Majowe mamusie :)

Kupili mi rodzinę dla pierwszej wnuczki to wiadomo szaleją mam taki z Bright Starts w Smyku kosztuje ponad 300zł na początku uważałam że to zbędny wydatek bo osobiście bym kupiła może ale na pewno tańszy. Na początku moje dziecko nie chciało wogole w tym siedzieć był cały czas płacz teraz jak jest trochę starsza bo ma 4mc jest o wiele lepiej sprawdza się gdy chce po sprzątać zmywać powiesić pranie czy zrobić co kolwiek mała e tym spokojniej siedzi chce się bujać a najważniejsze widzi mnie ja ja i jest spokój. Mamy taki do 12 kg ale sa5 też do 18kg.
Aga racja też bym kupiła na olx są nie zniszczone bo też patrzyłam np taki mój można znaleźć za jakiś 150 zl czyli różnica kolosalna. Mamy i z czystym sumieniem mogę polecić u mnie się sprawdza :slight_smile:

Ja nianię dostałam w prezencie uważam, że za miast kupić niektóre rzeczy dla siebie warto zaoszczedzić te pieniążki i kupić nianię/monitor oddechu.
Anna gdzie kupowałaś ubranko?

Syba zakupy dla siebie takie pojęcie prawie wcale nie istnieje ostatnio u mnie wiadomo to co konieczne i najważniejsze to się kupi a tak to wszystko idzie w tą małą skarbonke :slight_smile:

Ponoć moment urodzenia dziecka jest równoznaczny z tym, że zaczynamy odmawiać sobie. Nasze potrzeby schodzą na drugi plan.

Kumpela właśnie taki oglądałam na olx i dziś idę go zobaczyć i może go zakupię cena to 140 zł może jeszcze cos zhandluję :slight_smile:

Leżaczek jest świetną sprawą - sami mamy zamiar jakiś kupić, ale odczekamy trochę zanim zaczniemy go używac. Zaleca się aby odczekać okres noworodkowy i przed korzystaniem z leżaczka upewnić się, że dziecko ma zdrowe bioderka. Wg mnie warto zainwestować w leżaczek, który można składać (ułatwia to jego transport i przechowywanie), a także w taki, który ma regulowaną wysokość i kąt nachylenia.

Dlatego my juz możemy bo malutki juz jest niemowlaczkiem i ma zdrowe bioderka za nami już usg

Doris, moja mała nawet prze pierwsze tygodnie nie chciała leżeć w leżaczku. Jak się ją na chwilę kładło to płakała. Zaczęła go uważać tak pod koniec drugiego miesiąca, czyli już w tym bezpiecznym okresie.

I nas właśnie też ten mało bezpieczny okres nie chciała leżeć sama tak wybrała płaczem ale może toco dobrze bo mieliśmy konieczna kontrolna wizytęci ortopedyv teraz już jest wszystkio dobrze.
A.Karbowska cena naprawdę dobra tego co znalazłaś :slight_smile:

Bo ponoć w ogóle leżaczki powinny być używane od 3-go miesiąca życia maluszka. Tak w każdym bądź razie jest napisane na każdym leżaczku, jaki ma moja siostra.

My zamówiliśmy leżącej za 129 złotych na Alegro i mate edukacyjna dla naszego malca. W ogóle byłam u lekarza z jego problemami z brzuszkiem i mój mały jest przrjedzony waży juz 6 kilo mam tyle mleka ze on nie ma umiaru i mam go karmić co 3 godziny

Ja na krótko swoją małą kładlam do leżaczka bo nie wiedziałam czy taki maluch może juz w nim leżeć chociaż w nim jest napisane że od okresu boworodkowego ale dopiero jak skończyła miesiąc zaczęłam czesciej i na dłużej kłaść. Ania a byłaś już na drugim szczepieniu?

U mnie też synek w nocy je dwa razy :slight_smile:
Również poluję na jakiś fajny bujaczek-leżaczek może coś używanego al olx lub allegro się trafi :slight_smile:

To prawidłowo kumpela czyli już się unormowalo u was z kamieniem. Grunt to mieć jedzonko zawsze ciepłe i gotowe przy sobie.
Z łyżeczkami to dobrze zauważyłaś hirudo na moimi też zalecenie w instrukcji że po 3mc odpiero.

Tak laktacja się unormowala i mala tez ma swoje pory do jedzenie

Ja też karmię mojego berbecia 2 razy w nocy :slight_smile: Teraz sobie smacznie śpi :slight_smile:
Mieliśmy problem z kolkami, byliśmy wczoraj na pierwszej wizycie u pediatry i zapisała nam krople dwa rodzaje na kolki.
I powiem Wam, że jest poprawa bo mały już nie marudzi także dzisiejsza noc była już lepsza i trochę pospałam.

Piskam małemu wodę morską do noska i próbuje ściągać mu aspiratorem ale nic nie schodzi a on ciągle charczy :slight_smile:

A ja się tak zastanawiam czy te kózki ściągać czy nie. Moja siostra w ogóle tego chyba nie robi.

No ja mu psikam ale słabo schodzą może mój aspirator jest taki nijaki.

Ja mam małą od tygodnia przeziębioną i gdyby nie aspirator (mam akurat sopelek, ale polecam ten z Canpolu z miękką końcówką) to nie wiem jakby się mała męczyła. A wyciągałam ogromne ilości wydzieliny kilka razy dziennie. Jak była zdrowa to też używałam aspiratorka, rano zapuszczałam sól fizjologiczną do noska, a po chwili odciągałam.

Artan to współczuję katar u małego dziecka jest pewnie straszny się omeczy odpukac jeszcze u nas nic takiego nie było.

Dziewczyny mi też położna mówiła żeby oczyszczać nosek i robię to co rano wcześniej używałam soli fizjologicznej ale ta ampułka po otwarciu już się nie nadajęBodo użycia to kupiłam sól morska tak jak piszecie i Wy psiukne po razie do jednej dziurki przekrecam mała na brzucha po apsikach prawnie wylatuje ale używam gruszki tej klasycznie i działa myślę ze lepszej żeby takiemu małemu dziecku nic w nosie nie zalegalo same wiemy po sobie jak czasem nam się ciężko oddycha z zatkanym nosem a co dopiero takie małe dziecko jak ono tylko noskiem umie :frowning: wiec jeśli możemy to ulzyjmy.

Anna też nie zapomnę tego płaczu podczas szczepienie i u mnie też zaraz cys pomógł to dobrze ze już po kolejne za 6 tych prawnie… Ja już mam dwie takie akcję za sobą :slight_smile: