Nie chce ssać smoczka

S.Markowska Nie martw się mam podobny problem moja 4 miesięczna córka też nie toleruje smoczka jak wkładam jej do buzi gdy płacze to zaraz wypluwa i caly czas siedziała by przy piersi i przy niej tylko zaśnie.Na jedno sie cieszę że nie chce ssać smoczka bo Moj synek ma 3,5 roku i dalej smoczka doi :slight_smile: Tylko sposobów próbowałam i nic a jak go schowam to jest koszmar w domu tak strasznie płacze że juz nie wiem jak go odduczyc.Niektórzy mi mówią ze próbowała dać jej inny smoczek ale jesli nie chce go to nie bede jej siła wciskać przynajmniej nie bede miala tego problemu żeby ja odduczac tak jak próbuje synka.Chyba ze jak będzie większa to bedzie chciala,zobaczymy.

Aneta zgryz może się popsuć nie tylko z powodu ssania smoczka ale i np z powodu ssania butelki, kciuka, wady zgryzu są też dziedziczne więc dużo też zależy od genów itp.
Uważam tak samo, że przez kilka minut dziennie zgryz się nie popsuje. Zgryz popsuje się jeśli będziemy dawać dziecku smoczek non stop bez wyraźniej potrzeby, całymi dniami i nocami. A w innym wypadku to nie powinno się nic stać.

Tak wiem że zaraz jej się zgryz nie popsuje. Ale na siłę też nie chcę jej wciskać. Chociaż czasami by się przydał.

Miałam takie samo podejście, gdy był mały i nie chciał to po prostu nie dawałam. Ale któregoś dnia gdy mnie nie było, mąż dał mu smoczek, żeby go uspokoić i dopiero po tym 7 miesiącu zaczął ssać prawidłowo a nie wypluwać z buzi. Może Twoja córeczka nie jest gotowa, albo jest całkowicie anty - smoczkowa :slight_smile:

Mogę jeszcze po próbować. Ale wątpię żeby to coś dało.

S. Markowska nie poddawaj się próbuj dalej , może w końcu załapie tego smoczka. Na pewno jest to bardzo męczące dla Ciebie . Bądź silna i próbuj dalej aż w końcu załapie . Mam znajomych których córka tez tak późno zaczęła ssac smoczek ale w końcu zaczęła

Moja córa na początku długo nie chciała smoczka, ja nie dawałam, chociaż czasami miałam wrażenie, że z piersi zrobiła sobie smoczek. Aż pewnej kryzysowej nocy dostała smoczek i tak zostało, na szczęście tylko na noc do usypiania. Ale są też dzieci, które w ogóle nie chcą smoczka, wtedy na siłę bym nie przekonywała, bo potem żeby oduczyć to też nie lada droga…

Mój synek na początku też nie chciał smoczka, jak był malutki w ogóle nie uzywalismy. Też miałam wrażenie, że ze mnie zrobił sobie smoczek:) później zaczęliśmy używać w samochodzie, bo był taki okres, że bardzo nie lubił jeździć autem i jedynie ten smoczek nas ratował, a później właśnie uzywalismy do usypiania w dzień i na noc, w nocy też często się przebudzal po smoczek, trochę possal i wypluwal, albo mu wyjmowalismy jak zasnął. I właśnie wydawało mi się, że to będzie przeprawa go oduczyć, zwłaszcza jeśli chodzi o noce, a udało się bez większych problemów. Skorzystałam z pomysłu dziewczyn z lovi i odcięłam końcówkę smoczka. Przez pierwsze dwa wieczory synek próbował brać tego smoczka dp buzi, ale tlumaczylismy mu, że już się nie da, że zepsuty jest smoczek. Po czterech dniach przestał w ogóle wołać smoczka:)

To mój syn jest zupełnie bezsmoczkowy. Nie chciał od początku a ja go nie zmuszam. Owszem czasami chwilę pociumkał ale to było zawsze po kilka minut i już nie chciał. Do zasypiania nie było mowy więc go nie zmuszałam.

Mój Synek ma początku to różnie ten smoczek akceptowal. Raz była sytuacja że na początku jak się urodził dostał smoczek w szpitalu z lovi i później żaden inny mu nie odpowiadał każdego innego wypluwał. Później dopiero z czasem zaczął akceptować inne. Co do typowego ssania to z tym różnie bywa kiedyś miałam sytuację gdzie kładłam go spać i położyłam ze smoczkiem wyszłam dosłownie na chwilę i nagle słyszę przeraźliwy płacz. Biegnę do niego patrzę cały czerwony i smoczek zaklinował sobie w buzce. Niestety niewiem skąd mu się to wzięło ale cały czas wyciąga i wkłada go na wszystkie możliwe sposoby. Miała któraś Musiałam taki problem ?

Mój najstarszych syn był bezsmoczkowy kupiłam chyba wszystkie możliwe kształty i firmy jakie są tylko na rynku i nic przeważnie go wypluwal jak był trochę starszy zaczął go interesowac ale oczywiście nie żeby go trzymał w buzi tylko wymyślal jak go można wsadzić inaczej druga strona paluszki dopychal bałam się że się kiedyś udusi i pochwałam wszystkie smoczki jeśli nie chce go ssać to nie widziałam potrzeby żeby je miał. A co do butelki i usypiania przy niej to trzeba cierpliwości jeśli dziecko jest tak przyzwyczajone to potrzeba czasu żeby je nauczyć czegoś nowego dzieci w tym wieku jeszcze szybko zapominają więc dać sobie i dziecku czas a napewno będzie dobrze.

U nas było dokładnie to samo , butla była super a smoczek raz pociągnął i wypluwal. Próbowaliśmy wielu sposobów ale nic nie poskutkowało. Z czasem mania na butle mu po prostu przeszła , wypił mlesio i wyrzucal. Przynajmniej nie musieliśmy oduczyć go dojenia smoczka bo to też ciężki kawałek chleba :slight_smile: jeśli bardzo chcecie to może dajcie dzidzi czas i potem znów spróbujcie :slight_smile:

S.Markowksa moj synek mial podobnie smoczek byl tylko ok. Mieisac i ciagle wyplowal i zasypial przy na rekach a jak po ok. 4Mc przeszłam na butelke to zasypial czasem.przy butelce ale czaswm przeszkadzało.mu.ze.cos tam.leci a pewnie byl najedzony to wkladal kciuka…pozwalalam bo przy tym sie uspokajal i zasypial byl.malutki to mu pozwalalam ale jakbym.wiedziała ze tak sie zakonczy ze synek ledwo z wielkim.trudem i pare nieprzespanymi nocami dop przestanie ssac kciuka na 3, 5latla i przez to ma.otwarty.zgrzy ia.krzywe zabki a od czestego picia butelki sokow.do 2,5lat.ma.duza pruchnice…także ja.bym.radzila deilkatnie odzwyczajac id zasypuanap przy butelce bo czesto zassie powietrza a potem będzie pobolewac go brzuszek i przezt to rowniez moze miec krzywe zabki bo mi ortodata mowila ze przrz butelki krzywia.sie zabki a tym bardZiej ze przy nim.zasypia…takze wiem ze bedzie ciezko i ja bym.oduczala zasypiania przy butelce bo bedzie coraz gorzej…a wczesniej czy puzniej i tak bedziesz musiala go oduczyc a wiem po sobie ze czasem.jest lepiej jak dziecko jest mniejsze…ja nie zdawalam sibie sprawy i synek ma.krzywe zabki i z pruchnica.

Moja córka nie ciągnie smoczka żeby zasnąć. Nie miałam takiego problemu żeby smoczek zaklinował się w buziulce u córki. Butelka do spania też odpada. Córka zasypia przy piersi. Jest to dla niej najlepszy sposób żeby zasnąć. A jak się z nią do tego położe to już jest dla niej najlepiej. I tak córkę usypiam przy cycu należąco. Tak się córka przyzwyczaiła, że w ciągu dnia jak chcę zasnąć a jest przy piersi to odpycha się nogą i popiskuje żeby się z córką położyć, bo córka chcę spać.

Aneta mam to samo.Corka wogole nie chce ssac smoczka jak jej wkladam do buzi to zaraz wypluje.Przy piersi zasypia i tak jej najleoiej.Bez cyca wogole nie zaśnie.Klade ja wtedy koło siebie i nie dość ze jest blisko mnie to ssie sobie piers i spokojnie zasypia.Przy piersi najlepiej: -)

Współczuję. Nie chciałabym aby moja druga córeczka była antysmoczkowa. Smoczek jednak pomaga w niektórych okolicznościach.

Pamiętam jak kiedyś spotkałam koleżankę na spacerze w mega poprzykrywanym synem. Zwróciłam jej uwagę. A ona mi na to ż emoja córeczka ma smoczka i styczniowe powietrze jej nie przeszkadza, było w tedy bardzo mroźno. a Jej syn smoczka nie chce i łapie zimne powietrze. Temu go tak opatuliła.

Każda mama robi jak uważa, ale takie okrywanie sprawia że jest jeszcze gorzej. Piszę to, bo zaczyna się sezon zimowo-śniegowo-mroźny.

Agusia, możliwe że to z czasem minie. Moja córa też zasypiała tylko przy piersi, ale potem nagle przestała, wolała leżeć, przytulać się do mnie, słuchać opowiadanych przeze mnie bajek. Takie maluszki lubią zasypiać przy piersi bo tak im najwygodniej i najbezpieczniej.

Marieee, przyznam że nie wpadłam nigdy na to, by okrywać córę, bo nie ma smoczka na dworze w zimie. Przecież to chyba o to chodzi własnie, żeby maluch miał kontakt ze świeżym powietrzem a nie opatulony do granic. Równie dobrze można sobie darować te spacery.

Może ma źle dobrany smoczek 

Syn wgl żadnego smoczka nie akceptował 

martyna a kciuka nie ssie ?