Łóżeczko dla noworodka - ale jakie?

Ewa dzięki za czujność. Już poprawiłam, zamotałam się. Faktycznie najpierw strona kokosowa a później gryka.

U nas synek zazwyczaj śpi w łóżeczku. Zazwyczaj bo są noce kiedy budzi się milion razy i już nie mam siły go odnosić i śpi z nami (zazwyczaj takie chwile są jak ząbkuje bądź jest chory). W ciągu dnia też śpi w łóżeczku. W wózku go nigdy nie usypiałam i w nim śpi ewentualnie na spacerach ale to jak był mały teraz nie ma szans żeby zasnął w wózku.

Kasia moja właśnie źle śpi idą górne jedynki, jedna już się przebiła. Mąż ją usypia właśnie. Ostatnia noc to ciągłe wstawianie i rano taki mega ból głowy, że nikomu nie życzę.

MAM współczuje Wam. Najgorszy czas przed Wami.

Noc znowu do bani. Ciągły ryk, jęki, kp co chwilę. Nie wiem kiedy ja się wyśpię. Jestem załamana, zdołowana, zła, wkurzona, ryczeć mi się chce.

Ojej Mama współczuje biedna :frowning: Antoś wczoraj cały dzień płakał i wisiał na cycku praktycznie non stop z przerwa na spacer wtedy udało mi sód go uśpić bo tak to zapomnij ale o 19.30 mowie dosyć zabrałam go do sypialni i dałam cycka na leżąco nie wiem kiedy zasnelismy ale ja obudziłam się o 00.40 a on o 1 tak spaliśmy. A męża znalazłam w salonie na kanapie tam spał żeby nas nie obudzić. Wcale Ci się nie dziwie ze jesteś zła i zmęczona.

O kurcze MAM biedne Wy, oby szybko się uspokoiło i wyszły te ząbki. Pewnie dodatkowp te upały też nie pomagają, mój młody zaczął znowu spać dłużej w dzień, chyba męczy go ten gorąc.

Już przeszły złe noce. Uff teraz śpimy lepiej, tzn kp co2h :frowning:

MAM co 2 godz pobudka :confused: chyba jednak trudno sie dobrze wyspać przy tak czestym karmieniu:/

mhmmm, ale mała szybko je i szybko zasypia, odkładam i ja zasypiam, nie wiem kiedy się wyśpię, w tym wieku (8,5 miesiąca ) synek już spał 4 godziny między butlą, a ta mała łobuziara nie chce butelki,
koleżanka ściąga pokarm i w weekendy mąż karmi jej mlekiem a ona się wysypia, zazdroszczę, ja teraz czekam na sygnał, bo zbliża się 23:00 czyli pora kp

MAM a u nas dwie noce przespane pierwsza do 4.30 a ta wczorajsza do 6. Ciekawe jak bedzie dzisiaj. :slight_smile:

dziewczyny współczuje tych żebów - najgorsze co może być…

Co do łóżeczka to u mnie po raz drugi zostało ze stryszku wyciągnięte takie tradycyjne drewniane i jestem z niego bardzo zadowolona, obie córeczki się w nim chowają bez problemu. materac również kokos-gryka - są niezawodne :wink:

co do spania to nie chcę zapeszyć dziewczyny ale moja ma dwa i pół miesiąca i ja już się wysypiam ;)))))) wczoraj wypiła mleko o 20 potem o 2 i dopiero 7 rano…z pierwsza tak nie miałam ( z zegarkiem w ręku co trzy godziny lub te cztery) …z tym że druga dużo się wierci he he jak taki wiertelek mały ;)) i pościel uwielbia skopywać i spać odkryta - do teo widocznie nie mam szczęścia. starsza do dziś skopuje…

Coraz bardziej przekonuje się do tych drewnianych łóżeczek…

Kiedy byłam w ciąży byłam zdecydowana na łóżeczko turystyczne jako łóżeczko codzienne. Dziś mam i łóżeczko turystyczne i drewniane (takie standardowe - klasyczne) i mając 2 miesięczną córeczkę nie wyobrażam sobie teraz kłaść małą do innego łóżeczka niż drewniane. Dziecko musi czuć, że śpi w swoim łóżeczku. My nie zabieramy jej w nocy do łóżka dzięki temu mała już sama nawet zasypia w łóżeczku bez płaczu i kaprysów. Kiedy skończy roczek będziemy się już starali by nauczyć ją spać w swoim pokoju.

Paulina i jak się już zdecydujesz na łóżeczko drewniane to dobra rada jak matka matce. Nie kupuj łóżeczka z szufladami. To tylko zbieracz kurzu. Lepiej jest kupić sobie kartonowe pudła (jest dużo takich w marketach w wielu kolorach). Mi wszystko się fajnie mieści.

A co do butelek. To ja przed każdym użyciem wyparzam butelki nie mam sterylizatora ani nie wygotowuje ich codziennie co 2-3dni tak ale nie codziennie.

ByAmy zgadzam się z tą szufladą… My kupiliśmy łóżeczko z klupsia i uparlismy się na tą szuflade. I nie dość, że zbieracz kurzu, jak materac jest na wyższym poziomie to jeszcze o ile te łóżeczka są ok to szuflady straszna lipa. Dno składa się z dwóch części pleksy, co daje taki efekt że się po czasie rozpada i szoruje o podłogę. A i zamykanie ma dużo do życzenia… Mąż jak składał to łóżeczko dla drugiego dziecka to już zrezygnowaliśmy z tej szuflady…

prawda z tymi szufladami. ja również mam bez.

W pepco kupiłam takie zamykane pudła w kolorze miętowym mi się udało - w jednym trzymam pampery a w drugim mniejszym różne takie kosmetyki itp. :wink: i jest mi z tym wygodnie. do mycia podłogi wyciągam pudła i wsio - czystość utrzymana ;))

MAM też współczuję tych nieprzespanych nocy, wiadomo że najgorsza tortura to brak snu.

Co do łóżeczka, my mieliśmy z synkiem Klupsia i szczerze to jest łóżeczko dobre tylko na jedno dziecko, my mieliśmy po znajomych i Kacper był drugim użytkownikiem i zaczęło nam się w wielu miejscach rozklejać. Myślałam też o tym Chicco, o którym wspominałyście, ale faktycznie zbyt kosztowna inwestycja.
Teraz zdecydowałam się na łóżeczko Pinio, drewniane, 3 poziomy obniżania i wyciągane szczebelki. Dodatkowo można z niego zrobić później tapczanik. Także posłuży nam przez kilka dobrych lat.

Ulka to pierwszy użytkownik tego łóżeczka musiał je bardzo intensywnie użytkować, bo ja właśnie mam łóżeczko z klupsia już dla drugiego dziecka i poza szufladą to nie mam do niego żadnych zastrzeżeń, ale ja mam takie zwykłe, same szczebelki i skręcane śrubkami więc nam sięw sumie nie ma co rozklejać…

Dobrze wiedzieć o tych szufladach. Ja kupiłam z opuszczanym bokiem, bez szuflady. “Pod” łóżeczko kupiłam dwa pojemniki zasuwane z ikei na drobiazgi właśnie.

Dzięki Ula. Już jest lepiej, górne jedynki wyszły :wink:
My mamy łóżeczko i łóżko starszego synka z szufladami, owszem zbieracze kurzu, ale nam się bardzo przydają na.kocyki, maty, rożki

Mama górne jedynki to u nas była masakra jak córce szły, nie zazdroszcze. Dobrze ze już masz za sobą…

A ja dziś przebierałam pościel i cyknelam zdjęcie także się pochwalę moim:-) Jak na drugiego użytkownika to myślę ze całkiem nieźle się trzyma…