Nie chce ssać smoczka

Mamusie, moja 5 miesięczna Tosia nie chce za żadne skarby świata ssać smoczka, wszystko byłoby ok gdyby nie fakt, że zaśnie TYLKO przy butli, uspokoi się TYLKO przy butli i nieraz musi spa TYLKO prżycia butli. Czy jest jakieś rozwiązanie z tej sytuacji? Może Wasze dzieci też są antysmoczkowe ale za to wielbia butle ponad wszystko

A może smoczek jej nie odpowiada? Być może kształt lub rozmiar nie jest odpowiedni?
Natan np uwielbia smoka z Lovi a kiedy dałam mu zastępczy smoczek z Nuka (bo dwa z lovi spadły na podłoge a nie mogłam go zostawić żeby je umyć bo mi płakał) to nie było mowy żeby ssał tego smoczka. Wypluł od razu i w płacz…

Niestety to nie to :frowning: sprawdzałam wiele kształtów i wielkości i nic

Spróbuj posmarować smoczek mlekiem, może to ja zachęci.

Ok :wink: zaraz będę próbowała, może poskutkuje

S. Markowska mój synek rowniez byl poczatkowo anty smoczkowy. Jednak ok 7 miesiaca przekonał sie do niego. Z tą różnicą że ja karmilam piersią, wiec on zasypial zasze podczas jedzenia.
A jaki masz smoczek w butelce? Moze wybierz smoczek z tej samej firmy co butelka, żeby ksztaltem byly podobne. Czasem trzebq wypróbować kilka firm, zeby wystrzelić sie w ten idelany smoczek dla naszego dziecka. U nas sprawdzily sie smoczki Lovi.
A swoją drogą jeśli córeczka jednak nie bedzie chciała ssać smoczka to sie nie przejmuj. Bedziesz miec o jeden problem mniej za kilka miesiecy, gdybys musiala ją od smoczka odzwyczaic. Dlugie ssanie smoczka moze powodowac wady zgryzu, więc trzeba w miare szybko sie z nim pożegnać

M.Jacek już sprawdzałam kilka firm i kształtów i nic nie podpisywało. Butelki mamy z lovi i smoczek również z lovi i służy tylko do zabawy :slight_smile: z jednej strony cieszę się że jest antysmoczkowa ale znowu tylko butla ja uspokaja. Więc mamy problem z butla że tylko przy niej zaśnie i się uspokoi.

Mój mały na początku też nie chciał ssać smoczka .Dopiero zaczął ssać po około 3 miesiącach i smoczek lovi .Polecam kupić .Mały go polubił i uważam że jest najlepszy ze smoczków .

Mamy lovi i mała tylko się nim bawi i to tyle :frowning:

Jeśli chodzi o butelkę napisałam w innym wątku.
A jeśli chodzi o smoczek to ja na siłę bym małej nie uczyła, nie chce smoczka to nie dawaj. Tak jak napisała M. Jacek nie będziesz miała problemu z oduczeniem smoka. Musisz tylko pozbyć się zasypiania i spania z butelką w ustach.

Nie martw się nie jesteś sama moja córcia też zasypia tylko przy butelce. Tak samo próbowałam wszystkich smoczków ale ona wogóle ich nie chce. Doszłam do wniosku że nie ma co jej dawać smoczka i co chwilę kupować inne, bo to tylko strata pieniędzy i pełno smoczków w szafce jak bym miała z 10 cioro dzieciaczków :slight_smile: Ja małą staram się zawsze wymęczyć zabawą potem dać butelkę niech się najje, zasypia przy butelce to ją wyjmuję , albo sama wypluwa bo jest zmęczona zabawą i nie chce jej się trzymać butelki w buzi. W końcu sama się odłuczy.:slight_smile:

Moja też już coraz częściej wypluwa i przekreca się na drugi bok , także widzę światełko w tunelu :wink: wczoraj jak zasnela po 21 to obudzila się o 6 na butle i wciąż spi (bez butli) także chyba ktoś podmienil mi dzidzi bo nie pamiętam kiedy do tej godziny mi spała :slight_smile:

Znam to spanie na butelce :slight_smile: mała sama się odłuczy spania z butelką w buzi. :slight_smile: i powiem szczerze że dobrze że nie chce smoczka .

To widzę że moja Tosia nie jest jedyna :slight_smile: super, pocieszylas mnie :slight_smile: z resztą już widzę że coraz częściej śpi bez butelki :slight_smile: także chyba dzidzi mi dorasta hihihi :slight_smile:

Moja córka też nie ssie smoka. Ma od razu odruch wymiotny i się ksztusi. Może to i lepiej. Słyszałam że ponoć przez ssanie smoczka dziecko może mieć później zły zgryz. Ale czy to prawda może tak może nie. Za to zasypia przy cycu. Nic innego nie działa żeby zasneła.

Lepiej że dziecko nie chce smoczka, lepiej dla zgryzu i przyszłej mowy - niekoniecznie dla mamy ( przez to że z reguły smoczek działa uspokajająco) Dasz radę! :slight_smile:

Moja córka przy smoku się nie uspokoi. Przy cycu to już prędzej.

Z jednej strony to dobrze, że nie chce ssać później będzie miało ładne ząbki. :slight_smile:

Dzięki temu że smoczek nie jest córce potrzebny zgryzu sobie nie popsuje.

Aneta u nas synek w ogóle nie chciał smoczka. Dopiero po 7 miesiącu zaczął chętniej z nim zasypiać. Teraz to jest element niezastąpiony podczas drzemek czy wieczornego spania. Co do wad zgryzu to wydaje mi się, że kilkunastominutowe ssanie smoczka nie przyczyni się znacznie do powstania takich wad. Najgorsze jest ssanie smoczka non stop i przez kilka lat. Wtedy możliwość pojawienia się wady zgryzu na pewno jest większa.