Mowa dziecka

W domu wszyscy mowimy po polsku ,zawsze tak bylo ,do synka nawet na dworze ,czy sklepie tez mowimy po polsku ,nie mamy tv polskiej ,bo tu nie ma ,a wiec maly dopiero od tego roku od stycznia oglada tylko bajki po polsku ,a wczesniej ogladal po szwedzku i angielsku ,no i jak juz nagralam ,czy kupilam polskie bajki to wtedy tez je ogladal ,od urodzenia jak idzie spac to puszczam mu piosenki po polsku dla dzieci ,ale jest tez tak ze dzieci starsze ogladaja cos w tv i maly jest z nami ,moze nie oglada ,ale slyszy ,czasami patrzy ,jak go cos zainteresuje,a czasami robi swoje . sama nie wiem czy on wie gdzie jest nosek ,czy nie wie ,czasami jak powiem pokaz nosek to obraca sie ,a czasami jak powiem gdzie jest nosek i pokazuje mu to on nic ,wczesniej jak byl mniejszy to robil pa pa ,teraz nie chce pokazac wogole ,mowie do synka zrob pa pa a on cieszy sie i patrzy to mowie daj raczke ,zrobimy pa pa to on daje mi raczke i machamy ,bylo tez tak ze chcial zrobic pa pa podniosl reke popatrzyl na mnie i opuscil ,odebralam to tak ,ze maly chce abym to ja brala jego reke i machala ,moze sie myle ale to tak wygladalo ,byla tez taka sytuacje ,ze w bajce machali to on tez odmachal ,a wic juz czasami sama nie wiem co maly rozumie a co nie ,bo raz wydaje mi sie ze rozumie to co mowie do niego ,a raz mysle ze nie rozumie to co mowie ,widac ze jest juz uparty i musi postanowic po swojemu ,ale mowia ze to taki wiek ,czasmi powiem raz ,ze tego nie wolno albo aby tam nie wchodzil ,bo nie wolno ,albo ze upadnie,to rozumie ,a czasami nie slucha i musze podejsc ,to wtedy albo zejdzie ,albo udaje ze placze lub zaczyna plakac.Staram sie byc dobrej mysli ,ale czasami to juz sama nie wiem co mam myslec ,caly czas od urodzenia mowimy do malego co robimy itd,tak jak zawsze mowi sie do dzieci ,mysle ,ze niepotrzebnie sluchal innych jezykow ,bo to napewno opoznilo mowe itd ,zle wplynelo na malego ,ja nie bylam zadowolona jak sluchal ,ale tutaj tak polecali ze wszystko bedzie ok ,ze male dzieci szybko wchlaniaja jezyki i ze bedzie ok ,teraz sama jestem zla na siebie ,w glebi serca mam nadzieje ze to chodzi tylko o jezyk ,ze maly nie ma innych problemow ,a z drugiej strony boje sie ,martwie i denerwuje .Maly tutaj nie ma zadnych badan ,mam tylko wypis ze szpitala ,ksiazeczke szczepien ,badania ktore mial robione czyli krew ,wymazl z gardla i mocz sa u lekarza i to tyle ,mały rozwijał sie dobrze ,jak mial tydzien i bylismy u pielegniarki to podnosil bardzo wysoko glowke i pielegniarka byla zaskoczona ,ze tak robia dzieci jak koncza 3 tyg,no i zawsze jak byly badania to mały byl ponad norme z badaniami ,wagi czy wzrostu ,jak patrzy sie na małego on jest taki wesoły ,zreszta zawsze taki byl ciagle usmiechniety ,nigdy nie plakal ,tylko jak glodny albo spiacy ,nie bral nigdy smoczka ,nie trzebabylo go usypiac ,klade malego do lozeczka ,daje buzi robimy pa pa ,gasze swiatlo ,leci muzyka i ja ide a maly zasypia ,zywe dziecko ,pelne energi i poznania wszystkiego ,wszystko chce zrobic ,wszystko chce zobaczy c,cieszy sie skacze jak go cos cieszy az czasami krzyczy z tej radosc,czasami nawet widac ze chce cos powiedziec i wydaje jakies dzwieki i probuje i nic ,ja juz sama nie wiem co mam myslec .

Agnieszko nie chce cię martwić ale im więcej piszesz tym bardziej mnie niepokoi stan twojego synka …Jak już pisałam poznałam kilkanaście dzieci z UK i Irlandii i miały podobny problem ,ale różnica była taka , że tamte dzieci mimo iż nie mówiły to widać było ,że chociaż rozumieją co się do nich mówi … .
Nie chce siać w twojej głowie jakiś złych myśli …to nie o to chodzi pamiętaj ze ja tylko wyrażam opinię na podstawię tylko twoich wpisów ,nie znam twojego dziecka osobiście a po drugie nie jestem lekarzem by móc dokonać jakiejś diagnozy …
wydaje mi się ,ze twój synek ma jakiś głębszy problem i przyczyny niestety musi poszukać już lekarz…
Wiesz nie chce obrażać służby zdrowia w Wielkiej Brytanii bo może akurat ja żle trafiłam i są tam też inni dobrzy lekarze ,mogę tylko napisać ,że jestem w stanie spojrzeć na twoją sytuację swoimi oczami …rozumiem cię …a raczej się staram :slight_smile: bo być na w=twoim miejscu się nie da , mam takie samo zdanie na temat opieki medycznej tam jak ty , moja córka w wieku 2 lat poszła tam na bilans i pani dr była w szoku że ona potrafi powiedzieć i lew i lion , i cześć i hello …usiadła przy stoliku i układała puzzle dla niby 6 latków , była w szoku że jest rozwinięta na jakieś 4 lata ,wyszliśmy z mężem spoglądając na siebie jakbyśmy kabaret obejrzeli , nasza córka lecząca się od urodzenia w Polsce u kilku specjalistów , chora na astme ,z ogromną niedowagą z prawie żadną odpornością ,a ona stwierdza że jest rozwinięta na 4 lata i w ogóle super dziecko , to że chuda to ok bo wszyscy atleci są chudzi i na pewno będzie wycwiczona , z astmy wyrośnie a choroby jej miną same ,mamy odłożyć inhalację bez których nie potrafi funkcjonować i leczyć ją spacerami i ciepłymi napojami :]…bez komentarza ,okazało się że na temat choróby swojego dziecka wiem więcej niż 50 letnia kobieta , nawet nie wiedziała co odp na moje pyt ,coś strasznego…
Niestety masz rację co do tego że ludzie myslą że małe dziecko najszybciej uczy się języków ,to taki mit który krąży ale niestety są dzieci które mają problem nawet z jednym językiem ,Pamiętajmy ze nie wszystkie dzieci sa idealne i rozwijają się książkowo…
Moja córka np. , kiedy przyjechaliśmy 1 raz do Anglii szybko nauczyła się mówić ang słówka i liczyć w wieku 2 lat , a jak za rok wróciliśmy i przestaliśmy używać języka ang, to miała problem ,jak przy zabawie kazaliśmy jej liczyć to często liczyła po ang a nie po polsku ,teraz z biegiem czasu jej to minęło :slight_smile: ale jak widać zaczęła się gubić w tych zmianach …

Agnieszko a co ze złością i zmianą nastrojów u twojego synka??? Piszesz ze jest żywym dzieckiem a czy jak się zezłości to czy wpada a szał czy raczej dusi w sobie ???Czy jest nadpobudliwy ?

Magdalono ,jestem Ci naprawde wdzieczna ,ze piszesz i odpisujesz mi ,wiele to dla mnie znaczy …O Boze z tego co piszesz to Ty tez duzo przeszlas ,wiem co to astma moj syn ktory ma astme ma 14 lat od roku tez ma odstawione leki ,bo tak powiedziala lekarka ,czasami tylko ma inhalator ,ktory uzywa na cwiczeniech,ja po nim sama widze ze jest duza poprawa ,bo w Polsce jak mieszkalismy ciagle chorowal prawie nie chodzil do przedszkola czy pierwszej klasy ,tu zaczal 2 klase i z roku na rok bylo coraz lepiej ,ale choroby to byly masakra i lekarze tez nie chcieli go zbadac i wogole zobaczyc ,przez telefon tylko ma brac leki i tyle itd.Jezeli chodzi o malego to tez bralismy pod uwage ,czy czasem maly jest nadpobudliwy ,sama nie wiem moj maz w dziecinstwie tez byl niby nadpobudliwy ,zreszta on jest taki szybki robi wszystko jednoczesnie heeh ,nasz syn tez taki jest ten co ma 16 lat kreci sie nie usiedzi ,w dziecinstwie myslalam ze ma adhd ,ale nie i nie jest tez nadpobudliwy ,mam starsze dzieci,ktore urodzily i wychowaly sie w Polsce ,ale zadnych problemow nie bylo z nimi.A co do zlosci to praktycznie nie ma zlosci u malego ,jest tak normalnie,a szalu to wcale u nie go nie ma jest kochaniutki tuli sie glaszcze lubi lezac sobie ,taki calusnik ,nie wpada w szal ,np. jak cos chce a ja mowie ze tego nie wolno ,to albo zrozumie i idzie ,albo zaczyna marudzic cos i niby placze ,to mowie ze nie wolno tego synus ,to zaraz idzie i zajmie sie czyms innym ,nie ma czegos takiego ze wpada w szal ,tupie czy cos takiego ,mysle ze jest to normalna reakcja ,czasami potrafi mnie zaskoczyc widzi ze ide z jedzeniem ,to sam siada na krzeselko ,i sciaga ze stolika zabawki i czeka jak mu dam i je sobie ,jest duzo przykladow czym mnie zaskakuje ,albo jak cos my mu pokazujemy ,to szybko sie uczy ,tylko ze to nie sa zwiazane z nauka czy pokazywaniem to jest to ,a to jest to ,np. widzial jak wkladalam plyte do dvd ,no i wie gdzie leza inne plyty ,wyszlam do kuchni i wracam patrze a maly bierze plyte idzie do dvd,otwiera szuflade i wyjmuje plyte i wklada druga ktora wzial ,lubi bardzo pisac literki i cyferki lub rysowac ,sam robi to czasami ,ale jest tez tak ze wezmie krede do reki i przyjdzie do nas da krede,wezmie za reke i prowadzi do tablicy ,trzyma krede w reku i ja mam go wziasc za raczke i prowadzic w pisaniu,a wiec piszemy literki i ja mowie to a itd,pozniej jak juz napisane to czytam a,b itd to maly albo pokazuje paluszkiem ,albo patrzy wzrokiem ,nie wiem co mam jeszcze napisac ,wszystkiego i tak sie nie da napisac ,albo wyleci z glowy i przypomni sie pozniej ,albo wlasnie tak jak Ty Magdaleno zadasz pytanie ,to wtedy człowiekowi przypomni sie i napisze dzieki serdecznie i pozdrawim :slight_smile:

dobrze ze jest spokojny :)…tak jak piszesz Agnieszko …właśnie tak dziecko uczy się nowych rzeczy poprzez obserwację i jak to najprościej nazwać papugując co zobaczy .Dzieci bardzo często zerkają na dorosłych podpatrując co robimy nawet gdy jesteśmy tego nieświadomi a później powtarzają i nas zaskakują.
Myślę że Twój synek tu będzie miał lepszą opiekę ,Na pewno przyczyna się znajdzie … przeczytałam co napisałaś ale dziś zbytnio nie mam czasu na siedzenie na forum a nie chce ci pisać byle czego , w poniedziałek na pewno wpadnę na twój wątek i napiszę ci coś więcej ,Głowa do góry :slight_smile: pozdrawiam

Agnieszko tak się wciąż zastanawiam co by jeszcze ci doradzić czy napisać …i doszłam do wniosku że nie będę gdybać tylko poczekam z tobą do środy na opinię lekarza ,mam nadzieję ze się jego opinią podzielisz z nami …pozdrawiam i trzymam kciuki

Agnieszko jak tam po badaniu …daj znać :slight_smile: pozdrawiam

Magdaleno przepraszam ,ze dopiero teraz ,ale wszystko tak w biegu ,a wiec w poniedzialek bylismy u neurologa,mały ciagle płakał ,lekarz zbadał młoteczkiem ,sklony itd ,ale mały nie miał kontaktu wzrokowego z lekarzem.Dał skierowanie na rózne badania krwi ,do psychologa i na EEG-sen ,lekarz jest jeszcze tydzien ,a wiec dał mi telefony i adresy i odrazu dzwonilam ,aby umowic sie ,a wiec do pani psycholog mam na poniedzialek ,na EEG mam na wtorek ,no i wyniki z krwi beda gotowe we wtorek ,nie wiem ile czekac trzeba na wyniki EEG ,mam nadzieje ze nie długo ,bo lekarz jedzie na urlop ,bede wiedziala we wtorek ,a wiec wiecej napisze juz jak bede cos wiedziala.Denerwuje sie i martwie ,a przed kazda wizyta to jeszcze bardziej nerwy daja znac ,juz wyobrazam sobie jak bedzie u pani psycholog ,mały znowu bedzie płakał,mały jak widzi ze zblizamy sie do sklepu ,czy jakiegos budynku ,to odrazu placze ,nie chce wchodzic ,chce byc na dworze ,pozdrawiam i odezwe sie :slight_smile:

Agnieszko moja córka miała EEG przez sen i jest to bardzo ciężkie badanie do wykonania zwłaszcza biorąc pod uwagę wiek twojego synka…nie wiem czy wiesz co to za badanie ???
Opiszę ci żebyś wiedziała czego możesz się spodziewać … najlepiej jeśli dziecko ma badanie z rana i musi być bardzo zmęczone …przed badaniem musi twój synek być zmęczony .Jeśli August jeśli dobrze pamiętam :slight_smile: ma tendencję do zasypiania podczas jazdy samochodem to postaraj się pojechać na badanie z kimś ,żeby go zabawił i żeby ci nie zasnął ,Dziecko nie może zasnąć przed badaniem ,Szczerze to czytając to co piszesz to wątpię, że wasze badanie wyjdzie …
Polega ono na tym że na głowę dziecka zakłada się siatkę ,coś podobnego jak na ziemniaki tylko ze z kabelków ,jak już taka siatka jest założona to przyczepia się do kabelków następne kabelki .Podłącza się od siatki na głowie aż po komputerek który monitoruje pracę mózgu podczas snu …Z tym czymś podłączonym dziecko musi zasnąć na min pół godziny …wtedy dopiero wynik wyjdzie tak jak powinien i można go opisać…Dziecko w czasie tych 30 min ,musi przejść w poszczególne fazy snu :slight_smile: i na podstawie tego stwierdzją czy wszystko jest ok . Moja miała rok bodajże więc dałam smoczek i zasnęła ale 3 latek to wątpie że da rade zasnąć ,mam nadzieje że twój synek się nie przerazi jak zobaczy te kable i ze da się podłączyć w ogóle , Na badaniu na pewno będziesz mogła być jak go podłączą to będą ci kazać go uspać , jak ma jakąś przytulankę alno coś co z tym zasypia to mu weź będzie mu łatwiej zasnąć , jakbyś miała jakieś pytania to pisz śmiało jak będę coś wiedzieć na ten temat to możesz na mnie liczyć :wink:

A na wynik się czeka tydz albo dwa już nie pamiętam ,ale sprawdzę w badaniach może data będzie to ci napisze …ale to też zależy od miejsca od tego gdzie robisz badanie …:slight_smile:

Magdaleno,dziekuje Ci bardzo za te wiadomosci,własnie obawiałam sie i zastanawiałam sie jak to badanie wyglada.Po Twoim opisie,jeszcze bardziej boje sie reakcji mojego syna ,nie wiem czy da sobie cos załozyc ,a co dopiero podłaczyc ,no i czy zasnie ,bo on czasami nie spi w ciagu dnia ,np. dzis wstał o 7 rano i wlasnie dopiero teraz połozylam go do łózeczka,po południu wogole nie chciał isc spac ,biegał ,po podwórku ,chodził na spacer itd.,połozylam go w południe ,ale mały tylko lezał sobie i tyle .A wiec martwie sie tym badaniem i denerwuje ,co z tego wyniknie ,czy wogole uda sie to badanie wykonac ,mały nigdy nie brał smoczka ,bo nie chciał ,nigdy go tez nie usypialam ,zawsze klade go do łozeczka ,buziaczek i wychodze ,a mały lezy sobie i zasypia ,a wiec nie wiem czy mały zasnie i czy da sobie podłaczyc to wszystko ,nie wiem co mam robic i jak to bedzie .Lekarz mowił ,abym powiedziała ,ze on prosi ,aby wyniki zrobic jak najszybciej i przesłac do niego do gabinetu,bo pozniej idzie na urlop,a wiec zobaczymy co mi powiedza we wtorek,napewno mały bedzie płakal i łatwo nie bedzie ,nie wiem czy to wyjdzie ,juz zastanawiam sie co zrobia jak u niego nie da sie tego wykonac ,to juz nocke mam z głowy ,dzieki Ci Magdaleno i pozdrawiam serdecznie :slight_smile:

Od założenia tego czegoś na głowę dziecko dostaję histerii ,Trzymaj synka na kolanach i przytulaj żeby był spokojny , ma już 3 lata wiec tak myślałam że możesz mu np. to wytłumaczyć ze pani mu taki kosmiczny kask założy albo coś, żeby się mogł przygotować na to co mu pani będzie robiła żeby szoku nie dostał jak to zobaczy …jak wejdziesz w EEG we snie w grafikę to są obrazki jak to badanie wygląda ,czasami to taka siatka a czasami czepek hmmm, chyba to zależy w jakim wieku jest dziecko i do tego po kolei podłączają te kabelki , potwierdzam że badanie wygląda jak na obrazku .
Czytałam jeszcze dziś troszkę na ten temat żeby nie wprowadzić ciebie w błąd i rzeczywiście badanie się różni a w zasadzie nie badanie tylko przygotowanie dziecka . Badanie dziecka w wieku 3 lat robi się po godzinie 12 …dziecko kładzie się spać o tej co zawsze a budzisz je o 4 rano , musisz tak zrobić , trzeba go czymś zająć , wyjąść z nim na dwór pobiegać , zmęczyć go tak aby był padnięty , na badanie jedz z kims jeśli możesz bo inaczej mały ci uśnie w samochodzie na bank a jak zaśnie przed badaniem to już kicha… moja córka była tak zmęczona że padła mi jak wchodziłam do poradni w nosidełku ,jak ja pani zobaczyła z zamkniętymi oczami to nawet nas wpuścić nie chciała na badanie bo mówiła że nie ma sensu bo ona właśnie zasneła ,tłumaczyłam jej ze jest tak padnięta ze można ją cucić i nic i że praktycznie co zamknęła oczy teraz z 15 sekund temu jak wchodziłam do przychodni ,jak się dziecko niesie w nosidełku to jak jest bardzo zmęczone to moment zaśnie jakoś dała się przekonać i córka moment zasnęła i badanie wyszło :)… to żeby nie zasnął przed jest ważne bo nawet jeśli on zaśnie to jeszcze nie gwarantuje wyników ,badanie jest ważne tylko wtedy jak dziecko ani na moment nie otworzy oczu ani się nie przebudzi ,jeśli się przebudzi podczas badania to jest ono nie ważne ,

Jeśli lekarz tak ci powiedział że mają zrobić jak najszybciej to na pewno jak im to powiesz to wezmą to pod uwagę , wkońcu lekarz na pewno wie gdzie cię skierował :slight_smile: trzymam kciuki , w dniu badania nastaw się na ciężki dzień …a po badaniu polecam dużą kawę na obudzenie :slight_smile:

ja sądzę, że nie będzie źle :slight_smile: Agnieszko, ja mam 3latka, jutro kończy wlasnie :slight_smile: trzylatkowi to już można wszystko wytłumaczyc bo wszystko rozumie, jezeli ma spac to rzeczywiscie przemecz go, obudz go wczesnie rano czy cos, wymecz, a juz dzis zacznij mu tlumaczyc, ze bedzie mial zakladana siatke na glowe i bedzie podlaczony do kabelkow, a to co jest w glowce beda ogladac lekarze :slight_smile: moj by sie ucieszyl, moj zadnych problemow nie ma, rozmawia z nami jak dorosly juz ponad rok, a tez mowilam do niego w dwoch jezykach, na dodatek chinski polubil hehe takze nie sadze, ze mowienie w kilku jezykach moglo mu zaburzyc mowe… na pocieszenie powiem, ze synek mojej przyjaciolki zaczal mowil jak mial prawie 4 lata i to tylko dlatego, ze poszedl do przedszkola i sie denerwowal, ze nikt go nie rozumie :wink: moze po prostu twoj synek tez tak ma ze zacznie mowic pozniej, chociaz rozumiem, ze sie martwisz skoro porod byl ciezki, zycze powodzenia :slight_smile:

Tak Carol zgadzam się z tobą że trzylatek już dużo jest w stanie zrozumieć tylko, że Agnieszka właśnie pisze w swoich komentarzach że zachowanie jej synka różni się od zachowania innych dzieci … Agnieszka wspomniała ,że nie ma on nawet problem by patrzeć na osobę , która do niego mówi więc myślę ,że wymaga on więcej wysiłku w przygotowaniu psychicznemu do tego badania niż inne dzieci . Tu chodzi nie tylko o mowę już ale także o niepokojące zachowanie Augusta .

Magdaleno i własnie tu zaczyna sie problem ,ktorego sie obawiam z małym ,bo raczej nie zrozumie ,ze ma miec czepek z kabelkami i jeszcze ,ze ma teraz zasnac,to nie przejdzie ,bedzie płacz ,a on musi zasnac nie moze sobie siedziec czy lezec z tym kaskiem i kablami,bedzie napewno płakał i wyrywał sie .A wiec Magdaleno moj mały nie zrozumie jak mu powiem ,ze pani załozy mu czepek itd,zaraz wejde i zobacze jak to wyglada to badanie itd.Martwie sie i denerwuje jak to bedzie ,i czy wyjdzie to badanie ,a jak on nie bedzie chciał isc spac i nie zasnie to co wtedy.Juz sama nie wiem co mam myslec i sadzic ,jak dzwonilam i umawiałam wizyte na badanie to pani spytala ile ma maly lat i czy spi po poludniu ,powiedzialam ze czasami spi po poludniu miedzy 11 a 12 godzina ,a ona ze ma nie spac i ze ma nie zasnac w aucie i tyle mam umowiona wizyte na 15.30 ,ale moze zwolni sie miejsce i bedzie na 13 ,ma zadzwonic do mnie rano i powiedziec na ktora godzine.My do Opola mamy ok godziny jazdy ,a wiec troche sie jedzie a jeszcze upały ,to dopiero mały jest padniety ,juz myslalam ze pojedziemy z rana do Opola i tam bedziemy spacerowac itd ,to wtedy mały nie zasnie napewno ,bedzie marudny i bedzie płakał ,ale nie zasnie ,tylko gorzej w gabinecie ,bo mały nie bedzie chciał wejsc ,a co dopiero badanie ,bedzie płacz i wyrywanie sie itd,tak jak u neurologa ,pozniej sie uspokoił byl na rekach u meza ,ale do badania znowu plakal,no tak zobaczymy co bedzie ,w poniedzialek psycholog ,a we wtorek badanie ,dzieki Magdaleno za wsparcie , za pomoc i za komentarze no i oczywiscie pozdrawiam serdecznie :slight_smile:

Agnieszko znalazłam to badanie mojej córki i opis był już sporządzony niby następnego dnia ,ale pamiętam że do odbiory był dopiero jakoś po tyg , nie wiem dlaczego, W opisie mam zaznaczone że moja córka zasneła bezpośrednio przed badaniem , także jeśli twój synek przyśnie chociaż na chwilę to będziesz musiała o tym powiedzieć podczas badania bo oni to zapisują i może to mieć znaczenie na wynik …ja np. mam też zapisane te częstotliwości które zachodzą podczas snu i kiedy się kończą , że zapis utrzymuje się do momentu płaczu i budzenia się dziecka. jest to ważne badanie dla neurologa ale nie przejmuj się ,bardzo dużo dzieci się budzi i badanie jest nieważne , jak nie wyjdzie to mówi się trudno i nie ma co się załamywać , najważniejsze jest żeby nie zasnął …jego histerią i płaczem na badaniu się nie przejmuj , pani która będzie tam siedziała na pewno zrozumie ( wkońcu na takie badanie sa kierowane dzieci z którymi jest problem jakiś a nie super grzeczne zdrowe i ekstra spokojne ) jak będzie płakał to jest nadzieja że się zmęczy i zaśnie ,
Jak nie wyjdzie to trudno , przecież on jest jeszcze mały i dla niego takie badanie to duże przeżycie . Pociesz się tym ze będzie miał jeszcze inne badania a najważniejsze jest to że lekarz widzi jego zachowanie . neurolog zna tyle specyficznych zachowań dziecka ,że na pewno będzie wiedział w jaką stronę was pokierować w razie czego , głowa do góry i trzymam kciuki …mocno mocno żeby jednak się udało :wink: na badaniu , pozdrawiam

Dziękuje Magdaleno,mama nadzieje ,ze jutro bedzie wszystko dobrze,dzis nie było tak zle jak myslałam ,ze bedzie :),z małym spacerowalismy po Opolu i jak byl juz czas do Pani psycholog ,to kupilismy picie i poszlismy ,na poczatku nie chciał August wejsc do gabinetu ,ale jakos poszło :slight_smile: siedzial u meza na kolanach i pil pice ,podawane przez meza na kolanach ,no i rozgladał sie ,gdy skonczylo sie picie ,to była reka i prowadzenie do drzwi,a wiec poszli pochodzic ,gdy wrocili ,to udało sie zainteresowac małego rysowaniem i pisaniem ,a wiec siedzial na kolankach i rysował i pisal z tatusiem ,pani obserwowała małego ,no i prowadzilismy rozmowe ,az mały zasnał na kolanach .Pani psycholog powiedziała ,ze wszystko wyglada normalnie i nie ma niepokoju ,ze trzeba poczekac ,bo August nie ma jeszcze 3 lat ,ze chłopcy rozwijaja sie wolniej ,ze mieszka za granica i to wszystko moze razem sie łaczyc ,no i trzeba poczekac na jutrzejsze wyniki EEG ,powiedziała ze u małych dzieci wszystko szybko sie zmienia ,co 6 miesiecy ,nieraz jest przez 6 miesiecy nic a zaraz w jeden dzien wszystko sie zmienia ,powiedziała ze jak po 6 miesiacach od skonczenia 3 lat nie bedzie poprawy ,to trzeba przyjsc jeszcze raz,mysli ze bedzie wszystko dobrze ,rozmawiac z małym krotkimi poleceniami i pokazywac itd.A wiec aby tak było jutro ,ze mały da rade i zasnie tak ładnie i spokojnie ,to bedzie dobrze ,a wiec jeszcze jutro i zobaczymy co bedzie ,no i wizyta u neurologa z wynikami wszystkimi .Magdaleno dziekuje Ci bardzo za wsparcie i za komentarze ,odpowiedzi itd ,trzymaj kciuki za nas :slight_smile: pozdrowionka i jutro napisze jak poszło :slight_smile:

super wiadomość Agnieszko oby tak dalej , trzymam kciuki dalej i czekam na kolejne dobre nowiny :slight_smile: no i Uszy do góry !!! :slight_smile:

Magdaleno udało sie ,a tak sie bałam :slight_smile: na poczatku troche marudził i płakał ,nie chciał nic zakładac ,ale udało sie ,dobrze ,ze był ze mna maz ,bo ja to rady z małym nie dałabym,wział małego na rece ,pokołysał i mały zasnał ,no i odrazu go połozylismy ,pani podłaczyła kabelki do czepka i spał sobie,nawet nie chciał wstac ,dalej by spał he he :slight_smile: Tak bardzo sie ciesze ,ze juz to badanie mamy za soba ,teraz tylko wyniki i do lekarza ,moze uda sie na jutro ,albo na czwartek miec juz wyniki i do neurologa ,to mysle ze w czwartek lub w piatek ,no i juz bedziemy wiedziec wszystko ,a wiec czekamy do piatku :)Dziekuje Ci bardzo Magdaleno za trzymanie kciuków :slight_smile: ,za wsparcie i dobre słowo ,pozdrawiam Cie serdecznie :slight_smile: