Czy wasze dzieci lubią się bawić misiami?
czy je kupujecie swoim dzieciom? a może uważacie je za siedlisko kurzu, który może powodować alergię
nasza córeczka uwielbia misie i maskotki, karmi je, przytula się do nich ma nawet jeszcze mojego misia z dzieciństwa któremu niedługo stuknie 30
Moja uwielbia, gryzie, tarmosi, rzuca. Dostała maskotki po mnie i mojej siostrze, wszystkie wypraliśmy i teraz się bawi. Nie martwię się kurzem, bo maskotkę naprawdę łatwo wyprać. Raczej zwracam uwagę, żeby nie odgryzła nosa albo oczu. Też mam maskotki ze swojego odległego dzieciństwa, ale jeszcze czekają aż Róźka troszkę podrośnie. Może wtedy tak jak twoja Madzia, zacznie je karmić i przytulać
Mateusz uwielbia pluszaki. Przytula się do nich, śpi na nich A ma ich naprawdę dużo bo na nieszczęście ja równie mocno lubię maskotki i jakoś nie mogę z tego wyrosnąć.
I tak jak u Basi jest z nami mój kochany pluszak, który ma ze 25 lat albo i więcej.
u nas pomalu zaczynaja sie gromadzic pluszaki-to chyba nieuniknione
nie mam nic przeciwko, sama mialam ukochanego misia, jednak futrzaki trzeba czesto prac i trzepac, a najlepiej wyrzucic razem z posciela na mroz zeby pozbyc sie roztoczy
Misio póki co woli małe pluszaki, chociaż i większym misiem nie pogardzi. U moich rodziców zawsze czekają na niego moje dawne miśki. Mama wczoraj właśnie je odświeżyła w pralkowej kąpieli.
Pluszaki to nic złego ale tak jak napisała Basia wymrażanie ich na mrozie na jakiś czas załatwia sprawę. Mamy ich już niezliczone ilości .
Opuszkami to chyba często nieodłączny dodatek do wizyty kogoś, kto przychodzi do dziecka. Zbiera się ich cale mnóstwo, a do tego wszystkiego misie z naszego dzieciństwa… Mogą dać wiele pożytku i wiele zabaw można z nimi wymyślać np. Teatrzyk, zabawa w dom, nauka części ciała i wiele innych, ale tak jak juz zostało napisane wazna jest ich higiena. Jeżeli nie ma mrozów możemy skorzystać z zamrażarki, żeby je wymrozic.
Iza ma skończone 5 miesięcy,ale ma swojego ulubionego misia.którego dostała…Jak tylko go widzi to wyciąga po niego rączki,kiedy już go złapie,przytula go no i oczywiście jak to malutkie dziecko bierze go do buźki. Na szczęście jest to miś gładki,więc nie ma szans,żeby jakieś włoski/kłaczki wzleciały jej do buzi. Na to najbardziej zwracam uwagę właśnie,żeby miś był gładki,nie miał żadnego futerka
Moja corka 4 letnia dopiero teraz zaczela doceniac pluszaki, ale z reguly do spania;) W dzien bawi sie nimi tylko czasami ale weczorem uklada do swojego lozka. Za to mlodsza lubi je gryzc i narazie tyle:)
Aniami,a ile ma Twoja młodsza córka?
Moim zdaniem nie ma sensu kupować żadnych maskotek zawsze się od kogoś dostanie w prezencie a jeśli już to zakupić ale tylko gdzieś dwa bo chwilę dzieci się bawią misiami,a później się im szybko znudzą.Chyba że wasze dzieci tak bardzo lubią pluszaki to wtedy możecie zaopatrzeć się w zakup maskotek.
Beata74 Jaki super pieseczek w sumie to brakuje mi takich misiaków z pozytywką jak kiedyś się kupowało…mam do tego duży sentyment
Nam też takiej maskotki z pozytywką brakuje
Beatko,super ten piesek,ale ta Biedroneczka też jest cudowna http://www.babyono.com/pozytywka-biedronka-czerwona.html
Ja ogólnie jestem wrogiem maskotek bo to kurzołapy dla mnie i tyle. Maskotki z mechanizmami tym bardziej bo ciężko wyprać czy utrzymać w czystości.
Mój synek i tak sporo tego dostał i widzę że zaczął się interesować nimi od jakiegoś pół roku. Bierze do spania i się przytula do nich.
Ja z wiekiem też jakoś nie przepadam za maskotkami,ale jeśli mojej małej sprawiają one radość to jak najbardziej będę je miała
Tak to prawda maskotki zbierają kurz. Ale zawsze można wybrać takie, które będzie można często prać
Mój synek ma alergię na kurz i jego ulubioną zabawkę piorę co tydzień, a potem wkładam do zamrażalnika.
tak maskotki zbieraja kurz i dlatego staram sie nie kupowac dziecku takich zabaweczek…nie lubie jak czegos jest za duzo … no ale kazde dziecko musi miec chociaz ze 2 maskotki
Beata74 ciekawa metoda…a dlaczego wkładasz do zamrażalnika?? pytam z ciekawości
Niska temperatura zabija roztocza odpowiedzialne za alergie. Podobnie zimą warto wyrzucić na dwór wszystki pościele i dywany.
Nie kupuję dziewczynom maskotek, ale i tak mają ich mnóstwo. Wszystkie babcie i ciocie to robią za mnie.
Warto schować część i co jakiś czas wymieniać, żeby były co jakiś czas “nowe” pluszaki, bo faktycznie jest to siedlisko kurzu i zajmuje sporo miejsca.
Greendream tak musimy robić, ponieważ maluch jest uczulony na roztocze kurzu, a niska temp, je zabija.