8-my miesiąc, to już można być spokojną.
Kum_pela - my do lekarza już na środę po świętach. W końcu tatuś zobaczy swoje dzieciątko
tez wlasnie tak slyszalam i lekarz nawet mowi ze 8 miesiąc już dobrze od 34 można być spokojna:) my jutro do lekarza tata tez zobaczy dzidzie po tyle tygodniach:)
Aniu - zdaj nam koniecznie relacje z jego reakcji
ok on zawsze patrzy i potem mi mowi ze prawie nic nie widział hehhe:) tacy sa mezczyzni:P
No ja juz zaczęłam kompletować wszystko dość szybko i powiem Wam ze bardzo dobrze zrobiłam bo jak teraz jestem przykuta do łóżka to chociaż jestem spokojna ze wszystko co potrzebuje to mam łóżeczko juz stoi w sypialni pościel i materacyk jest przewijak i inne pierdoły tez;) ciuszki zakupiłam wszystkie w lumpie i jestem z tego dumna;) tylko wózka nie mam ale juz wiem jaki chce i maz też także on się tym zajmie
pociesza mnie to ze jak jest 34tc to nie jest zle w razie czego chociaż jak leżałam w szpitalu to na mojej sali była kobieta w 36tc która podtrzymują i lekarka na obchodzie gadała ze jej dziecko ma marne szanse i musi dać rade jeszcze te 3tyg. Także sama juz nie wiem gdzie pies pogrzebany…
A. Karbowska, ja urodziłam drugą córkę w 35 tc, dostała 10 punktów i nie leżała w inkubatorze. Mała ważyła 2640 g i lekarka stwierdziła, że jest to waga dziecka donoszonego (za takie uważa się wg Niej dzieci o wadze 2500 g), poza tym nie miała problemów ze ssaniem.
Nie martwcie się dziewczyny na zapas, już Wam niewiele brakuje. U mnie dopiero rozpoczął się 25 tc… Fajnie, że wszystko wcześniej szykujecie, będziecie spokojniejsze. Ja miałam gotową torbę do szpitala i wyprane i wyprasowane ubranka dla małej. Z resztą mąż musiał poradzić sobie sam.
Dodam jeszcze, że przed porodem leżałam 2 dni na patologii ciąży, nie miałam aktualnych badań na żółtaczkę i przeciwciała (mamy konflikt serologiczny), gdyż moja lekarka kazała mi je zrobić w 37 tc. W szpitalu nikt nie zlecił mi badań, ani nie dawał nic na podtrzymanie ciąży.
tak to tez zależy od wagi dziecka. mój maly 3 tyg temu wazyl 2100 wiec mysle ze do 2500 już dociagnal jeśli tak to będę spokojna
Ooo to na pewno juz tyle ma to który masz tc?
34 tc.
od jutra biore się za prasowanie i pranie ubranek dla małego żeby było gotowe i pakowanie toreb do szpitala.
Ania, tylko się przy tym nie forsuj. Spokojnie.
Agnieszka E- aż dziwne, że nie zrobili Ci żadnych badań w szpitalu ani nie dali nic na podtrzymanie ciąży (chociaż to drugie u mnie kiedyś kazali zakupić na własną rękę). To wszystko mi się w głowie nie mieści.
Hirudo, pomimo, że trafiłam na patologię ze skurczami i krwawieniem cały czas mi wmawiano, że jeszcze nie rodzę i nikt nic ze mną nie robił. Do domu mnie nie wypuścili, bo jak mi powiedziano, muszę być 3 dni, żeby NFZ zwrócił szpitalowi koszty mojego “leczenia”. Trafiłam do szpitala w czwartek w nocy, a w sobotę po południu urodziła się moja córeczka. Oczywiście nie mogłam jej karmić od razu, bo musiałam zrobić badanie na żółtaczkę. W książeczce zdrowia dziecka w miejscu opisu przebiegu porodu mam pusto, bo nie wiedzieli co wpisać - przecież miałam nie urodzić.
o to z tym tygodniem troszke pocieszylyscie mnie no ale ja slyszalam ze ogolnie 8 miesiac najtrudniejszy jest bo jak porod sie zacznie to jest ciezko nie wiem czy to prawda ale ze lepiej rodzic w koncowce 7 miesiaca i poczatku 9 niz w 8 , ale im blizej 37 tygodnia tym z gorki
Kum_pela, ja z kolei słyszałam, że z tym 7 miesiącem to bzdura. Lekarka zawsze mi powtarzała, że każdy kolejny tydzień w brzuchu mamy ma dla maluszka ogromne znaczenie, czyli im dłużej, tym lepiej. Kiedyś faktycznie głoszono taki pogląd, że lepiej urodzić w 7 niż w 8 miesiącu, ale nie ma on żadnych medycznych podstaw.
ja slyszlam ze z tym 7 to jest tak ze dziecku plucka się nie rozwinely i jeśli urodzi się w 7 to w inkubatorku wszystko mu dojzy a jeśli chodzi o 8 miesiąc to jest ten etap dla pluc najważniejszy i ze jeśli urodzi się w 8 to ze przerwie się rozwoi pluc i będzie im trudniej dojrzeć w inkubatorku. tak slyszalam ale przecież w 8 i dziecko dużo itp. kazde dziecko się rozwija inaczej dlatego moim zdaniem jeśli dziecko jest z wieksza waga i szybciej się rozwija to mysle ze można być spokojnym .
Spokojnie praniem i prasowaniem się nie przemecze
a mój maz wyprać by wypral ale wyprasować to już by nie wyprasował:P
Moim zdaniem każdy dzień jest cenny dla rozwoju malucha i im dłużej siedzi w brzuchu tym lepiej. Ja Bogu dziękuję za każdy dzień który mija mi na spokojnie i się dobrze czuje bo wiem ze jutro może być różnie. To taka walka o każdy dzień byleby maluch siedział w brzuchu.
W takim razie ciesze się bardzo dziewczyny, że u Was wszystko w porządku. Coś nie widziałam wczoraj Niuni za bardzo i zaczynam się zastanawiać, czy może mała Marysia w końcu zdecydowała się przyjść na świat przed świętami :). Niestety dowiem się tego ew. wieczorem na tym forum, bo jadę do ZUS-u na komisję :/.
Powodzenia i daj znać co i jak. 3mam kciuki!:*
ja dziś odczuwam dyskonfor podaczas siusiania ale ide do lekarza wiec jestem spokojna powiem mu o wszystkim.