Najdziwniejsze połączenia

Cześć dziewczyny !

Jakie miałyście najdziwniejsze połączenia jeżeli chodzi o jedzenie? :wink:

Ja osobiście jem np. zupę pomidorową z cukrem xD i pyzy z mięsem też słodzę :wink:
Moja kuzynka za to wciąga gotowaną kiełbasę z nutellą - osobiście nie wyobrażam sobie tego nawet w okolicznościach bycia w ciąży mając naprawdę różne dziwne pomysły w kuchni :wink:

Pozdrawiam :slight_smile:

Ja np jadłam śledzia i popijałam kawą z mlekiem

Ja chyba tak nie miałam…chociaż na początku ciąży wszystko jadlam z chrzanem. Którego przed ciąża nie znosiłam.

Kiełbasa z nutellą? :o no nieźle :smiley: mój mąż powiedział teraz, ze jakby u mnie cos takiego na talerzu widział to by mi tę kielbasę zabrał, bo to profanacja kiełbasy hahaha :smiley:
Ja nie mam takich dziwnych połączeń, ale na początku lubiłam rzeczy których wczesniej nie tknelam np. galaretka z kurczaka, szprotki. I baaaaardzo lubilam ocet! Ocet do pomidorow, ocet do surowki, dobrze ze do herbaty juz go nie dawalam :stuck_out_tongue: teraz przerzucilam sie na słodkie :slight_smile:

Ja tylko raz miałam ochotę na jajko z musztardą i w takiej postaci go zjadłam, ale to tylko raz , więcej smaków nie miałam

Oj nieraz się słyszy co kobiety jedza w ciąży i jakie robia mieszanki :slight_smile: Ja teraz przy córce jadlam normalnie i nie mialam zachcianek na takie mieszanki a przy synku potrafiłam zjeść cos kwasnego popijajac mlekiem i tylko tyle z takich mieszanek to w sumie nie aż tak straszne jak zupa pomidorowa z cukrem czy kiełbase z nutella jak pisze tak jak pisze Paulina :smiley: to chyba zalezy wszystko od tego co potrzebuje organizm :wink:

W pierwszej ciąży uwielbiałam frytki z bitą śmietaną :slight_smile:

Oj też aż tak nie mam :slight_smile: Niektóre połączenia brzmią przerażająco:-) ja niestety mam ogromną chęć na słodycze ostatnio, a do tego kwaśne potrawy. Np. super kwaśną ogórkową i zaraz coś słodkiego. Na szczęście nie wrzucam do zupy np. czekolady :slight_smile:

Chyba kazda z nas w ciazy
…ma ochote.ma cos kwaśnego a zaraz.na slodkiegi, potem slonego.itd;-) wazne ze nam.smakuje;-) ja w ciazy lubialam bardzo jesc cos slonego a puzniej slodkiego, a puzniej jakiegos owoca, poprpsyy poprostu na co mualam mialam ochote to jadlam;-) raz zdarzylo mi.sie.nawet budzić sie o 1w nocy i zjadlam.kanapke a np o 5rano jakos jogurt wypilam i szlam spac dalej;) roznie to bywa czasem ledwo wstalam u musialam.napic sie pepsi i to z lodowki;)

Ja w ciąży z synkiem potrafiła zjeść budyń i przegryzać ogorkiem kiszonym. Teraz ( dziewczynka) mam ochotę wlasnie raz na kwaśne, raz na słodkie nie robie jakis dziwnych połączeń.
Ewcia ja tez musiałam mieć pepsi pod ręką ale tylko i wyłącznie oryginalna pepsi, nie wchodziło w gre zeby mi maz kupił Cole bo juz mi nie smakowalo, niby jak sie pije to smak podobny ale to juz nie to samo bylo :wink:

Nie mam potrzeby dziwnego mieszania smaków. Na początku ciąży trochę wywróciła mi się dieta. Niektóre potrawy, przekąski, które lubiłam przed ciążą- w ciąży przyprawiały mnie o mdłości. Teraz w 3 trymestrze moja dieta nie odbiega za bardzo od tej nieciężarnej. Jedynymi zachciankami w ciąży były jagodzianki, pierogi z jagodami, kompot z mirabelek.

ja jak na ciążę z dziewczynką przystało uwielbiam po każdym posiłku przekąsić słodkiego :slight_smile:
jem bardzo dużo potraw ,których przed ciążą nie lubiłam np. pomidorowa z ryżem , kasze , boczek czy ser żółty. teraz zajadam ze smakiem prawie wszystko choć w pierwszym trymestrze miałam totalne obrzydzenie do jedzenia. Jedynym dziwnym dla mnie zjawiskiem jest obrzydzenie do czarnej herbaty ( przed ciążą potrafiłam wypić 7 dziennie) a teraz na samą myśljest mi niedobrze ;/ .

jeżeli stan zdrowia pozwala jeść i robimy to z głową to chyba żadne kombinację nie potrafią zadziwić w ciąży. Tylko trzeba pamiętać aby kontrolować wszystko i robić badania na bieżąco aby nie popaś w jakąś chorobę np cukrzycę . :slight_smile:

Wczoraj jadłam ogórki kiszone z musztardą… A dziś na samą myśl tego połączenia jets mi niedobrze jakoś.

Często w ciąży je się to czego, się nie jadło przed i ma się dosyć tego, co wcześniej jadło się w nadmiarze. Organizm jest mądry i sobie wyrównuje dysproporcje. Odrzuca to, czego ma nadmiar i woła o to, czego potrzebuje dla dzidziusia:-) trzeba zaufać intuicji i jeść to, na co ma się ochotę. A co do tych słodkości to im dalej, tym bardziej mi się ich chce. Bałam się o wyniki z krzywej cukrowej, ale wróciłam właśnie od lekarza i wszystko wyszło ok. Cukier super, także moja tolerancja na glukozę jest wysoka przy tym, na co sobie pozwalam ostatnio. I cieszy mnie to bardzo, bo przecież święta idą:-) lekarz się śmiał żebym teraz nie szalała, ale potem z przymrużeniem oka stwierdził, że najważniejsze żeby było świeże i można wcinać:-)

Ja łączyłam mieso gotowane z rozpuszczoną czekoladę. Albo kielbasa w miodzie albo w dżemie. Nalesniki na słodko z kiełbasą i ketchupem. Jeszcze łączyłam kaszankę z majonezem.

aneta7734 ojej, to bardzo hardkorowe połaczenia, szczegolnie to mieso z czekolada i kielbasa z dzemem. Na sama mysl robi mi sie niedobrze :stuck_out_tongue:

Mi bardzo smakowało. Gorzej to wygląda i dziwnie się to słucha. Ale jest to pyszne połączenie. Bardzo dobre. Bratowa spróbowała i też tak je.

Ja mam koleżankę ktora je parówka z dzemem. I nie jest w ciazy:-)

Agniejeska parówki z dżemem ? Ble :wink: To co kobieta je w ciąży to wszystko zalezy od tego co potrzebuje jej organizm

Ja jako dziecko obgryzałam zapałki, i lizałam wapienne ściany :o