoza powoduje, że maluszek cierpi na biegunki, wzdęcia a kupka jest zielona.
Skoro miałaś robiony test na nietolerancję i wyszedł negatywny to raczej maluszek nie cierpi na nietolerancje. laktozy. Zazwyczaj testy działają na odwrót (tak jak napisała Agata) raczej wychodzą pozytywne a dziecko na nią nie cierpi niż na odwrót.

Nie przechodziłabym również na mm bo mleka modyfikowane nie są lekarstwem na całe zło. Zaczęłabym najpierw od eliminacji nabiału z diety i upewnieniu się, że nie mamy doczynienia z alergią na białko.

Dodatkowo kupka w czasie kp może być płynna i jest to całkiem normalne. Częstotliwość też może być różna. Mój Syn np robił kupkę przy każdym karmieniu. Jedno w jedno była kupka. Córa znowu nie robi kupki tak często co nei oznacza, że nie są one troszeczkę wodniste. Podawaj jakiś probiotyk i może kupka się unormuje. Żółta kupką jest też najlepszą i najbardziej pożądaną u maluszków więc nie masz się czym martwić.

Ze skórą na pupie też pomyślałam o uczulenie na pieluszki bądź na chusteczki. Zmieniłabym pampersy a zamiast chusteczek używała wacików namoczonych w wodzie.

Magdalena byliscie z tym problem u alergologa czy u pediatry ?
Kupki u takich malenstw.moga byc i barfzo czesto sa przy kazdym.karmienii i to jest cslkowicie normalme3. Przy kp moga byc rozne. Zielone zolte, sluzowate, spienione. Doraznie zwykle.przepisywany jest probiotyk.
Jesli kropelki wspomagajace trawienie laktozy nie dzialaja to.problemem moze nie jest nietolerancja.
Dziewczyny wspomnialy o nieyolerancji na bmk, to jest zwykle pierwszy trop i diagnoza wiekszosci lekarzy na.problemy brzuszkowo kupkowe.
Nietolerancja bmk objawia sie najczesciej problemami z brzuchem lacznie z problemami skornymi czyli wysypkami i zlymi przyrostami masy ciala. Moja szwagierka za rada jednej pediatry katowala sie dietawylaczajaca bmk totalnie, bo tylko taka dieta moze przyniesc efekt, czyli odpada bardzo dużo produktow bo wiekszosc z nich ma bialka, okazalo sie w efekcie gdy poszla do innego.pediatry , ze to niemożliwe bo dziecko przybiera ksiazkowo, nie ma żadnych wysypek skora zbyy ladna jak na alergie na bmk i kazal jej normalnie jesc, tal zrobila a dziecku objawy kupkowe ustapily. Najlepszym lekiem byl czas i dojrzewanie ukladu pokarmowego.
Ja nie radze diety eliminacyjnej bez konsultacji z alergologiem i to dobrym alergologiem, ktory zna sie na rzeczy.
Pupa moze byc podrazniona tak jak napisała Kasia przez pieluszki i chusteczki. Ja juz przy drugim dziecku uzywam wody przegotowanej i wacikow duzyxh Kindi i nigdy nie mielismy większych problemow z pupka.
Podobno rewelacyjnym specyfikiem jest welna lecznicza, bierze siekilka klaczkow na pupei wciera.
Mozesz tez rozwazyc pieluchy wielorazowe ltore oddychają w przeciwiensywie do zwykłych ktore zawierają folię i moga potegowac problemy skorne.
Tyle tylko zeprzy wielo nie stosuje sie żadnych kremow, jedynie tą welne o ktorej wspomniałam wczesniej.
Noi wietrzenie zdejmuj pampersa, poloz malucha na pokładzie jednorazowym do przewijania, zakryj delikarnie tetrowa pieluszką no i niech się dzieje :wink: podklad wrzucisz, tetre upierzesz a pupka bedzie zadowolona .

dziewczyny dobrze doradzają warto sprawdzić czy to nie jest alergia na białko mleka krowiego.
Co do jedzenia może maluch się denerwuje bo za szybko leci i dlatego też czerwony się robi bo szybko próbuje sobie poradzić z na pływająca za duża ilością mleka na raz z piersi wtedy warto karmić pod górkę wlansie albo odciągnąć trochr przed karmieniem.
Co do pupy wina mogą być pieluszki może po prostu one powodują odparzenia mój syn miał tak przy pampersach oryginalnych i wlansie miał na tyłku aż takie rany nam pomógł krem przeciw odparzeniom z Nivea. Warto też sprawdzić jaki skład mają chusteczki bo one też mogą pogłębiać problem odparzen.
kupki takie mogą być przy kp mój syn też tak robił na początku kupka żółta może być i może wyglądać jak jajecznica taka płynna mój syn miał tak że często cały był prawie w kupie bo pół pleców w kupie pampers przeciekl wlansie na plecy czy bokiem wyszło bo były takie kupki. możecie też spróbować z kropelkami delicol albo może synek ma kolki wtedy czssto mamy używają Sab simplex. A przypomniało mi się coś może po prostu warto też dawać probiotyk dziecku odbuduje florę bakteryjną w jelitach i może będzie lepiej :slight_smile:

Moja córka jest uczulona na laktoze. Mleko kupuję w aptece i jest ono tylko na receptę. W żadnym skepie nie ma tego mleka. Może smak nie jest za specjalny ale córce odpowiada i nie ma już wysypki na buzi. Jeszcze jak karmiłam piersią to żebym dalej mogła karmić piersią to ja musiałam wyeliminować z diety całkowicie białko. W ten sposób mogłam dalej karmię córkę piersią. Do czego też mnie zachęcał mój lekarz rodzinny by nie rezygnować z karmienia piersią tylko się przez jakiś czas przemęczyć bo warto.

Anetka w takim razie córeczka miala alergie na oba skladniki(?).
Eliminacja bialka w diecie mamy nie wplywa na ilosc laktozy. Laktoza to cukier a bmk to białka, dwie rozne rzeczy. Bmk z mleka da sie wyeliminować przez wylaczenie ich z dieyy przez mamę karmiąca, za t9 poziom laltozy jesy stały, dziewczyny wspominaly o tej zasadzie. Laltoza jest stalym składnikiem kobiecego mleka i na chwilę obecną nie ma sposobów na to by ją wyeliminowac.

A jeszcze Madziu nie dopisałam , ze zoote kupki sa bardzo dobrymi kupkami :slight_smile: a konsystencja przy kp najczesciej jest dosc plynna, dopiero ppdczas rozszerzsnia diety zaczyna robic sie bardziej stała.

Madziu, daj znać czy stosujesz dietę eliminacyjna i czy widzisz efekty. Kupki będą się zmieniać więc nie martw się na zapas. Ja również używam przegotowanej wody (możesz przechowywać ją w termosie) i wacików. Na odparzenia nadaje się bepanthen, ale mimo to nie zapominaj o wietrzeniu pupy. Najlepiej codziennie Ok 15 minut.

Anetka, tak jak Agn napisała, mimo, że wykluczyła bmk to w Twoim mleku będzie laktoza. Myślę, że częstszym problemem u maluszków jest jednak nietolerancja bmk bo kiedy mama wyklucza z diety nabiał to maluchom przechodzą przykre objawy

Co do zaognionej pupy, to oczywiście przede wszystkim zwróć uwagę na pielęgnacje, często zmieniaj pieluszki, przemywaj czystą przegotowaną wodą, później dobrze osuszaj (niektórzy używają nawet chlodnego nawiewu z suszarki do włosów) i smaruj, tak aby była porządna warstwa chroniąca przed działaniem kupki. U nas sprawdza się Alantan plus, ale nie wiem jak zadziała na tak poważnie uszkodzony naskórek. Istotne jest wietrzenie, jak dziewczyny napisały. Podkład na łóżko i niech maluch sobie poleży z gołą pupą. Może warto sprawdzić inna markę pieluszek, może akurat ta powoduje wysypkę i rany. Można też sprawdzić czy zmian nie powodują drożdżaki, które często są przyczyną poważnych ran mylonych z pieluszkowym zapaleniem skóry. Jeśli to zaś wina chusteczek lub danych pieluch, to poprawa powinna nastąpić bardzo szybko po ich odstawieniu, nawet po 24 h.

Na podkład kładę otwarta pieluszkę żeby w razie maluszek cały nie pływał na podkładzie

Macie rację. Córka teraz je produkty bez laktory. Sprawdzam co jakiś czas. Ale jeszcze córkę wysypuje choć po niewszystkich już produktach z tego co zauważyłam.

Aneta, może dany produkt zawiera śladowe ilości i nie jesteś w stanie zauważyć reakcji u córki

Tez tak myślę, bo jesli cos jest alergenem to uczula w kazdej potrawie, bardziej lub mniej, ale w większych ilościach kazda z nich by wywołała reakcję.
Aneta a coreczka Twoje mleko pije?
Reakcje alergiczne moga wygasac i cofac się z wiekiem, choc wiadomo nie u każdego , ale jest szansa, moze i u niej objawy bedą łagodnieć.

Magdalena z twojego opisu mialam identyczny problem z synkiem tylko ze od 4mc karmilam go mm a mimo to tez mial te objawy do 6mc pptem wszystko powoli samo minelo, tez ciagle byly problemy z brzuszkiem, ulewaniem, kupkami czasem ledwo sciaglam mu pampersa a kupa prysnela na mnie…czasem to juz sily nie mialam i az plakalam ze nie moge pomoc synkwoi i tak ciagle nosilam synka na rekach i ciagle sama bo maz z poczatku byl co 3tyg a potem zmienil prace ze byl co.10dni ma 3dni wiec praktycznie ciagle bylam.sama…u nas nieraz pomagalo cos na chwile a calkiek przeszlo tylko z czasem…a ma te stekania, bolesci z brzyszkami i wieczne kupki jak na kolki najbardziej dzialal syrop debridat i byl najlepszy.

Teraz to piję trochę mojego mleka i resztę mleka modyfikowanego. Niestety córka sama się od piersi odstawiła, a mi już się nie udaję tyle mleka ściągać co wcześniej. Więc córka od dwóch tygodni pije też mleko modyfikowane.

Aneta skoro lekarz kazał Ci wyeliminować z diety białko to córka ma raczej alergię na białko mleka krowiego. Bo tak jak napisałam wyżej dieta mamy nie ma wpływu na ilość laktozy w mleku.

Wietrzenie na zaognioną pupę jest świetnym pomysłem. Tak jak napisały dziewczyny podkład na łóżko maluszek na niego i niech leży i wietrzy pupę. Polecam Ci też zamiast wszelkich maści zwykłą tradycyjną mąkę ziemniaczaną. Dodatkowo kąpiel w krochmalu (krochmal możesz przygotować sama ja gotowałam 2 litry wody a w pół szklance rozmieszałam dwie łyżki mąki ziemniaczanej. wlewałam to do gotującej wody i mieszałam, woda ma mieć konsystencje jak kisiel wlewałam szklankę do wanienki i w tym kąpałam syna czy córkę ( nie robiłam tego na zaognioną pupę ale ogólnie bo świetnie nawilża, możesz też przemywać krochmalem pupę albo pupę przemywać swoim mlekiem też jest bardzo dobre na problemy skórne dzieci.

Aneta Agn pytała o konkretną nazwę mm. Przynajmniej ja tak zrozumiałam. :slight_smile:

Reakcje alergiczne tak jak napisała Agn mogą się z wiekiem cofnąć. Mój Syn ma prawie 2 latka a niestety u nas dalej n=one występują więc u nas się nic nie cofnęło ale co jakiś czas próbuje i sprawdzam.