No w sumie tak. Moja mama jak mnie rodzila to usg nawet nie miala. A teraz podgladamy dzieciaczki w 3 d.
Właśnie o to chodzi Moja mama jak była ze mną w ciąży to nie miał ani jednego USG… Wyobrażacie sobie ani razu nie sprawdzić czy z waszym dzieckiem jest wszystko w porządku i nie jest chore?
Ja się nawet cieszyłam Jak szłam na spotkanie z położną i ona sprawdzała tętno dziecka w tym specjalnym urządzeniem wiedziałam że wszystko jest okej się uspakajłam:)
Też muszę w takim razie zająć się zdjęciami z usg bo szkoda by było jakby wyblakły
Fajnie by było mieć jeszcze pamiątki w formach filmików z usg
Kinga ja mam nagrania wszystkich usg, oczywiście procz tego w 6tc i fakt fajna pamiatka
Zamarancza ja sobie nie wyobrazam od usg do usg czekalam i tak strasznie mi sie dluzylo zawsze, bo juz chcialam ja zobaczyc i wiedziec czy jest ok.
Szkoda że ja nie miałam takiej możliwości
Lina kazde usg mialas w 3d? Czy masz nagrane normalne 2d?
W 3d robilam tylko to w 30tc, reszta normalnie 2d i ze wszystkich mam plytki
Ale fajnie. Ja dostawalam tylko zdjecia. Fajnie miec takie filmiki.
Dziewczyny nie radzę laminować zdjęć gdzie laminuje się na ciepło. Zrobi się cały czarny bo to jest wydruk na papierze termoczulym. Chyba że laminować na zimno to tak. Akurat pracuję w takiej firmie że trochę się na tym znam. No chyba że zdjęcie jest na papierze foto to ok.
Aleksandra masz rację, dobrze że o tym wspomniałaś! Ile pamiątek byłoby nie do odzyskania.
No ja też sobie tego nie wyobrażam.
Ale tak kiedyś było, bez usg i dużej ilości innych badań. A jak śmiesznie wychodziło jak zamiast jednego rodziły się bliźniaki i to SN Moja ciocia jest bliźniaczką i właśnie jej mama miała taką niespodziankę podczas porodu, było to 50lat temu
Oj dobrze Aleksandra, że to napisałaś, może jednak nie dam mężowi.
Ja swoją mamę w pierwszej ciąży zabrałam na usg, miała łzy w oczach
Moja mama mowila ze byla tak pewna ze bedzie coreczka ze dziwnie jej bylo jak urodzil sie synek. :-). Tylko oczywiscie pewna bo miala przeczucie a nie jak ja niezbity dowod na zdjeciu.
Ale mozna laminowac na zimno?
My przywoziliśmy płytki i pokazywaliśmy naszym rodzicom, mój tata twardziel oglądał z niedowierzaniem i też się wzruszył
Jak moja mama mnie rodziła też nie miała usg. Teraz jak się o tym myśli to nie do przyjęcia, ale takie czasy i nikt nawet nie wiedział o jego istnieniu.
U mnie w rodzinie jakoś na nikim pokazywanie połówkowego usg, bo takie tylko mam na płytce, nie zrobiło większego wrażenia. Jakaś taka nieczuła ta moja rodzina
Oj tam od razu nieczuła, skryci wszyscy Łzy ocierali za zamkniętymi drzwiami na pewno
Zdjęcia z Usg to bardzo fajna pamiątka. Nagranie też mam tylko z połówkowego, ale zawsze to coś wtedy dziecko nie jest jeszcze takie duże i wszytko dobrze widać, nie trzeba specjalisty, żeby dojrzeć szczegóły
Dobrze, że czasy się zmieniły i wciąż powstają nowe wynalazki. Usg na każdej wizycie u ginekologa to było najlepsze kilka minut w gabinecie, najbardziej oczekiwane
moja mama miałam nas dwie i też zero usg, myśleli, że rodzi łożysko a to siostra z zamartwicą, ale jest ok
Wtedy blizniaki to były takie niespodzianki Najważniejsze, że wszystko skończyło się dobrze.