Najlepsze chwile

Jakie były wasze najlepsze chwile w czasie ciąży. U mnie kiedy pierwszy raz usłyszałam bicie serduszka, kiedy na zdjęciu z usg z fasolki była postać człowieczka no i pierwsze ruchy

a tu zdjecie

witam:) mimo ze bardzo chciałam mieć już owoc naszej miłości (mojej i męża) jak się dowiedziałam ze jestem w ciąży byłam w szoku, długo nie mogłam w to uwierzyć. Dopiero kiedy zobaczyłam na usg jak dziecko rusza rączkami i nóżkami oraz usłyszałam bicie serduszka wtedy dotarło do mnie:). Nagle poczułam takie dziwne uczucie:) którego nawet nie jestem w stanie opisać:) i wiem ze nie zapomnę tego nigdy w życiu!!! COŚ CUDOWNEGO!:slight_smile:

Dla mnie najlepszym momentem jak na razie było usg w 24 tygodniu ciąży :slight_smile: córa machała rączką, wierciła się, wyginała pupę, jak i fikała koziołki :slight_smile: oraz same kopnięcia bo wtedy naprawdę wiem, że tam jest :wink:
cuuuuuudne chwilę napawam się nimi każdego dnia :slight_smile:

Nigdy nie zapomnę pierwszych ruchów mojego synka. Akurat byłam w opisu i jechaliśmy z mężem na zakupy nawet pamietam w co byłam ubrana :)) najpiękniejsze uczucie na świecie !

dla mnie każda chwila była piękna, badania usg gdy mogłam zobaczyć córeczkę, kopniaki :wink:

Tak jak pisze B. Kruszko jest cała masa niesamowitych chwil, a każda z nich jedyna w swoim rodzaju :slight_smile:
I obraz dziecka na monitorze i pierwsze ruchy, czkawka i inne.
Najbardziej poruszyło mnie i mojego męża jedno z pierwszych usg ( byłam w szpitalu na podtrzymaniu ) i informacja, że serduszko już bije.

Ja do dzisiaj nie zapomnę jak mąż na jednym z ostatnich USG około 35 tygodnia, zobaczył twarz dziecka to po wyjściu z gabinetu zszokowany stwierdził, że syn jest podobny do mojej rodziny :)) Zszokowany faktem że w ogóle to USG było takie wyraźne :slight_smile:

Niesamowite było uczucie, kiedy maluszek poruszał się w moim brzuchu. Później poznanie płci maleństwa, każde usg to była ogromna radość. Mamusie cieszcie się z każdej radosnej chwili w ciąży. Ona szybko mija :slight_smile:

dokladnie jak mowi Kinga, mi juz brakuje poruszania sie dzidzi w brzuszku, kopania po zebrach (nawet to moze byc przyjemne), ogladania dzidzi na usg… chyba nie potrafie wybrac jednego momentu :slight_smile: bardzo lubilam obserwowac brzuch jak przewalal sie na rozne strony :slight_smile: oj… chyba za kilka lat jednak zdecydujemy sie na to trzecie :stuck_out_tongue:

Jedną z takich wyjątkowych był pierwszy taki mocny kopniak - mój partner zapytał się synka czy chce mieć na imię Kasjan i ten mimo, że wcześniej nie czułam by się ruszał kopnął tak, że brzuch mi podskoczył; )

Najpiękniejszą chwilą był moment kiedy dowiedziałam się, że we mnie rozwija się mała istota. Później te pierwsze ruchy, pierwsze usg, i chwile kiedy mój mąż kładł rękę na brzuszku. Ah… ciąża to naprawdę piękny czas w życiu kobiety jak też w życiu całej rodziny.

Najpierw ogromna radość z 2 kresek na teście :wink: Potem USG ,które było cudownym przeżyciem :wink: Nie spodziewałam się ,że może to być tak wzruszające doświadczenie :wink: I pierwszy raz kiedy usłyszałam bicie serduszka ! :slight_smile: A potem oczywiście ruchy :slight_smile:

O tam u mnie ogromna radośc z dwóch kreswczek na teście, poźniej pierwsze usg, i zobaczenie, usłyszenie bijącegoo serduszka, cs wspanialego, nowe zycia taka mala istota, pozniej oczywiscie przełomem były pierwsze ruchu a m=nawwet kazde kolejne bardzo mnie ekscytowały :slight_smile:

Pierwszej ciąży nie miałam szansy utrzymać, dlatego w drugiej jak tylko dowiedziałam się, że serduszko bije, a dziecię ma się dobrze, to byłam przeszczęśliwa. W późniejszym czasie kochałam wsłuchiwać się w dźwięk uderzeń tego rosnącego serducha. Potem te pierwsze ruchy, jakby mi ktoś rybkę wrzucił do brzucha, a następnie kopniaki budziły mój zachwyt. A wszystko cudownie zakończyło się pierwszym krzykiem córki, który brzmiał niczym najpiękniejsza melodia! :slight_smile:

Pierwsze zdjęcie glutka w 6 tygodniu ciąży, później pierwsze kopniaki, wiadomość o płci i później, że mogę już rodzić :slight_smile:

Zdecydowanie to jak potwierdziła się moja ciąża, potem jak zobaczyłam w 5 tyg malutki zarodeczek ale serduszko jeszcze nie biło lekarz się śmiał że zafundowałam sobie najdroższy test ciążowy ale ja chciałam je zobaczyć, a potem już na usg w szpitalu jak zaczęłam krwawić w 11 tyg , lekarka robiąc mi usg bardzo szczegółowo opisywała mi co znajduje się na monitorze. Widać było takiego malutkiego misia koala i jak dziś oglądam to zdjęcia to aż łza mi się w oku kręci. Oczywiście bicie serduszka to już zupełnie inne przeżycie. Dla mnie cała ciąża była cudowną chwila nie do opisania:)

Biorąc pod uwagę wcześniejsze moje doświadczenia to pierwszym takim momentem była wizyta u lekarza kiedy dowiedziałam się, że zarodek jest w macicy i zobaczyłam bijące serduszko. Następne to USG 4D, poznanie płci, pierwsze ruchy dziecka, skaczący na wszystkie strony brzuch. Cała ciąża jest wg mnie cudowna, mimo dolegliwości jakie mi czasem dokuczają, będę ten okres wspominać bardzo miło i szczerze mówiąc będzie mi trochę brakować brzuszka. Już się zdążyłam do niego przyzwyczaić.

Ja podobnie jak inne mamy uważam, że każda chwila jest niesamowita i zapada w pamięci. Moje doświadczenia z pierwszą ciążą sprawiły, że każdego dnia bałam się, że coś może się wydarzyć, jednak kiedy miałam pewność, że dziecko rozwija się prawidłowo, byłam przeszczęśliwa, podobnie jak parter. Pierwsze ruchy, usg, bicie serduszka było czymś cudownym. Podobnie jak każde inne usg i chwila, by móc posłuchać bicia serduszka była naprawdę niesamowitym przeżyciem. Cała ciąża jest dla mamy niezapomniana, jednak moment, kiedy może przytulić maluszka zaraz po porodzie jest jeszcze cudowniejszy :slight_smile:
Cieszę się, że budząc się codziennie mogę zobaczyć ten cudowny uśmiech na buzi szkraba, który mieszkał pod moim serduszkiem te 9 miesięcy.

u mnie kiedy poraz pierwszy zobaczylam usg i juz byla tam mala fasolka ;)) a potem oczywiscie pierwsze bicie serduszka i ruchy dziecka ;)) cudowne chwile :wink: