Dziewczyny, czy miałyście jakieś nietypowe zachcianki w ciąży? U mnie królowały pomidory o każdej porze dnia i nocy kisiel moglabym jeść co chwile ;p Czasem sama się dziwie, co mi nagle smakuje. A jak to było\jest u Was?
U mnie w ciąży to była ochota na ogórki kiszone mogłam jeść bez przerwy. Też czasem sama się dziwiłam, skąd te nagłe zachcianki
Przy pierwszej ciąży w nocy jechalismy fo mc drive po shake waniliowego ogólnie mialam smaka na slone
Ja na słodkie. O matko mogła bym wcinać kilogramami nie ważne co byle by słodkie a z córka w ciąży jadłam śledzie w sałatce z ogórków kiszonych i popijalam gorąca czekolada
Sorbet gruszkowy ! Non stop mogłam jeść
W pierwszej ciazy szpinak z feta i arbuz. Jejku jadlam ciagle arbuza.
W drugiej chyba nie mialam az tak, nie pamieyam zebym coe jadla ciagle
Ja będąc na weselu robiłam sobie kanapki z pomidorem:rofl: jadłam to przez całe wesele
Ja miałam ciągle ochotę na naleśniki z serem
Jako ze termin z 1szą 🩷 miałam na koniec września to przez lato musialbyc lód kaktus codzinnie
Z drugą zachcianki nie było
Teraz jeszcze mi się przypomniało, że ja miałam ogromną ochotę na ice tea zielona
Ja jadłam mnóstwo rzodkiewek
Ja to bez ciąży jem, tak samo kalarepę
U mnie też dziwne zachcianki nagle miałam fazę na ogórki kiszone i… lody z słone ! , a kisiel to klasyka przy mdłościach . Ciąża potrafi zaskoczyć kubki smakowe totalnie
oooo teraz z zimnymnymi kostakami lodu wypiło by się
Ojej to już mix ;p
Eeeeee to nawet, typowa kobita w ciąży jak to mówią z tradycjna zachcianką
Teraz to najbardziej zimne napoje. Najlepiej gazowane.
Nawet na noc robię sobie zimną wodę do kubka termicznego
Zimna woda do termicznego kubka, dobre sama bym nie wpadła na to , faktycznie jest zimna po kilku h ¿
W 1 ciazy to mandarynki panietam szukalam w maju i czerwcu mandatynek slodkich co maja duzo sooku
wszystkie sklepy objechane i nie bylo
na koncu jadlam mandarynke z ouszki w syropie
W 2 ciazy to truskawki. Akurat to byl sezon wiec nie bylo problemu
W 3 to wisnie… jadlam je tonami… z drzewa czy sloika bez roznicy wazne ze wisnie jak lezalam 2 tyg w szpitalu na podczymaniu to w szafce pelno sloikow mialam stac to pielegniarki sie smialy ze ja to mam cala piwnice ze soba
kazdy co przychodzil to sloik wisni mial ze soba
super ze wiedzieli czego potrzebujesz