Łóżeczko turystyczne

Polecam obejrzeć CARETERO MEDIO, uważam że to tylko nazwa, nie zdecydowałabym się na łóżeczko drewniane w domu. “Turystyczne” a może lepiej “siateczkowe” są bezpieczne, lekkie, kolorowe i bardzo praktyczne.

Gdyby nie łóżeczko turystyczne nie wiem jak przetrwalibyśmy urlop. Na każdy wyjazd z małym dzieckiem pozycja obowiązkowa. Myślę, że przyda się także w razie pozostawienia dziecka pod opieką dziadków. Maluch ma swoje miejsce gdzie może się przespać, a babcia może spokojnie pozostawić go na chwilkę nie martwiąc się o bezpieczeństwo dziecka.
Jeśli chodzi o zastosowanie turystycznego jako codziennego łóżeczka dziecka to nie jestem przekonana. My mamy klasyczne drewniane, które jest jednak stabilniejsze, dziecko może podciągać się na szczebelkach.Wiem, że są łóżeczka turystyczne z uchwytami do mocowania zabawek, podciągania się, przewijakiem i innymi udogodnieniami ale jak sama nazwa wskazuje dla mnie to raczej rozwiązanie doraźne

Nam lozeczko turystyczne zastapilo tradycyjne drewniane lozeczko mniej wiecej w szostym-siodmym miesiacu zycia syna. Jest bardzo aktywnym dzieckiem, rowniez w nocy, kreci sie, przemieszcza, znajduje ulubiona pozycje, dlatego w drewnianym szczebelkowym lozeczku bylo mu niewygodnie I bardzo czesto sie budzil. W turystycznym natomiast ze wzgledu na miekkie boki jest mu lepiej I nie budzi go zniana pozycji. Ponadto to lozeczko ma rozsuwana klapke dzieki czemu slozy Jako miejsce zabawy w ciagu dnia. Dokupilismy materac I jest jak znalazl! My mamy hauck dream n play! Rewelacja

ja kupilam tradycyjne i bardzo zaluje
niedawno dostalam do testowa nia turystyczne i jest o niebo lepsze
lekkie, dziecko sie nei udezy i latw przestawic

Turystyczne jest świetne na wyjazdy, u siebie w domu mamy zwykłe, a jak wyjeżdżamy do rodziców to mały śpi w turystycznym.

Kupilismy turystyczne w lutym i do ej pory stało spakowane i całe szczęście że było bo przydało nam się w minony weekend na weselu;-)
Na śpiocha wEdruje po calym łóżeczku i teraz doceniałam jego walory - nigdzie się nie poobijał a rano sam sobie wchodził otwieranym bokiem kiedy sam chciał.
Kupiliśmy takie do 25 kg a poziom górny jest do 15(nigdy nie będzie uzyty) wydawało mi się ze im większy poziom dopuszczalnego obciążenia tym będzie bardziej stabilne, chociaż według mnie jst super stabilne.

Mój synek ma oba łóżeczka, turystyczne jest bardzo przydatne podczas wyjazdów jak i w sytuacjach w których synek nie może spać w swoim pokoju.

a ja jestem za łóżeczkiem tradycyjnym drewnianym uważam że jest lepsze w pielęgnacji niż turystyczne

Witam, mam pewien problem. Posiadam łóżeczko ze szczebelkami i jestem z niego bardzo niezadowolona. Synek niby w nim śpi ale do czasu - potrafi się w nocy obudzić około 10 razy czasem nawet i więcej (oczywiście są i noce kiedy śpi całą spokojnie) bo nóżki utknął mu w szczebelkach. Albo odepchnie się od nich i łupnie w głowę w szczebelki po drugiej stronie łóżeczka :frowning: Kiedy zostawiam go w dzień w łóżeczku w formie kojca i idę np wieszać pranie czy posprzątać kuchnię po posiłku słyszę płacz a wracając widzę go w takim stanie jak na zdjęciu. Nie wiem czy mam jakieś niespokojne dziecko czy co bo nigdy nie spotkałam się z takim problemem u innych znanych mi mam. Pomóżcie! :frowning: co mogę zrobić? czy wymiana łóżeczka na turystyczne to dobry pomysł?

Kaajkaa moim zdaniem to dobry pomysł:)Ja zrezygnowałam z zakupu łóżeczka tradycyjnego i wybrałam turystyczne jestem z tego wyboru bardzo zadowolona,tak że po porodzie drugiej córki nawet nie było mowy o innym łóżeczku.Mała ma łóżeczko po siostrze jest nadal w super stanie:) Emilka na prawdę czasami cuda w nim wyprawia,a że jest z materiału nie ma mowy o tym by się uderzyła.
Tak,ze ja osobiście bardzo polecam tym bardziej,ze masz materac w łóżeczku wiec sobie tylko przełożysz do turystycznego i już jeden wydatek odpada:)Popatrz sobie na allegro można kupić idealny używany w dobrych cenach,nasz jest z BabyOno jest wytrzymały…

juz sobie upatrzyłam jeden za 160 zł z materacem, tylko ze jednopoziomowy i nie wiem czy sie oplaca

Kaja ale zdjęcie;) powiedziałabym abyś szczebelki wyjeła, ale tutaj chodziło o formę kojca, nie wiem jak u innych ale u nas mała nie przesiadywała w łóżeczku takim czy turystycznym na rzecz wieszania prania, zwłaszcza prania nigdy tej czynności nie moze ominąć;) zawsze probuje mi pomagać;) wiesza podaje a czasami chowa się pod zwisającym praniem;) fakt nie zawsze jest to fajne ostatnio chodziła z umorusanymi łapkami i wszystko poszło w pranie ;/
Fajne są kojce czy łózeczka turystyczne ale to raczej na wyjazdy albo duze mieszkanie dom, u nas to sie nei sprawdziło małą ganiała czy na nogach czy na czworaka po całym mieszkaniu :wink: nigdy nie ograniczałam jej wolności :wink:

ja nie ograniczam wolności dziecka tylko dbam o jego bezpieczeństwo bo nie umie jeszcze ani raczkować ani chodzić i zwyczajnie spadnie z łóżka na podłogę jak go zostawię samego na wersalce , a nie będę wieszać prania z nim na rękach :slight_smile:

Kaja mam inaczej zamontowany ochraniacz, mianowicie od samego spodu nie od góry, tak że dół ochraniacza mam pod materacykiem a wystaje tylko trochę, wtedy nie wpadaja pod niego nogi dziecka. Jutro zdobie rano zdjęcie to Ci pokażę.

nie wiele to da bo ochraniacz jest za krótki aby ochronić nogi. synek ma w zasadzie tylko do pasa ten ochraniacz. cała reszta czyli nogi sa poza nim. wiem o co ci chodzi bo tez tak chciałam zrobić, ale nie mam takiej możliwości bo nie mam wiązań ochraniacza jak związać do łóżeczka inaczej niż są. a do tego nie wiele to zmieni więc się nawet nie męczyłam z wiązaniami bo i tak nogi synek będzie miał poza nim

Ja też Emilkę wkładam do łóżeczka przy niektórych czynnościach.Ma tam zabawki,którymi nie zrobi sobie krzywdy i się bawi.Jak wieszam pranie to mi podaje bo ją to cieszy,ale jak np przygotowuję obiad to daję ją do łóżeczka,jakoś nie uśmiecha mi się biegać za nią po całym domu z rękami np od mięsa:)Jest teraz na etapie,ze nawet na chwilę nie mogę jej spuścić z oka,strasznie kombinuje wczoraj nawet musiąłam schować leżaczek-kołyskę z fisher prica(niby jest do 3 lat)bo wchodziła na nią stawała w niej i trzymając oparcia się bujała.Ona teraz jest taka,ze jak widzi,że coś robie to w kuchni to zaraz ucieka np do pokoju.Jak była mniejsza i się nie poruszała to głównie dawałam ja na podłogę na kocyk,tam się gimnastykowała,teraz jak trzeba idzie do łóżeczka w nim sobie może bezpiecznie chodzić.No chyba ,ze miała bym nowy dom to inaczej bo teraz jest moda na otwarte przestrzenie,kuchnia salon wszystko jest razem:)

Wracając do łóżeczka to jeżeli planujesz dwoje dzieci to te dwupoziomowe są fajne ja mam taki,ale teraz jak Twój mały ma już 9 miesięcy to wystarczy Ci jednopoziomowy bo za chwilkę bedzie sam siadał od razu potem dzieciaki klękają i robi się niebezpiecznie.Moja jak już miała 8 mies była na dole.Tylko tak mi się wydaje,że 160 za używany jednopoziomowy to trochę dużo do tego dojdzie jeszcze przesyłka:)

planuje ale nie planuje trzymać tych rzeczy na 2 dziecko. nie mam gdzie. a nie planuje dziecka za pol roku czy rok wiec szkoda mi miejsca w domu

Faktycznie te ochraniacze wiele nie daja , Sama ostatnio zdjęłam z Kacpra łóżeczka .
Zastanawiam sie nad kojcem , każdy sobie chwali . Skłoniło mnie do zmiany na kojec wlasnie takie incydenty jak uderzenie glowa o szczelebki … czesto sie wyglupia , gdy wstaje puszcza sie czasem i leci do tyłu albo próbuje wstac i zdarza sie ze dosc solidnie uderzy …nie chciałabym aby moje dziecko z KAROLEM na czole chodzilo :stuck_out_tongue: poza tyym odkad zaczelo wychodzic mu zeby - zaczał obgryzywac - biała farba schodzi i ma ja na calej buzi :frowning:
I doskonale Cię Kajka rozumiem , również w przyszlosci chce 2 dziecko ale rzeczy wszystkich nie moge przetrzymywac bo warunków nie mam ;x , miejsca zbyt malo .

Kajka też ostatnio nad tym myślałam bo Amelka też potrafi walnąć się w szczebelki, czy tak jak to Monika pisze podczas ząbkowania gryzie łóżeczko, cale szczęście nasze nie jest malowane. My mamy łóżeczko turystyczne, ale do tej pory służyło nam jako taki kojec do zabaw, gdzie bez obaw mogę zostawić dziecko. Myślę ze takie łóżeczko z materiały jest bardziej bezpieczne niż tradycyjne, do tego szybko się je składa, a po złożeniu zajmuje naprawdę mało miejsca. Jedyne czego czasami mi brakuje to takiego okienka zapinanego na zamek, przez które mogłabym czasami pobawić się z firma siedząc na podłodze. Tak wiec myślę, ze nie tylko Twój synek jest taki niespokojny w drewnianym łóżeczku, bo nasz firma też cuda tam wyczynia.

patrzę po łóżeczkach i widzę, że niektore są do 15 kg a inne do 25. czy to faktycznie jest tak, że zależy od łóżeczka i firmy ? jakoś są różnie robione? bo już chce zakupić i nie wiem jakie wybrać :frowning: co polecacie? jakieś pomysły co do tego na co zwracać uwagę i o co pytać?