Nacięcie krocza i gojenie rany

Jakie macie sposoby na szybsze gojenie?

Z mojego doświadczenia mogę polecić Cicatridina - krem wspomagający leczenie ran i balsam szostakowskiego. Miałam problem z zagojeniem się rany a po kilku dniach stosowania naprzemiennie kremu i balsamu problem się rozwiązał :slight_smile:

Mój ginekolog polecał tamtum rosa, ja stosowałam płyn do higieny intymnej venus z dodatkiem ekstraktu z kory dębowej która przyspiesza golenie i działa przeciw zapalnie. Pomaga również przy infekcjach przystępna cena dostępna nawet w marketach.

powtórzę tantum rosa na przemywanie, do szwów nierozpuszczalnych - nasiadówki z kory dębu + balsam szostakowskiego

Ja też podpisuję się pod tantum rosa.Bardzo sobie chwalą inne kobiety.Polecam także octenisept,ten sam który stosuje się do pielęgnacji pępuszka maluszka.Położna moja go polecała na ranę krocza.Można spróbować polewanie sobie rany raz dziennie nadmanganian potasu.Do tego wietrzenie i noszenie bawełnianej bielizny.Podobno same szare mydło jest też dobre (np biały jeleń)

Zapomniałam dodać najważniejszego, przy gojeniu rany nie wskazane jest zbytnie dźwiganie i forsowanie organizmu.

Ja używałąm tylko i wyłącznie mydła biały jeleń. Wszystko przebiegało bez żadnych komplikacji i sprawnie.

Używałam Tantum rosa i płynu do higieny intymnej biały jeleń, wszystko od początku bardzo ładnie się goiło i szwy też szybko się rozpuściły. Nie miałam żadnych problemów :slight_smile:

I ja również polecam tantum rosa.
2 tygodnie Przed porodem i 2 po brałam również leki homeopatyczne arnica montana przed porodem chyba 15 a po porodzie 9.
Nie wiem czy rzeczywiście działały, ale rana bardzo ładnie i szybko się goiła. I w jednej i drugiej ciąży nie miałam większych problemów.
Najważniejsza dobra higiena i częste wymiany podkładów, podpasek czy wkładek. Brać szybkie prysznice, nie kąpać się w wannie pełnej wody.

Ja do mysia stosowałam płyn biały jeleń z korą dębu, ponieważ kora dębu łagodzi i pomaga w procesie gojenia. W szpitalu jedna z dziewczyn poprosiła coś przeciwbólowego i wszystkie na sali dostałyśmy czopki. Na początku nie chciałam brać ale przyszła położna i powiedziała, że spokojnie nawet przy karmieniu piersią można je stosować, a poza działaniem przeciwbólowym mają one też działanie antyseptyczne chyba, no w każdym razie pomagają na gojenie się rany. Kurcze nie mogę sobie przypomnieć nazwy ich ale pomagały bardzo. Poprosiłam lekarza przy wypisie żeby mi zapisał je i bez problemu dostałam receptę. Rana mi się naprawdę błyskawicznie i bezboleśnie zagoiła.

Moja rada - dziewczyny nie krępujcie się poprosić o coś przeciwbólowego i nie dajcie się zbyć paracetamolem w tabletkach bo nam początkowo też tylko to dali, tylko ta dziewczyna się uparła, że ją tak mocno boli, że to jej nie wystarcza :slight_smile: Wiadomo, każdy ma inny próg bólu i każdy inaczej to przeżywa ale jeśli można sobie pomóc to dlaczego nie skorzystać, szczególnie, że wracamy do domu i jesteśmy pozostawione same sobie, a maluszkiem też trzeba się zająć.

Fajne są majtochy z siateczki w zasadzie tylko podtrzymują podkład, wiec też lepiej dociera powietrze tam, gdzie potrzeba.

ja po nacięciu krocza chodziłam w pierwszej dobie bez bielizny, ale potem jak na oddziale zrobiło się “tłoczno” i zaczęły się odwiedziny to założyłam siateczkowe majteczki i wsadziłam w nie wkładkę. podmywałam się tamtum rosa i po każdej wizycie w wc korzystałam z bidetu. raz dziennie wietrzyłam krocze siedząc pod kołdrą bez bielizny z podniesioną (zgietą w kolanie) nogą od strony ściany aby nikt nie widział mojego krocza ale aby miało dostęp do powietrza. dziś jestem 9 tyg po porodzie i nie czuje pieczenia ani nic, wszystko ładnie się zagoiło. jedynie podczas stosunków czuje na początku lekkie ciągnięcie ale spodziewam się, że to szwy wewnętrzne bo lekarz mówił, że jeszcze je mam mimo, że rana już zagojona bo nadal się nie rozpuściły :slight_smile:

Mamuśka a mogłabyś się dowiedzieć jak nazywają się te czopki. To faktycznie ważna sprawa aby po porodzie szybko dojść do siebie bo przecież trzeba zająć się dzieciaczkiem a tu może się okazać że same wymagamy opieki.Wolałabym być zabezpieczona na taką okoliczność.

Ja długo się męczyłam bo niestety ostro popękałam. W szpitalu najpierw byłam na ketonalu, potem dostałam paracetamol, bo nie można długo brać ketonalu jak się karmi piersią. Też starałam się jak najmniej używać bielizny i umożliwić dostęp powietrza. A jak potrzebowałam gdzieś wyjść to stosowałam majtki siateczkowe polecone przez położną. Polegiwałam na początku na podkładach. Polecam Seni. Mam uczulenie na tantum rosa, więc niemogłam stosować. Podmywałam się Lactacydem, zresztą cały czas go używam:-) Stosowałam Solcoseryl w żelu przepisany przez ginekologa. Karmiłam tylko na leżąco, bo usiedzieć na tyłku nie mogłam. A potem jak już trochę było lepiej to siadałam na poduszce z dziurką.

ja nie polecam siateczkowych majtek, w ogóle odradzam majtki, zwłaszcza przy jakichś większych ranach

Proud Mommy, a co założyć jak gdzieś wychodzisz? Musisz ten wkład na coś nakleić. Nie da się cały czas latać z gołą pupą;-) Położna mi mówiła że siateczkowe lepsze od fizelinowych, jednorazowych, bo siateczkowe lepiej przepuszczaja powietrze.

lol, gosiaczek, chyba oczywiste, że miałam na myśli sytuacje domowe :slight_smile: mnie położna zaleciła zwykłe majtki bawełniane, ktre naprawdę “oddychają”

ja byłam po naciuciu dłuzej w szpitalu i w domu juz chodzilam w bawełnianych, a w szpitalu jakies ubrac trzeba było :slight_smile: nie zawsze mozna bylo sobie pozwolic na chodzenie bez, a bawełnianych nie sprzedawali w kiosku szpitalnym :stuck_out_tongue:

ja niedosyć ze pękłam, to jeszcze mnie nacieli, wszystko dobrze sie goiło do czasu,
Przed porodem nie przygotowaliśmy pokoiku dla małej, wiec robiliśmy to po powrocie do domu efekt… zaczeło się wszystko paprać i niestety szwy miałam zdjete dużo później

Mnie również nacinali i popękałam. Na samym początku myłam się płynem do higieny intymnej z kory dębu, albo zwykłym szarym mydłem - podobno jest najlepszy i nie uczula. Mi rany się szybko i ładnie zagoiły. A co do majteczek to od razu po porodzie zakładałam siateczkowe majteczki bezuciskowe.
NAJLEPSZYM SPOSOBEM ABY SIĘ SZYBKO ZAGOIŁO to: JAK NAJCZĘSTSZE PODMYWANIE SIĘ!! Ja myłam się dosłownie co godzinę, i nie dość, że szybciej mi się zagoiło, to od razu się czułam lepiej, miałam wrażenie, że jakby mniej bolało. Moja ginekolog i położna odradzały stosowania jakikolwiek maści, mówiły tylko abym się jak najczęściej podmywała to szybko się zagoi. I miały racje:)