Kolka nerkowa - bardzo częsta w ciąży!

Wiatm! jak byłam w ciąży to miałam atak kolki nerkowej, oczywiście leżałam na patologii ciąży 7 dni! papaweryna, no-spa, i xylokaina w kroplówne. to bylo cos strasznego! bylo to w 34 tyg. ciąży, leżało nas tam 5 lub 6 ciężarnych z kolką! pamiętam ze to bardzo bolało a jak troszke przeszła do juz do końca ciąży miałam taki dziwny ból w okolicach nerek!

Amnka oj wiem jaki to ból.Miałam też kolkę nerkową dwa razy ale przed ciążą na szczęście.
Ból nieziemski.Wtedy na pogotowiu kazali mi w takiej sytuacji zażyć no-spe + jakis środek przeciwbólowy.
Bałam się że złapie mnie taki atak w ciąży.Gin mówiła mi że mogę zażywać w ciąży urosept,bo to ziołowe tabletki,ale
nic nie brałam.

Środki przeciwbólowe zalecane w ciąży są zazwyczaj bardzo łagodne i nie pomagają. Na kolkę nerkową lekarze zalecają picie bardzo dużej ilości wody niegazowanej. A ból występuje zarówno w okolicach nerek, pleców, tułowia jak i pachwin…

Burek przy kolce nerkowej to picie wody nie pomoże.

Kolka wiąże się również często z kamieniem a wtedy picie wody pomaga go ,urodzić’’

to tak może pomóc,ale własnie przy tym "rodzeniu"kamienia czy piasku ten atak łapie.
ale ogólnie jak ma sie takie skłonności to nalezy duzo pić żeby nie dopuścic do złogów

Pić należy i to dużo jak się zdarza kolka,ale przy samym ataku to picie nic nie pomoże.
Z doświadczenia to wiem,bo przechodziłam to parę razy.
Ale mi lekarka poleciła wodę leczniczą Jan,mineralna

dariolka195 pomogła ta woda Jan?

najgorsze jest jak to kamień, bo piaseczek to można wysiusiać! a z kamieniem jest ciężko!

dzięki juz sprawdzam :slight_smile:

Niestety ciąża predysponuje do kolki nerkowej - rosnące dzieciątko powoduje ucisk moczowodów i powstaje zastój w nerkach. To często jest powodem powstania ataku kolki nerkowej, nie muszą to być kamienie bądź piasek w nerkach. Początkowo ból jest lekko narastający, z czasem mocno się nasila, mogą dołączyć się wymioty. Bez leków rozkurczowych ciężko wytrzymać.Niestety no-spa nie zawsze pomoże, trzeba pakować torbę i udać się do szpitala. Pomagają podłączone dożylnie “kroplówki” oraz leki rozkurczowe podane dożylnie lub domięśniowo. Nie powinno się odpoczywać na tym boku, który boli, aby nie pogłębiać ucisku. Pomocna jest woda Jana - to znam z autopsji oraz picie ok.2-3 litrów wody mineralnej. Dolegliwości mogą powracać i narastać w momencie zbliżającego się terminu porodu. Później najczęściej ustępują :slight_smile:

Jan pomaga,jest bardzo dobra.Ja ją popijam i odpukać od przed ciąży atak kolki nerkowej mnie nie złapał.
Własnie mam tą dogodność że mieszkam niedaleko Krynicy więc łatwo mi kupic wodę.Bo przyznam szczerze że tak w sklepach to trudno ją znaleźć

A czy kolka może mnie złapać podczas porodu…? Bo trochę się tego obawiam…

może i może ale tego w czasie porodu nie odczujesz!

oh jaka ta natura łaskawa;d

Kiedy u mnie stwierdzone, ze bóle brzucha to kolka nerkowa, to lekarz mi powiedział, ze przecież dawniej kobiety jakoś to przeżywały, cierpiały i nie przychodziły do szpitala oO trochę mnie zatkało, dostałam wypis ze szpitala i kazał mi brać no-spe (hahahaha)…
i powiedzcie mi dlaczego tacy ludzie zostają lekarzami…?

Miałam kolkę w ciąży przy odmiedniczkowym zapaleniu nerek i naprawdę bólu jaki temu towarzyszył nie polecam nikomu. Na kłopoty z nerkami dostawałam środki rozkurczowe, furagin piłam sok z żurawin

właśnie też mi się wydaje, że woda może pomóc, jest jeszcze taka specjalna woda: Jan, ma duzo fajnych wlasciwosci, ginekolog mi polecił

Również polecam Wodę Jana :slight_smile: Piłam ją namiętnie w ciąży, kiedy to zdarzały się ataki kolki nerkowej. Mąż zamawiał w aptece takie 5 litrowe baniaki :slight_smile:

Współczuję ciężarnym, które muszą przechodzić taką katorgę. Ale ważna jest też profilaktyka, jeżeli przed ciążą się tego typu rzeczy zdarzały to radziłabym brać urosept lub prenatal urocare przez całą ciążę, dodatkowo dużo pić wody nisko zmineralizowanej.

O nawet nie wiedziałam, że mamy tu taki wątek:)
Mi takie coś zdarzyło się w 5 miesiącu. Pojechałam z mężem i z rodzicami ok 100 km, bo c hcialiśmy pomóc im kupić auto. Jechaliśmy autostradą. Jak wiadomo w ciąży siusia się często, a ja nie miałam gdzie :frowning:
Przetrzymałam mocz i już jak tylko dotarlismy do salonu samochodowego zaczęłam czuć ból po boku, jakby w jajniku. Potem było tylko gorzej a po powrocie zwijałam się z bólu.
Myślałam, że mam skurcze porodowe, bo to naprawde bardzo bolało, ale tylko właśnie z lewej strony.
W szpitalu miałam różne badania, kroplówkę rozkurczową itd i nawet antybiotyk dostałam, chociaż nic z badań nie wyszło. Lekarze stwierdzili, że to właśnie ta kolka, bo mocz mógł się cofnąć czy coś takiego. Tak naprawdę to nigdy się nie dowiem co to było, ale bolało bardzo.