Nauka mówienia

Dziękuję Wam za wsparcie :wink:
Mam jeszcze pytanie odnośnie zabawek typu . układanki,łączenie w pary , dopasowywanie kształtów .polecacie coś konkretnego?

Znalazłam drewniane literki i cyferki do tego jest plansza gdzie trzeba je dopasować, ma ona na celu naukę koncentrację , zdolność rozróżniania kształtów. Czy dla trzylatka będą one ciekawe?

Ja bym proponowała poszperać na blogu JaśkoweKlimaty, tam jest mnóstwo porad dotyczących słuchu, wzroku itp. Pani Gosia poleca tam też różne książki i zestawy, dzięki ktorym dziecko może się nauczyć np rozrożniania kolorow, kształtów, a nawet literek. A ma 3 letniego Jasia, więc Agatko, koniecznie tam zajrzyj :slight_smile:

Do mojej córki mówiłam dużo, a ona miała podobny zasób słów w tym wieku. Poszła do przedszkola w wieku 2.5r. Tak się rozkrecila, że dziś buzia się jej nie zamyka. W dodatku na grupę 18 dzieci, 11 jest skierowanych do logopedy, moja córka nie. Dobrze wymawia ż, sz, cz, ś itp.
Fajne ma firma Endo i Clementoni, zestawy dopasowane do wieku. Ale dużo zależy od dziecka, jedne to lubią, inne niekoniecznie.

Mój syn ma 22 miesiące i mało mówi, jeszcze mniej a najczęściej mmmmmmm i chce żebym to ja mówiła za niego. Logopeda zaleca terapię, a ja po jednej wizycie, na której był bardzo przestraszony i w nocy przez sen płakał, dałam spokój i czekam cierpliwie, dałam synowi czas pół roku. Jak się nic nie zmieni zajęcia logopedyczne. Nie ma co pospieszać dziecka i patrzeć na inne.
Mój syn usiadł jak miał 6 miesięcy, jak miał skończony 7miesiąc stał i chodzi o przy meblach, a 10,5 miesiąca jak ładnie poszedł, a z mową gorzej. Inne dzieci zaczynają siadać jak mają 10 miesięcy, więc sama widzisz. Każde dziecko jest inne

Mama_Arka_Martynki-Najlepszą metodą,żeby dziecko szybciej mówiło to czytanie książek.Jakiś logopeda zalecił to synkowi mojej znajomej.I najważniejsze co pamiętam- zabronił oglądania telewizji.Dziecko ma słuchać,a nie oglądać.
Jednak każde dziecko jest inne i rozwija się własnym tempem.

Książek dużo, telewizji mało :frowning:
Właśnie mi się przypomniało, wczoraj koleżanka poleciła mi książkę wychowanie przez czytanie Koźmińskiej musze zdobyć przeczytać i działać.

Najlepiej czytać książki , dużo rozmawiać z dzieckiem , dużo mowic podczas zabaw z dzieckiem. O telewizji czy tabletach i tych wszystkich super gadżetów nie musze sie wypowiadać bo każdy rodzic wie ze nic dobrego nie wniesie to w wychowanie dziecka w dużych i przesadzonych ilościach godzinowych

Dziecku trzeba dużo czytać książek i do niego mówić. Dobrym sposobem jest także puszczanie mu piosenek ale takich dla dzieci, ale na płycie czy gdzieś z telefonu a nie żeby oglądał przy tym teledyski bo oglądając skupia się na obrazkach a nie na słuchaniu. Puszczając piosenki dziecko słucha i też uczy się nowych słów. Jednak każde dziecko jest też inne i w innym tempie zaczyna mówić. Jest to bardzo indywidualna sprawa. Jedne dzieci z tego co kiedyś słyszałam zaczynają od pojedyńczych słów i mówią a inne uczą się i mówią dopiero wtedy kiedy mają już jakiś zasób słów. Zaczynają wtedy mówić id razu zdaniami oczywiście prostymi.

Nawet pediatrzy polecają by dużo czytać i wogole mówić do dzieci. Ja czesto czytam i mówię do małej. Nawet jakieś głupoty . Staram sie używać trudniejszych słów . Przy małej słucham również dużo muzyki. Dziecko przyswaja sobie dźwięki i je powtarza.

Ja nie przejmowała bym się tym że dziecko nie chce mówić, mój synek także w wieku 2 lat mówił bardzo mało przydzie czas ze sie rozgada, ale oczywiscie trzeba duzo mowic do dziecka :slight_smile:

hej wszystkim. Mam do was pytanie…Moja córcia jest bardzo cwanym i bystrym dzieckiem . W Maju skończy 2 latka…I tak jeśli chcę ją czegoś noiwego nauczyć to mam ogromny kłopot , ponieważ jeśli coś pokazjuje to łapiewszystko szybciutko…ale jeśli chce by powtórzyła to ucieka i tak samo jest z klockami…Układanie kloców na sobie nie sprawia jej żadnych kłopotów (nawet ułożenie 14 klocków na sobie) ale jeśli ma już kształtami przełożyć klocki przez dziurki to rzuca nimi i się wścieka :confused:
Czy ktoś mi powie czy jest się czym martwić ?
Nie jestem nadgorliwą mamuśką bo wiem że każde dziecko uczy się po swojemu ale pierwszy raz jestem mamą w dodatku młodą mamą…i tak zastanawiam się czy jest się czym martwić?

Moja kolezanka ma 7 letnia córe, i nikt nie rozumie co ona mowi! Nawet Panie w przedszkolu musialy sie domyslac. Wycinali jej 3 migdal, byla u logopedów, niby jest juz troche lepie, ale w tym wieku powienna juz normlanie mowic. Mysle ze to akurat bylo zaniedbanie ze strony rodziców na poczatku rozwoju mowy

Puchatkowax3 moim zdaniem nie masz się czym martwić. Każde dziecko rozwija się w swoim tempie i może nie jest gotowa na naukę wkładania klocków w odpowiednią dziurkę. Ale nie przejmuj się pokazuj córce często nowe rzeczy i nim się obejrzysz na pewno będzie powtarzać i próbować a w końcu skoro sama piszesz, że jest bystra wszystko szybko załapie. Nic się nie martw i daj jej po prostu więcej czasu.

Puchatkowax3 wprawdzie mój synek ma 15 miesięcy, ale tak jak Twoja córka, gdy coś mu pokaże a on nie potrafi tego powtórzyć denerwuje się i tym rzuca i już nie chce się tym bawić. Ale zauważyłam że po kilku dniach przypomina sobie o tym i sam próbuje to zrobić, jeśli mu się nie uda znowu tym rzuca i tak do skutku. W końcu nastaje taki dzień że mu się uda i ma z tego taką radochę że siedzi i ciągle się tym bawi i woła mnie do zabawy żeby mi to pokazać, wtedy go chwalę żeby wiedział ze jestem z niego dumna i żeby się nie poddawał. Staram się go nie zniechęcać do czynności których nie potrafi wykonać, nie naciskam i wtedy sam się zaczyna tym interesować. Myślę że nie masz się czym martwić, każde dziecko rozwija się w swoim tempie to że inne dziecko w jej wieku może to umieć, to nie znaczy że ona też musi.

Nie masz się co przejmować, chłopcy później zaczynają mówić… W końcu się nauczy. Jeśli poza tym zachowuje się normalnie i rozwija się to nie ma się czym martwić.

Nie wiem czemu ale ciągle słyszę , że chłopczyki mówią póżniej od dziewczynek i faktycznie wokół widzę ,że to się nawet sprawdza. :slight_smile: Aczkolwiek uważam ,że każde dziecko jest inne i uczy się w swoim tempie. Wiadomo ,że pomaga poświęcany czas dziecku na naukę , ale to nie wszystko:) Każde dziecko ma swój czas:) nauczy się …spokojnie:)!

Moje kochane chłopaki też na razie mówią tylko tata mama daj baba i takie proste wyrazy. Ale wszystko rozumieją, są bardzo bystre, podpatrzą raz i powtarzają czynności :slight_smile: Nie ma co się na zapas martwić, każdy dzieciaczek rozwija się w swoim tempie. Jeśli się niepokoimy można udać się do logopedy lub dziecięcego psychologa.

Mój synuś też mało mówi ale 100 % wszystko rozumie, w każdym bądź razie kiedy byliśmy z nim u lekarza zapytałam pediatrę czy powinnam się tym niepokoić czy cierpliwie czekać i wówczas usłyszałam by dać małego do przedszkola to zaraz nauczy się mówić ponieważ teraz wcale tego nie potrzebuje skoro mama wszystko rozumie więc poco ma się wysilać jak lepiej pokazać palcem i mama poda co trzeba. A w przedszkolu już tak łatwo nie będzie bo tam go nikt nie zrozumie więc zacznie mówić by móc się z rówieśnikami porozumieć.

Bardzo często maluchy nie mówią,bo nie potrzebują.po prostu najbliższe otoczenie od nich tego nie wymaga.jak po swojemu coś wysteka i pokaże to dostanie.niestety mamusie powinny mieć więcej cierpliwości i oczekiwać krótkich słów na początek i tłumaczyć dziecku mamusia nie rozumie

puchatkowa dzieci mają różne etapy i nie masz się czym przejmować i nie zmuszać dziecka bo wtedy pogłębi się to wszystko i może spotęgować “agresję” cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość