Nauka samodzielnego zasypiania

Hej, mam córeczkę 10 miesięcy, która nie potrafi samodzielnie zasypiać w łóżeczku, nawet trudność sprawia jej zaśnięcie przy mnie na łóżku .. Od 3 miesiąca była usypiana na rączkach. Gdy próbuje odłożyć ją senną do łóżeczka to chwile poleży, pokręci się a potem już zaczyna się marudzenie a następnie płacz. Rutyna jest zachowana, kąpiel - jedzonka - spanko, nie przebodźcowuje jej. Czy któraś z was przechodziła również coś podobnego mniej więcej w tym wielu i ma jakieś sprawdzone metody? Z góry dziękuje za wszystkie odpowiedzi :)

Pewnie przyzwyczaila się usypiania  i bujania na rękach i dlatego ciężko jej zasnąć samej... Może potrzeba czasu i zacznie sama zasypiac

Możliwe, że przyzwyczaiła się do usypiania na rękach, skoro była tak usypiana od 3 miesiąca. Ja bym chyba spróbowała przestawić dziecko na inny tryb usypiania zaczynając od jednego "usypiania" dziennie i stopniowo zwiększając ilość. Najlepiej wybrać moment, kiedy dziecko jest najmniej marudne - czy to przez zmęczenie czy nadmiar bodźców - np. pierwszą poranną drzemkę lub po obiadku. Położyć malucha do łóżeczka, początkowo siadać obok, włączyć jakąś spokojną melodyjkę, pogłaskać - ale nawet jak będzie marudne starać się nie brać na ręce. Wspomóc się może jakąś karuzelką, dać ulubioną maskotkę i próbować do skutku. Niestety czasem potrzeba dużej dawki cierpliwości, aby zmienić przyzwyczajenia. 

Też mi się wydaje ,że będzie się musiała przestawić ,bo nauczona jest zasypiać na rękach :) U mnie córka nauczona była ,że musiałam ją głaskać po główce i zasypiała i też jakiś czas nie szło inaczej ,bo się przyzwyczaiła :) 

Nawet jak còrka była starsza to domagała się wieczornego głaskania i marudziła ,że bez tego nie zaśnie. Spròbuj stopniowo odzwyczajać i pròbować zasypiać inaczej. Zapewne trochę to potrwa i od razu nie zadziała ,ale z czasem już się nauczy. 

Jak jest tak usypiana na tekach od 3msc to możliwe , ze się przyzwyczaiła . Ja niestety nie znam złotego środka na usypianie dziecka w lozeczku. Mój syn wgl nie chciał spać w lozeczku i spał do 3roku życia z nami w łóżku, wiec niestety nie pomogę , bo u nas nic nie działało.. 

Mój syn jak miał 2,5 roku zaczął sam zasypiać i tak naprawdę już nie wstawać . początki były bArfzo ciężkie teraz to już lekko :)

U nas syn tez niestety nauczony zasypiania na rękach przez kolki które trwały ok 3,5 miesiąca jednorazowe nocki byly takie ze sam zasnął tez próbujemy oduczyć go takiego zasypia i chyba nie pozostaje nic prócz dac mu czas na to ale z chęcią sama się dowiem jezeli ktoś ma sprawdzony pomysl na to :) 

Syn miał problem z zasypianiem od urodzenia i najlepiej zasypiał przy piersi. Po 4 miesiącu zauważyłam,  że syn najlepiej śpi kiedy jest sam w pokoju. Od kiedy przenieśliśmy go do swojego pokoju to ładnie sam zasypia i nie budzi się za czesto w nocy;)

Niestety dziecko nauczone zasypiania na rękach bardzo ciężko tego oduczyć. Musisz być c teraz cierpliwa i zachować zimą krew. Bo jak ciągle będziesz brała na ręce to nigdy tego dziecka nie oduczysz niestety. 

Przyzwyczaiła się do takiego usypiania. Czytałam o metodzie usypiania, że kładzie się dziecko do łóżeczka i jest się przy nim, trzyma za rączkę, głaszcze itd żeby dziecko czuło obecność mamy. No ale u nas jest podobnie, też nauczona usypiania na rękach, a jak odkładam ja do łóżeczka to zaczyna się bawić,wygłupiać zamiast spać :/ 

U mnie takie coś się nie sprawdziło , dopiero gdy syn sam zechciał to zaczal sam zasypiac

U mnie córka zawsze w swoim łóżeczku ,ale musiałam przy niej być. Nieraz nawet jak wydawało mi się ,że już ładnie śpi i na chwilę odeszłam już się budziła. Włączałam jej szumisia na krótki czas gdy odchodziłam od łóżeczka, by ten sen był już na tyle twardy i się nie budziła.

U nas synek śpi z nami, zasypia przy piersi. Przez chorobę się tak przyzwyczaił i nie próbuję na razie go oduczyć, bo po prostu nam tak wygodnie. Wszyscy troje się wysypiamy.

Mi najbardziej zależy na tym żeby syn nauczył się zasypiać sam żeby w żłobku nie było problemu z tym bo nie wiem czy panie takie dzieci wtedy na rękach usypiają jak maja drzemki ? 

Ja tu chyba nie będę dobrym przykładem bo synowie 4 lata i 2 lata i nigdy chyba sami nie zasnęli, no chyba, że padli ze zmęczenia oglądając bajkę. Tak się zdarzyło starszemu.

 

Pierwszego musieliśmy nosić do usypiania, z drugim wystarczyło się położyć i leżeć aż zaśnie choć jakieś noszenie pewnie i też było.

 

Na ten moment wygląda to tak, że na drzemki i na nocne spanie z młodszym trzeba się położyć do łóżka i on albo zasypia od razu (tzn w ciągu np 5-10 minut) albo się wierci i wierci aż się ułoży i zaśnie po ok 20-30 minutach. Starszy w przedszkolu ma drzemki, a w domu w weekend już nie, więc wieczorem czytamy książki i idziemy później do łóżka, no i tak samo to wygląda, trzeba leżeć obok aż zaśnie.

 

My mamy połączone łóżka póki co, łóżeczko niemowlęce bez bocznej barierki i śpi w nim młodszy, potem nasze łóżko bez stelaża tzn tylko materac i ta metalowa część łóżka pod nim (bez nóg), i obok łóżko starszego też bez bocznej barierki. I próbujemy ich odkładać do tych łóżek jak zasną albo jak się w nocy przesuną na naszą część. Ale bywa różnie, czasem starszy śpi i tak na tej naszej części.

Lisza No tym bym się nie martwiła ;) ciocie w żłobkach maja sposoby ;) mój syn śpi normalnie w żłobku od początku, mimo ze w domu zasypia tylko ze mną. Nawet z tata nie chce iść spać, bo musi być mamusia. W żłobku zasypia sam bez problemu ;) na początku ciocie go głaskały po główce, ale mowily ze szybko zasypia i bez problemowo ;) ja oczywiście tez się bardzo martwiłam jak to będzie i niepotrzebnie ;)

Halmanowa ja tez spalam z synem dla wygody ;) i jakoś mi to nie przeszkadzało ;) 

Ja spie do teraz z młodszym 😂

Na to super :) 

małe ukrywam ze i tak dużo wygodniej by było gdyby syn sam zasypiał bez noszenia go :) może w końcu się na uda osiagnac to :) 

Ja spałam z synem do 3 miesiąca. Później starałam się odkładać do lozeczka żeby nie przyzwyczaił się bo jednak lepiej wysypiam się kiedy śpię bez dzieci. Śpiąc z nimi to czuwam bardziej niż śpię.