Bogna ja też będę czekała na okres letni. Z synem nic nie robię na siłę bo to nie ma sensu. Też mamy to szczęście że mamy własne podwórko i tam właśnie spędzamy całe lato. Obawiam się tylko tego, że młodemu w ogóle nie będą przeszkadzały mokre majtki
No ja mam trudniej bo mieszkanie w dodatku nie nasze meble również więc jest duży problem bo wiadomo muszę o wszystko dbać gdyż będę musiała ponieść koszty jeśli zniszczymy. Na razie sobie.to bez ciśnienia i mam nadzieję że sytuacja się rozwinie. Synek w miarę chętnie siada na nocniku a jak nawet nie bo po spamiu często jest rozmazany to ej się go przekupić piosenkami czy książeczka:-) ale on nie bardzo to rozumie bo potrafi wstać z nocnika za 5sekund nasikac na podłogę wejść w to nóżkami i skakać jak w kałuży i radość nie z tej ziemi
ja zaczęłam sadzać dziecko na nocniku jak zaczęła siadać czyli ok 6 miesiąca- sadzałam ją po jedzeniu i piciu kiedy powinna zrobić siusiu i tak stopniowo się przyzwyczajała, teraz ma 14 miesięcy i już korzysta z nakładki na sedes- woła już eee… i biegnie do łazienki- im prędzej tym lepiej
E. Rogala w naszym wypadku już za późno-dzieci starsze:-P ale mój synek np późno siedział bo koło 10miesiąca dopiero. A osobiście nie jestem zwolenniczką takiego wczesnego sądzamia na nocnik przecież to maleństwo które nie rozumie
A ja uważam że warto spróbować i sadzać takie małe dzieci na nocnik. Ale pod warunkiem, że dziecko stabilnie już siedzi a nie w momencie kiedy dopiero zaczyna siadać. Siostrzenica męża bardzo często miała infekcje tak od urodzenia i też jak tylko zaczęła stabilnie siedzieć uczyli ja siadania na nocnik. Tym samym bardzo szybko pożegnała się z Pampersem. Bardzo ważne jest też to żeby nie zrazić dziecka i nie sadzać na siłę. Jeśli zrazimy dziecko możemy mieć problem z nauką bo dziecko się przestraszy i za żadne skarby nie będzie chciało siusiać do nocnika. Mój brat tak na przykład miał mama chciała go posadzić on się przestraszył i nie sikał w ogóle do nocnika tylko już normalnie w ubikacji.
Ja probowalam wlasnie jak moja Hania juz siedziała, gdzies 7-8 miesiac ale nie chciała. Kilka razy zdarzyło jej sie zrobic siusiu ale zrezygnowalam bo bardzo sie denerwowala i nie chcialam robic tego na sile, zeby sie nie zrazila. Latem zaczniemy. Choc myślę że moze proby z nocnikiem zaczniemy szybciej, minelo juz troche czasu wiec moze teraz sie uda;)
Ewelina próbuj co jakiś czas a może było trochę za wcześnie a teraz będzie już chciała robić siusiu do nocnika. Może wtedy było troszeczkę za wcześnie?
Mój synek ma dwa latka i własnie wszedł w okres buntu,czasem nie chce usiąść na nocnik po prostu z przekory,a uwieżcie takiego upartego malucha naprawdę nie posadzi się na siłę na nocniku.Czasem sam siada chętnie i jak uda mu się zrobić siku to bije sobie brawo.
Ja też moją Hanie próbowałam nauczyć już korzystać z nocnika ale z marnie nam to szło . Ta zamiast posiedzieć na nocniku to z niego wstawała i się nim bawiła …rozbierała go na części…Więc z nauki siusiania do nocnika nic nie wyszło . Teraz poczekam do lata i będę dalej próbowała ją uczyć .Będzie biegała po podwórku bez pampersa to może się nauczy.
Jeśli o odpieluchowanie chodzi to podobno fajnym rozwiązaniem są majtki-trenerki; to takie coś pomiędzy pieluchą wielorazową a majtkami - jak dziecko nasiusi to czuje, że ma mokro, no i wiadomo że trochę przecieknie, ale nie przeleci przez materiał tak jak przez zwykłe majtki. Do lata też muszę się doinformować jeszcze na ten temat.
My na razie sadzamy się mocno nieregularnie na nocnik, kilka razy złapałam nawet kupę (rozpoznałam sygnały), kilka razy córka posiedziała aż do siusiu. Ale chyba nie kojarzy nocnika z załatwianiem się; raczej robi, bo jej się chce, a że akurat na nocniku… bywa
O musze tez gdzies o tych majteczkach, poczytać. Fajnie, ze o tym piszesz. Ja wczoraj posadzilam moja córkę na podkladke na muszle przed kapiela, ale nie chciala siedziec, uciekala. Moze jak zacznę regularnie ja sadzac to sie przyzwyczai.
Michasia dzięki za podpowiedź, poczytałam fajna sprawa.
Mój syn ma 2,2l. i nadal pampki, bo się straszliwie boi nocnikanie usiądzie, na sedes też nie mimo iż otwiera mi drzwi do wc jak sama się załatwiam i mówię “mama robi siku” albo jak mały sika do wanny to mu mówię że siku robi się do sedesu, ale nic nie działa na niego.
Brak mi ju sił, czekam do wiosny, a może nie ma sensu przecież w domu ciepło… Musze poważnie pomyśleć o tych majtuchach
Faktycznie fajna sprawa z tymi majtkami treningowymi chyba wypróbuję bo ja nas cały czas odparzenia, jakieś krostki które swędzą. Jak ściągam małemu pampersa to mam wrażenie że jakby mógł to by skórę na dupci ściągnął … na początku myślałam że to złe pampersy, ale wypróbowałam wszystkie firmy i cały czas jest tak samo. Na chwilę wszystko zejdzie, później powraca …
Z nocnikiem idzie nam gorzej niż źle, a nie ukrywam, że chciałabym aby mały do lata odstawił pieluchy.
Ja nie korzystałam jeszcze, ale trochę się interesuję tematem wielo, i mamy sobie te trenerki bardzo chwalą jako łagodniejszy sposób odpieluchowania. Sporo polskich firm wielopielo robi takie majtasy, chyba np. MommyMouse, Billou… na allegro widziałam też kiedyś. Ja już nad tym myšlę, choć mała ma dopiero rok. Ale latem może już popróbujemy
czesc
Super byłoby gdyby moi chłopcy przestali nosić pampy, bo to spory wydatek. Zima to trudny okres do nauki nocnika. Ja nie jestem zwolennikiem nocników, chyba my będziemy próbować z nakładką na sedes. Poczekam do wiosny, może się uda :)Chociaż przy dwójce naraz nie wiem jak to wyjdzie.
Ja tez czekam do wiosny. Od jakiegoś czasu sadzam córkę znowu na nocnik ale ucieka. Nie da się niczym zagadac zeby chwilę posiedziec. Nie chce jej zmuszac, ani robić nic na siłę zeby sie nie zrazila, dlatego albo odczekam jeszcze albo znajde jakis sposob zeby ja zachecic do siedzenia na nocniku;)
Adamos, a może chłopcy szybko się nauczą, jak jeden będzie widział, że drugi siada na nocnik czy sedes to też będzie tak chciał. My też czekamy do wiosny, bo nauka nas nie idzie, nocnik u nas jest zabawką, a jak siądzie to zaraz wstaje i rozbiera nocnik na części pierwsze. Na sedes też nie chce. Czekamy do wiosny na ciepłe dni i będziemy się uczyć na podwórku.
Na pewno konsekwencja w nauce korzystania z nocnika jest bardzo ważna. Bez niej to ani rusz. U nas to trochę zajęło zanim mały nauczył się korzystać z nocniczka. Bardzo spodobał mu się grający nocnik, na który siedział, jak na tronie - takim o http://takietanie.pl/prod-nocniki/cosing-nocnik-krzeselko-grajacy-zielony-8595608803419.html. Teraz czekamy aż przyjdzie czas przesiadki na sedes. Nie sądzę, aby były z tym jakieś problemy
Kurcze dziewczyny a nam nadal idzie jak krew z nosa. Już jestem tym zdenerwowana. Rano po wstanit przynosi nocnik siada i najczęściej robi i… Na tym się kończy. Zdarza się jeszcze po drzemce ale dużo rzadziej bo najczęściej siusiu już jest w pieluszce. Ale żeby zawołał w życiu tzn tak czasem chce usiąść zdejmuje spodnie ale nie po to żeby siusiu zrobić tylko po to żeby tv włączyć. Kupę to wręcz łapie i to średnio jedna z tyg tak szybko robi nauczył się w ogóle nie okazywać. A najgorszej mnie denerwuje przewijanie kupy drze się w niebogłosy bo nie chce, wyrywa się i w ogóle na siłę. Już nie wiem jak do niego podejść. A grający nocnik sprawdza się super bo owszem mały cieszy się że gra mi też pasuje bo wiem kiedy zrobił ale ma dwie dość spore wady. Po pierwsze nie gra na kupę no chyba że dziecko ewidentnie zrobi na tą czujke po drugie mój synek potrafi zrobić trzy krople wstać bo nocnik już gra po czym resztę zrobić na podłogę lub za chwilę do pieluchy