Mala glowka w 31 tygodniu

No w sumie tak. Moja mama jak mnie rodzila to usg nawet nie miala. A teraz podgladamy dzieciaczki w 3 d. :slight_smile:

Właśnie o to chodzi Moja mama jak była ze mną w ciąży to nie miał ani jednego USG… Wyobrażacie sobie ani razu nie sprawdzić czy z waszym dzieckiem jest wszystko w porządku i nie jest chore?
Ja się nawet cieszyłam Jak szłam na spotkanie z położną i ona sprawdzała tętno dziecka w tym specjalnym urządzeniem :slight_smile: wiedziałam że wszystko jest okej się uspakajłam:)

Też muszę w takim razie zająć się zdjęciami z usg bo szkoda by było jakby wyblakły :slight_smile:
Fajnie by było mieć jeszcze pamiątki w formach filmików z usg :slight_smile:

Kinga ja mam nagrania wszystkich usg, oczywiście procz tego w 6tc i fakt fajna pamiatka :slight_smile:

Zamarancza ja sobie nie wyobrazam od usg do usg czekalam i tak strasznie mi sie dluzylo zawsze, bo juz chcialam ja zobaczyc i wiedziec czy jest ok.

Szkoda że ja nie miałam takiej możliwości :slight_smile:

Lina kazde usg mialas w 3d? Czy masz nagrane normalne 2d?

W 3d robilam tylko to w 30tc, reszta normalnie 2d i ze wszystkich mam plytki :slight_smile:

Ale fajnie. Ja dostawalam tylko zdjecia. Fajnie miec takie filmiki.

Dziewczyny nie radzę laminować zdjęć gdzie laminuje się na ciepło. Zrobi się cały czarny bo to jest wydruk na papierze termoczulym. Chyba że laminować na zimno to tak. Akurat pracuję w takiej firmie że trochę się na tym znam. No chyba że zdjęcie jest na papierze foto to ok.

Aleksandra masz rację, dobrze że o tym wspomniałaś! Ile pamiątek byłoby nie do odzyskania.

No ja też sobie tego nie wyobrażam.

Ale tak kiedyś było, bez usg i dużej ilości innych badań. A jak śmiesznie wychodziło jak zamiast jednego rodziły się bliźniaki i to SN :smiley: Moja ciocia jest bliźniaczką i właśnie jej mama miała taką niespodziankę podczas porodu, było to 50lat temu :wink:

Oj dobrze Aleksandra, że to napisałaś, może jednak nie dam mężowi. :wink:

Ja swoją mamę w pierwszej ciąży zabrałam na usg, miała łzy w oczach

Moja mama mowila ze byla tak pewna ze bedzie coreczka ze dziwnie jej bylo jak urodzil sie synek. :-). Tylko oczywiscie pewna bo miala przeczucie a nie jak ja niezbity dowod na zdjeciu.
Ale mozna laminowac na zimno?

My przywoziliśmy płytki i pokazywaliśmy naszym rodzicom, mój tata twardziel oglądał z niedowierzaniem i też się wzruszył :wink:

Jak moja mama mnie rodziła też nie miała usg. Teraz jak się o tym myśli to nie do przyjęcia, ale takie czasy i nikt nawet nie wiedział o jego istnieniu.
U mnie w rodzinie jakoś na nikim pokazywanie połówkowego usg, bo takie tylko mam na płytce, nie zrobiło większego wrażenia. Jakaś taka nieczuła ta moja rodzina :stuck_out_tongue:

Oj tam od razu nieczuła, skryci wszyscy :smiley: Łzy ocierali za zamkniętymi drzwiami na pewno :wink:

Zdjęcia z Usg to bardzo fajna pamiątka. Nagranie też mam tylko z połówkowego, ale zawsze to coś :slight_smile: wtedy dziecko nie jest jeszcze takie duże i wszytko dobrze widać, nie trzeba specjalisty, żeby dojrzeć szczegóły :slight_smile:
Dobrze, że czasy się zmieniły i wciąż powstają nowe wynalazki. Usg na każdej wizycie u ginekologa to było najlepsze kilka minut w gabinecie, najbardziej oczekiwane :slight_smile:

moja mama miałam nas dwie i też zero usg, myśleli, że rodzi łożysko a to siostra z zamartwicą, ale jest ok

Wtedy blizniaki to były takie niespodzianki :wink: Najważniejsze, że wszystko skończyło się dobrze.