Luteina w ciąży

Witajcie,
przeczytałam artykuł “Problemy z szyjką macicy w ciąży” oraz komentarze do niego. Parę razy pojawiło się w dyskusji stwierdzenie, że ktoś brał luteinę, a potem przenosił ciążę i że “położna mówiła, że tak często jest i to jest skutek zażywanych leków”,
Skończyłam 33 tyd. ciąży i od kilku dni biorę luteinę dopochwowo, ponieważ na ostatniej wizycie dł. szyjki wynosiła 2,5 cm. Jest to moja druga ciąża, pierwszy poród miałam wcześniej w 36 tyg.
Zastanawiam się, czy luteina - progesteron mogą wpłynąć na przenoszenie ciąży, czy po prostu po odstawieniu leku, organizm od razu wraca do “naturalnych rzeczy”?
Chciałam się również Was zapytać czy odczuwacie jakieś dolegliwości w związku z przyjmowaniem luteiny i czy można uprawiać seks, bo z artykułu wynika, że nie, a lekarz nie powiedział mi tego na wizycie.

Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Ja ze względu na zagrożoną ciążę stosowałam Luteinę od 14 tygodnia - praktycznie do 36 tygodnia i nie odczuwam żadnych dolegliwości z tym związanych. Jestem osobą która stosuje się do zaleceń lekarza więc jeżeli mój lekarz prowadzący przepisywała Luteinę a nawet zmieniał jej dawkę z 50 na 100 kiedy zaszła taka konieczność to ja w pełni mu ufałam. Co do seksu to ze względu na skurcze podczas ciąży u mnie było zabronione współżycie.

Ja brałam nie Luteiny ,tylko Duphaston .Są to leki zamienne .Luteina jest lekiem naturalnym i jest tańsza.Zaś Duphaston jest sztucznie wyprodukowany,ale droższy.
W moim przypadku brałam to do końca 3 miesiąca na podtrzymanie ciąży.Niestety już dwa razy poroniłam.
Dodam jeszcze ,iż bardzo źle się czułam po tych tabletkach.Najlepiej brać je na noc.

Ja brałam w pierwszej ciąży z powodu skracającej się szyjki. Odstawiłam luteinę w środę, a w niedziel już na świecie był mój synek. Urodziłam go w 38 tc. Podobnie było z drugą ciążą. Ze względu na skracającą się szyjkę podczas pierwszej ciąży lekarz przepisał zapobiegawczo luteinę. Dodam, że stawiał mi się brzuch.
Drugi synek tez urodził się w 38 tc.
Ja nie miałam żadnych dolegliwości związanych z przyjmowaniem luteiny.
Luteina hamuje skurcze, a tym samym pomaga zapobiegać wczesnemu porodowi czy poronieniu. Niektórym kobietom przepisuje się luteinę profilaktycznie m.in ze względu na przedwczesny poprzedni poród czy skracającą się szyjkę ww wcześniejszej ciąży.
W pierwszej ciąży jak szyjka się znacznie skróciła miałam zakaz współżycia chyba do 36 tc.
W drugiej ciąży nie było zakazu :slight_smile:
Myślę, że jeżeli Twój lekarz nie zaznaczył, że współżycie jest zakazane i nic niepokojącego się nie dzieje tonie ma takich przeciwwskazań.

Ja nie musialam brać luteiny, ale moja koleżanka brała praktycznie od początku do końca, w ogóle ona łykała dziennie ok 16 tabletek aby utrzymać ciąże,ale czasami nie ma wyjścia. Urodziła normalnie, praktycznie w terminie, ale w ogóle nie miała akcji porodowej wiec lekarz zalecił cesarkę, bo dziecko było spore.
Innej mojej koleżance lekarze mówili,że nie donosi, w o góle niej to był problem bo kilku lekarzy nie chciało prowadzić jej ciąży, bali się i wszyscy jej mówili,że nie donosi, że są marne szanse i co urodziła po terminie
Myślę że jak każdy lek tak też i luteina zadziała inaczej na każdą kobietę. Natura też robi swoje :slight_smile:

Lekarz napewno wie co robi i w odpowiednim momencie karze Ci odstawić lek więc nie musisz się martwić przenoszoną ciążą.

Ja dostałam luteine od razu jak dowiedziałam się o ciąży (miałam poważne krwawienia) i brałam do samego końca, fuj :wink: urodziłam w 40 tyg ale po terminie :wink: nachodziłam się po schodach… ;p

Ja również bralam i znowu biorę, a co do seksu to sprawa dość indywidualna, ja nie miałam zakazane:)

W pierwszej ciąży brałam luteinę ze względu na krwawienia ciąża hmm czy w terminie trudno stwierdzić bo miałam różne daty a w książeczce synka jak i na wypisie mam napisany 38? 42? tydzień taka rozbieżność. W drugiej ciązy dość długpo brałam duphaston ale jak napisała angel 8130 są to leki zamienne urodziłam 5 dni po terminie :slight_smile: W oby dwóch ciążach miałam zakaz seksu, jedynie pod koniec drugiej lekarz pozwolił ale z prezerwatywą bo nasienie powoduje zmiękczanie szyjki macicy co może spowodować wcześniejszy poród.

Również brałam Duphaston od 6 tygodnia ciąży do końca trzeciego miesiąca, po tym jak pojawiły się u mnie skurcze i ból jakby przed miesiączką i do tego pojawiły się krwinki w śluzie, więc nie było wyjścia. Na szczęście nie było już więcej żadnych komplikacji i aktualnie mamy 31 tc.

Ja biore luteine praktycznie od poczatku teraz jestem w 32 tygodniu i mam jedynie zmniejszona dawke… Ja biore luteine przez skracajaca sie szyjke i mialam w 15 tygodniu zalozony szew i zakaz sexu praktycznie od poczatku ciazy. Najlepiej zapytac wprost lekarza kazdy przypadek jest inny.

Przy zagrazajacym porodzie przedwczesnym sex jest niewskazany gdyz moze go wywolac.Ja poza zwiekszona wydzielina nie mialam zadnych objawow brania luteiny biore taka dopochwowa

Ja duphaston w tabletkach. Teraz już wszystko ok, szyjka trzyma.

U nas wczoraj na wizycie została przepisana luteina dopochwowo 2 razy dziennie, zaczynamy 26tc mamy łożysko przodujące na przedniej ścianie zakrywające ujście szyjki, szyjka jest ok ale teraz także doszły nam problemy z cukrzycą

Piszę by uspokoić niektóre przyszłe mamy. Ja donosiłam 2 ciąże na Luteinie. Dawki -kilka tabletek dziennie. 3 razy poroniłam wcześnie -nie brałam wtedy żadnych tabletek. Raz poroniłam po 5mc -brałam Luteine/Duphaston. Traz zbliża się termin porodu 36tc i biorę od początku Progtesteron (Lutagen) 2×200 mg a od jakiegos czasu 3×200 mg (więc 600 mg dziennie). To tak jakby brać
Chyba 60 tabletek dziennie Luteiny…
Ponoć im więcej lat tym więcej się bierze tabletek.
Ja już jestem po 40…
U mnie czuć różnicę w braniu: po tabletce przestał boleć brzuch, jestem bardzo senna, czasem mam zawroty glowy-zawsze ok 1,5 h po wzięciu, na początku wysiadla mi wątroba ale po ok 1 mc -przyzwyczaiła się widać bo wszelkie oznaki minęły.
Weszłam na to forum bo ciekawiło mnie kiedy odstawi mi lekarz leki. Wcześniej przestrzegał że poronie jak zapomnę wziąść tabletkę. Rzeczywiście biorę rowno do max 2 h tolerancji.
Słyszałam że należy odstawić na jakieś czas przed cc ale na razie mi tego lekarz nie mówił.
Pozdrawiam

Niestety nie brałam luteiny więc nic nie dopowiem. Trzymam tylko kciuki za szczęśliwe rozwiązanie u Was obu :wink:
Majonezik na kolejnej wizycie pogadaj z lekarzem - że bierzesz cały czas ale słyszałaś że przed CC trzeba odstawić jakoś i dojść do siebie. Może zapomniał się :wink: jak się coś wie to nie ukrywaj tylko pytaj. Ja się swojemu pytalam zawsze o wszystko co mi przychodziło na myśl :wink:
Daj znać co i jak .

Moja ciąża od poczatku była ciąża wysokiego ryzyka na sporej ilości leków i codziennych zastrzykach z heparyny drobnoczasteczkowej od pozytywnego testu ciazowego bralam 3 razy dziennie duphaston odstawilam go ok 26 TC moja ciąża zakonczyla sie 9 dni po terminie ze skurczami od ponad 3 tygodnie po trzy dniowym wywoływaniu ponieważ szyjka nie chciała wspolpracowac przeszlam chyba wszelkie możliwe etapy wywoływania porodu od masażu szyjki po balonik w macicy oxytacyne czy zastrzyk domięśniowym w posladek

Przy skróconej szyjce macicy nie zaleca się miłości/sexu. Trzeba sobie radzić bez penetracji. -to komentarz dla poprzedniej rozmowczyni -weroniki. Ja bym nie ryzykowała. Jak poczytasz na bocianie o progrestetonie to jest tam info iż lekko hamuje oksytocyne (więc kochajac się w nasieniu jest oksytocyna mogąca powodować skurcze). U mnie przy jednym dziecku w ten sposób rozpoczęliśmy akcje porodową.
Ewcia88 -rzeczywiscie. Odstawil mi właśnie wszystko (Lutagen-progresteron oraz Acard). Czuje od paru godzin ciśnienie na brzuchu w dole. Cc planowane za 2 tygodnie. Dzięki.

Ja brałam Duphaston i to długo ponad 20 tygodnia.Mimo wywoływania porodu cewnikami i kroplowkami z oksytocyny moja szyjka macicy doszla tylko do 1,5cm.Lekarze dziwili się i zartowali że mam stalową szyjkę.A położna powiedziała ze to właśnie przez te tabletki na podtrzymanie nie mogłam urodzić.Zakończyło sie CC.

Znajoma z mojej sali w szpitalu brala luteine, jak ja przyszlam lezec to jej powoli odkladali juz ja. Byla w 36 tygodniu, urodzila w 37 bo jej pozwolili bo ciaza juz jest uwazana za donoszona. Takze u niej luteina nie sprawila przenoszenia dzieciatka. Jej corka urodzila sie 7 dni po mojej
:smiley: