No mowi się ze z pustego i Salomon nie naleje ale jednak coś z niczego można zrobić hehe
No z netu, a że tak powiem net skąd.
EwaK a ja z Tobą hihi
I tu koło się zamyka bo net od ludzi z badań naukowców oraz z obserwacji ludzi
W sumie każdy ma jakieś swoje wynalazki hihi
W ciąży szaleją hormony i ja bym nie eksperymentowała za dużo, postawiłabym raczej na naturalne olejki i maseczki domowej roboty (przepisów w internecie jest bez liku, musiałabyś poszukać tego co najbardziej Ci odpowiada). Możesz też iść do DOBREJ kosmetyczki, która zaproponuje Ci oczyszczanie twarzy - nic z kwasami, żadne peelingi kawitacyjne też nie wchodzą w grę, plus do tego jakieś algi łagodzące… Mi przynajmniej tak proponowała
Ja z kolei w pierwszej ciąży byłam wysypana jak dojrzewająca nastolatka, pod koniec ciąży wszystko samoistnie zniknęło, w drugiej jestem gładka jak pupa niemowlęcia (do tej pory przynajmniej).
Prawda jest taka ze zbyt szerokiego wachlarza zabiegów nie ma dla ciężarnych bardziej opiera się to na pielęgnacji. Algi jak najbardziej ale już z serum się nie poszaleje ani niczym strikte na trądzik. Może faktycznie sproboj tej masaczki MacGyvera z węgla o której mówi Nienormatywna hehe
Ogólnie ciężarna ma ograniczenia czy z lekami czy z kosmetykami więc w sumie taka węglowa spróbuj ta z MacGyvera
Widzę, że przyjął się MacGywer hihi
Twoja twórczość nas urzekła no a ja znów mam uczulenie i wysypalo mnie po całości
Niestety właśnie przez takie uczulenia najlepiej w ciąży stosować tylko sprawdzone maseczki a takie wynalazki zostawić sobie na po urodzeniu się dziecka
Akone ja nie stosowałam tylko po prostu znów mnie dorwalo uczulenie na słońce.
Ja w ciąży stosowałam tylko sprawdzone maseczki. Takie które stosowałam przed ciążą i są bezpieczne dla kobiet w ciąży Na eksperymenty pozwalam sobie już po urodzeniu malucha a jeśli ktoś już bardzo chce to najlepiej poradzić się specjalisty.
Jednak najlepiej pozwolić skórze spokojnie dojść do siebie. W ciąży albo skóra jest idealna albo niestety pojawiają się jakieś drobne niedoskonałości. W ciąży w naszym organizmie szaleją hormony i to właśnie hormony są odpowiedzialne za wszystkie niedoskonałości na skórze. Po urodzeniu dziecka i połogu hormony się uspokajają i skóra wraca do kondycji sprzed ciąży.
najlepiej po prostu dbać o skórę nawilżac itd ja tylko smarowalam kremami które były sprawdzone itd coś tam czasem się pojawiło ale zaraz zniklo. Zresztą osobiście nie próbowałam eksperymentować w ciąży.
W ciąży nie eksperymentowałam z kosmetykami. jedyne co nowe kupowałam to kosmetyki stricte dla kobiet ciąży. Moja cera nie zmieniła się ani na plus ani na minus. mimo, że byłam w ciąży to w czasie tak jakbym powinna mieć okres od razu cera mi się pogarszała, czyli wszystko normalnie. Teraz prawie 2 lata po porodzie mogę powiedzieć, że mam mniejszy problem z cerą tuż przed okresem, w końcu… Natomiast w bolesności moje miesiączki dalej nie dały sobie urlopu…
U mnie też bóle takie same, a mówi sie, że po porodzie mijają.
Mam nadzieję że u mnie nic się nie zmieni i będzie bez bólu przeważnie
W ciąży najlepiej stawiać na naturalne produkty. Ja ze swojej strony polecam Ci żel aloesowy Działa cuda i jest tani
O ile jest się pewnym że nie ma sie alergii na aloes i się używalo to czemu nie ale tak w ciemno lepiej nie próbować .
Moim zdaniem powinnaś się skonsultować z dermatologiem. Ponieważ w ciąży nie można wszystkiego używać żeby nie zaszkodzić dziecku. Wiem że terminy są długie ale trzeba pamiętać że weszło nowe prawo dla kobiet w ciąży i lekarz musi cię przyjąć w tym samym dniu lub max do tygodnia. Oczywiście w rejestracji pokazujesz kartę ciąży lub zaświadczenie od ginekologa że jesteś w ciąży i mówisz jak wygląda sprawa . Pamiętaj jeśli weszło takie prawo to korzystaj. Ja również w 8 miesiącu ciąży byłam u dermatologa bo mnie też wysypało i pojawiły się kurzajki. Dostałam taki płyn na receptę i pomagał a kurzajki oczywiście od razu zamroziła.
Nie do końca jestem przekonana jak to jest z tym aloesem w ciąży. To, że kategorycznie nie powinno się go pić czy jeść, co do tego mam jasność. Ale ostatnio natknęłam się na artykuł typu kosmetyki zakazane w ciąży i były wśród nich również kosmetyki na bazie aloesu…Nie mogę znaleźć teraz tego artykuły i bardzo żałuję. Ja w początkowych miesiącach stosowałam aloes na swędzącą skórę, bo nie miałam świadomości, że w kosmetykach też może mieć negatywny wpływ.
Ja również w pierwszej ciąży cerę miałam super a teraz jeden wielki armagedon