Ja nie miałam lewatywy przed sn, a po porodzie na obchodzie pytali czy była 2. I się w sumie zdziwili bo mimo iż miałam w końcu cc to szybko poszło.
Przy dwóch porodach mialam robione lewatywę a przy trzecim porodzie nie robiły.dodam że rodzilam w jednym szpitalu.
Mój organizm jest tak zaprogramowany, że w sytuacji stresowej sam się oczyszcza. Teraz jak poczuję skurcz lub ból w podbrzuszu to od razu idę na dwójkę ze stresu.
Nie jest obowiązkowa. To dobrowolny zabieg.
Skoro jest możliwość wyboru to trzeba korzystać lub nie według własnych przekonań i potrzeb ,dla tych co nie chcą to nie muszą się zgadzać ,nie ma przymusu .
Pannsxoanna ja jak die bardzo ztresuje6ti też tak mam..
Lewatywa nie jest obowiązkowa przynajmniej teraz. Teraz mamy wybór. Przyznam że przed porodem nie bardzo ma się na jedzenie więc mi ona nie była potrzebna.
Ja sobie kupiłam już wlewke i biorę ze sobą w torbie.
Ja miałam kupioną w pierwszej ciąży i zapomniałam o niej przed porodem, a w drugiej nawet o tym nie pomyślałam, bo jechałam na wywołanie i z myślą, że spędzę jeszcze kilka dni na patologii ciąży
Jie ja nie miałam.
W moim szpitalu 8 lat temu nie była wymagana a ja o niej nawet nie myślałam teraz też nie jest wymagana i nie zaopatrywałam się w nią.
W pierwszej ciąży miałam lewatywę robioną w szpitalu, tuż przed cc. W drugiej dość nagle zapadla decyzja o cc i na lewatywę albo nie było czasu, albo nie jest już obowiazakowa. Po porodzie nie miałam już głowy aby o to pytać. Dowiem się przed trzecim porodem ;)
A to do CC to chyba nie wymaga się lewatywy, bo w sumie nie ma takiej potrzeby. Chyba tylko żeby uniknąć ewentualnego zaparcia po znieczuleniu.
Kverve tez tak myśle, wiec tak naprawdę tą lewatywę przed cc robi się dla zdrowia/ dobra/lepszego samopoczucia kobiety.
Nigdy nie robiłam sobie lewatywy, była dla Was bolesna?
Ja nie miałam ani razu robionej ale myślę że przy sn nie jest potrzebna. Ogólnie już przy pierwszych skurczach Napier miałam czeste wizyty w toalecie i naprawdę dobrze mnie wyczyściło. Jakiś czas temu miałam kolanoskopie i piłam miksturę na przeczyszczenie to dla mnie masakra nie mogłam się oddalić od łazienki dalej niż na 2 metry .
Kverve mi lewatywę robiła pielęgniarka. Nie powiem że to bolesne, to takie raczej uczucie rozpierania w jelitach.
Dokładnie nic nie boli , mi również przed cesarka robiła pielęgniarka . Przy cesarce to nawet lepiej , bo można dostać zaparć i wtedy ciężko skorzystać z toalety jak ma się taka rane . Ja mimo , że miałam lewatywę to nie mogłam pozniej się załatwić i brałam tabletki po bez wypróżnienia nie wypuszczają do domu .
Nie wiem jak jest w szpitalach czy lewatywa jest wymagana czy nie ale jakbym miała rodzić sn czy CC to na pewno bym się zdecydowała . Raz że po CC dla zdrowia a przy sn żeby nie było niespodzianki . Wiadomo położne są przyzwyczajone ale ja bym się nie czuła komfortowo . Moja koleżanka rodziła naturalne i miała taki incydent ja bym się zawstydziła chociaż dla nie których może wydawać się to normalne
Mi zrobiła siostra, nic nie bolało i było to zbędne bo oczyściłam się sama ale uczucie i strach że wypróżnie się podczas porodu był cały czas
Ja to się panicznie boję tej lewatywy