Maruda nad ranem

Witam, Moja Olcia skończyła 3 tygodnie. W nocy śpi, budzi się tylko co 4 godziny na karmienie. Problem zaczyna się rano kolo 6-5. Mała strasznie marudzi przez sen. Stęka, jęczy, kwęka, popłakuje ale wszystko przy zamkniętych oczach. Wystarczy, że się odezwę albo dotknę Małej a uspokaja się na kilka minut, później znowu się zaczyna. Nie pomaga wcześniejsze karmienie, nie jest zainteresowana za bardzo jedzeniem. Je dopiero jak całkiem się przebudzi, kolo 7 rano. Czyli tego marudzenia jest w sumie kolo 1 godziny, może 1,5. Czy Wasze Maleństwa też tak miały?

Ja nie miałam czegos takiego tyle ze moje dziecko jak miało ok mca to od 5 już się krecilo strasznie spalo ale bardzo niespokojnie ciagle się wiercac i tak do ok 7. Nie wiem co to było ale później jakos samo to zniknelo.
Moniko a może dziecku w tych godzinach się cos sni.

Tak miałam podobny problem z synkiem , mam bliźnięta i córeczka super przesypiała a synek jednak nad ranem robił się niespokojny .Nawet rozmawiałam z pediatra i mówiła mi o skokach rozwojowych , i jeszcze zwracała mi uwagę w czym śpi malutki. I faktycznie u nas chyba piżamka go uwierała bo jak zmieniłam mu pajace na większe to zasypia i śpi spokojnie.

Wydaje mi się, że dziecku może się coś śnić lub może ma malutkie problemy z brzuszkiem i dlatego stęka. Mój marudek przez pierwsze półtora miesiąca był trudnym dzieckiem i dużo spał z nami i to mu pomagało. Nad ranem się przytulał a jak był starszy to zaczął spać sam i do rana spokojnie. Może być to też wina temperatury - za zimno lub za ciepło.

Zainteresowały mnie te skoki rozwojowe. Z tego co wyczytałam w artykule moja Mała właśnie przechodzi ten pierwszy skok. Urodziła się dwa tygodnie po terminie przez wywoływany poród więc tak jakby mamy pięć tygodni. Co o tym sądzicie?
Olcia faktycznie ostatnio się zmieniła. Może śni o czymś , ciężko powiedzieć:) Śpioszki ma wygodne, temperatura też stała.

Link do artykułu:

To, że Twoja córeczka jest przenoszona nie zmienia faktu, że ma 3 tygodnie czyli urodziła się mimo wszystko w terminie (choć już po nim).

Mi się wydaje, że to po prostu chęć bliskości z mamą i potrzeba Ciebie blisko siebie; ) W ciągu dnia nosisz dużo córeczkę na rękach? Bujasz może? Jaki prowadziła tryb w brzuszku? Może właśnie w tych godzinach w brzuszku była aktywna? Ssie smoczek?; )

to zupełnie normalne, nie zapominajmy że dzieci też śnią. Poczekaj jeszcze dwa trzy tyg a jej aktywność bedzie jeszcze wieksza :slight_smile: doceń że łądnie przesypia noc, na pocieszenie powiem Ci że mój synek ma 4 mies i dla niego ranek zaczyna sie czesto o 3 w nocy :slight_smile: zaczyna smiac sie gaworzyć itp, i wcale nie jest głodny, jedynie spragniony zainteresowania :slight_smile:

Basiu to ranny ptaszek jest z Twojego synka nie ma co.

Może to skok rozwojowy. Mój synek też bardzo intensywnie je przechodzi. Przez pewien okres czasu u nas było tak, że podczas snu dziecko miało jakby odruch moro ( tylko, że on miał 10 miesięcy ).

Synek też tak miał, w sumie teraz też mu się czasami zdarza, choć ma już prawie 1,5 roku. Jak był malutki, to często tak niespokojnie zachowywał się niedługo po zaśnięciu i ja gdzieś wyczytałam, że tak się objawia u najmłodszych dzieci wchodzenie w głębszą fazę snu i u naszego malucha chyba się to zgadzało, bo faktycznie mimo tego, że się "rzucał’ w łózeczku i kwękał, stękał itp to spał twardo.

Mój synek ma podobnie. Często jak śpi pojękuje i wydaje różne odgłosy. Też potrafi tak nawet 1,5 godziny. Podejrzewam, że może mu się coś śnić, bo potem budzi się spokojny a nawet z uśmiechem na twarzy :slight_smile:

Samantka w przypadku skokow rozowjowych tgo sie tak nie liczy, bierze sie poprawke na wlasnie ten wiek korygowany do pierwotnego terminu porodu, czyli Monika.Pamula dobrze pisze, w tabelce skokowej ma 5 tygodni. Tu chodzi o rozwoj uladu nerwowego, bo to on odpowiada za skoki rozwojowe, tak samo jak przy wczesniakach koryguje sie wiek, bo ich uklad nerwowy nie jest na takim samym pozomie jak u dzieci urodzonych w terminie.

Przyjmuje się, że ciąża zakończona w terminie to ta +/-2 tygodnie od terminu wg OM i co teraz - jak Kassi urodził się we 39 tyg. dodaje zawsze tydzień? U wcześniaków jest inaczej i to wiem ale przy ciąży donoszonej?

Zgadza się ale nie czeka się do 44 tygodnia ciąży… 42 tydzień to jest 2 tyg po terminie porodu. Czyli dodajemy dwa tygodnie jeśli chodzi o rozwój mózgu itp. a nie o wiek dziecka :slight_smile:

Moja Zuzia również przy usypianiu klęka, stoi na rękach i oparte ma nóżki o łóżko, ale jak zaczyna usypiać to przestaje się “rzucać” kładzie się na brzuszku i trzyma za rożek kocyka, który jest jej ulubiony od malutkiego. Obecnie ma 18 miesięcy i gdy rano jak wstanie jest marudna zbierze mnie za rękę aby z nią usiąść na bujanym fotelu. Ona wtedy leży pleckami na mnie ogląda bajki i trzyma w łapce swój kocyk. Tak poleży chwilkę i dochodzi do siebie :slight_smile:

U nas nad ranem też tak było. Czasami mały przebudził się wiec ja brałam go na ręce, dużo do niego mówiłam, kołysalam, spiewałam i mały ponownie spokojnie zasypiał. Czasami mały kwękał tak przez sen. Pewnie cos mu się sniło. Wtedy delikatnie pobujałam łóżeczkiem i przechodziło.

Moja mała miała podobnie,tylko że ona nie popłakiwała,ale bardzo się przez sen rozciągała,głośno przy tym stękając. Jest wcześniaczką,ale mówiono nam,że u wcześniaków może być to normalne. Z czasem jej przeszło i tylko jak się jej coś śni to coś mruczy,czasem gaworzy,śmieje się przez sen.

Spróbuj może swojego maluszka ubrać w coś innego lub weź i połóż na chwilę go koło siebie,żeby mógł czuć bliskość mamy.

A może tak małe dziecko potrzebuje jeszcze owinięcia w rożek tak żeby poczuć się jak u mamy w brzuszku.

Monika.Pamula mój synek też tak miał jak był taki malutki do dzisiaj trochę mu tak zostało a skończył 4 miesiące.Po porodzie może gdzieś dwa tyg i tak robił,popłakiwal,marudzil przez sen i itp tak jak Ty pisałas też się martwiłam i nie wiedziałam co mu jest,jak byłam na pierwszym szczepieniu to zapytałam pediatry że tak jest to powiedziała że to normalne u niektórych dzieci że mam się tym tak nie przejmować.

Bywa ze dzieci baraszkują na “śpiku”. mój synek w ten sposób reagował zas na zaparcia. dopiero masaże i pionizacja dawaly mu ulgę.