Przyznam szczerze że pomimo iż ja sama w ciąży przytyłam niewiele i miałam nie duży brzuszek to z niepokojem czytam , słucham wypowiedzi kobiet znanych z pierwszych stron gazet na temat tego jak dbać o siebie w ciąży aby nie przytyć, aby brzuch był mały itd. Ja ze względu na to iż miałam cukrzycę w ciąży musiałam zrezygnować lub ograniczyć spożywanie niektórych produktów i pomimo iż miałam bardzo mało ruchu -( musiałam dużo leżeć ze względu na zagrożoną ciążę) dopiero pod koniec ciąży miałam większy brzuszek. Owszem zgadzam się z tym że w ciąży należy jeść zdrowo a nie za dwoje ale martwi mnie to że coraz częściej w mediach promuje się kobiety które są np w 5- 6 miesiącu ciąży a brzuszek mają bardzo mały ponieważ jak twierdzą dużo ćwiczą i dbają o to aby nie przytyć, Uważam że kobiety które już w pierwszych miesiącach ciąży przytyły kilka kilogramów więcej mogą czuć się gorzej po tym jak w mediach są bombardowane fotkami pięknych kobiet które pomimo ciąży nie mają problemów z wagą. Ja osobiście poczułam się dotknięta stwierdzeniem partnera który po tym jak księżna Kate kilka godzin po porodzie pokazała światu dziecko , a jej wygląd nie wskazywał na to że przed paroma godzinami rodziła. Mój partner zaśmiał się pod nosem i powiedział - no popatrz jak ona wygląda a ty z łóżka wstać nie mogłaś i stękałaś ze cię boli. Może księżna Kate miała lżejszy poród, może lepszą opiekę podczas porodu , zapewne kosmetyczka czy fryzjerka zadbały o jej wygląd i wszystko byłoby ok gdyby nie fakt że są i będą osoby które będą oczekiwać od nas - zwykłych kobiet abyśmy też zaraz po porodzie wyglądały pięknie i nienagannie się prezentowały. Co myślicie na ten temat czy moda na małe brzuszki , intensywne ćwiczenia w ciąży i nienaganny wygląd po porodzie przysłuży się kobietom?
annawianna to wszystko jest działaniem pod publikę niestety… tak jak narzucanie na siłę że kobieta chuda jest piękna. Kiedyś kobieta z wystającymi obojczykami byłaby uznana za chorą - dziś króluje na wybiegach. To samo z ciążą - celebrytki sprzedają swoją ciążę - zdjęcia brzuszka czy nawet noworodka. Same zaś zaraz po porodzie nie zwracając uwagi jaki wpływ ma to na dziecko przechodzą na dietę i wynajmują całą ekipę - trenera, dietetyka, stylistkę, kosmetyczkę, fryzjerkę… wszystko ma za zadanie pokazać jak dobrze znosi połóg, jak szybko wróciła do siebie jaka jest cudowna… to sztuczne życie i nie łudźmy się że u nas też tak będzie. Ja tam cieszyłam się z każdego dodatkowego centymetra a po ciąży nie przeszłam na drakońską dietę - muszę przecież mieć siłę by dziecko wychować dochodzę do siebie ale powoli i nie mam z tym problemu
Anna jest dużo prawdy w tym co napisałaś jednak ten ich super wygląd nie jest tylko ich zasługą mają od tego ludzi;/ I uważam też że dużą rolę odgrywa tu Nasza genetyka i predyspozycje. Ja na przykład przytyłam nie mało w pierwszej ciąży bo 17 kg ale brzuszek było u mnie widać dopiero w 6 miesiącu i nie nie ćwiczyłam ponieważ mam chory kręgosłup chociaż energii miała sporo i w 9 miesiącu w listopadzie myłam okna:) Teraz w drugiej ciąży powoli brzuch się zaokrągla czyli ciut wcześniej i cieszę się z tego bo uwielbiam siebie z brzuszkiem ciążowym do tego zawsze jest większa szansa że załatwisz coś bez kolejki:) Ja rodziłam naturalnie i po porodzie nie miałam nawet wzdętego brzucha więc są to też predyspozycje genetyczne i układ sylwetki bo nie uprawiam sportu a mięśni brzucha i pleców praktycznie nie mam;/ Jakbym miała cesarkę dochodziłabym do siebie dłużej bo rany się u mnie goją strasznie źle. Kiedyś słyszałam że celebrytki życzą sobie cesarki i przy okazji robią plastycy porządek z brzuszkiem po ciąży.
Szkoda tylko że media to podłapują i wpajają młodym ludziom jako normalność i naturalność, coś co łatwo przychodzi a tak na prawdę te celebrytki muszą się mocno wypocić żeby szybko wrócić do formy, chyba że mają tendencje to faktycznie łatwo im to przyjdzie.
Celebrytki mają trenerów personalnych, indywidualny plan diety,pyszne i zbilansowane odpowiednio jedzonko dowozi im do domu firma cateringowa.I tak jak pisze Aga razem z cięciem idzie plastyka brzucha. Nic dziwnego, że wyglądają fantastycznie w ciąży, a po porodzie jeszcze lepiej. Większość kobiet stawia sobie za cel nie stracić nic na wadze i urodzie w ciąży, jasne dobrze dbać o siebie ale nie kosztem zdrowia swojego i maluszka.
Ja wyglądam jak wyglądam, wiem, że to w dużej mierze moja wina ale też hormony i przypadłości ciążowe (tarczyca) robią swoje. Po porodzie wezmę się za siebie i tyle,nie przeszkadza mi, że jestem czasem najgrubszą pacjentką w poradni.
Ale po co w ogóle coś takiego promować? Czy ,szkielety" są ładne? Już nawet nie mówię o ciąży. Kobieta, która o siebie dba, a w dodatku jest uśmiechnięta i zadowolona z życia po prostu wygląda fantastycznie! A w ciąży nawet tej zaawansowanej tyle kobiet pięknie wygląda, że aż czasami się za nimi oglądam i jestem w szoku.
Co to znaczy moda na małe ciążowe brzuszki…znam dziewczyny, które po urodzeniu od razu są szczupłe jakby wypadła im tylko piłka spod bluzki. Ja małego brzuszka nie miałam, do tej pory nie mogę się uporać z fałdkami…
Uważam tak jak Małgosia. Chude dziewczyny nie są ładne.
Niestety teraz panuje moda na małe brzuszki bo… w telewizji, prasie wszędzie jest kult szczupłej sylwetki. Nie pokazują kobiet grubszych, więc kobiety chcą wyglądać jak ta Pani z telewizji. Dlatego nie jedzą porządnych posiłków i głodzą się i swoje maleństwo. Ja się tym nie przejmuję jestem w ciąży przytyje tyle ile przytyje a później będę się martwiła jak wrócić do wagi. Przecież nie będę się zarzynać tylko dlatego, że po ciąży ciężko będzie mi wrócić do formy.
A celebrytki tak jak napisała Aga mają od tego ludzi. One się nie martwią niczym bo stać je na to, żeby szybko wrócić do sylwetki sprzed ciąży.
A poza tym jak dla mnie nie ma piękniejszego widoku jak kobieta w ciąży. Podoba mi się mój brzuszek bo wiem, że jego lokatorem jest mój mały Brzdąc. Nie zamieniłabym go na żaden inny nawet jeśli miałby być mniejszy.
Gosia racja mój mąż mnie uwielbia w ciąży nie wiem co będzie po porodzie bo więcej dzieci nie planujemy hehehe:) Ale zawsze mi mówi że lepsze są krągłości bo kości to on nie chce się obijać;)
Dziewczyny mam to samo jak widzą kobietę w ciąży to się tak rozczulam że masakra:) uwielbiam siebie w ciąży z brzuszkiem przecież ciąża to największy cud jaki nam się trafił:)
Annawiana ciekawa jestem jakby to facetom przyszło rodzic i to jak oni czuli by się po porodzie i!!! Każda kobieta inaczej przechodzi poród jedna gorzej i dłużej dochodzi do siebie inna z kolei poród przechodzi lźej i dosyć szybko wstaje z łóżka.
Ja tam ćwiczyć nie ćwiczyłam starałam się jeść zdrowo i brać witaminy A to jak będę wyglądać podczas tych 9mies to nie jest dla mnie istotne. Istotne to ,to żeby dzieci rodziły się nam w Polsce zdrowe.
E Machulak masz racje brzuszek nie ważne czy będzie mały czy też duży ważne żeby dziecko urodziło się zdrowe. Liczy się tylko i wyłącznie to.
E. Machulak gdyby facetom przyszło rodzić to nie jeden z nich umarłby z bólu podczas porodu :). kiedy ja rodziłam miałam nadzieję że mój partner będzie siedział obok mnie i trzymał za rękę , pomagał, pilnował abym prawidłowo oddychała a on siedział w drugim końcu sali na wygodnym fotelu. Kiedy zła zapytałam go dlaczego nie siedzi przy mnie powiedział że ma - NIEWYGODNE KRZESŁO - ja prawie się rozpłakałam ponieważ - ja to miałam wygody oksytocyna i ciągłe skurcze a jemu krzesełko nie odpowiadało. Nawet położna trochę się wzburzyła kiedy to usłyszała i powiedziała że chciałaby aby mężczyźni przynajmniej przez 10 minut odczuwali taki ból jaki odczuwają kobiety i wtedy inaczej by postępowali.
Ania Twój mąż musi mieć wygodę a nie. Szczerze mówiąc w takiej sytuacji kazałabym mu chyba wyjść i czekać poza salą albo niech siada obok mnie i mnie wspiera.
Ania no faktycznie lubi mąż lubi wygodę:) A tak serio to może się źle czuł i wolał być trochę dalej? Różnie faceci to przechodzą. Jednak jak jak bym usłyszała taki tekst w takim momencie to a bank bym się popłakała i usłyszałby taką wiązankę że w te pędy albo wyszedłby z sali albo stanął obok mnie i nawet nie oddychał żeby mi nie przeszkadzać:)
Możliwe właśnie, że źle się poczuł, zrobiło mu się słabo albo po prostu sam musiał złapać głęboki oddech. Mimo wszystko jakby usiadł tam na chwilkę to ok ale jakby siedział długo to na pewno odesłałabym go z kwitkiem na korytarz.
A nawiana ja mam trochę za złe mojemu mężowi podczas pierwszego porodu kiedy bardzo chciałam by uczestniczył w narodzinich swojej córki a zarazem pierwszego dziecka niestety psychika siadła do tego zaczęło mu się słabo robić… I lekarz powiedział ze jeśli ma pan mdleć to lepiej żeby wyszedł. A Przy drugim był od początku do końca jak zobaczył jak cały etap się odbywa od a do z to powiedział ze podziwia te wszystkie kobiety i ze jakby przyszło mu rodzic to nie dał by rady.
Hah, niektóre mamuśki to powinny się puknąć w głowę z tą modą na odchudzanie w ciąży… Co innego zdrowa dieta, przez co mało się tyje i brzuszki też niewielkie. Ale są mamy, które tyją tylko 5 kg, a brzuch ogromny… Na to, jak wyglądamy ma wpływ też nasza genetyka Ostatnio była afera o mamie, która nie miała brzucha praktycznie wcale, była malutka, chudziutka, ale bardzo wysportowana i posypały się hejty, że dziecko głodzi, że na pewno dziecko się urodzi chore, że jak tak można, zę to anorektyczka itp. Dla mnie to była wysportowana kobieta i nie jedna chciałaby tak wyglądać w ciąży. Kiedyś była podobna afera z modelką, ktora też ćwiczyła całą ciążę i dziecko urodziła zdrowe, prawie 4 kilowe…
Ja uważam, że lepiej dbać o to co się je, bo nie powinno się jeść za dwóch, tylko dla dwojga. Wiele kobiet pozwala sobie na to, czy tamto, a później płaczą, że nie potrafią zrzucić nadbagażu… Jak dla mnie to więcej jest zdjęć kobiet po porodach, które normalnie mówiąc są bardzo grube, z nadwagą +10 co najmniej i z rozstępami i jest to propagowane przez media jako cud i coś pięknego. Ja uważam inaczej, ale każdy ma swoje zdanie. Wiadomo, że nie powinno się być przesadnie chudym, bo to nie jest ładne, ale wstawiać zdjęcia kobiet, które niektóre są otyłe i wmawiać internautom, że to jest piękne , to jakiś absurd… Wiecie co zauważyłam? Że pod zdjęciami fit mamusiek, czy ogólnie szczupłych mam, które z jakiś tam powodów pojawiły w Internecie, jakiś artykułach sypią się hejty, a pod zdjęciami kobiet z dużą nadwagą, rozstępami, mocno obwisłymi piersiami komentarze z pochwałami… Zazdrość? Bo jak dla mnie tak…
Ja mam, gdzieś o 4-5 kg za dużo, ale się tym nie przejmuję, ale wiem, co się działo, jak miałam dużą nadwagę… źle się ze sobą czułam i robiłam wszystko, by zrzucić bagaż. Udalo się wrócić do wagi sprzed ciąży(a miałam +23kg), choć nie było łatwo… Ale teraz przynajmniej nie płaczę w poduszkę, że się sobie nie podobam etc… No ale, wiadomo, kazda z nas może mieć inne zdanie co do tego
Magiczny piękne podsumowanie. Ostatnio też właśnie widziałam tą Bohosiewicz chyba w dd tvn. Wysportowana i brzuszka prawie nie widać. Widać że to zasługa sportu a nie że ona się głodzi i to tak na prawdę jestem w stanie zrozumieć. Jesli ktoś dużo przytyje w ciąży to jest wina tylko i wyłącznie jego wina nikogo innego. Nie można pozwalać sobie na wszystko nawet twierdząc że ma się taka ochotę bo jak dla mnie to nie jest wytłumaczenie. A zgadzam się z Tobą że hektuje się zadbane mamy tylko i wyłącznie dlatego że same za dużo przytyjemy jest ciężko zrzucić wiec sobie ulżymy chociaż hejtując.
Magiczny, a powiem Ci szczerze, że osobiście nie spotkałam się żeby ktoś ,chwalił" otyłe osoby, a hejtował szczupłe czy to w ciąży czy nie. Odwrotnie to tak.
Ja tam uważam, że Polki ogólnie są pięknymi kobietami. I tak jak pisałam, jeśli o siebie dba (nie mam na myśli częstych wizyt u kosmetyczki czy fryzjera) tylko delikatny makijaż, schludny strój, brak odrostów, dopasowany kolor włosów, uśmiech na twarzy to jest po prostu piękna. Znam i szczuplutkie osoby i otyłe, które są bardzo ładne. Tak samo znam również szczuplutkie osoby jak i otyłe, które są brzydkie. Naprawdę zadowolenie z życia i dbanie o siebie baaaardzo dużo daje.
Gosia to prawda piękne sa zarówno szczupłe jak i grubsze dziewczyny. Mi chodzi akurat o hejtowanke szczupłych kobiet a dokladnie wysportowanych, ćwiczących w ciąży. Myślę że magiczny też miała to na myśli. Nie ogólnie szczupłe kobiety ale szczupłe w ciąży.
Jeżeli chodzi o wygodę mojego partnera to nie sądzę aby było mu słabo albo coś z tych rzeczy ponieważ w tamtym momencie nie było ekstremalnych zdarzeń:) ja dość długo miałam podpiętą oksytocynę zanim akcja porodowa zaczęła nabierać tempa ale ból i tak był a on najzwyczajniej się nudził. Generalnie jest wygodnicki.
Co do brzuszków to moja kuzynka jest teraz w 11 tygodniu ciąży i martwi się że już 16 kilogramów przytyła- faktycznie widać po niej że ma tyle na + ale może być też tak że później przytyje już mniej. Znam dziewczynę która w pierwszej ciąży przytyła ponad 32 kg i pod koniec ciąży czuła się źle z ta wagą i miała problemy więc kiedy zaszła w drugą ciążę bardzo się oszczędzała z jedzeniem ale wynik był niewiele mniejszy 26 kg, natomiast po ciąży bardzo szybko straciła te kilogramy i już 3 lata po porodzie jej waga jest w normie.