Czy wasze dzieci lunatykują albo mówią przez sen?
Już kilka razy zaobserwowałam u swojej córki, że potrafi w nocy mówić z otwartymi oczami “od rzeczy”. Odpowiada na pytania, ale “widzi” rzeczy ze swoich snów a rano nic z tego nie pamięta. Zdarzało się też, że chodziła w nocy po domu.
Jak reagować? Co robić by zapewnić dziecku bezpieczeństwo?
Moja gaworzy czasami, śpi i nagle słyszę “ojojoj buuu”, w sumie nie dziwi mnie to, bo ja też nawijam przez sen i moja mama też
Z moją to jest ten problem, że jak jest w takim “stanie” to oczy ma otwarte ale mówi całkiem od rzeczy i ciężko ją później z tego wybudzić.
Nie budź, jeżeli to ma związek z lunatykowaniem to absolutnie nie wolno takiej osoby budzić. Mała sobie pogada, pogada i będzie spała dalej.
Jak mówi to nic. Kładę ją z powrotem do łóżka. Gorzej jak w tych swoich snach siedzi i płacze bo się boi. Nie można jej wtedy uspokoić.
mój synek tez płacze przez sen, próbuje wtedy siadać i płacze i widać że dalej śpi, zazwyczaj staram się mu podac pieluszkę i smoczek ale muszę siedzieć i trzymać nieraz już dochodzi do godziny półtorej jak tak przy nim siedzę. Obawiam się, że będzie podobnie jak z jego tatusiem (skoro jest jego wierną kopią) nieraz już musiałam chodzic za mężem, ostatnio wyszedł mi z bloku ech. Wiem, że się nie budzi lunatyka bo może to nawet doprowadzić do śmierci na skutek szoku, ale nieraz nie mam wyjścia. Nieraz mi teściowa opowiadała, jak go w ostatniej chwili łapała bo siedział na oknie i odpowiadał, że idzie gdzieś. Właśnie jak był dzieckiem. Dlatego jak dziecko lunatykuje najlepsze rozwiązanie to klamki z kluczykami dla bezpieczeństwa. No i w sumie maluszka łatwo złapać na ręce i zanieśc na powrót do pokoju bez budzenia. Można czasem posiedzieć aż się uspokoi, ale chyba nie ma lekarstwa na lunatykowanie i jedyny sposób to dbac o bezpieczeństwo
Kusia, jak moja Rozi płacze przez sen, i podobnie jak syn Kikacu, siada, to po prostu biorę ją na ręce, przytulam, troszkę pobujam i się uspokaja. Raz tylko ją obudziłam, bo nie tyle płakała, co darła się jakby jej ktoś stopy do ognia wsadził. Ale wtedy otworzyła oczka, ogarnęła gdzie jest, wtuliła się i znów zasnęła.
Kikacu, równiez słyszałam o przypadkach wychodzenia z domu lub otwieraniem okna, myslę ze zabezpieczenia okien na kluczyk a drzwi dodatkowo zamykać na klucz wewnętrzny w drzwiach, ja sama czesto gadałam lunatykowałam rzadko, myślę ze to jest zależnie również od faz księżyca moze warto temu się przyjrzeć, wówczas moze rolety pomogą;) a swoją drogą iekawa jestem jakie jest medyczne spojrzenie na ten temat
szczerze ja wiele razy próbowałam namówić męża na wizytę, przedwczoraj usilnie mi wmawiał że idzie do toalety i chciał znów wyjść z mieszkania, a ponieważ jest ode mnie dużo wyższy i silniejszy nie miałam szans inaczej zmusić go do powrotu do łóżka jak niestety obudzić. Kiedyś czytałam nawet o lunatykach co się w parku budzili zamiast we własnym łóżku i niestety tez chodzili od specjalisty do specjalisty. Ja jak mówię dzieci jeszcze łatwo jest jakoś w tym lunatykowaniu ogarnąć, ale dorosłych już gorzej, wiem że nie jest łatwo bo ciągle trzeba być czujnym, mojej siostrze raz się jako dziecku przydarzyło lunatykowanie śniło jej sie że ktoś ją goni i mama ją złapała bo z nożem biegała po pokoju, dlatego najważniejsze jest zabezpieczenie odpowiednio wszystkich półek, drzwi i okien niestety. A może jest już jakaś metoda sprawdzona, że na każdego podziała nie wiem bo przez ostatnie 2 lata sobie odpuściłam temat szukania rozwiązań. czasem też jak sie dziecku coś śni i płacze to wystarczy właśnie głaskanie po główce, rączce. Nie ma na to sposobu, chociaż ja myślę, że najczęstszym powodem tych płaczek to są jakies negatywne zdarzenia z dnia i ja sie staram unikać takich przeżyć, niestety wiadomo nieraz dziecko się o coś uderzy i się wystraszy i nie da sie w 100% uniknąć, ale można próbować.
jak bylam mala czesto rozmawialam przez sen …nigdy mamrotanie to nie bylo , zawsze wyrazne historie
Kacpi czasami zapiszczy ale poki co na powazne rozmowy przez sen jest za mały.
Na pewno nie nalezy lunatyka budzic … jesli dziecko wstaje , wystarczy złapac za ramiona , albo wziac na rece i odlozyc do lozka …niestety dziecko ponownie , uparcie moze wstac , wiec nalezy siedziec przez jakis czas obok lunatyka .
Podoobno rozmowy przez sen nie maja najmniejszego zwiazku z rzeczywistoscia , inni mówią ze jeśli ktos powie przez sen nienawidze Cie to tak naprawde w rzeczywistosci zamierzal powiedziec ze Cie kocha …lubi - tzn slowa wypowiadane przez sen sa przeciwienstwem jego mysli
a tak apropo mówienia przez sen, pamiętam jak mój jeszcze wtedy chłopak (dziś mąż) w nocy siadł na łóżku i mnie budzi i mówi do mnie masz tu 100 zł, ja wystraszona o co chodzi mówię po co mi pieniądze , na to on masz i pilnuj samochodu i towaru, tak przeżywa swoją pracę;) Ale fakt nie należy budzić , tylko że ja swojego męża nie odniosę do łóżka;) i jedyny sposób to pobudka chociaż za każdym razem bardzo sie tego boję.
Mój synek póki co śmieje sie albo płacze przez sen, czasem coś za gaworzy no i pewnie będzie jak tata, ale póki co da się to wytrzymać, z lunatykiem też tylko trzeba spokojem do lunatykujących a nie nerwowo i będzie dobrze
u mnie raczej nie zdarza sie lunatykowanie mowienie czasem tak, ale rzadko
za to jedna sytuacja z mezem mi sie kojarzy, jak jeszcze mezem nie byl i mieszkal z bratem, spali na jednym lozku i brat sie kladl a on jakby sie obudzil i mowi “uwazaj! cii… tu dziecko spi”, moj szwagier sie pyta jakie dziecko a ten mu mowi “ciii tu dziecko spi, uwazaj”
i poszedl spac dalej, szwagier ciagle sie z tego smieje a to bylo z 6 lat temu :))
hmm a ja zauważyłam, że te dziwne zachowania nasilają się podczas pełni. I chociaż okna z pokoju córki wcale nie wychodzą tak, że księżyc świeci jej do okna. Po prostu w czasie pełni śpi bardziej niespokojnie i mówi przez sen dużo więcej niż normalnie.
Nie wiem ile w tym prawdy, ale niby robili jakieś tam badania o wpływanie faz księżyca na ludzi. Tyle, że na jednych to działa a na innych nie.
Kusia coś w tym jest bo mój mąż w czasie pełni wariuje ja znów w czasie pełni spać nie mogę wieć doskonale widze co wtedy robi, siada, mówi, wstaje,ech czasem to mam ochotę go zakuć w jakieś kajdanki i niech sobie robi wtedy co chce, bo pilnowanie takiego wielkiego człowieka jak on kończy się zawsze tym, że musze go obudzić inaczej się nie da.
A ja w czasie tej pełni, która była w weekend zasunęłam totalnie na amen wszystkie rolety i wszyscy spaliśmy jak zabici.
hehe zdarzyło mi się zauważyć że córka coś przez sen mówi najczęściej mama <3 patrzę ,podchodze do łóżeczka a córcia oczka zamkniętę
Ja sama potrafię spać z otwartymi oczami lub gadać przez sen, więc nie dziwi mnie, że moje dziecię też tak czasem ma. Mamy w rodzinie lunatyków, więc zwracam większą uwagę na zachowanie córki, żeby jak najwcześniej wyłapać jakieś objawy i umieć zareagować. Głównie też i z tego powodu nie zdecydowaliśmy się z mężem na łóżko piętrowe.
Tak przy piętrowym łóżku na pewno trzeba uważać z lunatykami. Ja tez mam w domu lunatyka, więc obserwuje dzieci, czasem coś majaczą, czasem młody śpi z otwartymi oczami i na pewno jeśli zaczną chodzić po domu będę szukac jakiejś pomocy.
moja coreczka mowi przez sen ale tylko jak gorączkuje albo jest bardzo zmeczona
A ja już ostatnio kilka razy zauważyłam że mój 11 miesięczny synek zaczyna mówić przez sen , a po wczorajszej nocy jestem pewna . I jest to zazwyczaj w sytuacjach kiedy w ciągu dnia dzieje się bardzo dużo , jest dużo emocji itp.
Wczoraj byliśmy na spacerku było mnóstwo gołębi , kaczek i wiewiórki a dla niego wszystkie ptaki i kuty to koko i przez sen , coś tam po swojemu mówił ale bardzo wyraźnie słyszałam kilka razy wyraz koko, koko i co mi możecie doradzić , czy jest się czym martwić czy to całkiem normalne ?