Najlepiej na drzemkę w dzień tez kłaść sama w łóżeczku żeby się zaprzyjazila
To napewno :)
Ja od początku kładę dziecko na mocne zasypianie do łóżeczka. Ma niecałe 7mac. Jeszcze nigdy nie spała ze mną w łóżku. Do karmienia wstawałam karmiłam i odkładałam. I teraz umie spać w łóżeczku sama. Nocne zasypianie teraz widzę że muszę trafić w punkt żeby dobrze zasnęła. Nie może być ani za bardzo zmęczona ani za bardzo wyspana bo nie zasypia od razu tylko się wkurza. Najlepiej tak ok 3h od ostatniego spania
Ja również zawsze odkładałam córki do łóżeczka :) I nigdy nie spały z nami :) Mi się ciężko śpi z dzieckiem :) Zawsze taka sztywna leżałam ,więc wolałam żeby spały w swoich łóżeczkach :)
Nie miałam potem problemu żeby spały w swoich łóżkach w swoich pokojach :)
Mój śpi w swoim łóżeczku ale nie raz brałam go do siebie albo na cała noc albo tylko na początku po karmieniu odkładałam go do lozeczka i spal u siebie
jak śpi ze mną to się rozpycha i wszędzie go pełno ale mi nie przeszkadza poki co xd
Ja też zawsze córki odkładałam do łóżeczka zanim były małe i potem łatwiej było jak były większe żeby spały i zasypiały same
Ja bałam się, że przykryje syna kołdrą lub spadnie z łóżka.. to niby spałam, a pilnowałam
Moja córka od początku śpi w swoim łóżeczku,nasze traktuje bardziej jak miejsce do zabawy, ale mamy problem z tym,żeby zasnęła inaczej niż na rękach. Próbuję odkładac do łóżeczka-wstaje i zaczyna się bawić i potrafi tak bardzo długo pomimo zmęczenia. Biorę ja do swojego łóżka, żeby się położyła koło mnie i usnęła - kładzie się na 30 sek a potem to samo co w łóżeczku, czyli zabawa, pomimo tego,że ledwie na oczy patrzy. A od września idzie do żłobka i trochę się martwię jak to będzie, chociaż czytam,że Panie mają tam swoje sposoby. Jest jakiś sposób na przyspieszenie samodzielnego zasypiania, czy po prostu przyjdzie z czasem?
Tak jak ola piszesz każda mama ogólnie kazdy rodzic najlepiej zna swoje dziecko trzeba je wyczuc jego przyzwyczajenia kiedy bedzie ten najlepszy moment zeby polozyc spac i np nie przetrzymac tak aby potem malec sie zloscil i z tego zmeczenia nie mogl zasnac jeszcze bardziej
Tak każdy ma tez inne podejście do swojego dziecka i matka zna je najlepiej :)
każde dziecko inne;) ja mam dwoje i powiem wam ze z zasypianiem jak i samym snem zupełnie inne;)
co do spania samemu fajnie ze śpia same ale i tak wiem ze często to sie zmienia;) wystarczy wieksza infekcja i spanie z mamą nastepuje szybko;)
Dziecko po prostu cię potrzebuję. Może to kwestia jakiegoś skoku rozwojowego i dziecko zachowuje się inaczej bo moja córka co chwilę miała jakieś akcje i raz spała lepiej raz gorzej.
Ja na siłę nie uczyłam zasypiać dziecka szczególnie tak małego samodzielnie do tej pory usypiam córkę trzyletnią i jest to dla nas pewien rytuał wiadomo że teraz się on zmienił bo jest starsza ale w życiu bym nie chciała doprowadzić do takiej sytuacji o której męczę się i ja i dziecko bo na siłę muszę po prostu dopiąć swego i nauczyć dziecko samodzielnie zasypiać.
U nas syn od początku się zanosił jak go odkładałam gdziekolwiek.. w dzień spał na rękach , a w nocy z nami i nie było mowy o lozeczku. Ja próbowałam przeróżnych sposobów i nic… Ja sobie tłumacze , ze widocznie mnie bardzo pogrzebowal ;)
Ann syn ma skończone 3lata i dalej zasypia ze mną, jak idzie spać musze Się obok niego położyć, poczytać bajkę ..;) takze nie wiem kiedy zacznie sam zasypiać ;)
Mamuśka oj to masz ciężko z synem. Może teraz będzie łatwiej przy kolejnym dziecku
Mamuśkę, to faktycznie u Was bardzo ciekawie. Nasz syn ma 2.5.latka i nadal zasypiamy razem. Razem z nim i młodszym trzymiesięcznym braciszkiem. Niebawem się przeprowadzamy dlatego będziemy próbować już usypia małego w jego pokoju. Ale naprawdę nie widzę nic złego we wspólnym zasypianiu. Wiem, że to wymaga od nas rodziców czasu itd.. ale to są takie chwile, niezapomniane, ten czas nie wróci. Trzeba z niego korzystać, bo kiedyś zostaną tylko wspomnienia.
Mamuśka no u nas właśnie podobnie to wygląda u prawie 4-latka ale czytamy mu w drugim pokoju i potem przechodzimy do sypialni już spać.
Mi było przy karmieniu wygodnie mieć dziecko w łóżku bo spałam sobie dalej i tak już zostało, nie chciało mi się wstawać i przekładać, próbowałam parę razy ale potem się też wybudzali i na nowo było usypianie. Także u nas synowie zostawali po karmieniu w łóżku no i do teraz tak wszyscy razem śpimy choć już przekładamy ich na ich części. A z małą to ja nie wiem jak i gdzie będę spała...
u nas jest tak ze łóżeczko syna jest obok naszego jestem ciekawa jak będzie kiedy dostanie swoj pokój i będzie w nim sam teraz czuje nasza obecność a później tego nie będzie
i zastanawiam się wtedy czy nie zainwestować w kamerkę żeby nie chodzić co chwila i sprawdzać czy śpi
tak to bym miała podglad co robi może któraś z was ma i może się wypowiedzieć na ten temat polecic może jakaś firme ?
U nas był to skok rozwojowy... :/
Ja sama dzieci od urodzenia kładłam do łóżeczka i zasypiali sami . Jakaś melodyjka, trochę ciszy i spokoju . I też przyszedl taki moment jakby , może czegoś się przestraszyl i bardzo mocno chciał na ręce i tylko spac na brzuszku u mamusi.;)
Ale to minęło, trochę się pomęczyłam, czasami zostawiałam w łóżeczku zamykałam drzwi i obserwowałam na kamerce. Trochę popłakał sobie synek i zasnął. ( broń boże z płaczu, nie myślcie sobie ).
Buziaki;*
U nas jak już każda zasypiała w swoim pokoju to też nie było "dobranoc ,gaszenie światła i śpi " :) Też zawsze się położyłam z nią do łóżka , poczytaliśmy obowiązkowo książkę ,a potem jak zawsze musiałam głaskać po głowie przez jakiś czas ,przytulić ,buziak i wtedy mogłam iść do swojego łóżka :D Bo gdybym coś ominęła to mi przychodziła i mówiła "nie było głaskania" ..i dopóki nie było to nie poszła spać :D
Ja to moją teraz trochę przetrzymuje żeby była zmęczona, ale nie za bardzo. Bo jak jest za bardzo wyspana to nie chce spać, jak za bardzo zmęczona to też nie zaśnie. Musi być tak położona w punkt, na chwilę pokręci się po łóżeczku, położę ja do spania i zasypia sama. Nie na rękach.