Monitor oddechu - warto?

Zdecydowanie warto. Kupiliśmy Baby sense 7 i używamy już ponad 4 miesiace. Jest to monitor pod materac. 

Dla nas to spokójniejsze noce. Córka nie miała żadnych problemów zdrowotnych, urodzona po terminie. Warto było wydać pieniądze by spac spokojniej. 

W pierwszym miesiącu mielismy 2 fałszywe alarmy, gdy córka przemieszczała się poza zasięg czujnika. 

Drogie mamy, czy używałyście lub używacie monitora oddechu? Jaki typ monitora oddechu wybrałyście - pod materac, przypinany do pieluszki albo razem z kamerą? Czy kupiłyście go ze względu np. wcześniactwo? Jak oceniacie działanie takiego urządzenia? Zdecydowałybyście się kupić go jeszcze raz?

Ja nie miałam , ale myśle ze warto zakupić :)

Moja siostra miała ze względu ze córeczka miała jakieś dziurki w serduszku. Byłam akurat u niej gdy zadziałał monitor oddechu i widziałam ta panikę a okazało  się że ona oddycha i spi sobie spokojnie. To był taki pod materac.

Powiedziałam że nie kupię skoro może to alarmować gdy nic się nie dzieje. Jak każdy sprzęt- ma wady.

Wiem że taki sprzęt by mnie wcale nie uspokoił.

czesc dziewczyny!

 

 

Nie miałam przy pierwszym dziecku. Przy drugim nie planuję, chyba że dziecko miałoby mieć jakiś kłopoty zdrowotne. Na ten moment na moją decyzję wpływa to, że te monitory często wywołują fałszywe alarmy. 

Nie myślałam aby kupować. Mamy sensor ruchu i po pewnym czasie wyłączyliśmy kontrolke. Ten monitor oddechu działa na podobnej zasadzie

Mieliśmy dwa fałszywe alarmy. Czytaliśmy też o tym przed zakupem. Uznaliśmy że lepiej wstać do fałszywego alarmu niż przoczyć sytuację w której dziecko na prawde potrzebuje pomocy. 

 

Moja szwagierka miała taka sytacje że dziecko zaczęło wymiotować jak leżało na plecach i się dusić. Dostali alarm i dzięki temu się obudzili. Tego w ogóle słuchać nie było że coś się dzieje a byli w tym samym pokoju. Po tej sytuacji uznałam że lepiej to kupić i spać spokojniej. 

Oczywiście w niektórych sytuacjach jak córka np w dzień spi na brzuszku, ma niestandardowo długą drzemke lub gdy w nocy słyszę jakieś dziwne odgłosy to zerkam i sprawdzam czy oddycha czy wszystko ok. 

 

 

Nie używałam. Dziecko do 1szego  mca spało przy włączonej lampce nocnej , spałam czujnie cały czas przykładałam mokry palec pod nosek /spr czy oddycha/ 

W dostawce spala że mną do plus minus 6  mca ze mną przy łóżku:) 

Gdy zdrowotne są problemy to napewno bym się zdecydowała na zakup

Po historii, która opisała Iwona, to nawet trochę mnie przekonała, że warto go mieć.

MamaMałejMajki tak jak mnie. Jest to droga sprawa. Szukaliśmy używanych. Okazało się że kolega miał do sprzedania. Używał tylko miesiąc i sprzedał za 150 zł jak już córka miała 9 miesięcy a dlaczego ? Bo córka ciągle z nimi spala :D a w dzien w dostawce chicco a do tego się nie daje tego monitora. Zresztą też nie wszystkie materace nadaja sie do tego baby sense. 

Ja nie miałam i nie używałam jakoś zawsze się budziłam jak mały nawet się wiercil. Ale jak pisze Iwona w pewnych sytuacjach to faktycznie jest pomocne 

Mamina prawda, wszystko ma wady i zalety :)

Iwona dziękujemy za podzielenie się tą historią. Całe szczęście, że wszystko dobrze się skończyło.

Nie miałam monitora oddechu, mam z kolei podkładkę pod materac , tzw sensor , który jeśli byłby bezdech , to mocno sygnalizuje alarmem , że coś się dzieje. Używaliśmy przez pierwsze dwa tygodnie. 

Nie miałam czegoś takiego przy pierwszej córce. Teraz zastanawiam sie czy nie zakupić takiego urządzenia. Miałam tak, że często w nocy się budziłam i sprawdzalam czy oddycha…

Iwona ja też na początek palnuje dostawkę. Tak czy siak, nawet po zmianie na łóżeczko drewniane, na pewno będzie w naszej sypialni. Nie wyobrażam sobie nie mieć maluszka przy sobie. Chyba bym oka nie zmrużyła nie mając sytuacji pod kontrolą. Mam lekki sen i nawet komar mnie obudzi. 

Przy pierwszej córce miałam taki pod materac z firmy BabySense, zdarzało się, że piszczal bez powodu, zawału można dostać. Przy drugiej planowałam kupic taki na pieluszkę ale w sklepie uczciwie odradzali, że też daje fałszywe sygnały.. 

Nie wiem natomiast czy w 100% wyłapuje prawdziwy bezdech, bo na szczęście nie miałam takiej sytuacji.

I niby już jestem za, a zaraz ktoś coś napisze i znów przeciw 😂