Łóżeczko nowe, używane czy pożyczone

Wiecie bo z tym pozyczaniem tak jest, że trzeba dbać bardziej i pilnować jak oka w głowie a to wg mnie psychicznie obciążające, jak się zabrudzi zniszczy zgubi co wtedy, najgorsza opcja no ale czasami bardziej opłaca się skorzystać niż kupować nowe zwłaszcza przy ostatnim planowanym dziecku i nawet sprzedajac prawie nowe tracic na wartości prawie pół ceny, przy wiekszych kwotach to jest na prawdę sporo… dlatego obecnie sami pożyczymy za chwilę od znajomej chustawkę hybrydową, wykorzystamy ją dla drugiego dziecka, bo jej córeczka już ma ponad rok i póki co nie zapowiada się kolejne a nawet jakby teraz zaszła w ciąże to my już pewnie byśmy ją oddawali w terminie jej porodu :wink: i w planach ostatniego szkoda mi wydawać 500zł na coś co posłuży pewnie kilka miesiecy max. Mamy zwykły bujaczek Fishera ale taka chuśtawka jest o wiele wygodniejsza zwłaszcza przy dwójce dzieci gdy drugim tez trzeba sie zajmować, przy pierwszym i jedynym mogłam siedzieć i bujać a teraz niestety już trochę inna sytuacja. Szkoda mi kupować byle jaką aby była, dlatego zdecydowaliśmy się z mężem że skorzystamy.
Ale z nią akurat się wymieniałyśmy również kombinezonami ja jej a teraz znowu ona nam :wink: Więc już jakoś pewniej się czuję z tym faktem i oddamy na pewno zaraz po skończonym użytkowaniu. Jakby coś się stało to wiadomo że oddalibyśmy pieniądze a sobie zostawili taką uszkodzoną czy brudną nie dającą się uprać i po prostu sprzedałabym za niższą cenę ale jej bym odkupiła pełnowartościowy produkt lub dała pieniążki na nową… inaczej sobie tego nie wyobrażam.

Mamowe ale bujak był w gruncie rzeczy Twojej siostry to nie miałaś obowiązku oddawać go kuzynce jesli to była pożyczka

Bo to też trzeba rozróżnić czy coś komuś chcemy dać/podarować bez konieczności zwrotu czy pożyczyć bo to jest zasadnicza róznica. Nie wyobvrażam sobie by ktoś mi dał coś w sensie pożyczenia jak teraz znajoma zaoferowała tą chuśtawkę a ja bym ją sprzedała no chyba logiczne że skoro pożycza to oddaję i już.
Ja sama sporo rzeczy po prostu oddałam kuzynce m in laktator który niby miałam pożyczyć ale gdy wygrałam w Lovi Experta powiedziałam by sobie zostawiła ale powiedziałam wprost i bez niedomówień, żeby wiedziała na czym stoi co z nim zrobi to już jej sprawa, dałam też sporo ciuchów, butelkę jakies smoczki których my nieiużywaliśmy a nawet pieluchy których mój synek nie tolerował ale wszystko dałam.

Ja nie wyobrażam sobie pożyczania od innych. Mogę od nich odkupić lub wziąć, ale ciężko z pożyczaniem, no bo co zrobić gdy dana rzecz się popsuje/uszkodzi lub coś innego? Jak ktoś Nam coś dawał to albo pytałam się ile za to chce, albo uzgadnialiśmy na jakiej zasadzie. Dzięki temu mimo, że większość rzeczy mam używanych to są one moje i nie muszę się martwić czy sie zniszczą czy nie.

Mama_Gratki nie miałam pretensji, to był początek ciąży i jeszcze nie zdążyłam się nastawić, że od niej wezmę, do wózka w ogóle nie byłam przekonana, prędzej do łóżeczka, ale może lepiej, że wyszło jak wyszło bo szukam już tak dla siebie i na różnych grupach czasem idzie coś kupić za połowę ceny albo i mniej a czasem niewiele używane :wink: więc rodzina męża za każdym razem używa sformułowania POŻYCZYMY wam a jednak co swoje to swoje :wink:

Też nie wyobrażam sobie pożyczać rzeczy dla dziecka. Odkupić/dostać owszem.
Co do łóżeczka nie widzę problemu w zakupie używanego. Materac to oczywiście co innego.
Ja postawiłam na zakup nowego łóżeczka, ponieważ miałam na oku konkretny model z konkretnymi parametrami (kolor, szuflada, funkcja tapczanika, widoczne boki)

Kupiłam takie, które było użytkowane przez dziecko przez 1 godz. potem przeniosło się do łóżka rodziców i tam już zostało czyli łóżeczko jest w stanie idealnym :slight_smile:

Agnieszka często można znaleźć różne perełki. Sami teraz sprzedaliśmy biurko i krzesło. praktycznie w ogóle nie używane, bo mąż chciał mieć takie swoje miejsce, kupiliśmy, no ale przyszła na świat córa i to stało nieużywane. W ogóle nie zniszczone, a sprzedaliśmy za połowę…

Też nie lubię nic pożyczać od kogoś. Zawsze jest ta świadomość że to nie jest moje, że trzeba będzie oddać itp… a jak się zniszy? a jak się zabrudzi? a jak coś się z tym stanie? itp… wiadomo, różni są ludzie. jeden powie że nic się nie stało, ale swoje będzie myślał… zdecydowanie wolę kupić i wiedzieć że to moje, przede wszystkim mogę być wówczas spokojniejsza.

My również kupiliśmy nowe łóżeczko i pościel z materacem bo wiedzieliśmy odrazy że będziemy mieć więcej niż jedno dziecko a to z pewnością posłuży obu dzieciaczkom jak będzie dziewczynka to tylko nowa pościel i materac się dokupi ja jesteśmy zadowolona że zdecydowaliśmy się kupić nowe

Także kupiłam nowe łóżeczko, nie drogie ok 400 zł powiem szczerze, że szuflada byla mało sprawa ale mąż naprawił ja po swojemu i super, plus materac ok 70 zl. Jestem zadowolona, tez nie chciałam nic używanego. Wszyscy namawiali mnie na używany wózek ale dla mnie to chyba za bardzo stresujący zakup.
O pożyczaniu to już nawet nie wspomnę bo wogole nie brałam tego pod uwagę.
Używana kupiliśmy tylko komodę na ubranka dla maluszka.

Kup swoje, łóżko dla dziecka może być odpowiednio duże i starczy na dłużej. My mamy piętrowe z Lanomeble. Masz sporo możliwości na wybór łóżka i z pewnością dopasujesz je do swoich potrzeb. Lepiej jak masz własne, bo w łóżku dziecko musi czuć się bezpiecznie i wiedzieć, że to jest tylko jego.

Karolina nie bardzo wiem do kogo ten przekaz bo ja napisałam, że już kupiłam. Co zrobić - problem rozwiązany w moim przypadku. Zostało tylko wyrażanie swoich opinii, na temat, kto co woli :slight_smile: Anna niestety moja sytuacja materialna nie pozwala mi na to, żeby wszystko było nowe nawet jeżeli to nowe jest niby niedrogie a czasem używane rzeczy i tak mogą posłużyć jeszcze przez lata

Agnieszka oczywiście zgadzam się z Tobą ale w moim przekonaniu łóżeczko i wózek lepiej żeby były nowe,ja miałam takie nastawienie od samego początku :slight_smile:
Komodę tak.jak pisałam kupiłam używana o połowę tańsza a wygoda ja nowa

Anna ja jestem zdania ze materac absolutnie nowy ale lozeczko niekoniecznie. To jest jeden z punktów wyprawki na którym można zaoszczędzić.
Sama kupiłam nowe łóżeczko ale to dlatego ze miałam konkretne wymagania.
Nie wyobrazam sobie np kupic używany fotelik do samochodu

Moje dziewczyny miały drewniane używane. Dostaliśmy od kuzynki męża. Drewniane porządne łóżeczko to rzecz wiekowa. Mąż tylko odlakierowal i wyglądało jak nowiutkie . Materac i dodatki kupiliśmy nowe to fakt. Ale samo łóżeczko jest używane. I mi to nie przeszkadza. Bo łóżeczko jak łóżeczko niczym nie porazi wiec po co wydawać krocie na nowe tym bardziej ze łóżeczko na 2-3 lata tylko .
My zainwestowalismy dopiero w jedynkę dla starszej córki gdy schodzilismy z łóżeczka. Kupiliśmy solidne drewniane by było na lata.

Evelin fotelik używany to u nas również odpada, tak jak materac.
My kupiliśmy łóżeczko córce, korzystała do wczoraj, także ponad 2 lata, od lipca pokorzysta druga córka, także zakup nam się opłacił :slight_smile:

magros to faktycznie ładny wynik :slight_smile:

Mąż w tym albo przyszłym tygodniu skręci łóżeczko. :slight_smile: Bardzo ciekawa jestem jak będzie prezentowało się złożone. Oczywiście otwierałam karton i sprawdzałam jakość wykonania, ale oczywiście coś mogło mi umknąć. Nie mogę się doczekać efektu końcowego.

Evelin moje już skręcone i czeka :wink:

Ja łóżeczko z pomocą męża złożyłam z materiałów zakupionych na http://www.tapicerskie.com.pl/ i jestem bardzo zadowolona :slight_smile:

My nqjpierw musimy zrobić malutkie przemeblowanie w pokoju (inaczej ustawić nasze łóżko we wnęce) i wtedy możemy dopiero postawić łóżeczko, dlatego za bardzo się nie spieszyliśmy :slight_smile: No ale najwyższy czas :smiley: