Motywacja do karmienia

Szczerze to ja nawet nie chciała bym chyba dziecka nosić w chuście bałbym się że się tak przyzwyczai że potem będzie chciało ciągle na ręce.

Wioleczek mój nie poleży spokojnie , nawet na rękach macha non stop rękami i nogami , a w chusie siedzi grzecznie  ;) 

Karolina mój od urodzenia tylko ręce,  wiec a mnie chusta to była super alternatywa, by mieć wolne rece. Wyrósł z tego, juz nie spi na mnie, bawi się sam, teraz w chuscie chodzi z nami na długie spacer, później nie ma z nim problemu , ze tylko na rece chce ;)

Zawsze mi się podobał widok rodzica z dzieckiem w chuście, a z tego co piszesz Hugo to widzę że to świetna sprawa. Chyba pomyślę o takim rozwiązaniu jak mała się urodzi i sytuacja będzie tego wymagała. A powiedz mi, pisałaś że są mobilne instruktorki chustowania, jest jakaś baza gdzie można takie znaleźć?

bardzo chciałam chuste, gdy syn miał kolki, ale sprobowalam i stwierdzilam.ze to nie dla mnie :/-po prostu nie czuje się owinieta w takiej ilości materiału...

żałuję :^

Moja mała jak tylko jest zawinieta w chustę to zasypia, lubi taka bliskość i ścisk a ja przynajmniej coś zrobie w domu 

Te chusty są rewelacyjne. Uczyłam się kilka razy tego... Wydaje się być proste ale jednak ze względu na stan zdrowia i to jak szybko dzidzia rosła ja zrezygnowałam z tego. A w sumie szkoda. Bo nawet nie wpadłam na to by sprzątać z dzieckiem w chuście.

Gugi w waszym przypadku to chusta idealnie się wpasowala. 

Dominika no ja znalazłam na internecie , wpisałam instruktorki chustowania i miasto i wybrałam ta z najlepszymi opiniami ;) 

Pszczółka ale wielkość chusty możesz sobie sama wybrać;)

Wioleczek o tak, to był strzał w 10 

Gugia, jaka by dluga nie byla, ileś razy trzeba się nią owinac... nie czułam się niestety...

myslalam o tej półgotowej - takiej z kółkiem, ale one ponoc zbytnio obciążają nam jedna stronę ciała...

 

wiązań w chuscie jest mnóstwo i z pewnością każda znalazłaby swoją ulubioną dla siebie i dziecka, nie można się zrażać od razu.

Pszczółka wiązań jest kilka, może jakiś by Ci się spodobało  ;) a co do kolkowego to nie wiem jak one działają,  bo mam zwhkla chuste , ale widziałam,  że ma tytuł "moja druga chusta".. więc nie wiem 

Myślę że do kółek by się też sprawdziły ponieważ dziecko wtedy najbardziej lubi pozycję pionowa. Ja jednak nie byłam w stanie przekonać sie do chusty.

Jak ktoś nie jest przekonany to nie ma co zmuszać, ale faktycznie jest trochę tych wiązań bo i na warsztatach pokazywali i w necie jest mase filmów. 

Wiadomo opanować można wszystko.

Ja urodziłam wcześniaka i wszyscy mówili jak ważne zwłaszcza w tej sytuacji jest kp, że byłam bardzo zdeterminowana... I mimo, że początki były mega ciężkie bo leżałyśmy na innych oddziałach to z laktatorem w ręku robiłam co mogłam. Udało się :) 

Ja też od 1m nosiłam w chuscie i teraz też często noszę ale już mniej bo ciężko. 

Ja bardzo chciałam karmić bo bałam się, ze córka może być alergikiem. po piersi czuła sie dobrze (choć ja byłam na restrykcyjnej die is), le mimo to wszystko dobrze wspominam 

Moja motywacja przy drugim synku była jeszcze większa do kp, bo bardzo dobrze pamiętałam nasze trudne początki i problemy z przyrastaniem starszego synka... na szczęście leci już 3 miesiąc jak karmimy się tylko i wyłącznie piersią, mleczka jest pod dostatkiem i młodszy w porównaniu do brata rośnie jak na drożdżach 

Paulinek zazdroszczę ja przy synku miałam giga problemy i karmiłam tylko miesiąc. Przy córce robiłam wszystko by karmić piersią ale jednak nie było mi dane już od początku brakowało mi pokarmu. Mała musiałam co raz częściej dokarmiać i w ubiegłym tygodniu już nie miała co jeść dosłownie. Udało się tylko 3,5 mc jednak zawsze dłużej niż przy synku.

ja mimo problemów z jakimi się borykamy, karmie nadal mamy 15tygodni i się nie poddajemy, będziemy walczyć do ostatniej kropli mleka w cycku;)