PAtrycja u góry z prawej strony masz wyszukiwarkę w której wpisujesz interesujący Cię temat- hasło i szukasz Oczywiście sama mam jeszcze problemy z obsługiwaniem się wyszukiwarką ale znalazłam Ci tutaj wątek o metodzie 7-5-3 i Kaajkaa opisała świetnie na czym polega ta metoda ;). Dobrze że nie założyłaś nowego wątku bo wątków na temat w którym się borykasz jest sporo a właśnie chodzi o to aby nie tworzyć nowych tylko wypowiadać się w już istniejących wątkach żeby nie było bałaganu
Patrycja - system 753 polega na naprzemiennym ściąganiu mleka z dwóch piersi, najpierw po 7 minut, potem 5, na końcu po 3 minuty.
Patrycja tak jak napisała Gosia - najpierw odciągasz przez 7 minut z jednej piersi, potem przez 7 minut z drugiej, 5 min z pierwszej, 5 min z drugiej; 3 min z pierwszej, 3 min z drugiej. Jak łatwo policzyć cały cykl zajmuje pól godzinki
moja mała nie potrafiła załapać brodawki , jak zakupiłam nakładki od razu jej się udało . więc polecam.
Cerien , Gosia, Kusia dziękuję za odpowiedzi :***
Drobiazg :). Mam nadzieje że pomogłyśmy
Jak najbardziej :* .Jeszcze raz Dziękuję :*
Ja bez nakładek nie karmiłabym piersią. Brodawki były praktycznie płaskie i mały nie potrafił ich chwycić, a ja nie potrafiłam mu podać piersi - frustracja okropna. Nie ma sensu się moim zdaniem męczyć czy rezygnować z karmienia piersią, jeśli można sięgnąć po coś tak cudownego jak nakładki - dziecko ma smoczek łatwy do uchwycenia, a moja laktacja nic na tym nie straciła.
Nakładek używałam dosyć długo bo chyba do 5 czy 6 miesiąca ale w sumie nie był to dla mnie większy problem. Polecam, bo jak dla mnie to obowiązkowy produkt w wyprawce.
Można też próbować jakoś wyciągnąć brodawki i to też pomaga. Ale czasami niestety to nie pomaga i trzeba przejść na nakładki, które oczywiście pomogą nam uporać się z problemem.
Ja zastosowałam się do rad i dziś zaopatrzyłam się w nakładki … i rzeczywiście pomagają Mały ssał
Patrycja to super że znaleźliście jakieś rozwiązanie :). Zycze powodzenia na mlecznej drodze
Patrycja fajnie, że się udało oby tak dalej
synek już po urodzeniu w żaden sposób nie chciał się przyssać do piersi. Pani od laktacji poleciła kupić nakładki i od razu załapał jak ssać. Jak dla mnie było do genialne rozwiązanie.
Moja córcia (w tej chwili 3,5m-ca) miała problem ze ssaniem piersi od samego początku , głównie dlatego, że jako wcześniak ( miesiąc przed terminem) była mała i ciężko było jej przyssać się do mojej dużej piersi (nie jestem najdrobniejsza). Z tego powodu w 3 dobie zaczęłam ściągać mleko. Teraz Tosia jak ma dobry humor to pociągnie trochę piersi ale zdecydowanie woli butelkę. Osobiście uważam że nie ważne czy dziecko ssie pierś czy butelkę tak długo jak je mleko matki. Zresztą wyrobiłam już sobie rutynę ściągania, robię to 4-5 razy na dobę, karmienie trwa szybciej niż piersią a dodatkowo jetsem w stanie kontrolować ile mała zjada.
nakładki kupiłam po wyjściu ze szpitala jak mi córeczka pogryzła piersi
dzięki nakładkom piersi mogły się zagoić , po każdym karmieniu nakładki myłam w ciepłej wodzie
Nakładki jak sie okazuje czesto są wyjściem z najgorszej sytuacji. Najlepsze w nich jest to, ze nie kosztują zbyt wiele i nawet jesli z nich nie skorzystamy to nie zamrożony dużych pieniędzy.
Basia oj u mnie dokładnie tak samo nakładki uratowały piersi w szczególności w tych pierwszych dniach.
Ja nakładek nie stosowałam, ponieważ moje piersi nie były poranione.
Ale moja położna mi je polecała i ja na wszelki wypadek miałam je kupione.
patka9 masz absolutną rację, że nie ważne czy z piersi bezpośrednio czy z butelki - ważne, że to twoje mleczko. Ja osobiście podziwiam mamy karmiące w ten sposób bo nie wiem czy miałabym tyle cierpliwości na ściąganie wystarczającej ilości pokarmu. Wiem, że jest wiele takich mam, które z różnych przyczyn nie mogą karmić dziecka bezpośrednio.
W sumie, patka mogłabyś spróbować tych nakładek, one są jak smoczek. Może maleństwu by bardziej pasowały niż brodawki, skoro preferuje smoczek bardziej.
U mnie nakładki sprawdziły się tylko przez jeden dzień gdy je kupiłam później i z tego Mały zrezygnował… przez to że wcale nie chciał piersi w żaden sposób pokarm mi się skończył… Przy wyciskaniu i ściąganiu nic nie leci i brodawki też już się zmieniły wyglądają jak z przed ciąży …
Szkoda…