My na początku mieliśmy firmy mambaby jednak nie wiem czy nie wpłynęło to źle na jej odruch ssania. Miłam problem z karmieniem małej bo płakała przy piersi jakiś czas. Jak się dowiedziałam o firmie Lovi to już tak zostałyśmy i jesteśmy zadowolone. Nigdy nie słyszałam o tym żeby mieć smoczki 2 różnych firm. Przy karmieniu mm pewnie nie ma to znaczenia ale przy karmieniu piersią ważne żeby smoczek uspokajający i od butelek imitował kształt sutka/piersi bo inaczej maleństwo może mieć problem z piciem z piersi.
Monika, ja miałam smoczek lovi i moja mała zaakceptowała go od razu. Starsza córka, obecnie 9,5-latka nie tolerowała za to żadnych smoczków (lovi wtedy nie było, a przynajmniej ja nigdzie nie widziałam)- sprawdziliśmy dosłownie wszystkie dostępne w sklepach i w necie i nic. Mała nie tolerowała też smoczków do butelek, była po prostu dzieckiem “bezsmoczkowym”, ale za to cycusia traktowała jak smoczek przez 1,5 roku.
Jeżeli chodzi o kompletowanie wyprawki to ja ubranka zaczęłam kupować w 4 miesiącu, akcesoria niemowlęce (wózek, fotelik, wanienka, łóżeczko, materac, rożek, pieluszki, szczoteczka, nożyczki, itp.) miałam skompletowane na początku 8 miesiąca. Wtedy też wyprałam i wyprasowałam ubranka. Druga córka urodziła się jako wcześniak i dlatego chciałam mieć wszystko gotowe wcześniej - również rzeczy dla siebie do szpitala. I całe szczęście, bo najmłodsza też jest wcześniakiem. Przygotowałam łóżeczko, spakowałam torbę do szpitala, a trzy dni później córka była już na świecie.
Ja do wyprawki swojej kupiłam smoczek Lovi 0-3 jednak w domu mam jeszcze smoczek z firmy Avent. Mąż dostał go w paczce od PZU ale jego nawet do szpitala nie zabieram w razie czego mąż mi przywiezie. Chociaż patrząc jak Maluchy akceptują smoczki Lovi nawet nie będzie takiej potrzeby.
Jest dużo rozbieżnych opinii, co do ochraniacza na szczebelki. Nie wiem czy kupować.
My dość późno, bo wzięliśmy się za wszystko w 7-8 miesiącu ciąży.
Smoczek kupiliśmy lovi, w szpitalu też dostaliśmy lovi, a mała na początku nie chciała smoczka w ogóle
Co do ochraniacza, ja kupiłam i jestem zadowolona, póki maluch się praktycznie nie rusza to można się obejść, natomiast później według mnie jest przydatny, moja tak się kręci, że bałabym się o te szczebelki, a jak tylko podczas wierzgania dotknie główką szczebelka to jest płacz, a ochraniacz ją ochrania A dodatkowo, chyba ją trochę wycisza, bo jak nie było ochraniacza przez dzień, to się rozglądała i zajmowała wszystkim tylko nie spaniem.
Ja mam dwa smoczusie: jeden z Lovi uspokajający, a drugi z Canpolu anatomiczny. Chyba na sam początek powinno tyle wystarczyć. Mam też butelkę antykolkową Lovi i chyba to wszystko jak na tę chwilę z akcesoriów.
A mam pytanko: co jest potrzebne do wózka? Czy też jakieś prześcieradełko lub podkłady itp.?
Piszą, że ochraniacz może spowodować uduszenie. A powierzchnia łóżeczka nie jest tak wielka, żeby dziecko zrobiło sobie krzywdę, a kończyny jak wpadną pomiędzy szczebelki to na pewno się rodzic zorientuje, bo dziecko będzie porostu płakać. Jest sporo o tym, że te ochraniacze jednak szkodzą.
Ja też mam jeden smoczek i jedna butelke oraz rożek. No i bym zapomniała, że jeszcze wczoraj dostałam dwa prześcieradła, ale są trochę większe niż łóżeczko planujemy kupić. To jest cały mój zakup. Nie wiem jeszcze dokładnie co w jakich ilościach kupować, dlatego chciałabym się trochę zorientować żeby nie zabrakło ani nie zostało.
Jeśli chodzi o ochraniacz do łóżeczka to ja mam trzy. Będę je zakładać ale później na początku jednak odpuszczę sobie. Jak już maluch będzie nim zainteresowany i oglądał co na nim się znajduje wtedy założę.
Jeśli chodzi o prześcieradła do łóżeczka to ja mam 3 a gumką i dostałam 2 normalne. Ale te dwa leżą nawet nie wyprasowałam w razie czego gdyby okazało się, że trzy będzie za mało (szczerze w to wątpię bo przecież pranie będzie robione bardzo często) wtedy wygrzebie tamte a wole w razie czego tak jak Ty Monika dokupić niż przehulać i będą leżeć w szafie nieużywane.
Do wózka mam kupiony podkład materiałowy ale można również kupić prześcieradło. Ja jeszcze nie kupiłam i nie wiem czy będę kupować. Szczerze się nad tym nie zastanawiałam a kuzynce wystarcza tylko ten podkład.
Kasia szalejesz heheh:)
Ja mam jeden ochraniacz do dwóch pościeli które używam na zmianę i 2 prześcieradła:) tyle mi starczyło, a teraz drugi bąbel odziedziczy chociaż jak będę miała jakiś wolny pieniądz to nie wiem czy nie zdecyduje się na jeszcze jeden komplecik tak żeby miała coś nowego druga kruszynka:)
Do wózka nie kupowałam nic, materacyk jest owinięty taką przewiewną siateczką i to moim zdaniem wystarczy nie widzę sensu w prześcieradłach czy podkładach w wózku…
Ja miałam ochraniacz przy pierwszej córce, ale okazał się niepotrzebny, bo córka praktycznie nie spała w łóżeczku, druga to samo. Dla trzeciej kupiłam łóżeczko turystyczne, ale dokupiłam materac. Mała lubi swoje łóżeczko, w którym śpi w dzień, czasem też się bawi, nauczyła się też odsuwać zamek z siateczki u wejścia.
Ja w wózku dawałam na materac pieluszkę tetrową lub flanelową, prześcieradła ani pościeli specjalnej do wózka nie miałam.
Aga ale tylko jeden kupiłam w zestawie z pościelą ochraniacz. dwa dostałam i dwa oddałam bo za dużo bym miała już w ogóle.
Prześcieradełka wszystkie dostałam od przyjaciółki. Więc też nie kupiłam żadnego.
Gdybym miała kupić pewnie kupiłabym dwa prześcieradła no może trzy ale nic więcej. Ochraniacz jeden z pościelą a że dostałam to będę korzystać.
Artykuł jest bardzo pomocny bo człowiek czasami zapomina o rzeczach oczywistych. Na pewno się przyda kompletując wyprawkę dla maluszka. Rodzę pod koniec roku ale ten czas na szybko leci , zanim się obejrzę a już będę miała duzy brzuch i kilkanaście kilo więcej na wadze:(
A no to tak:) Prezent to inna sprawa:)
Ochraniacz tez mam tylko jeden ale przescieradel chyba z 7 i kompletow poscieli 5. Troche juz mam tego za duzo bo nie mam gdzie pomiescic.
Też się zastanawiam co do wózka, chyba pieluszka flanelowa starczy.
Pieluszka flanelowa na pewno wystarczy.
Ja mam 4 komplety pościeli i tylko dwa prześcieradła, ale wystarczają Zostaną kiedyś dla drugiego dziecka
Do wózka włożyłam po prostu kocyk. Kupowanie tam prześcieradełek chyba nie ma sensu. Aczkolwiek teraz idzie lato to jak dziecko z gołym ciałkiem to pewnie chłodniej mu będzie na czymś materiałowym.
Co do ochraniacza to uważam, że opinie o uduszeniu są trochę przesadzone.
Ja mam dwa komplety pościeli i dwa prześcieradła, Często piorę, więc póki co mi wystarcza, Tym bardziej, że tam, gdzie maluch ma główkę rozkładam pieluchę flanelową, w razie ulania, szybko zdejmuję i maluch ma sucho. Choć teraz to już prawdziwa rzadkość.
Do wózka też nie miałam specjalnie pościeli. Na materacyk dawałam pieluszkę flanelową, a w mroźną zimę kocyk dodatkowo, żeby jednak bardziej ochronić od zimna maluszka.
Ochraniaczy nie miałam. Podobają mi się, ale mój mąż uważa za zbędne. Synek też nie potrzebował, chociaż wiercił się mocno w łóżeczku. A pościeli - mam 2 komplety, 2 prześcieradła i dajemy radę. Jak spał w śpiworku to miał też 2 na zmianę zawsze.