O to mize byc ciekawe a jak zapach? Nie jest zbyt intensywny?
Jakoś mnie nie przeszkadza. A na zewnątrz nie czuć go jakoś bardzo. Ja pryskam nim buciki małego nie wiem szczerze czy to działa ale faktycznie jedna pani pisała w opiniach że jak wzięła kleszcza blisko tego olejku to nie wiedział gdzie uciekać więc może coś w tym jest
Jest ich naprawdę pełno w tym roku
Jejku, jestem w szoku tym co piszecie!
U nas w zachodniopomorskim pies jeszcze nie przyniósł żadnego kleszcza, a że jest biały to od razu by się nam rzuciło w oczy. Może kwestia regionu, bo u nas naprawdę narazie jest spokój.
Ja jeszcze nie spotkałam ale koleżanka która mieszka pod miastem złapała na podwórku.
Ostatnio czesto z dziewczynkami spaceruje po lesie. Od razu po powrocie przebieramy ubrania, ogladam je czy nic nie maja. Nie szczepilam ale musze kupic chociaz jakis spray odstraszajacy, typu meszki/kleszcze.
Jest ich pełno. Pamiętajcie też że bolerioze w większości przenoszą nimfy czyli jeszcze nie dorosła postać kleszcza jest w nich 20 razy więcej tych pałeczek boleriozy niż w kleszczach. Wygląda to jak maleńki czarny okruszek na to też zwracajcie uwagę
Mam kota, któremu już na początku kwietnia założyliśmy obroże presto. Niedawno mąż zobaczył, że na podłodze śmiga jeden mały kleszcz. Zdenerwowal się na kota. Tymczasem wyszło na to, Że mąż go przyniósł na spodniach… trzeba naprawdę uważać
Mnie do tej pory temat kleszczy nie dotyczył, ale to się zmieniło jak mój dotąd niewychodzący kot został kotem podwórkowym. I nie pomyślałam, że trzeba na wiosnę pomyśleć o zabezpieczeniu od kleszczy. Jak kotka nie miała żadnego, tak nagle po jednym weekendzie naliczyłam chyba z 15 kleszczy u niej, masakra! Po kilku już nawet przestałam je wyciągać, bo była niespokojna i uciekała ode mnie. Na szczęście na drugi dzień przyszły kropelki na kark, po których wszystkie kleszcze same odpadły i do tej pory żaden nowy się nie przypałętał. Mają starczać na 4 tygodnie. Jeszcze w ramach dodatkowego zabezpieczenia założyłam jej obrożę z olejkami eterycznymi na kleszcze.
Podwójna ochrona, doskonały pomysł. U nas zazwyczaj kropelki nie dawały rady, mieszkamy niedaleko lasku a moja lazi do sąsiadów, którzy mają maszyny rolnicze i wysokie trawy w tym miejscu . Zawsze przynosiła coś na sobie. Presto w tamtym roku uratował nasz spokój o bezpieczną ciążę. A teraz o bezpieczeństwo dla naszej raczkującej i biorącej każdy paprószek z podłogi córeczki
Ja pieskom daję tabletki. Właśnie dzisiaj dostały drugą bo to jest na 5 tygodni. Ciekawe czy są też tabletki dla kotów bo nie słyszałam o takich
Ponoć są tabletki i dla kotów jednak weterynarz, do którego chodzę nie miał ich w swoim sklepie to odpuściłam na rzecz obroży
Może i są tabletki, ale podać mojej to jest tragedia. Nawet na odrobaczanie wolę chodzić do weta, bo tam jest spokojniejsza a jak ja jej daję to są dantejskie sceny. A skoro krople zadziałały w mig, to będę się ich trzymać.
Bardzo dobrze , że u Twojego kota kropelki dają radę najlepiej i najłatwiej z zakraplaniem ich