Maszyna do szycia

Każda kobieta miała styczność z maszyną do szycia,nie jedna z was ma maszynę w swoim domu. Ja do niedawna też miałam japońską “JUKi” ale nikt nie potrafił jej już naprawić i poszła na części.

Chcę żebyście mi pomogły wybrać dobrą maszynę , szyję od trzech lat i mam kupę pomysłów tylko brak mi sprzętu.
Zaczynałam na maszynie babci i mamy .
Potrzebuję porady wybrałam trzy modele które uważam za najlepsze
Łucznik- firma istniejąca na rynku od długich lat ma bardzo duży wybór i łatwo dostać części.
Singer-szyłam na bardzo starej maszynie i mam wątpliwości czy nowe modele są równie dobre.
Husgwarna- droga ale porządną ( ta była by ostatecznością bo jest droga a ja chcę coś na teraz)

Nie wiem jak Wy ale ja uwielbiam szycia i bez maszyny jak bez ręki . Powiedzcie czy macie sprawdzony model który polecacie?
I jeszcze jedno , dużo osób poleca mi kupuenie używanej maszyny bo mają lepsze podzespoły niż w nowych ,co o tym myślicie?

Nastał nowy rok , a ja mam nowe postanowienia i zapas motywacji więc ruszam do przodu

Czyżbym bratnia duszę znalazła?:slight_smile:
Ja pod choinką znalazłam w tym roku Overlock :slight_smile:
Zwykłą maszynę dostałam w prezencie od męża krótko po ślubie.
Chyba mogę napisać, że Szycie to moja pasja :slight_smile:

ja też mam postanowienia, ale nie związane z maszyną do szycia :stuck_out_tongue: chcę na wadze ujrzeć 57 kg. Mój cel. Koniec kropka. Dam radę :stuck_out_tongue: A co tam szyjesz Maniuela? :smiley:

Przeróżne rzeczy :slight_smile:
Firanki, pościele, ozdoby choinkowe…
Strój ze zdjęcia profilowego uszyłam…
Nawet córce na chrzest sama sukienkę uszyłam :slight_smile:

Ja mam Silver Cresta z Lidla i bardzo sobie chwalę. Prosta w obsłudze i ma bardzo dużo ściegów.
O Łuczniku słyszałam ostatnio wiele negatywnych opinii. Bo tak na prawdę Łucznik już nie jest tym starym polskim Łucznikiem. Firma jest wykupiona.
Singerkę całkiem nową ma moja mama i też sobie bardzo chwali.
Ja z doświadczenia wiem, że Juki są dobre i zazwyczaj części są dostępne. W pracy szyłam właśnie ja Juki (przemysłowej automatycznej) i bardzo sobie chwaliłam.

Maniuela ja teraz nie mam niczego czym mogła bym się pochwalić bo od prawie roku moja maszyna wysiadła , naprawiana była dużo razy i działał krótko więc zaczynałam i nie konczylam.
Szyć na całego zaczęłam gdy poszłam do pracy przy maszynie.

Mam masę pomysłów, pierwsza będzie moja chusta do noszenia zamówiłam chustę Super okazje wychaczylam ale będę musiała ja skrócić. Chcę uszyć pierzynkę pikowaną minky i wiele różności. W Internecie można znaleźć wszystkie wykroje więc uszycie to pikuś;)

Maniuela, moja bratowa jest z zawodu krawcową i bardzo sobie chwali właśnie maszynę Łucznik, a zawiodła się na maszynie Singer, nie wiem dlaczego. Łucznika dostała 2 lata temu pod choinkę i jak na razie działa bez zarzutu. Rzeczy, które uszyłaś są przepiękne! Gratuluję pasji i talentu.

Również miałam przyjemność szyć na przemysłowej JUKI z komputerem. Maszyna ma moc i nawet filca i skórę szyję. Moja była używana i mechanik nie mógł już jej naprawić , bardzo mi jej było szkoda :frowning:

Co do Łucznika to był ostatnio w biedronce ale jak dla mnie to za mało ściegów i ogólnie wydawała mi się kiepskiej jakości

Ja szukam wykrojów na fajne sukienki dla córki.
Życzę Ci szybkiego zakupu maszyny i wielu wspaniałych “uszytków”.

maniuela piękny slimaczek! Czasami żałuję, że nie potrafię szyć… Mam wiele pomysłow w głowie, ale umiejętności brak :slight_smile:

ja mam na razie łucznika ale tego baaardzo starego, mąż wziął od ojca, ale taki sam miała moja mama :slight_smile: u mnie szycie polega na zszywaniu odzieży roboczej męża bo wiecznie cos porwie itp. ale ostatnio skończyłam z szyciem bo pechowo najechałam na grubszy materiał (koło kieszeni) i mi się igła skrzywiła :frowning: na dodatek zgubiłam ją i nie wiem jaki wzór jest. muszę się wkońcu wybrać do sklepu i może będą wiedzieć :slight_smile:

Dominika - pędź do sklepu po igły i siadaj do maszyny! :slight_smile: :slight_smile: :slight_smile:
Myślę, że do tego Łucznika będą zwykłe standardowe igły do ogólnego zastosowania 80 lub 90 (w zależności od tego, co masz zamiar szyć).

Ja uważam, że samo szycia nie jest trudne , jak poznasz maszynę i jej możliwościach to można wszystko uszyć.
Co do igieł mają one właśnie numery czyli każda jest innej grubości do różnych tkanin. Można kupić kilka o różnych numerach a możesz kupić tylko taką którą najczęściej będziesz szyć
Mała podpowiedź
Igły o numerze 60 i 70 – do bardzo cienkich tkanin, w tym elastycznych tkanin; nadają się m.in. do szycia gęsto tkanego jedwabiu, tkanin z krepy.
Igły o numerze 80 – do jedwabiu i bawełny.
Igły o numerze 90 – do grubszej bawełny, dżinsu, wełny, streczu.
Igły o numerze 100 i 110 – do grubego dżinsu, skóry, drelichu

też ma silvercrest z lidla, jestem zadowolona, na tej maszynie uczę się szyć. Ma bardzo dobre opinie. A łuczniki to już chyba na renomie jadą, nie są już tak solidne jak 20 lat temu.
Teraz planuję uszyć literki.

Wiem, że jest kilka "grubości"igieł. Ale na domowe potrzeby 80 i 90 są najlepsze, bo uszyć można nimi wszystko.

A co do szycia…
Ja na maszynę trafiłam szukając pracy. Wysłałam chyba z 50 CV i nic.
W końcu szwagier zadzwonił do szefa i zapytał, czy nie miałby do mnie jakieś roboty. Szef zapytał, czy umiem szyć a ja bez namysłu powiedziałam, że tak (małe kłamstewko;).
Poszłam na próbne szycie i obserwowałam brygadzistkę tłumaczącą mi zasady szycia na maszynie - i to nie zwykłej domowej, tylko od razu przemysłowej.
Usiadłam, popróbowałam i na następny dzień poszłam tam już jako pracownica.
Mama moja za głowę się łapała, że ja nawet guzików do koszuli nie przyszywałam a chcę na maszynie szyć…
Ale udało się i przepracowałam tam ponad 4 lata…

Ja osobiście uważam, że w szyciu najważniejsza jest cierpliwość…
Bez niej wiele moich “dzieł” nie doczekałoby końca, bądź też jakość wykonania pozostawiałaby wiele do życzenia :wink:

Pewnie tak :wink: są jeszcze igieł specjalistyczne które różnią się nie tylko grubością ale też końcówkami.

Ja uczyłam się szycia i przechodziła różne poziomy gdy przeszłam wszystkie mogłam dopiero iść na produkcję. Wiele osobą się nie udawało więc można powiedzieć ,że miałam farta:)

O maszynach z Lidla słyszałam dobre opinie. Ale ciężko u nas trafić nie wiem czy jest ich tak mało czy tak szybko je sprzedają. Lidl tylko jeden:/
A powiedzcie mi czy za każdym razem jest ten sam model czy inne, wiecie może?

Z tego co obserwowałam modele są ogólnie dwa. Różnią się pozycją pokrętła z wyborem ściegu i przyciskiem szycia wstecz.
A te dwa modele mają kilka wersji (obudowa, kolor, inne pokrętła).

Ja kupowałam siostrze jako prezent pod choinkę maszynę w grudniu i musiałam nieźle przyspieszyć kroku po otwarciu sklepu, żeby ją zdobyć :slight_smile:

Ok.
A powiedz mi czy szyłaś ze stopką owerlok?

w grudniu mają wersje kolorowe, ja ma zwykłą białą ale nie kanciatą