Hej dziewczyny, jak sobie radzicie z nerwami?
Olać wszystko i mieć to daleko w poważaniu haha innego wyjścia nie ma i zlecać prace domowe innym domownikom. Połóg to trudny okres ale jakoś trzeba go przetrwać zajmij się sobą i dzieckiem i nie przejmuj się że naczynia nie pozmywane bądź podłoga.
Laura, ostatnio często pojawiają się takie tematy i pytania, co pokazuje, że wiele z nas zmaga się z podobnymi problemami.
Na przykład pamiętam wątek "Jak radzicie sobie z silnym stresem w ciąży?", gdzie można znaleźć wiele pomocnych wskazówek, które przydają się nie tylko w czasie ciąży.
Czy masz teraz nerwowy okres? Co wyprowadza Cię z równowagi? Czy wcześniej też tak było? W połogu wahania hormonalne mogą powodować, że reagujemy nerwowo nawet w błahych sprawach.
Jeśli chodzi o stres i nerwy, ja radzę sobie w ten sposób, że zawsze staram sie robic coś dla siebie. Czasami jest to 5 minut szczotkowania brzucha a czasami idę na godzinny masaż. Taka troska o swoje zdrowie fizyczne, psychiczne sprzyja lepszej równowadze emocjonalnej w moim przypadku.
No a jak już zdarza się jakaś nerwowa sytuacja np kłótnia to czasami lepiej wyjść gdzieś i się nie nakręcać.
Przy dziecku czasami czuje się bezsilna, nerwy też się pojawiają. Gdy już czuje ze tracę cierpliwosc to odkładam dziecko w bezpieczne miejsce i idę do kuchni odetchnąć, zrobić kawę, napić się wody. Dziecku nic się nie stanie jak popłacze 2 minuty samo a ja przynajmniej zregeneruje się inabiore dystansu do tego co się dzieje.
Popieram Iwona.. niedawno temat o stresie był na pierwszym miejscu tematów ostatnio dodanych . Jak radzę sobie z nerwami? Niestety rzadko kiedy mam na nie sposób . Czasem jest tak że z chwilą kiedy czuję że cos może mnie zdenerwowac to próbuje naprawdę olac, uznać że nie obchodzi mnie nic. A niekiedy bywa ,że już na emocji jestem i mocno przeklnę. Czy nawet popłaczę. Znajdź swój sposób na nerwy
Oj ja wtedy płakałam ciągle, wszystko mnie wzruszało.
Jak sb rodziłam?
Poprostu wypłakać się musiałam to było silniejsze od powstrzymywania łez 😊
Oj to jest temat rzeka ja osobiście w moim przypadku drugi połóg przeszłam dużo dużo lepiej wydaje mi się że przez to że już wiedziałam czego mogę się spodziewać pierwszy połóg po porodzie syna Był zdecydowanie dużo cięższy ja niby wiedziałam że po porodzie czeka mnie taki okres że mogą być takie wahania nastrojów nawet nie kontrolowane płacz czytałam o tym Rozmawiałam z jakimiś tam znajomymi koleżankami ale jednak póki tego nie przeżyłam bo nie wiedziałam jednak w pełni jak to wygląda i jak sobie radzić Ja szczerze mówiąc teraz po fakcie Mogę komuś poradzić żeby na przykład Jeżeli mamy taką możliwość skorzystać oddać to dziecko na chwilę pod opiekę Czy babci czy tatusiowi czy komuś z rodziny znajomej pójść na spokojnie wykąpać się zrobić sobie taką chwilę relaksu nie zafiksowywać się na maksa na to że to ja non stop muszę być widzieć co dzieje się z dzieckiem co ona aktualnie robi bo Uwierzcie mi dziewczyny że pod opieką kogoś innego również będzie bezpieczne jeżeli zostawiamy je zaufanej osobie A nam ta chwila relaksu naprawdę bardzo dużo zrobi ja jakoś nie potrafiłam niby szłam pod ten prysznic a z łazienki słyszałam płacz dziecka i faktycznie ono często płakało bo mój syn był bardzo wymagający od samego początku Dużo płakał potrzebował tej bliskości miał ogromne kolki i niby tutaj wiedziałam że ja mam te chwile dla siebie bo za ścianą jest tata dziecku nie dzieje się krzywda jest zaopiekowany ale jednak słysząc w głowie ten płacz Bardzo się denerwowałam przyspieszałam tą kąpiel pielęgnację do najmniejszego minimum po to aby wypruć z tej łazienki prosto do dziecka i Prawda jest taka że czasami się uspokajało a czasami i tak mimo moich starań dalej płakało i nie robiło mu to żadnej różnicy czy kołysam go ja czy robi to tatuś teraz z biegiem czasu Wiem że to był bardzo duży błąd że tak robiłam bo później ja taka zdenerwowana wyskakiwałam z tej łazienki dziecko też to czuło na pewno odbijało się to właśnie na jego zachowaniu samopoczuciu przy córce było już zupełnie inaczej Ona też od samego początku była innym dzieckiem spokojniejszym nie miała tak korek jakieś tam sporadyczne bóle brzuszka ale wystarczyło zastosować takie klasyczne metody typu masaż ciepłego układu i momentalnie przechodziła ale to też były właśnie sporadyczne sytuacje więc ten jej spokój udzielał się również nam rodzicom my byliśmy spokojniejsi ona była spokojna przy tym można było wykonać więcej niż wcześniej mając to jedno dziecko Jakie mogą być jeszcze sposoby to tak naprawdę wszystko zależy od naszych możliwości może jakaś wyciszająca muzyka przeczytanie ulubionej książki na tarasie w towarzystwie śpiącego w wózku maluszka spacer z dzieckiem dłuższy bądź krótszy czasami nawet takie 10 minut na świeżym powietrzu może zdziałać cuda Ale właśnie przede wszystkim to co ja zawsze powtarzam Wiem że nie wszyscy mają taką możliwość ale jeżeli dziewczyny tylko macie możliwość aby ktoś wam pomógł to dajcie sobie pomóc w takich sytuacjach a w szczególności w tym okresie gdy jest połóg Ja wiem że to jest taki ciężki hormonalnie czas że często wydaje nam się że to dziecko nie może bez nas żyć że tylko my zapewnimy mu wszystkie jego potrzeby najlepiej Ze wszystkich osób bo przecież to my jesteśmy mamami ale Uwierzcie mi że ta chwila dla siebie którą może sobie zafundować mama Potem owocuje naszym lepszym samopoczuciem co przekłada się na to że lepiej W naszym towarzystwie czuję się dziecko i też zupełnie inaczej się zachowuje bo pamiętajmy że dziecko w szczególności takie maluszek przytulone do naszego serca doskonale czuję i rozumie nasze emocje i to się na niego przekłada także dziewczyny Dajmy sobie pomóc Jeżeli jest taka możliwość Jeśli karmimy piersią Wyjdźmy chociaż na godzinę na jakieś zakupy do fryzjera na paznokcie Dajmy sobie ten czas dla siebie odciągniemy pokarm laktatorem tak aby maluszka mógł nakarmić ktoś kto się nim opiekuje i jeszcze co mogę poradzić i ja zawsze to teraz powtarzam też lubię być taką perfekcyjną panią domu mieć posprzątane ogarnięte codziennie obiad na stole ale naprawdę jeżeli raz na jakiś czas zjemy pierogi gotowe z paczki gdzieś w kącie będzie leżała sterta wypranych nieposkładanych ubrań jeden dzień dłużej założymy pomieta niewyprasowaną bluzkę Uwierzcie mi że świat się nie zawali najważniejsze jest nasze szczęście i szczęście naszego dziecka aby było zdrowe zaopiekowane a my spokojne i nieznerficowane tego wam życzę a w szczególności w tym okresie połogu
Ostatnio właśnie dodałam wątek o silnym stresie w ciąży. Wszystko na nas spadło praktycznie w jednym momencie, łącznie z tym że mąż stracił pracę bo był za dobry i szef powiedział że go nie stać na niego. No szok i łzy jak my sobie teraz poradzimy bo oczywiście że pracę można znaleźć w 2 dni ale chodzi o to że ja za 2 miesiace rodzę i trzeba pomyśleć o dobrej wypłacie a przede wszystkim żeby mógł być ze mną zaraz po porodzie a w nowej pracy to tak kiepsko.
Do tego choroba w rodzinie, kłótnie, zmiana przedszkola No generalnie było źle.
W ciąży można pić melisę ale średnio mi to pomagało. Potrzebowałam dużo leżeć, odpoczywać.
W połogu myślę że najważniejsze jest mieć komu się wygadać, ktoś kto nie powie ze przesadzasz albo że każda z nas to przeszła i żyje. Ktoś kto będzie z Tobą i wysłucha. I pozwoli Ci płakać bo najgorsze to tłumić te emocje w sobie
Oj tak nastroje bywaly naprawdę różne . Nerwow tez było mega duzo
Wiem, jak się czujesz. Ja jestem dwa i pół tygodnia po porodzie i dopadł mnie baby blues. Czasem, jak syn płacze, to mam ochotę płakać razem z nim. Hormony nam teraz szaleją, dlatego wpadamy w te wszystkie skrajne emocje, od radości po smutek. Tak jest u mnie. Nie wiem jeszcze do końca, jak sobie z tym radzić, ale trzeba po prostu przez to jakoś przebrnąć. Gdy dziecko śpi, również spróbować się zdrzemnąć. Pójść na spacer, przewietrzyć głowę. Ja sobie tłumaczę, żeby nie wymagać od siebie od razu cudów, bo dopiero uczę się być mamą. Jest pięknie i ciężko zarazem. Mądre kobiety tutaj dają mnóstwo cennych rad, trzeba czytać i próbować je wdrożyć w życie. Ja za Ciebie Autorko trzymam kciuki, wierzę, że będzie lepiej.
Na to nie ma jakiegoś złotego środka. Czasami sama nie umie zapanować nad nerwami czy emocjami. Staram się w tedy chociaż na chwilę odejść na bok i wciąż parę wdechów. Przy mojej trójce czasami bywa ciężko
ZgadAm się
Mi najbardziej pomagał sen. Jak było źle to po prostu zostawiałam dziecku tatusiowi i szłam na drzemkę. Zazwyczaj to pomagało.
Ja po prostu wiedziałam, że muszę to przetrwać i jakoś minie;). Ogólnie w połogu po CC chyba najbardziej nerwowa byłam o to, że ciężko mi było cokolwiek samej zrobić i musiałam o dużo rzeczy prosić męża/rodzinę. To mnie doprowadzało do szału, bo lubię być niezależna;). Ale zagryzłam zęby i wiedziałam, że w końcu stanę na nogi;).
Z nerwami nie jest tak łatwo, jeszcze jak jesteśmy zmęczone, nie wyspane to czasem nerwy są mocniejsze i czasem zdarzy mi się krzyczeć ma dzieci bo mam gorszy dzień a później tak żałuję tego niestety. Dlatego czasem albo staram się przemilczeć albo się czasem wyplacze i działam dalej. Dużo w życiu się u mnie dzieje , z mężem różnie bywa , czasem nadużywa za dużo alkoholu, mam dziecko z nowotworem ale na szczęście jest już 4lsta w remisji ale jest to nowotwór złośliwy zawsze może wrócić i jest strach do końca życia i czasem brakuje mi sił;(
Oj ja mam tak jak Inka ;) lubię być niezalezna i bardzo denerwuje mnie kiedy jestem zależna od innych i sama nie jestem w stanie sobie z czymś poradzic;)
Staraj się jak najwięcej sypiać bo wiadomo zmęczenie potęguje nerwy i źłe nastawienie 😉
Ja sobie w ogóle nie radzę. Drę się na wszystkich o wszystko haha i jakoś później mi lepiej. Nie ma recepty na nerwy ale wiem jak to jest jak wszystko wkurza i nic nie można zrobić. Łączę się w tobą w bólu haha
U mnie tes było strasznie drażliwie , całe szczęście szybko przeminelo
Trzeba to przetrwać połóg jest straszny najciezsze kilka tygodni jakie może być, potrafiłam aż z nerwów płakać bo nie umiałam sobie poradzić nic nie pomagało kłótni było tysiące na szczęście wszyscy byli wyrozumiali i potem z dnia na dzień puszczało, też to było lato wiec duzo bylam z dzieckiem na dworze na spacerach czasami po 4 h by wyciszać się
Sen, dużo snu i dużo spacerów z Herbatka przy wózku