Lewatywa przed porodem

To chyba jednak wiele zależy od szpitala i zasad w nim panujących. Ja przy pierwszym porodzie miałam lewatywę, przy drugim już nie.

Lewatywa  nie jest obowiązkowa. U mnie szpital nawet ma w swoim planie porodu pytanie na temat lewatywy- czy wyrażam zgodę.

Rozmawiałam na ten temat z położną i powiedziała że nie muszę się godzić. Pozatym organizm przed porodem w większości sam się oczyszcza. Występuje np. Biegunka 

Nie jest obowiazkowa.

Beata dokładnie tak jak piszesz. Mój organizm oczyszczal się ok. tygodnia. Biegunek nie było ale jakieś takie luźne stolce. Plus wdrożyłam lekkostrawną dietę aby się nie zapchać

Dziekuję @MamaMałejMajki skorzystam z rady, może podczas stresu zwiazane z pierwszym porodem spowoduje moje wypróżnienie przed pójsciem na sale porodową. 

W szkole rodzenia jeszcze położna poleciła poprostu kupić do domu zwykle czopku glicerynowe i zawsze jeśli akurat będziesz miała problem z załatwieniem będziesz mogła z nich skorzystać. Chociaż i tak uważam że są niezbędne przynajmniej dla mnie były po porodzie.

Np ja się jednak nie dziwię z tą lewatywą. Jednak to dla położnych dodatkowy dyskomfort zapachowy, o bateryjnym nie wspomnę....

Karolina to dobry pomysł. Nie wpadlam na taki a szkoda. Faktyczynie po porodzie "1" to wyczyn," 2" to juz abstrakcja 

 ja też stosowałam lekkostrawną dietę bo bardzo bałam się pierwszego załatwienia ale na szczęście nie było tak źle 

Ja miałam przed cesarka zrobiona lewatywę wiadomo że jakiś tak dyskomfort odczuwałam jednak wolałam zrobić niż po cięciu się np męczyć z wypróżnianiem . Mimo wszystko i tak na drugą dobę poprosiłam o czopki . Nie było tak zle jak się mogliby wydawać . Myślę że jakbym stanęła jeszcze raz przed wyborem to rowniez bym się zdecydowała . 

Ja kupiłam wlewkę przed pierwszym porodem i trzymałam na czas rozpoczęcia porodu, ale jednak się nie zdecydowałam jej zrobić w domu przed wyjazdem do szpitala... odeszły mi wody i nie wiedziałam czy to dobry pomysł, potem nikt mi nie robił już lewatywy w szpitalu, podczas porodu jelita same się oczyściły nawet nie zorientowałam się kiedy to zaczęło lecieć jak z kranu 

Paulina też miałam taki zamiar ale zrezygnowałam. Przed terminem jadłam mniej i lekkostrawne rzeczy. To dobry pomysł 

Mi mówiono, że po porodzie bez "dwójki"nie wypuszczą, ale przecież nikt że mną w łazience nie siedział :)

MNPB mnie tylko pytali na obchodzie czy już była 2, nie miałam z tym akurat problemu pomimo nacięcia 

Ja nie miałam problemu. Raczej nie miałam czym, bo w zasadzie nic nie jadłam 

Ja praktycznie zaraz po porodzie zrobiłam siusiu, a z dwójką już nawet nie pamiętam ,ale też dosyć szybko poszło:-) naczytałam się oczywiście przed tym wszystkim, że wiele kobiet ma z tym problemy i sama się mega obawiałam, ale chyba odblokowałam się tym siusianiem na początku i potem już było z gorki

Ja miałam lewatywę tak też wpisałam w planie porodu. Nie chciałam mieć niespodzianki. Ale tak szczerze mówiąc to przed porodem chyba się oczyszczalam albo stres bo co chwilę do łazienki chodziłam i lewatywa nie miala co oczyszczać. Po porodzie też z nerwów co chwilę do łazienki

Nie jest obowiązkowa, ale myślę, że jeżeli jest szansa to warto ją zrobić dla własnego komfortu psychicznego. :) 

Najlepiej opisać to w planie porodu. 

Ja miałam lewatywę przed pierwsza cesarką. W ubiegłym roku miałam drugą, w innym szpitalu i lewatywy mi nie robili, nie pytali czy chcę.

Przy 1 porodzie miałam lewatywę bo próbowałam sn teraz przy 2 jsk cc na zimno nie robili mi lewatywy ani nie pytali czy chce