Mowa 3latka

Witam. Chciałabym napisać w imieniu mojej kuzynki. Czy ktoś z was miał taki przypadek albo zna , że dziecko mając 3latka nic nie mówiło?  Synek kuzynki ma 3latka i kompletnie nic nie mówi czasem zdarzy się że powie mama ale powiedział tak tylko parę razy i koniec , ale  wszystko słyszy i pokazuje to co chce powiedzieć. Czy znacie takie sytuacje? 

Takie sytuacje się zdarzają. Mam kuzynkę, która teraz jest już prawie dorosła, ale jako dziecko długo nie mówiła. Prawie do 5 roku życia. Jednak taka sytuacja nie jest normalna i na pewno warto znaleźć przyczynę i pomóc dziecku. Myślę, że w pierwszej kolejności dobrze by było udać się do neurologopedy a może i do psychologa, bo nie wiadomo na jakim podłożu jest problem z mówieniem.

Tak, znam taki przypadek ale dziecko było diagnozowane. To nie jest normalne że 3latek kompletnie nic nie mówi, także zdecydowanie muszą się zgłosić do lekarzy

Mój chrześniak jak skończył dwa latka to nadal nic nie mówił. Pediatra doradziła by nie włączać ani radia ani telewizora. Rodzice oglądali zawsze po pracy jakieś wiadomości czy film. Myśleli że skoro dziecko nie oglada tylko bawi się obok to na nie to nie wpływa. Po miesiącu zaprzestania ogladania tv zaczal mówić. 

 

U mnie rodzice zawsze wspominaja ze moj brat cioteczny nic nie mówił aż do 6 roku życia. Dopiero jak poszedł do zerówki. Nie widzę żeby coś było z nim nie tak. Normalny facet, z rodziną i super praca. 

 

Ja osobiście bym poszła do specjalisty w tym przypadku. 3 lata to już dużo. Jednak rozmowa też ułatwia codzienna opiekie. 

A ja znam przypadek, że dziecko w wieku 6 lat jeszcze słabo mówiło.. Ale tak jak dziewczyny piszą, cały czas było diagnozowane pod różnymi kątami, u różnych specjalistów. Trzeba znaleźć przyczynę.

Lea doskonale wskazała na globalne uwarunkowania rozwoju mowy. Najlepiej jakby zbadal dziecko neurologopeda . 

Zdarza się każde dziecko jest inne

Kuzynka jak ktoś jej coś mówi to ona jakby była zła bo ona mówi że była u logopedy i jej mówiła żeby poczekać że może zacznie mówić , minęło 4mc i nadal czekają. Wiec może czas poczeka. Wiem że oni tak nie lubią chodzić po lekarzach i rzadko chodzą więc jak tyko coś jest dziecku to nie reagują odrazu . Ja już jestem inna bo mojego synka zwykły ból szyjki i lekko przekrzywiona główka ( dzień wcześniej spadł delikatnie z zjeżdżalni ale jak już był na dole ) ale mimo to niepokój był że to z tego powodu i miesiąc po lekarzach gdzie się dało - diagnoza : guz mózgu;( a drugi synek ; ból brzucha i w rodzinie wszyscy w szoku że tak szybko poszł do lekarza , doktorka dała ma zwykle badania wątroby itd po dwóch godzinach tel że mamy natychmiast udać się do szpitala no synek ma podwyższone próby wątrobowe max można mieć 40 a on miał 2tys długa historia godzina pierwsza w nocy pojechał 100km do innego szpitala z względu na to że młodszy ma nowotwór brali to pod uwagę byłam w ogromnym strachu ! Na szczęście okazało się że synek złapał żółtaczkę pokarmowa wzwA ale nie wiem jak i gdzie i trafił znów do innego szpitala zakaźnego i na szczęście po dwóch dniach wyszedł do domku. Ja już jestem wrażliwa na cokolwiek. niestety tak już mi pozostało;(

Ewka,  ja też jestem  wrażliwa jak Ty :(

Ciągle obserwuje córkę , ale czasem się nie udaje  i zobi coś w mgnieniu oka a potem ja się obwniam czemu akurat wtedy nie patrzyłam.

Ewka,  ja też jestem  wrażliwa jak Ty :(

Ciągle obserwuje córkę , ale czasem się nie udaje  i zobi coś w mgnieniu oka a potem ja się obwniam czemu akurat wtedy nie patrzyłam

Ja kupiłam sobie spodnie lniane bo mi się spodobały że są takie luźne , szerokie i materiał jest lekko tako sztywny ale są wygodne , ale może przez to że są wygodne ale na lato są super, na zimę bym sobie odpuściła bo ja patrząc przez okno i jak widzę śnieg i zimno to rączkę szukam spodni z meszkiem �

DaNutka dokładnie tak jak piszesz , też tak mam. Ale to już nie nasza wina , bo wiem ze chcesz najlepiej , też tak mam ale niestety musimy robić też inne rzeczy i niestety nie da się wszystkiego zobaczyć i przypilnowac choćbyśmy nie wiadomo jak bardzo chciały. Tak już mamy mają ;)

Citoki synek nie mówił do 4rz praktycznie nic jakieś sporadyczne słowa i nic więcej było u logopedy i lekarzy i każdy powiedział że jak mówi co kolwiek to jest dobrze. Poszedł do przedszkola w wieku 4 lat i zaczął mówić przy dzieciach. Musisz też powiedzieć jej czy nie mówi za dziecko typu,,kto przyjechał? Babcia?,, i dziecko w tedy nie odpowiada bo nie ma po co bo rodzice sami zadają sobie pytania i sami odpowiadają w sensie że zadaja pytania tak że dziecko odpowiada tylko tak albo nie 

U mnie starszy syn zaczal mowic jak 3.5 roku. Skonczyl 3 lata poszlam z nim do logopedy. Mowil tylko mama tata pic i to wszystko. Jak cos chcial to pokazywal palcem i mowi " a " albo " o " . Logopeda zaczela z nim sie poprostu bawic. Dmuchala banki , rozlala wode na stole i dmuchali w nia.. zabawy trwaly z pol godziny. Oczywiscie prywatnie chodzilam po 3 spotkaniach powiedziala mi ze nie widzi problemu i ze bedzie mowic mam dac czas.. w domu z nim sie tak samo bawilam i pewnego dnia rano wstaje i zaczal gadac. Gada tyle ze juz mowie ze ma byc cicho bo juz sluchac nie idzie tak nadaje. Wiec spokojnie kazde dziecko jest inne..

Z tego co mi wiadomo mówil mama i tata dwa razy ale rok temu i przestał i od roku nie mówi kompletnie nic , ale jak piszecie być może skoro już coś powiedział to może przyjdzie ten czas i zacznie mówić bo puki co teraz miał 3latka.

Wikii piękny przykład. Dzieci potrzebują czasu. Każde dziecko rozwija się w swoim tempie ,trzeba pozwolić i dać czas na ich rozwój 

Dokładnie każde dziecko rozwija się w swoim czasie ale warto sprawdzić jeżeli już przychodzi czas tej wyższej granicy i nic się nie dzieje. Ale jak coś mówił to będzie mówił nie ma się czym martwić 

Moja dopiero się rozgadała jak skończyła 3 lata, siostra też mówiła, żeby do logopedy iść, bo powinna mówić, ale poczekałam i w sumie to dobrze, bo tylko nie potrzebny stress. 

Koleżanki syn na 3 latka też nic nie mówi. Tzn mówi po swojemu. Mówiłam jej już w zeszłym roku, że powinna odwiedzić logopedę, choćby dla poznania metod skłaniających do mówienia, zabaw itd.

Tak, zdarzają się takie sytuacje, warto skonsultować się z logopedą i pediatrą, aby ocenić rozwój mowy i wykluczyć ewentualne opóźnienia :)