Kojec dla dziecka

my uzywamy lozeczko turystyczne jako kojec…jest mobilne na kolkach wiec nie trudno je przeniesc :slight_smile: do tego jeden krotszy boczek jest rozpinany na zamek wiec gdy dziecko jest wieksze to moze sobie samo wychodzic :slight_smile: lozeczko solidne PW BABY :slight_smile: takie jak w zalaczeniu, tyle ze my mamy czerwono granatowe :slight_smile: Mały uwielbia sie w nim bawic a ja jestem spokojna, ze jest bezpieczny i mam chwile oddechu :slight_smile:

Kojec fajny gadżet nie tylko dla tego że mozna go zabrać poza dom ale także gdy jesteśmy na podwórku czy w innym pokoju to możemy sobie dzieciaczka włożyć i może sie bezpiecznie bawić mamy także dzięki temu trochę czasu dla siebie :slight_smile:

dokładnie…mój synek dodatkowo nauczyl sie dzieki temu kojcowi (a wlasciwie to w naszym wypadku lozeczku turystycznemu) stawac na nogi…i potrzebowal na to zaledwie 1 dzien…chwytal sie chwytal az w koncu wykapowal i zaczal sie podciagac…a teraz juz chodzi w lozeczku wokol ;))

Od ilu miesięcy wkladalyscie dzieci do kojca ? Jak zaczynają siedzieć czy może dopiero jak stoją ?

Kojca nie mam tylko łóżeczko turystyczne (ale to w sumie bardzo podobne tylko mniejsza przestrzeń). Nam służyło tylko do spania, bo synek nie chciał się za bardzo tam bawić, podobnie jak w łóżeczku. Myślę, że spokojnie jak dziecko siedzi można korzystać z takiego kojca. Gdy maluchy już raczkują stoją i zaczynają się przemieszczać nie zawsze chcą już przebywać w kojcu.

Ja kupiłam łóżeczko turystyczne i bardzo chwalę sobie ten zakup ponieważ postawiłam je w kuchni i ilekroć muszę coś zrobić, np. ugotować odkładam synka do łóżeczka i wiem że jest w nim bezpieczny i przez moment zajmie się zabawkami które ma w środku. Bardzo fajnym rozwiązaniem jest również moskitiera którą zakłada się na łóżeczko i jeżeli ktoś chce aby dziecko przebywało, spało na świeżym powietrzu to doskonale chroni przed insektami.

Czy takie łóżeczko turystyczne można złożyć o wsadzić do samochodu? Dużo miejsca zajmuje ? Czy może lepszy kojec ? Potrzebuje jakieś łóżeczko dla małej na wyjazd. Co lepsze ? Mała ma 5 miesięcy.

Zuzanna zależy o jakm kojcu myślisz, są takie bardzo podobne do łóżeczek turystycznych o wymiarach90x90 podobnie do nich się składają wtedy i jedno i drugie zajmuje naprawdę niewiele miejsca. Doslownie około metr długości i ze 20 cm w kwadracie. Niby to się latwo składa i rozkłada ale trzeb w odpowiedniej kolejności bo inaczej namęczysz się a i tak nie złożysz - czytaj instrukcję obslugi :wink: Są też kojce składane na płasko, te sklada sie jeszcze szybciej ale z wielkością po złożeniu wyglądają tak, że jest to płaska tafla powiedzmy wielkości dłuższego boku łóżeczka i szerokości z 5 -10 cm - wizualizując latwiej to wsunąć za szafę ale do standardowego samochodu łatwiej zapakować łóżeczko turystyczne czy kojec w tej pierwszej wersji.

Ja kupiłam łóżeczko turystyczne, z myślą właśnie na wyjazd i po złożeniu zajmuje mało miejsca, składa się go jak harmonijkę, tylko właśnie trzeba w odpowiedniej kolejności i choć niby takie proste to też robię o z instrukcją:). Takie łóżeczko nie zajmuje dużo miejsca w samochodzie, a co do kojca to niestety nie wiem.

Dzięki za porady. Chyba zdecyduje się na to łóżeczko turystyczne.

Ja tez mam zamiar kupić kojec. Robi się teraz coraz cieplej i więcej czasu będziemy spędzać na dworku. Ja będę sobie cis obić a mała żeby nigdzie nie zawędrowała będzie w końcu tak sobie to wymyslilam. On dnie ma okres pełzanie i nie chciała bym aby platala się pod jakimiś krzewwmi

Gdy moja córka zaczęła w ostatnim czasie więcej czasu spędzać na podłodze i przemieszczać się w dość szybkim tempie wzięłam pod uwagę kojec…aczkolwiek mieszkanie mam nie za duże i nie bardzo wiedziałabym gdzie go pomieścić.

W małym mieszkaniu koleżanka przedstawiała łóżeczko - miała dosyć lekkie i z nim wedrowała. Z drugiej strony w małym mieszkaniu jak zostawisz malucha w łóżeczku to raczej bez problemu go słyszysz i możesz częściej podejść żeby się pokazać.
Na dwór kojec wygodniejszy chyba - szybciej się rozkłada. Tylko trzeba pomyśleć o moskitierze, żeby malucha coś nie ugryzło pod naszą nieobecność.

My od wczoraj mamy kojec kwadratowy 1x1m. Odkupiliśmy od znajomych w świetnym stanie, bo ich córa nie chciała w nim siedzieć. Ance za to bardzo przypadł do gustu, bardzo lubi się w nim bawić. Zobaczymy jak długo to potrwa. Na razie jest to nowe, więc ciekawe. Co na nią spojrzę, to siedzi w innym miejscu:)

U mnie się sprawdził. mamy w salonie, gdzie mam cały czas oko na córcie gdy np. prasuję lub szyję. dziecko jest bezpieczne, nie obawiam się, że podejdzie do żelazka. I dość chętnie siedzi jak nawrzucam wiele ciekawych zabawek interaktywnych, które dostaje tylko jak w kojcu jest, to jej uatrakcyjnia czas;)

Myślę,że kojec to dobre rozwiązanie. Mamy pewność, że dziecko jest bezpieczne, a i rodzice mogą zająć się swobodnie innymi obowiązkami… Ja na pewno sobie taki sprawię:-)