Mięsko dla dziecka trzy miesiące

Drogie mamy, jestem zdruzgotana tym na co natknęłam się wczoraj i postanowiłam się tym podzielić i zapytać o Wasze opinie i doświadczenia. Otóż obserwuję funpage jednej ze znanych firm produkujących żywność w słoiczkach dla niemowląt. Pochwalili się nowościami w ofercie a w komentarzach mamy pochwaliły się brakiem wiedzy i ignorancja odnośnie rozszerzania diety niemowląt. Przeczytałam tam, że ze względu na gładką konsystencję posiłków mamy podawały słoiczki z mięsem dzieciom w wieku 3 miesięcy!!!
Nie narzucam swojej opinii innym mamom, każda robi to co uważa za stosowne ale nie wydaje się Wam, że mięso w diecie tak małego dziecka to już przegiecie? Wg mnie świadczy to tylko o tym jak niewielką wiedzę mamy mimo to, że dostęp do niej jest na wyciągnięcie ręki… I oczywiście na każdym kroku słyszy się, że my jedliśmy wszystko szybko, i nasi rodzice również i żyjemy… Tylko chyba nikt nie bierze pod uwagę jak wysoce przetworzone są dziś produkty spożywcze :frowning: czy spotkacie takie mamy w realu? Czy zgodnie ze swoją wiedzą reagujecie gdy widzicie, że jakaś mama nieświadomie zamierza popełnić błąd, który może mieć wpływ na zdrowie jej dziecka w przyszłości?

Jedna moja koleżanka doradzała mi jak mam problemy z wagą córki ,że mam jej wprowadzić wcześniej pokarmy.Nawet była u pediatry ,który jej zaproponował,aby już zacząć rozszerzać dietę swojemu 3,4 miesięcznemu synkowi.Ja próbowałam ją oświecić,że teraz po 6 miesiącu powinno się rozszerzać dietę.Spojrzała na mnie i dała mi do zrozumienia,że im szybciej tym lepiej gdy dziecko dostanie jedzonko.A ja karmiąc piersią a dokarmiając mm chyba głodzę dziecko.
Muszę powiedzieć,że mnie już nic nie zdziwi,bo kiedyś widziałam nagranie dziecka 5 miesięcznego ,które jadło całego kurczaka z grilla a mama miała z tego niezły ubaw.Wręcz się cieszyła z tego jak ona szybko i wszystko już je.

Mimo ,że wszędzie piszą kiedy i co podawać dziecku to mamy postępują i tak po swojemu kierując się opinią niekompetentnego lekarza,mamy,babci.Koleżanki poinformowałam o naszym forum ,ale wydaję mi się że to dla nich nic nie znacząca wiedza.

proszę nie załamujcie mnie a potem się dziwią skąd choroby, alergie i inne dziene wysypki itp

Dokładnie Tina masz rację jak się za wcześnie rozszerza dietę to później biorą się alergię wysypki i nie wiadomo co jeszcze.
W wieku trzech miesięcy układ pokarmowy nie jest jeszcze dojrzały aby mu serwować takie nowości. Musi się do tego przygotować, dojrzeć pomału.

Pierwszy raz miałam ochotę wejść w dyskusje z tymi mamami ale sobie odpuściłam bo i tak nic to już nie da :confused: szkoda tylko tych maluszków… Swoją drogą producenci też trochę przesadzają z informacjami od którego miesiąca życia dziecka można już coś podawać, czekam na czasy kiedy to nie będzie zgodne z prawem…
My też mieliśmy zalecenie od pediatry żeby zacząć rozszerzanie od 5.5 m bo syn mimo wyłącznego kp miał zaparcia i zaczęliśmy od jabłka gotowanego zamiast warzyw. Nie planowałam tego ale też nie podałam mu mięsa czy cebuli na początek…

My zaczęliśmy rozszerzanie diety szybko bo od 4 miesiąca ale przez miesiąc to było podawanie pojedynczych warzyw na czubku łyżeczki.

Pierwsze słyszę, ze matki tak robią. Rzeczywiście to nierozsadne, ale każdy ma swoj rozum. W wieku 6 miesiecy te dzieci beda jadly kanapki z surowym boczkiem a na kolacje kiełbasę z grilla, popita coca colą;)

Ja nigdy nikomu nie zwracam uwagi.
Moim zdaniem każda mama sama wie najlepiej co jest dobre dla jej dziecka. Niektóre już od pierwszych miesięcy życia podają produkty, które same jedzą.
Ale szczerze?
Sądzę, że to tylko ich sprawa :slight_smile:
Co kraj to obyczaj, co rodzina to zwyczaj :slight_smile:

Uważam, że to juz jest przegięcie, czasem obserwuje matki, które patrzą tylko żeby ich dziecko wszystko robiło i się jeszcze tym chwalą, rozumiem jeżeli chodzi o rozwój, cieszenie się z nowych umiejętności, ale niestety też obserwuję takie, które właśnie wpychają w dzieci od małego co popadnie… mięso dla tak małego dzidziusia to przesada

Hmmm no ja słyszałam że jak się karmi mm to rozszeżać dietę można po 4 m ale karmiąc piersią dopiero po 6 m.
My zaczeliśmy po 4 m rozseżać dietę ale nie podawaliśmy małej mięsa. Na początek jakaś marchewka jakieś jabuszko.
Ja jak kupuje te słoiczki to patrze od którego miesiąca jest przeznaczony tak samo kaszki.
Ja jeszcze nie widziałam sloika z napisem 3 m
A że do tego z mięsem to już w ogóle…
Ja też za bardzo nie chce tu osądzać bo różne są sytuacje tak jak ja mam że mała mi wymiotowała tymi mlekami modyfikowanymi i teraz w ogóle nie daje jej takiego mleka.
No ale jak piszesz że matki się chwaliły że dają tak szybko mięso dziecku no to myśle że nawet nie ma się czym chwalić tym bardziej publicznie w internecie…

Uważam ze każda mama robi jak chcę… ale w życiu nie nakarmiła bym mojego dziecka w 3 miesiącu myśmy zaczęliśmy w 4 miesiącu ale od marchewki jabuszka soczku

Dagmari niestety i ja się z tym spotkałam, moja przyjaciółka nawet zaproponowała abym już zaczęła rozszerzać dietę, ponieważ dziecko szybciej zaakceptuje nowe smaki i później nie będzie tak wybrzydzało. trochę się zdziwiłam jej wypowiedzią, bo myślałam że ma dużą wiedzę w tym temacie… Uważam, ze karmiąc piersią powinnyśmy poczekać te pół roku a przy mm w zależności czy dziecko wyraża chęci i czy dobrze przybiera możemy najwcześniej od ukończenia czwartego miesiąca życia. Jednak ta decyzja należy do każdej matki i mimo naszych sugestii każdy zrobi jak uważa.

Według najnowszych zaleceń WHO dietę rozszerza się po skończonym 6 m-cu bez względu na rodzaj karmienia, czy to kp czy mm.
Przede wszystkim układ trawienny nie jest gotowy na takie posiłki w wieku 3 m-cy, a nerki są zbyt mocno obciążone białkiem zwierzęcym zawartym w mięsie, co niestety może wyjść po latach. Nie bardzo rozumiem po co ten pośpiech, przecież dziecko zdąży wszystkiego spróbować, a powinno mieć szansę na bycie gotowym na to.
Są przypadki, że rozszerza się dietę wcześniej, ale o tym decyduje lekarz, gdy są do tego wskazania i odbywa się to pod jego kontrolą.
Pewnie, że my jedliśmy wszystko jako niemowlaki. Nie było też fotelików samochodowych, wypasionych wózków, a dziurki w smoczki robiło się samemu. Nie było też telefonów, komputerów i Internetu, więc wiedzą była mocno ograniczona. Najwyraźniej ograniczenie nadal zostało, skoro ktoś nie potrafi znaleźć ważnych informacji lub z nich skorzystać mimo postępu. A te kilkumiesieczne kolejki u alergologa to pewnie profilaktyka, a nie konsekwencja dawnego braku wiedzy i dawania za wcześnie danego jedzenia.
Przepraszam, że tak złośliwie, ale krew mnie zalewa, że jeszcze są ludzie świadomie niszczący zdrowie własnego dziecka.

Jezu to troche bzdury jakies z tym mieskiem po 3 miesiacu ja zaczelam podawac jedzonko po 4 ale to i tak byly same warzywa i owoce. No w polowie 5 troszke kurczaczka i po 6 juz ruznosci. Teraz ma syn 10 miesiecy jest zdowiutki dobrze sie rozwija.

Widzę, że forumowiczki podzielają moją opinię. Mam nadzieję, że chociaż jedna mama, która będzie miała wątpliwości w sprawie rozszerzania diety trafi na ten post, przeczyta Wasze komentarze i zastanowi się dwa razy zanim poda coś do jedzenia niemowlęciu :slight_smile:

To jest przykład na to, ze matki tez popelniaja bledy. Przed chwila pisalam o tymw innym poście. Kazda matka mysli, ze wie najlepiej co jest dobre dla jej dziecka. Dziala instynktownie, nie slucha nikogo z zewnątrz. Czsami jednak dobrze popytac innych o rade, zasiegnac dodatkowych informacji.
Ja przyznje się, ze tez popełniam błędy. Potrafię się do nich przyznac i mam nadzieje unikac ich w przyszlosci przy kolejnym dziecku.
Ja mialam ogromna pomoc od siostry, która ma dwoje dzieci starszych od mojej corki a co za tym idzie większe doświadczenie. O kazda pierdole się jej pytalam, o rzeczy wrecz banalne, ale wolalam tak niz popelnic jakis błąd. Choc i tak je popelnialam, choćby nieświadomie…

Zaluje jednego…ze nie trafilam na to forum przed urodzeniem corki (dolaczylam niecaly rok temu, gdy corka miala ok5mcy). Wtedy bylabym jeszcze madrzejsza, bo dowiedziałam sie z tego forum tyle nowych, ciekawych rzeczy ze szok! Teraz ta wiedze przekazuje znajomym i często cytuje Wasze wypowiedzi, które uwazam za mega wazne i przydatne! Super ze dzielimy się miedzy sobą doświadczeniem:)

Ja juz moge zrozumiemc ten 4 miesiac i same warzywka itd…ale w 3 miesiacu podawac mieso ? przeciez to nawet przewod pokarmowy takiego dziecka nie jest przystosowany do niczego innego jak mleko ;/

ostatnio szukając w sklepie sloiczkow natknelam sie na mieso z indyka po 4 miesiacu. Rowniez nie rozumiem, po co dla dziecka robia mieso i pisza po 4 miesiacu skoro najpierw wprowadza sie warzyzwa , pozniej owoce i zanim dojdzie do podawania miesa to przynajmniej te 6 miesiecy dziecko ma juz skonczone.

Monika robią tak aby po prostu rodzic kupił, myślę że moze wcześniej się uda zjeść dziecku mięsko niż po tych sześciu miesiącach ale wszystko zależy od rodzica jak i dziecka.

Monika racja , ja rozszerzam dietę od 4 miesiąca bo mały bardzo się interesował tym co my jemy i próbował nam zabierać z rak . Jednak zaczelam od warzyw - ogromny wybór , później były owoce i tu tez zaczelam po trochu mu dawać soczki do picia teraz ma 6 miesięcy juz skończone i dopiero dostał wczoraj pierwszy raz odrobinę miesa z kroliczka bo podobno jest ono najdelikatniejsze . Mam taka ksiazeczke co powinno dziecko zjeść w danym miesiącu życia i każde jedno jedzonko zapisuje z data i rzeczywiście jakiekolwiek mięso zaczyna się po 6 miesiącu i nie podalabym wczesniej żeby nie zaszkodzić mu czasem. A 3 miesiące to stanowczo za wcześnie na jakiekolwiek jedzenie . ale tez spotkalam się juz z podawaniem Monte w 3 miesiącu wiec nawet juz nie wiem co gorsze czy te mięso czy deserki z dużą zawartością cukru