Mowa dziecka

Witam wszystkie mamy :wink: chciałabym się poradzić Was jak nauczyć dziecko mówić. Mój synek skończył 2 latka tydzień temu i nie mówi ani słowa :(, zaczynam sie już martwić i sama nie wiem jak sobie z tym poradzić. Dużo mu tłumaczę w domu i na spacerach, mówię do niego, pokazuję i nic. Nawet nie pokazuje “papa”, nie mówi ani “nie” ani TAK. Prosze o jakies rady z waszej strony.

Może to własnie problemy ze słuchem, albo po prostu język polski mu się nie podoba bo jest dla niego póki co za trudny? I może faktycznie nie rozumie jeszcze dobrze po Polsku i z tego powodu ma problemy z wysławianiem się i komunikowaniem?:slight_smile:

Dziekuje za ztronki ,zaraz poczytam sobie.Syn ,gdy urodzil sie mial badany słuch w szpitalu ,mysle ,ze słyszy ,reaguje na nasze słowa ,chociaz nie zawsze ,np. gdy cos robi i jest zajety ,uklada klocki ,albo oglada bajke ,a ja wołam syna i mowie do niego ,a on nic ,a jak powiem chodz masz jedzenie czy am ,to odrazu obraca sie i idzie ,w innym jezyku tez nie mowi ,dlatego pomyslalam ze narazie powinien nauczyc sie jezykapolskiego i dlatego od tego roku od stycznia słucha i oglada w jezyku polskim.Rozmawialm tutaj z jedna mama tez z polski ,ze jej corka zaczela mowic dopiero gdy miala 4 lata,bo miala blokade jezykowa ,nie wiem czy syn tez to ma ,ostatnia wizyta u pielegniarki tutaj to bylo ze wszystko ok i powoli bedzie dobrze ,dlatego chce z synem przyjechac do polski ,czasami to juz nie wiem jak mam podejsc do synka aby zaczal powtarzac jakies słowa ,albo pokazal gdzie cos jest ,nawazie jak slyszy alfabet to zaczyna powtarzac jakies wybrane literki czy cyferki,jest wesolym dzieckiem buzia mu sie nie zamyka ,piszczy mowi po swojemy smieje sie itd

Jeszcze raz dziekuje bardzo za podane stronki ,August jak cos chce to podchodzi bierze za raczke i zaprowadza nas tam ,jak chce picie bierze swoj kubek ,bierze mnie za reke i prowadzi do kuchni ,gdy mowie do synka August chodz idziemy umyc zabki to bierze mnie za reke i idziemy do łazienki ,mowie idziemy na dwor ,czy jak ubieramy sie mowie daj raczke daje ,teraz druga raczka i podaje ,ale jak powiem daj auto ,to nic ,powiedz gdzie jest autko ,czy inna rzecz nic,jak mam auto i mowie August powiedz co to jest cisza ,albo obraca sie i idzie ,albo wezmie autko i bawi sie mowie Auguscik to jest auto ,powiedz auto i powtarzam a on nic.lubi poprawiac wszystko ,to co jest albo nie na miejscu ,albo mu nie pasuje ,zamyka szuflady ,gdy sa otwarte ,scierka jak wisi na krzesle to ja zrzuca lub inne rzeczy ktore leza na krzesle ,gdy widzi ze dywan jest podwiniety to poprawia ,jak znajdzie jakis smiec to go przynosi do mnie ,albo jak widze ze cos ma w raczce to mowie Auguscik co tam masz w raczce daj mamusi to przynosi ,jak mowie tam wchodzic nie mozena ,nie woino to rozumie ,chodz czasami miaczy troche i trzeba mowiedziec 2 lub 3 razy ,ale nie zawsze tak jest.Teraz uwielbia literki i cyferki ,widze jak bierze literki do raczki i mowi A K P l i cyferki 2,3 chyba tylko te umie mowic ,jak wezmie A to mowi aaaaaaa i odklada idzie po nastepna ,jak ja wezme literke i mowie do syna jaka to literka np A to powie A ,a jak wezme D i spytam sie to nie powie nic tylko wezmie ja i polozy do innych ,zdaza sie ze nie wiemy co chce ,albo o co mu chodzi to placze chociaz to nie jest placz ,tak gdyby sie denerwowal ,lapie za reke i prowadzi i mowi yyyyyy lub tym podobne.Jak mowi sie do synka August daj buzi to daje daj raczke ,daj czesc to daje ,wszystko go interesuje ,jest bardzo wesolym i energicznym dzieckiem,wszystko obserwuje na spacerze ,uwielbia spacery,nie wiem co mam jeszcze napisac aby pomoglo w opisie ,denerwuje sie jak kazda mama ,nie wiem jakie jeszcze cwiczenia robic z synem aby mu pomoc gdy idzie spac to slucha piosenek ,bardzo to lubi ,jak czytam mu ksiazke to mruczy glosniej ode mnie i cieszy sie ,czekam na porady i dziekuje

Witam,
sadzę, że opisana sytuacja rzeczywiście wymaga zweryfikowania diagnostycznego. Przede wszystkim należy wykonać kontrolne badanie słuchu oraz odbyć konsultację u neurologa dziecięcego, by wykluczyć wpływ ewentualnego obciążenia okołoporodowego. Jeżeli wyniki będą pomyślne - a wierzę, że tak - warto skonsultować się z psychologiem i/lub logopedą, by ocenić wpływ wielojęzyczności na rozwój kompetencji komunikacyjnych syna. Rozstrzygnięcia diagnostyczne pozwolą ustalić sposób wsparcia dla chłopca w tym obszarze.
Aleksandra Łada

Smutne to troszke, ale miejmy nadzieję, że polecany przez Panią Doktor Aleksandrę lekarz neurolog pomoże.
Może chłopiec miał do czynienia ze zbyt dużą ilością języków równoczesnie i po prostu tego nie ogarnął. Jeśli codzień oglądał bajki w języku innym niż Polskim i oglądał często, to myślę, że ma to jakiś wpływ i jest mu ciężko uporządkować wszystko jak trzeba w swojej głowie. Może się myle, ale ja bym przestała włanczać mu tv w innych językach, bo pewnie Wy jako rodzice też porozumiewacie się różnie w róznych przypadkach, bo przecież mieszkacie w Szwecji a dla dziecka to może być za duże obciążenie. Wydaje mi się, że on rozumie bardzo dużo, skoro chętnie słucha książek, ale nie potrafi się odnaleźć pośród róznych sposobów komunikacji.
Z całego serca życzę wszystkiego dobrego dla synka :slight_smile:

Dziękuję bardzo Pani Doktor za odpowiedz i polecanego neurologa dziecinnego ,denerwuje się i martwię ,ale tez wierze ,ze wszystko będzie dobrze .
Synek nie ogląda ,ani nie słucha bajek w innym języku ,od tego roku jest tylko język polski ,w domu rozmawiamy w języku polskim ,do synka wszędzie gdzie jesteśmy rozmawiamy w języku polskim, i również w tym j. rozumie.
Już niedługo jedziemy do Polski jeszcze tylko tydzień i odwiedzimy neurologa. Dziękuję za pomoc, za miłe słowa i za wsparcie ! Proszę, trzymajcie kciuki za mojego synka i dam znać po wizycie u neurologa.
Pozdrawiam :slight_smile:

Agnieszko … mysle że powodem tego że twój synek ma problem z mową jest to ze przebywacie w Szwecji . Jakiś czas temu mieszkałam w Anglii . Poznałam tam wiele par z małymi dziećmi .
Były to polskie pary jak również mieszane …ale wszystkich łączył ten sam problem a mianowicie …ich dzieci miały straszny problem z mówieniem po polsku.
Szczerze mówiąc to przy pierwszym spotkaniu byłam w szoku iż ich dzieci w wieku 3, 4, 5 lat tak słabo mówią po polsku ,Mimo tego iż rodzice mówili do nich po polsku , dzieci bardzo słabo operowały językiem ,
Moja sąsiadka polka miała synka w wieku 3 lat i mówił tylko mama, tata ,papa a na ciocie mówił cia… albo zamiast choć …oć…nic więcej , kiedy cos do niego mówila on rozumiał ale nie umial nic powiedzieć wiec robił to co twój syn ,
Brał za rękę i pokazywał co chce w danej chwili…prowadził do kuchni , pokazywał kubek , pokazywał ze chce na dwór itd.
Widać było ze słyszy bo reagował tak ze zamiast odpowiedzi pokazywał co chce albo brał za rękę i prowadził…Moja sąsiadka mając kontakt na co dzień z matkami tam , ( wszystkie dzieci Polaków słabo mówiły ) nie zauważyła problemu …dawała synkowi czas by się nauczył,Dopiero gdy poznała mnie i moją 2,5 letnią córke była w szoku ile takie dziecko potrafi mówić w tym wieku …tłumaczyła sobie ze dziewczynki szybciej mówią i takie tam , ale po roku kiedy poznałam inne pary okazało się że wszystkie dzieci tak słabo mówią …i to nie dlatego że rodzice ich nie uczą , czy zaniedbują tylko dlatego żę taki maluch słyszy na co dzień inny język …jego świat obraca się wokół angielskich sąsiadów , dzieci , i bajek , dziecko koduje to co słyszy i ciężko jest mu nauczyć się i zrozumieć kilka jezyków na raz , owszem sa dzieci które szybko chłoną wiedzę i są wszechstronne ale nie wszystkie dzieci takie są.
Bardzo dużo dzieci na trudności zwłaszcza takie które np. . ciężko zniosły poród…tak jak twój synek ,
Myśle ze musiałabyś się zastanowić co chcesz dla swojego dziecka. Jeśli mieszkacie tam na stałe i chcesz aby jego głównym językiem był angielski to musisz synkowi dać czas … i powoli oswajać go z językiem polskim,żeby znał podstawy aby się porozumieć …
Jeśli chcesz wrócić kiedyś tu i chcesz aby synek biegle znał polski to konieczny jest niestety logopeda ,myśle ze w Szkocji zajdziesz polskiego logopedę ,wystarczy dobrze poszukać …
Chciałam jeszcze dodać ze dzieci z którymi się zapoznałam w Anglii miały polską tv i oglądały bajki praktycznie codziennie ,mimo tego bardzo mało mówiły…wiec twojemu synkowi się nie dziwie ze mało mówi …ma bardzo mały kontakt z tym językiem. Jeśli dzieci które słyszą polskie radio i tv mają problem to co dopiero twój synek . Musisz być cierpliwa . Trzymam kciuki

Dziękuje Ci bardzo Magdalena za tak obszerna i opisujaca odpowiedz. Czekamy az nasze starsze dzieci skoncza tu szkołe , najstarsza corka ma 17 lat i za 2 lata konczy szkole , chce studiowac medycyne w Polsce ,syn ma 16 i 3 lata szkoly , nastepny syn 14 lat ,przed nim 5 lat szkoly ,chcemy , aby August pierwsza klase zaczal juz w Polsce ,jeszcze pare dni i jedziemy do Polski ,a wiec rozpocznie sie chodzenie po lekarzach z malym , bardzo sie denerwuje i martwie ,a przy tym jestem straszna panikara :)Tu nie ma dobrych lekarzy ,to co tutaj sie dzieje to jeden wielki cyrk ,duzo opisywania ,szukalam tu polskiego logopedy ,ale nic nie znalazlam w internecie .Tak jak pisalam wczesniej ,mowio nam ze dziecko moze uczyc sie 2,3 jezykow, ze szybko opanuje itd ,my tu polskiej tv nie mamy ,poprostu nie ma tu ,a wiec maly ogladal bajki po angielsku i szwedzku ,ja nagrywalam na plyte po polsku i puszczalam mu po polsku tez , a jak szedl spac to puszczalam mu polskie piosenki dla dzieci ,tak jak pisalam od stycznia oglada tylko polskie bajki ,ale tak jak ty pisalas staresze dzieci tez ogladaja tv wtedy jest inny jezyk ,maly nie musi ogladac ,ale slyszy.Tu pielegniarki mowia do nas aby maly poszedl do przedszkola ,to zacznie mowic ,ja nie chce dac go do przedszkola ,w ktorym wszyscy mowia po szwedzku ,wtedy dopiero nie nauczy sie mowic po polsku,jeszcze raz dziekuje Ci za komentarz ,troche mnie podbudowalas,mam nadzieje ,ze wszystkie badania synka beda dobre i ,ze bedzie potrzebny tylko logopeda i cwiczenia do pomocy nauki jezyka polskiego :slight_smile: pozdrawiam

Agnieszko musisz być cierpliwa na pewno nauka przyjdzie mu trudniej niż innym dzieciom biorąc pod uwagę to co piszesz …
Twój synek ma już 3 lata a można powiedzieć ze dopiero zacznie obracać się wśród ludzi mówiących po polsku , tak jak piszesz do 3 roku w jego zyciu przeważał język ang, i szwedzki , na pewno w początki będą trudne ale na szczęście w Polsce jest dużo dobrych logopedów :slight_smile: Agnieszko w necie sa bardzo fajne ćwiczenia które zalecają logopedzi ,myśle że mogą się spodobać twojemu synkowi

  • oblizywanie talerza ze słodkości
    -dmuchanie piórek na stole
  • dmuchanie przez słomke i robienie w napoju bąbelków …
  • naśladowanie dźwięków zwierząt , np. jak syczy wąż …
  • oblizywanie ust

ćwiczenia te pomagają dzieciom w wymowie , mówi się ze polski język jest trudny wiec mysle że takie zabawy z synkiem a zarazem ćwiczenia na pewno wam pomogą :slight_smile:
Agnieszko a co do paniki to połowa z nas mam to panikary jeśli chodzi o nasze dziecko , :slight_smile: ale myśle że to tylko dobrze o tobie świadczy , to dobrze ze interesujesz się swoim dzieckiem :slight_smile:
powodzenia :slight_smile:

Dziekuje Ci Magdaleno za podanie tych ćwiczen ,postaram sie cwiczyc z małym ,chociaz wiem ,ze powtarzanie glosu zwierzat,bedzie dosc trudne ,caly czas mowie do synka ,np. to jest piesek ,piesek na literke P lub to jest kotek kotek robi miaul itp.,synek nie chce powtorzyc jak go prosze aby powtorzyl ,nic nie chce powtarzyc ,czasami no moze to sie uda,powtorzy jak pokazuje mu literki i cyferki ,ale nie wszystkie tylko niektore,duzo mowi w swoim jezyku ,krzyczy sobie ,glosno sie smieje ,albo powtarza lub robi sam rozne cwiczenia jezykiem lub ustami , lubi gdy mu sie spiewa ,cieszy sie wtedy skacze i patrzy na usta ,czasami mam takie wrazenie ze chcialby cos powiedziec tylko nie umie ,nie wie jak powiedziec .Mam nadzieje ,ze wszystko bedzie dobrze :slight_smile:
Jeszcze raz dziekuje bardzo za pomoc i za wsparcie :slight_smile:

Znajomi mają córki, bliźniaczki. Matka jest Gruzinką, zaś ojciec Polakiem. Gdy się urodziły, chcieli żeby od początku uczyły się polskiego, gruzińskiego i rosyjskiego i w tych językach z nimi rozmawiali. Dziewczyny rozumiały każdy język, jednak mówić zaczęły dopiero w przedszkolu i tylko i wyłącznie po polsku, bo tak dzieci mówiły. Na dobrą sprawę mówić zdaniami dopiero zaczęły na początku zerówki. Teraz są w drugiej klasie i mówią normalnie, jak wszystkie dzieci w tym wieku, mają bogate słownictwo. Jednak wydaje mi się, że na tak późny rozwój mowy wpłynęło “uczenie” zbyt wielu języków.

Mam nadzieje ,ze w przypadku mojego synka tez bedzie chodziło o jezyki ,tak jak w przypadku znajomych Twoich Olu ,dziekuje za komentarz,ktory wiele dla mnie znaczy ,wtedy bardziej wierze i mysle ,ze wszystko bedzie dobrze z moim synkiem ,ze wystarcza cwiczenia itd.Juz niedlugo wszystko bedzie wiadomo , po wizycie u specjalistow.Pozdrawiam :slight_smile:

My mieszkamy na śląsku i nasze dzieci też w sumie są dwujęzyczne. Chodzi mi o gware i język polski. W domu mówimy po śląsku, a jak jedziemy do mamy męża to po polsku. Córka bardzo szybko nauczyła się mówić, bo już przed ukończeniem 2 roku mówiła pełnymi zdaniami. Synek ma 15 miesięcy i na razie wymawia pojedyncze wyrazy .

Myślę, że Magdalena ma tutaj jak najbardziej rację, a ćwiczenia które Tobie podała napewno pomogą.
Jeśli zauważyliście, że maluch reaguje na dźwięki to znaczy że słyszy, a problemem jest właśnie to że mieszkacie poza granicami Polski. Udajcie się jeszcze na konsultacje do specjalisty i daj nam znać co i jak:-)

Mam taka nadzieje ,ze Magdalena ma racje,juz w poniedzialek bedziemy w Polsce ,a na srode mamy juz umowiona wizyte u neurologa dziecięcego,zobaczymy co powie ,mam jeszcze na lipca umowiona wizyte tez do neurologa ,ale do innego ,bo obecnie jest na urlopie,no a pozniej to zobaczymy czy bedzie trzeba jakies badania ,czy wizyta u psychologa ,czy u logopedy,nie mam pojecia,jak taka wizyta wyglada i czy po jednej wizyce u neurologa bedzie juz cos wiadomo ,a wiec ciagle denerwuje sie ,martwie i mysle o tym jaka bedzie ta wizyta i co z niej wyniknie.Dzieki bardzo za wsparcie i komentarze dam znac po wizycie . Pozdrawiam :slight_smile:

Dziękuje Ci Magdaleno ,świetne ćwiczenia ,mam nadzieje ze synek bedzie chcial wykonac te cwiczenia ,niektore sam robi ,oblizywanie ust ,czy rozne zabawy jezykiem ,fajna sprawa dzieki i pozdrawiam :slight_smile:

Agnieszko powiem ci tak ,neurolog po pierwszej wizycie jest w stanie ocenić stan dziecka ogólnie w jakim jest stanie , czy dziecko jest na rozwinięte tak jak powinno być w tym wieku …Neurolog sprawdzi odruchu neurologiczne ,przynajmniej powinien …( stukanie tym młoteczkiem w kolana itd. :slight_smile: ) powinien sprawdzić czy dziecko w wieku 3 lat potrafi utrzymać równowagę będzie kazał np. stanąć na jednej nodze … albo przejść po linii ,albo dotknąć czubka noska :)…
Zależy na jakiego neurologa trafisz i jak długo będzie was trzymał , najlepiej jest oczywiście iść prywatnie wtedy przebada wzdłuż i wszerz jak ja to mówię .
Na pewno zapyta czy synek rozumie twoje polecenia , może też zapytać czy dziecko miało kiedyś robione badanie dno oka oraz jak się urodził czy przez cc czy naturalnie i czy miał robione usg przezciemnieniowe po porodzie , ( czasami dzieci maja krwawienie do mózgu i może to być przyczyną problemów z mową .Na pewno zapyta czy choruje na coś …czy bierze jakieś leki na stałe . No i oczywiście zapyta czy mówi więcej po szwedzku czy angielsku czu polsku , czy jest jeden język którym włada dobrze czy w ogóle ma trudności z każdym językiem , jak trafisz na dobrego specjalistę to nie masz się czym martwić … dobrze że idziesz do dwóch będziesz miała porównanie w ich opinii . My z córką jedną i drugą dużo chodzimy po lekarzach bo mają stałe choroby ale czasami lekarze nie są zgodni , jeden mówi coś a drugi po tym samym fachu cos innego ,warto wysłuchać więcej opinii

Dziękuje Magdaleno ,ze tyle mi napisałas ,troche szukałam w internecie i troche sie obawiam ,bo synek raczej nie bedzie w stanie pokazac gdzie ma nosek lub cos takiego ,on nie chce nic pokazac ,gdzy pokazuje mu np.pieska i mowie to jest piesek ,to on albo mnie odpycha ,albo idzie sobie ,gdy spytam sie August gdzie jest twoj nosek ,to nic zero reakcji itp.,polecenia ktore wykonuje to daj raczke ,nozke ,idziemy sie umyc ,albo na dwor ,albo gdy powiem chodz pojdziemy po jedzenie ,lub gdy spytam sie go jaka to litera ,to nie zawsze powie co to za literka,nie wola mama czy tata ,woli przyjsc i wziasc za reke i zaprowadzic co chce .Oczywiscie ,ze idziemy prywatnie ,mieszkamy koło Opola a wiec tam mamy w srode pierwsza wizyte ,znajoma polecila nam lekarza ,a w lipcu do Wrocławia ,pozniej zobaczymy co powie to bedziemy szukac jakis dobrych innych specialistow.Mały chorował tylko pare razy na zapalenie ucha ,no i przeziebienia i to wszystko ,nie miał zadnych badan robionych ,tu nie jest tak dobrz jak w Polsce ,tu jest jeden wielki koszmar ,mały po ciezkim porodzie ,co pisalam wczesniej ,lezał u mnie chyba ponad godzine ,mial zalozona tylko czapke i tak go zostawili ,a wiec razem z mezem przykrylsmy go i czekalismy ,myslelismy ,ze zaraz przyjdzie lekarz,pieleniarka ,a tu nic a wiec maz zadzwonil po nich ,przyszla i powiedziala ze oni teraz musza odpoczac i mamy poczekac jak przyjdzie lekarz i ze pozniej po wizycie lekarza mozemy jechac do domu ,bo dziecko nie ma zoltaczki,bylismy w szoku .Gdy miala przyjsc lekarka ,kazali mi wstac to wstalam i dostalam krwotoku ,to powiedzieli ze chyba jutro pojedziemy do domu ,pielegniarka powiedziala ze spyta lekarza ,ktory nawet nie przyszedł ,dziecko nie bylo umyte ,nie mial nic wysysane,czy wyczyszczone tak jak u nas,lekarka zbadala go przy serduszku i tyle ,chyba nawet minuty badanie nie trwalo i poszla sobie ,po minucie mial 9 punktow za kolor skory ,a pozniej 10 punktow ,duzo pisania i opowiadania jeden wielki koszmar,na sama mysl to juz denerwuje sie na sama mysl o tym wszystkim .W srode bedziemy wiedziec po wizycie :slight_smile:

Agnieszko sama mieszkałam jakiś czas w Anglii i opieka medyczna a raczej jej brak był jednym z powodu powrotu do Polski …także wiem o czym piszesz …co masz na myśli .
Tak po tym co piszesz to myślę że lekarz może mieć problem ,a mam takie pytanie do ciebie , w jakim języku mówicie w domu ? Wszyscy mówicie po polsku czy synek słyszy jak każdy mówi jak chce?? Czy po ang czy szwedzku też nie reaguje na polecenia ?? Czy myślisz ze nie pokaże noska bo nie chce czy myślisz że on nawet nie wie gdzie jest nos ??
Myślę że byłoby dobrze gdyby lekarz dla pewności zrobił mu podstawowe badania ,wiesz moja córka miała problemy zdrowotne i trafiliśmy na panią dr taką prawdziwą z powołania ,fakt pierwszą wizyte poszliśmy prywatnie ale nie żałuję pieniędzy … po tej wizycie pani dr zabrała moją córkę do szpitala w którym pracuje i w 3 dni przebadała ja cała ,miała neurologa , okulistę , kardiologa , badania na celakie , gluten , alergie , mukowiscydozę , badanie krwi moczy kału , psychologa , pulmunologa usg , eeee dalej już nie pamiętam heheh :slight_smile:
Patrząc na to że mieszkaliście tam i opieka była taka jak opisujesz czyli żadna :slight_smile: to warto by było zrobić synkowi badania może akurat znajdzie się przyczyna waszego problemu :slight_smile: musisz być dobrej myśli :slight_smile:
I nie zapomnij wziąć wszystkich badań jakie miał