Mazia dokładnie dziecko potrafi zaskoczyć na każdym kroku
Ewa wow już wierszyki mówi to ładnie mu idzie..moja nie ma szans by wierszyk powiedziała. Ona też zaczęła się szybciej rozwijać notorycznie i w sumie potrafi rzeczy,które trzy latek dopiero umie zrobić,ale z mową zaczęła przez to później się rozwijać. Nam szwagierka mówiła,ze dziecko zawsze w jednej kwestii się rozwija więc jak ruchowo to mowa w tedy stoi
Mazia też to zauważyłam;)
zawsze w jednej dziedzinie bedzie lepsze;)
Ewcia widać ze dużo czytacie;) a maluchy mają mega pamięć;) to co teraz mu czytasz to wbrew pozorom zostanie mu w głowie na dłużej, nas zaskakiwało ze córka w wieku starszym wiedziała sporo rzeczy o których nie uczyła sie w szkole;) a kiedys tam o czymś czytałyśmy.
Możesz wierzyć lub nie ale córka zawsze jak ma w szkole zadane wiersze na pamięć, to jest kwestia tylko przypomnienia;)
szybko zalicza i wcale wiersze nie krótkie wybiera;)
ja mojej tez duzo czytam duzo z nia rozmawiam ale niestety jakos mowa jej sie nie puszcza
Weronisia my też czytamy mnóstwo naprawdę minimum 1.5h dziennie ,a nawet dłuzej jak ma dzień, że chce tylko baje i baje ,a mowa ruszyła tak naprawde dosyć niedawno tak, że zaczynam ją rozumiem praktycznie zawsze
Mazia to nie tak, że sam powie wierszyk. Ale mamy np kilka takich książeczek o pojazdach, gdzie są dosłownie 2 linijki. Np betoniarka: "czy to auta nowa marka? Gdzie tam, zwykła betoniarka!". I od jakiegoś czasu zaczęłam mu mówić "czy to auta nowa..." on kończy po swojemu "marka", ja znów mówię "gdzie tam, zwykła..." i on kończy "betoniarka". Zaczęłam go tak sprawdzać z różnymi wierszykami i sporo tych zdań potrafi dokończyć.
Też słyszałam, że jak dziecko się rozwija w jednym, to w drugim jest słabsze. Z ruchem to sami zauważyliśmy. Jak się uczył raczkować to prawie nic nie mówił, opanował raczkowanie i nagle był też głośniejszy, potem jak się uczył znów wstawać to też była cisza. Nauczył się i znów przez jakiś czas coraz więcej mówił. Z każdym kolejnym etapem kiedy się uczył "ruchowo" to przestawał mówić, a jak już opanował to puszczała mowa i próbował znów więcej wydawać dźwięków/powtarzać itd.
Znów kuzyna córka świetnie się rozwijała ruchowo i umysłowo, wszystko szybko robiła ale miała problemy z emocjami. Była bardzo zazdrosna i jej mama nie mogła w ogóle innego dziecka wziąć na ręce, przytulić czy jakąś większą uwagę okazać... wpadała w taką histerię...
Ewa oj to chyba muszę moją też sprawdzać z takich wierszyków w bajkach może się rozrusza w tej kwestii :D
Ja w sumie już nie pamiętam jak się zaczęło, chyba raz po prostu dłuższy oddech chciałam wziąć a on dokończył :D W życiu bym nie pomyślała, że może pamiętać rymy. Sprawdź, może też się okaże, że mała potrafi :D
Mazia myślałem właśnie ze jak ksiaKi to mowa szybko przyjdzie ale moja aparatka cudownie gestykuluje pokazuje rączkami jak chce coś przekazać.pokazuje palcem reka,pokazuje miejsce rzeczy.rozumiem ja.a jak się mylę to tlumaczy dotąd aż ja zrozumiem.
Weronisia dziecko jak z mamą to często jest tak jakby nie przekazywało nam coś to zrozumiemy. W żłobku czy przedszkolu panie nie będą się glowic, domyślać o co chodzi to dziecko szybciej zaczyna w normalny sposób komunikować co chce
Weronisia też tak myślałam,że tyle czytamy to ogarniemy szybko nowe,a tu są problemy
aneczka tutaj chyba nie ma reguły bo starsza córka bedac w wieku młodszej juz mowiła a nie chodziła do złobka
Weronisia tam wiem że nie ma reguły. Ale często tak jest
Mazia zacznie mówić zanim się obejrzysz;)
teraz chcemy zeby mówiły nasze dzieci a potem pragniemy by choc chwilke nie mówiły...jakie to przewrotne...ale macie racje nie ma co sie spinac.mowa jak wszystko przyjdzie na czas
Weronisia hahah no tak to jest :D
moja gada sporo ,ale po swojemu i jak jej nie rozumiem to czasem tak sie denerwuje, ale no już jest coraz lepiej
Mazia ale zawsze jakoś to się dogadacie ;) a to już jest fajne że da się jakoś dogadać. Co prawda po swojemu ale da się
Mazia a jakie to rozkoszne jak tak się taki mały człowieczek denerwuje.
Weronisia u mnie to nie jest rozkoszne bo syn wpada w szał bardzo szybko. :P Ale jak coś powie i ja nie rozumiem to mu mówię, żeby powtórzył albo pokazał co to jest. Ale ma wtedy taki wzrok, patrzy tak na mnie wyczekująco :D jak zrozumiem w końcu powtórzę dobrze to jaki uśmiech się pojawia na twarzy :D
Weronisia masz rację 😁 no jak się złości to wygląda zabawnie,ale no już udaje się nam dogadać w końcu coraz lepiej.
Dziadki nie do końca rozumieją,ale to im tłumaczymy