Nawał kleszczy

Dziewczyny nie wiem jak u was ale u mnie ( woj. Świętokrzyskie) jest tyle kleszczy że głowa mała. Mam 2 psy które chodzą tylko po podwórku na którym nie ma żadnych drzew jest tylko trawa od kilku dni wyciągam im tylko kleszcze po kilka sztuk. Wczoraj jeden chodził mi po kanapie musiał jakoś zejść z psa.

Uważajcie na siebie i dzieciaczki przeszukujcie się codziennie. Dla mnie nie jest normalne że już w lutym tyle kleszczy a co będzie później;/;/

Też się zdziwiłam, mój kot przyniósł mi dwa maleńkie Kleszcze. Szybko się ciepło zrobiło i zaczęły bardzo szybko się rozmnażac

My kotów nie wypuszczamy na dwie tylko na balkon, ale sąsiadka już się żaliła że psiak też miał. Trochę ciepło się zrobiło to wychodzą. Polecam obroże lub krople przeciw kleszczom dla piesków. 

Nie widziałam jeszcze kleszczy u swoich psów ale widać już niestety, że wszelkie robactwo budzi się do życia. 

Tych kleszczy z roku na rok jest coraz więcej ;( niestety to zapewne zmiana klimatu na to wpłynęła ;( brak mroznich zim ;(

Warto próbować działać z kropelkami jak również obrożami ale to też nie zawsze działa ;( u nas sprawdziły się zwykle smierdziuchy obroże dostępne nawet w marketach niska cena a lepsza skuteczność niżeli te z wyższej półki;) ale to może też zależeć od gatunku kleszczy;(

Tak tez to zauwazylam . Ja to się mega ich boje w dodatku bardzo mnie obrzydzają 

My stosujemy tabletki na pchy i kleszcze , w tamtym roku świetnie działala. Kleszcze jak mówią potrzebują żywiciela i dlatego chowają się w trawach do wysokości kolan

Dawno temu miałam kleszcza w głowie już wbitego tak że nie dało się wyciągnąć... masakra  poczułam że jak kręciłam głową siedząc na misiu bolało mnie w jednym miejscu. U mnie dużo nie ma ale jak jadę z psem na działkę to on ma mnóstwo, ja nie. Ale ma tak długo i gęsta jak runo siesc że rzadko który mu się czepia.

ja jescze u swojego nie widziałam , ale chyba czas zakupić tabletki. Zawsze dawaliśmy mu w kwietniu i dawałam dwa razy co 3 miesiące by było na te pół roku, ale widze, że i w styczniu psy łapałay kleszcze , więc chyba będzie ciężki rok pod względem tego pasożyta ;/ 

KLESZCZ okropieństwo … Nie ma już konkretnych zim , mrozów i dlatego też one pojawiają się sporo wcześniej i niestety w koszmarnie dużej ilości . Kiedy najczęściej myśleliśmy o kleszczach idąc do lasu , a teraz przed domem na trawie jest ich masa . Polecam dla zwierząt tabletki . U mojego chyba najlepiej się to sprawdza jednak mimo wszystko od czasu do czasu jeszcze spryskuje go preparatem na kleszcze.  

U nas nawał biedronek zlatują się na żółta elewacje bloku...

Biedronki w tym roku bardzo szybko się rozległy, te amazońskie z dużą ilością kropek. Niewiadomo jak ,którędy wchodzą. Nie wiem czy jest na nie jakiś sposób.. 

O jezu tych biedronek tez nie nawidze 😂

Tak, mój pies też już od jakiegoś czasu przynosi te paskudztwa.. Zima była łagodna dlatego będzie ich sporo.. Przeglądamy go po każdym spacerze i zdejmujemy kleszcze z sierści przed wejściem do domu, jeszcze zanim zdążą się wbić w skórę. Mamy kropelki i obrożę ale jakoś rewelacyjnie nie działają..

W tym roku na pewno dużo będzie tych małych paskudztw ponieważ nie było mroźnej zimy więc pewnie teraz szybciej się one pojawiają. U nas na szczęście jeszcze nie znalazłam w sierści kleszczy, ale pewnie znając życie do czasu. 

Kleszcze to moja zmora. Budujemy się zaraz pod lasem. Syn co sezon ma kilka. Ale z racji tego, że ze mnie panikara to zawsze ich sprawdzam po powrocie do domu i szybko wyłapujemy te kleszcze. Już mamy różne psiki no ale jest różnie z działaniem. Nawet zastanawiam się nad szczepieniem na kleszczowe zapalenie mózgu

Moja tez , są obrzydliwe i panicznie się ich boje 

nad szczepieniem też myślałam, przyjaciółka ma dzieci w leśnym przedszkolu , więc obowiązkowo szczepi bo ryzyko duże. Ja wiecznie przewrażliwiona bo mama miala dwa razy boleriozę i niestety poszło na mięsień serca . Także jak widzę u nas kleszcze wpadam w panikę. Pies miał rumień i antybiotyki, ale nie było babeszjozy na szczęscie 

Znajomy opowiadal jak się czuł w boreliozie , choć nie było wiadomo,co mu jest. Strasznie ciężko utrafić w diagnozę, kilka różnych badań od kilku specjalistów i nic . Dopiero po jakimś czasie trafił na lekarza, który zarządził badania w kierunku boreliozy i pyk! Od razu wyszło. To przeszło 5lat temu więc oby interwencja w kierunku badan była znacznie szybsza jak wtedy

U mnie nie zauważyłam żeby były już kleszcze. Mam psa ale jest na zew cały czas. Właśnie to mnie zawsze martwi że zwierzęta znoszą do domu różne rzeczy więc trzeba uważać