Monitor oddechu - warto?

Myślałam dość intensywnie nad zakupem, ale jako że od początku plan był taki aby postawić łóżeczko przy naszym łóżku to wiedziałam, że w takim wypadku monitor może wyczuć nasz oddech i po prostu nie zadziała. Dlatego też ostatecznie nie zdecydowałam się na zakup. Myślę, że taki monitor najlepiej się sprawdzi przy wczesniakach i w innych szczególnych przypadkach.

Używaliśmy monitora oddechu Babysense pod materac, wykrywał oddechy nawet gdy dziecko było na przewijaku, który leżał na łóżeczku. Osobiście kupiłabym drugi raz, spałam spokojniej widząc chociażby mrugająca diodę przy monitorze. Zakup warty przemyśleń ale pod warunkiem, że od początku chcemy uczyć dziecko spać samemu. 

MamaMałejMajki jeżeli planujesz dostawkę to szkoda kasy. Ile będzie w tej dostawce ? 3-5 miesiacy ? A w tym czasie właśnie ryzyko problemów oddechowych jest większe. 

Jak kiedyś czytałam, to taki monitor nie daje też 100 procentowej pewności. Ale wiecie lepiej nie zadziała dwa razy za dużo niż raz za mało z drugiej strony. Myślę, że przy wcześniaku na pewno bym się zdecydowała na taki zakup. 

Mamy monitor oddechu z Babysense. Synek od początku spi sam w łóżeczku, używamy już rok i to najlepszy zakup. Następnym razem na pewno też kupię. 

Jak dziecko śpi samo w łóżeczku z dala od rodziców, to rzeczywiście lepiej mieć taki monitor.

My kupiliśmy monitor oddechu Babysense 7 i narazie używany go, nie było jeszcze żadnych alarmów. My jesteśmy spokojniejsi, że w razie gdyby coś się działo to się obudzimy przez ten alarm.
Ale na szkole rodzenia położna odradzała kupowanie czujnika oddechu, mówiąc że to tylko urządzenie które może nie zadziałać i żeby nie ufać mu w 100%. I podawała też przykłady z drugiej strony, że często czujnik da fałszywy alarm i przestraszeni rodzice zgłaszają się na izbę przyjęć, tylko z tego powodu, mimo że dziecku nic nie jest. Więc trzeba w tym wszystkim chyba po prostu znaleźć jakiś złoty środek.