Kompletujemy wyprawkę dla noworodka

Ja do wozka wlozylam plaska poduszke dla noworodkow.

To są takie specjalne poduszki dla noworodków? A słyszałam że noworodkowi nie daje się żadnych poduszek tylko na płasko.

Są takie cieniutkie, albo tzw. kliny. Teraz, gdy mała ma już prawie 7 miesięcy to włożyłam jej taką cieniutką poduszeczkę. Ale na początku spała zupełnie na płasko.

Dokładnie można na płasko a można kupić albo poduszkę klin albo poduszkę zupełnie płaską. Ja kupiłam taką w komplecie z pościelą płaską, że jej praktycznie nie ma.

Czego to nie wymyśla żeby naciągnąć nas na wydatki. A co sądzicie o baldahimach do łóżeczka? Decydujecie się na to czy raczej nie? Ja raczej nie jestem za ale mam możliwość wypożyczenia i się teraz zastanawiam czy pożyczać czy lepiej sobie odpuścić

Monika odpuść sobie. Baldachim jak dla mnie jest skupiskiem kurzu tylko i nie zdecydowałam się na niego właśnie głównie i przede wszystkim z tego powodu. No chyba, że będziesz go bardzo często prała i wieszała świeży, czysty i pachnący. Ja tak jak napisałam odpuściłam.

W ten sposób jak Ty Kasiu nie pomyślałam, także przekonałaś mnie i faktycznie lepiej sobie odpuszczę.

Monika dla mnie też baldachim to skupisko kurzu i nie chciałabym go przy dziecku, ogólne to też nie mój gust więc ja jestem na nie.
Jednak kiedyś wpadłam a pomysł takiego baldachimu w kącie pokoju i będzie to miało służyć jako namiot dla dziewczynek ich kącić np do czytania książek:) no ale prać to będę musiała często, tyle że przy starszych dzieciakach trochę inaczej do tego podchodzę:)

Ja też uważam, że tylko się na tym baldachimie kurz osadza i nic więcej. Oczywiście wygląda to bardzo ładnie, ale to wszystko, w praktyce raczej zbędny gadżet.

To teraz już po waszych opiniach tym bardziej jestem przekonana, że tego gadżetu nie potrzebuje :slight_smile: Dzięki. :slight_smile: A karuzele grającą nad łóżeczkiem wieszacie?

Ja nie miałam bo po pierwsze mała była 5 miesięcy w kołysce, a później jak zaczęła siedzieć stwierdziłam że to nie jest nam potrzebne, po drugie miałabym problem ją zamontować ponieważ od strony ściany nie było takiej możliwości a od drugiej strony raczej przeszkadzałoby mi to w wyjmowaniu małej z łóżka Więc my sobie daliśmy radę bez, moja córka też była dzieckiem mało zainteresowanym leżeniem wiec pewne wyrzuciłabym kasę w błoto…

Ja baldachim miałam, bo dostałam od przyjaciółki, ale prawie wcale nie korzystałam. Jak dla mnie jest to przede wszystkim ozdoba. Na zdjęciach na przykład fajnie się prezentuje. Sama bym nie kupiła mimo, że kosztuje niewiele (ze stelazem na bazarku widziałam za 15 zł.)
Karuzeli nie miałam, bo synek zasypial w bujaczku (tam miał nad sobą zabawki), a w łóżeczku spał.

Karuzele mam przy lozeczku. Zawiesilam ja dosc wczesnie jak synek mial 2 miesiace. Synek lubi patrzec jak sie krwci i wyciaga do niej raczki poza tym mam karuzele ktora jedt rozkrecana na dwie czesci i zostaje czesc z roznymi kółeczkami itd i synek lub sie tym teraz bawic.

Baldachimu nie mieliśmy ze względu właśnie na kurz. Zasłon z pokoju też się pozbyłam, wrócę do nich za parę miesięcy. Co do karuzeli, to na początku w ogóle nam nie była przydatna. A teraz mała jest ciekawa, ale lepiej się sprawdza taki pałąk, a na nim zabawki, które może sobie sięgać.

Ja wygrałam karuzelę z Canpolu, ale nie była ona elektryczna i trzeba było ją nakręcać, uważam, że elektryczne karuzele są lepsze i fajne, żeby chociaż na chwilę dziecko zająć:) Co do baldachimu są piękne, ale jak dla mnie niefunkcjonalne, a już zwłaszcza latem, gdzie przepływ powietrza powinien być cały czas. :slight_smile:

Baldachim moze ladnie wyglada ale faktycznie jet siedlizkiem kurzu i blokuje przeplyw powietrza.

Jeśli chodzi o karuzele syn mojej kuzynki ma aktualnie 4 miesiące i karuzele kuzynka powiesiła małemu jak miał 3 miesiące (dostał na chrzciny w prezencie) i jest nią zachwycony. Lubi na nią patrzeć i sięgać rączkami przy karuzeli są również melodyjki i lampka więc karuzela na prawdę fajna sprawa. Ale wg mnie nie ma sensu wieszać karuzeli od początku. Dopiero później około właśnie 3 miesiąca ma to sens bo dziecko zaczyna się nią interesować.

Co do karuzeli to w instrukcjach pisze żeby zdjąć jak dziecko samodzielnie siada i może pociągnąć za zabawki, więc niektóre dzieciaki trzeba pilnować już koło 6 miesiąca:)

My mamy moskitierę. Zaciąga się ją na całe łóżeczko i chroni przed muchami. Kurz faktycznie się osadza, ale w przeciwnym razie byłby w łóżeczku, prawda? :slight_smile:
Mamy też karuzelę. Nie wiem, czy córka by usnęła bez “szumu morza”. Karuzelę polecam. A baldachim - to tylko ozdoba.

Karuzelę koło 2 miesiąca życia synkowi daliśmy. Mieliśmy nakręcaną i było to troszkę żmudne, teraz wybiorę elektryczną, bo jednak wygodniej. Tą co mieliśmy połamaliśmy - wspólnie ja z synem, bo przy nakręcaniu miałam problem i pozytywka miała haczyk ukręcony. Później dostałam z Canpolu karuzelę, którą otrzymała koleżanka dla swojego maluszka i u nich się sprawdza, młodemu się podoba, a koleżanka nie narzekała, że musi nakręcać.

Baldachimu nie będzie na pewno - mąż przeciwny, nawet firanek nie lubi :wink: